mama fasolki
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mama fasolki
-
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć! Wczoraj mój mąż stwierdził, że musi się zapoznać z tym, z powodu czego zabieram mu komputer, czyli z naszym topikiem :D Violkam, dziękuję za link. I wszystkim za informacje . Ten wczorajszy samochód na 99% kupujemy :D (o ile w warsztacie będzie ok) Facet opuścił cenę do 11.500 zł. Tyle napisałyście wczoraj i dziś, że muszę krótko na każdy temat. Michałowi wszystko robię na kranówie :O Maści Emla (bez recepty) użyłam raz, ale w naszej starej cudownej przychodni pielęgniarka powiedziała, że w złym miejscu nakleiłam, i ukłuła Michała w inne (a ja nakleiłam w tym miejscu, gdzie inna robiła poprzednie szczepienie) Moja koleżanka używała i dziecko nawet nie zapłakało przy pobieraniu krwi. Aya, Mateusz będzie miał przed zabiegiem pobieraną krew, a oprócz tego założą mu wenflon do żyły. Jeśli idzie do szpitala tego samego dnia, co będzie zabieg to pewnie będzie to jedno ukłucie. Ale różnie zakładają: w zgięciu łokcia, przy nadgarstku, na dłoni... Trzeba posmarować dość grubą warstwą, tam gdzie są dobre żyły i zakleić taką folijką. Wyślę to i piszę drugiego posta :D :D -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Amamen, nie wierzę. Wrócisz tu jeszcze :D Jesteś uzależniona od kafeterii jak my wszystkie. Chyba tylko Mcdzia jeszcze się temu opiera :D -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ten samochód mamy zamiar przed kupnem dać do warsztatu, żeby go dokładnie obejrzeli. TAki przegląd ok 150 zł kosztuje, chyba warto bo to zmniejsza ryzyko kupienia bubla. Zwłaszcza, że się nie znamy zupełnie. Jedzie z nami teść. Przebieg ma 79 tyś. km (oczywiście samochód, nie teść :D ) Amamen, chyba ja się ze swoim mężem pokłócę, żeby mnie poprzepraszał troszeczkę ;) A Nadią masz super z tym spaniem i lubimy Cię :D Mam nadzieję, że Wy też mnie lubicie z moim truciem o piersi :D ;) Ale to było straszne. -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A te zdjęcia dzieci to może zdjęcia Anne Geddes. Ona też projektuje ubranka. http://www.andrea-schroeder.com/AGeddes9.html Mnie się bardzo niektóre podobają -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aya, tak, ja już rozmyślam o tych dobrych rzeczach , których jeść na razie nie mogę. Pizza, eh.... Mam tylko nadzieję, że po tym mleku nic mu nie będzie. Wypróbujemy kilka rodzajów o zwiększającym się stopniu hydrolizy białek, a jak się nie uda, to zostanie przy cycu. A może się uda już przy pierwszym mleczku ;) i nie będzie wstrętnej wysypki A u Julki też poprawa spania :D, może jak przestaniesz karmić w nocy, to też straci zainteresowanie piersią. Dziś same pozytywne wiadomości: Julka ładnie śpi, Nadia wstaje, Miłosz zaczyna raczkować. Elcik, ja też nie bardzo rozumiem po co lekarz zalecił tą rehabilitację :O A samochód chcemy koniecznie na gaz, bo to duuużo taniej. Z 6 ogłoszeń tylko jeden jest warty obejrzenia :( Lanos 2000r na gaz 12.400 PLN (cena do negocjacji). Kompletnie się nie znamy na samochodach (mój mąż też niestety) i nie wiem czy to dobra oferta :O Boże, kupimy badziewie, tak czuję :O Violkam , a z tą piersią to mi położna kazała igłą grzebać w takiej szczelinie na brodawce, w której dnie był ten zatkany przewód mleczny. Od razu mleczko trysnęło i mogłam ściągnąć, co