Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

magmal

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez magmal

  1. Witajcie, jestem z forum majówek 2008 - moja mała miała kolki, na kte rewelacyjnie pomagały kropelki sab simplex - zostało mi kilka opakowań - zapraszam chętnych na aukcję http://www.swistak.pl/aukcje/3791271,SAB-SIMPLEX-oryginalny-produkt-niemiecki.html pozdrawiam Was i wasze dzieiaczki
  2. Witajcie, jestem z forum majówek 2008 - moja mała miała kolki, na kte rewelacyjnie pomagały kropelki sab simplex - zostało mi kilka opakowań - zapraszam chętnych na aukcję http://www.swistak.pl/aukcje/3791271,SAB-SIMPLEX-oryginalny-produkt-niemiecki.html pozdrawiam Was i wasze dzieiaczki
  3. Witaj Minimoniu - na pewno się uda - będziemy wszystkie mocno trzymać kciuki za Twojego bobaska:-)
  4. Bibi jak tylko otrzymam tę książkę chętnie Ci ją prześlę - napisałam na NK - mam nadzieję, że do Ciebie i nie pomyliłam osób, bo tabelka z meilami gdzie śmi wsiąkła. Jeśli to Ty - odpisz. Moja ma jakieś drożdzaki i muszę furagin podawać(( a i jeszcze lekarka zleciła morfologię, bo Hania bledziutka coś. Za to żywe srebro:-) Non stop klepie językiem, aż szy puchną)))
  5. Stelka, jak chcesz to napisz do mnie maila jak to u twojej małej jest i było z tymi kolkami - ja miałam i czasem mam ten sam problem, może się doświadczeniami wymienimy: magmal81@tlen.pl
  6. KK, to ja pytałam:-) Istotnie, lekarka, która badała małą przed szczepieniem powiedziała to samo. Poradziła, bym podała małej po czwartym miesiącu raz dziennie płaską łyżeczkę kaszki lub kleiku ryżowego, ale z glutenem, by przyzwyczaić małą do niego. Karmiona będzie też piersią - oczywiście - co da jej ochronę. A później, stopniowo inne pokarmy, tj. marchewka, jabłko etc. Tylko nie wiem, ile odczekać po wprowadzeniu tej kaszki, żeby dawać co innego???
  7. KK, na pewno mamie niebawem przejdzie - i będzie Ci pomagać)) Obie babcie Hani pracują i są daleko, mąż też ciągle prawie poza domem, sama siedzę z małą, czasem mam też dość, a Ty masz przecież dwójkę. Poza tym ja to należę do takich \"niespokojnych dusz\" nosi mnie ciągle, nie lubię siedzieć w domu, a muszę. Taki nasz los:-)
  8. Karola, a jak to jest z siedzeniem w foteliku samochodowym??? Moja to uwielbia, w ciągu dnia w nim siedzi. Nie zaszkodzę jej tym???
  9. KK, ja lubię swój zawód - pomimo wszystko..., ale też podziwiam nauczycieli gimnazjum:-) Widzisz, z kolei cenię lekarzy, bo ja za żadne skarby świata nie mogłabym np. operacji oglądać albo zastrzyki robić....padłabym już przy krojeniu żaby zapewne:-) Przykra sprawa... nie umiem zrozumieć myślenia tego faceta, przecież to jego dziecko, jak może je skrzywdzić?!
  10. Czarna, narzekają bo mają na co - zarobki śmieszne - niejedna z was ma wyższe... w sumie najniższe w Europie. Ale fakt - nauczycielstwo to super zawód dla kobiety, a zwłaszcza matki, ze względu na godziny pracy - rzecz jasna
  11. Też wracam do pracy - 27 października (macierzyński plus 6 tyg wakacji-hehe plusy nauczycielstwa). Moja mama i teściowa do końca roku będą się zajmowały maleństwem, a potem to chyba mojego męża ciocia - jest na emeryturze, pielęgniarka bezdzietna (dopiero mi ją rozpieści), najgorzej że ona mieszka 50 km od Opola i będę musiała małą u niej zostawiać na 2-3 dni...Trudne to będzie - takie rozstania, ale cóż