za ulga!Oczywiście igłą jednorazówką do zastrzyków z apteki ;) Inaczej by to nie poszło za nic. Dobrze , że jest to pogotowie laktacyjne, bo w przychodni tak mi poradzili, że wylądowałabym z ropniem sutka na chirurgii (poinformował mnie o tym z uśmiechem oblech, który obmacywał mi piersi) SORRY, już więcej nie napiszę ani słowa o tych moich cycach, bo mnie wywalicie z forum ;) -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aya, dobrze, że u ciebie ok. z piersiami, bo jak napisałaś o tym usztywnianym staniku to się przestraszyłam. U mnie to ewidentnie od tego. A swoją drogą głupia jestem: jak można za ciasny, sztywny stanik założć w czsie karmienia piersią. Dziś cokolwiek ciężkiego podnisę prawą ręką (np czajnik elektryczny z wodą , o niemowlęciu nie wspominając :( ) boli mnie ta zmaltretowana pierś aż pod pachą. No cóż, człowiek się uczy na błędach ;) W gratce jest 5 interesujących nas ogłoszeń :D -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Sorry, że tak niegramatycznie piszę, a słowo \"samochód\" to chyba z 5 razy użyłam :P -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam Dziś pobudka o 5 , czasem śpi do 6, ale dziś nie, a akurat ja muszę z nim wstać Amamen, czyli mamy kolejny mały sukces Nadii :D Nadchodzą ciężkie czasy... ;) A z tym samochodem to oczywiście Ty masz rację ;) :D jak zawsze kobieta w sprzeczce z mężczyzną. Ale tak poważnie, to rzeczywiście duży samochód, może mąż chce wymienić na jakiś nowszy. Sylwek, to fatalnie z tym samochodem. Nie był ubezpieczony? Moim rodzicom ukradli dwa samochody, rodzicom męża również (ach ta Łódź! ), mam nadzieję, że my nie podzielimy ich losu. jak już wreszcie kupimy. A dziś jest motogratka, więc muszę skoczyć do kiosku. Na 15 z Michałem do lekarza (tego oblecha od obmacywania piersi), żeby przepisał mleko. I postanawiam sobie, teraz o godz. 6.46 , że nie uda mu się wyprowadzić mnie z równowagi. Bo to wielki zwolennik karmienia piersią jest i będzie u mnie wzbudzał poczucie winy, że chcę odstawić dziecko od piersi Już wczoraj gadał Za 10 minut Aya i Violkam zaczynacie pracę, więc może nie będę tu samotnie siedzieć :D -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Siostra przysłała mi link do stronki z dzieciaczkami poprzebieranymi za zwierzątka. Niektóre są super! Jeśli nie uważacie, że to bezsensowny pomysł tak przebierać dzieci to polecam: http://www.ocalzwierzaczka.prv.pl/ -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Zdjęcia super! Masz słodkie dzieciaczki. Julka w tym białym body prześliczna, i te fałdki na nóżkach :D A pogodę mieliście cudowną, dziś za oknem- szkoda mówić. Michał raczej się sam odstawia. Nie ma cierpliwości do ssania cyca. Obiadki, deserki i inne rzeczy zjada z ogromnym apetytem, np. taki słoiczek 190g w 2 minuty znika :D Popija z kubeczka, cały kubek na raz potrafi wydoić. A z cyca tak słabo leci :( I on się szarpie, niecierpliwi a za pół godziny jest głodny. Więc chyba nadszedł czas. Umówiłam się na jutro do lekarza, żeby przepisał mleko. Bo nie chciała baba w aptece bez recepty sprzedać Bebilonu pepti. Nie sądziłam, że będą takie problemy, a ona, że to jest preparat odżywczo- leczniczy tylko na receptę Początkowo spróbuję karmić też piersią i poobserwować czy nie ma uczulenia. A jak zaakceptuje mleko to idę do ginekologa po Bromergon czy inny lek na zahamowanie laktacji, bo dziękuję za takie przygody jak dzisiejsza. Aha, ta położna mnie opieprzyła za wczorajszy usztywniany stanik :( Aya, dobrze Ci radzę, obejrzyj dokładnie piersi wieczorem bo ja jak sobie teraz przypominam to już wczoraj miałam tego początki, tylko nie zwróciłam uwagi. Chyba trzeba nadal nosić te miękkie do karmienia :( -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Michał stał od razu na całych stópkach. A co do samochodu, to niestety raczej musimy zadowolić się takim bez klimatyzacji. Myśleliśmy o 5-6 letnim lanosie. To i tak bardzo duży dla nas wydatek. I to będzie nasz pierwszy samochodzik. Mamy oboje od 3 lat prawo jazdy, ale nie jeździmy z braku pojazdu. Trzeba będzie trochę sobie przypomnieć. Może Wy macie, albo Wasi znajomi? Wiecie coś o lanosach? Sprawdzają się, czy to badziewie? Mój tata ma i jest zadowolony, ale różne opinie słyszałam. -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć! Co ja przeżyłam z tą piersią... Oczywiście w poradni powiedzieli mi , że mam sobie sama poradzić, położnej nie było, przylazł obleśny lekarz i obmacał mi piersi Kazał masować i gorącą wodą z prysznica polewać. Powiedział, że jak mi się nie uda to za parę godzin dostanę gorączki i opcje są dwie: albo jakoś odciągnę ten pokarm albo wkroczy chirurg ze skalpelem. Palant! ZAdzwoniłam do pogotowia laktacyjnego- zajęte , ale dostałam bezpośredni numer do położnej od koleżanki i ona mi pomogła. Poprostu profesjonalizm! Wypytała , w którym miejscu jest zastój, powiedziała w jakiej pozycji karmić, dała dużo rad co robić (nie chce mi się tu was zanudzać). I najważniejsze: kazała mi pod dobrym światłem obejrzeć mocno uciśniętą brodawkę i poszukać czy któryś przewód nie jest zaczopowany. No i znalazłam głęboko w takiej szczelinie: kazała pęsetą to pomiętosić, ale dopiero igłą mi się udało (dziewczyny, nie polecam). Ale wszystko ściągnęłam. TYlko po tym wielogodzinnym wyciskaniu mleka tak mnie boli cała pierś :( Aya, Mcdzia uważajcie na to, bo przy odstawianiu od piersi to się zdarza, a raczej nie jest miło. Aya, cieszę się ,że wyjazd się udał. Violkam, poczekaj z wizytą u lekarza, bo bardziej Oliwce zaszkodzi stres u tej baby i zarazki w poczekalni. A może katarek minie sam, a kaszelek to pewnie tak jak mówi Aya od spływającej wydzieliny. Amamen, tak, to o te kostki przy stopach chodzi :D Muszę Was jeszcze raz przeczytać i więcej napiszę, bo nic nie zapamiętałam przez ten mój problem z piersią -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mam takie guzy w 1/3 górno zewnętrznej części piersi, reszta jest miękka i tam przewody są drożne. Laktatorem ani ręcznie nie jestem w stanie nic wycisnąć z tego obszaru, Michał też nie daje rady. Wczoraj założyłam stanik sprzed ciąży, był trochę ciasny i to chyba dlatego. Już od 5.30 się męczę, zaraz wychodzę, mam nadzieję, że ta położna będzie. -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć! Mam zastój w piersi i nie wiem co mam zrobić. Od rana nie moge tego rozmasować, ciepłe okłady nie pomagają, tylko coraz bardziej boli. Pójdę do przychodni, może będzie położna i mi pokaże jak to zwalczyć. Jasna ch.... -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Idziemy do teściów na obiad :O A potem na 16 jedziemy obejrzeć samochód, bo zdecydowaliśmy się jakiś kupić :D Michał dziś w którtkim rękawku :) -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No właśnie, co tu tak pusto :( Mnie się wydaje, że to Aya napędza nasz topik, a ona sobie teraz odpoczywa w górach ;) Ale pogodę macie z Mcdzią wymarzoną na wyjazd :D A Michał dziś siedział na balkonie, a raczej łaził ;) Sylwek, w tej książce autorstwa zaklinaczki dzieci jest napisane, że w tym wieku dzieci zwykle śpią w dzień 2x po 1,5h lub 1 raz 3h. Może EMilka prezentuje ten drugi typ spania :) Współczuję Ci, bo te dwie drzemki to chwila wytchnienia dla matki. Ale ona bardzo długo śpi, tak jak piszesz 2-3 h to jest bardzo długo. To znaczy nie wiem jak inne dzieci, ale porównuję z Michałem. On śpi rano max. 1,5h i po południu 40min do 1,5h. MOże spróbuj przed południem kłaść ją godzinę później, to wieczorem nie będzie taka zmęczona. Michał w nocy śpi jak anioł :D -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Sylwek, u Michała też obserwuję ostatnio łapczywe jedzenie :D Złości się, że za wolno go karmię, chociaż ja macham tą łyżką jak wiosłem :D Wczoraj zjadł całego rozgniecionego banana (parę dni wcześniej nie chciał nawet spojrzeć ) i całą szklankę galaretki, którą mu zrobiłam z mrożonych malin. A miałam nadzieję, że zostawi trochę dla mnie ;) Fajny był wczoraj, taki mały głodomorek. Znalazł sobie sam chrupki kukurydziane w reklamówce, z której nie wyjęłam ich po spacerze. Zjadł 3 z miną zdobywcy, a 2 mu wpadły za klapkę od ogrodniczków i nie mógł ich wyjąć krótką rączką, ale jak próbował :D Walczył, złościł się, a ja myślałam, że nie wyrobię ze śmiechu :D -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć! Jak mi się dzisiaj wstać nie chciało A Michałek to taki ranny ptaszek :( Spał ładnie od 19.30 do 4.45, obudził się z płaczem ale mąż go jeszcze położył i spał do 5.45 I tak zwykle wstaje przed 6. A dziś moja kolej na wstanie z nim , jest to tym boleśniejsze, że w pokoju obok śpi mężyk i będzie tak spał do 9 przynajmniej. Ale wczoraj ja pospałam :D Cieszę się , że Oliwka spokojnie spała w nocy :) To chyba jednak ząbek się wyrzynał wtedy ;) A która to jedyneczka, na dole czy na górze? Michałowi nietypowo wyszła najpierw górna :D -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Już po stresie , narazie nie będzie drugiej fasolki ;) Elcik, skąd ja znam ten mostek i rzucanie główką ;) , parę razy boleśnie oberwałam od mojego niemowlęcia :D A czy Wasze też uwielbiaja ciągnąć za włosy? Bo MIchał, jak tylko dorwie się do włosów, baaardzo mocno się wczepia i wydaje rozkoszne dźwięki :) -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Violkam, to na pewno ząbek :D :D Gratulacje dla Oliwki! :D Ale teraz rzeczywiście może być parę nocy niespokojna, pewnie na dniach wyjdzie drugi :) Jak ząbek trochę urosnie i będzie widoczny, przyślij zdjęcia ;) A mąż z teściami zabrali Michała na spacer. Od porodu jestem sama w domu dopiero czwarty raz. Zawsze jest albo Michał albo mąż, albo razem ;) a ja czasem potrzebuję samotności :) -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Violkam, trudno mi coś napisać bez oglądania tych nóżek :( , rozumiesz, to można tak tylko teoretyzować. Ale wydaje mi się, że to nie od maści. Ja stawiam, że ten świąd wynika z choroby skóry jaką ma Oliwka, niezależnie czy to jest wirusowe, alergiczne, czy jakieś nadkażenie grzybicze. To jest jakiś stan zapalny i niezależnie od podłoża swędzi :O Ale nadwrażliwość na składniki maści też może być :O Ja bym zrobiła tak: odstaw maść i poobserwuj w nocy, czy będzie się drapać, jeśli nie to prawdopodobnie świąd był od maści. A jeśli i tak będzie ją swędziało (a takie różne rzeczy swędzą głównie w nocy, bo się rozgrzewa skóra), to wróć do tej maści (bo trzeba to jakoś leczyć) i możesz jej dawać Fenistil (lek przeciwświądowy i przeciwzapalny). W aptece jest żel na pewno bez recepty (ok 15 zł) i krople doustne (chyba bez recepty) cena ok 18 zł 3x dziennie po 10 kropli. A po weekendzie do lekarza. Krople są skuteczniejsze od żelu ale działają później. Najlepiej jakbyś na noc miała ten żel. A jak duże ona ma te zmiany na nóżkach? Ja idę teraz do kościoła, więc zajrzę później -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Amamen, zapomniałam Ci odpisać. Zmusiłaś mnie do sięgnięcia po podręcznik ;) .Wyczytałam, że rzeczywiście jest coś takiego jak rodzinne występowanie koslawości kolan. A poza tym u dzieci koślawość kolan jest fizjologiczna i najbardziej widoczna w wieku 2-6 lat. Fizjologiczna jest, jeśli odległość między kostkami przyśrodkowymi (tymi od stawów skokowych przy stopach ;) ) nie przekracza 10 cm. Zwykle to się samo koryguje wraz z wiekiem. Wskazania do interwencji chirurgicznej są jeśli w wieku 11-12 lat odległośc między tymi kostkami przekracza 7,5 cm. Jeśli Niki lubi to niech często siada po turecku, to sprzyja korekcji kolanek. A jak nie lubi to też chyba powinna ;) Trochę sobie powtórzyłam z ortopedii ;) :P -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam! Sylwek, tylko my dziś tu zajrzałyśmy :( Położyłam wykładzinę na balkonie i jak jutro będzie ładna pogoda, rozłożę kocyk i wystawiam tam Michała :D 1,5 miesiąca temu dostał od babci ogrodniczki, przymierzyłam i odłożyłam do szafy bo były za duże, szelki spadały z ramionek, za długie nogawki, za szerokie itd. Dziś wyciągnęłam, założyłam i są już tylko troszkę za duże :D Szybko rosną te dzieci i coraz cięższe się robią ;) a mnie dziś coś kręgosłup nawala :( Dziewczyny, okres mi się spóźnia :O :O :O :O :O -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aya, Mcdzia udanego wyjazdu życzę! Żeby dzieciaczki dobrze się sprawowały, zwłaszcza Julka w nocy ładnie spała. Oglądałam sobie wszystkie zdjęcia jakie od Was dostałam, jakie fajne te nasze dzieci :D Od czasu do czasu sobie oglądam i za każdym razem jakieś zdjęcie mi sie podoba szczególnie. Dziś to Jasiek na nocniku, no nie mogę normalnie z tej miny :D Amamen, jak Ci się nie uda obejrzeć Michałka, to spróbuję wysłać niespakowany film, ale to trochę duży plik. Ja uwielbiam ryby, zwłaszcza złowione przez mojego tatę. Mój mąż zupełnie nie rozumie wędkarstwa ;) Sylwek, ja myślę, że od czasu do czasu trochę słodkości dzieciom nie zaszkodzi :) Ktoś pisał o paście do zębów, ale nie można takim maluszkom myć ząbków pastą z fluorem. Chyba, że są takie bez fluoru :O Dopiero jak dziecko umie świadomie wypluwać, u takiego brzdąca nie trudno o zatrucie fluorem. Ja byłam zaskoczona, jak nam powiedzieli na tej propedeutyce stomatologii, że zatrucia często się zdarzają. Patrzcie, a nie sądziłam, że te do porzygania nudne zajęcia mi się kiedyś przydadzą :D -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wysłałam Wam króciutki filmik z raczkującym Michałkiem :D Może zrobię jeszcze jakieś zdjęcia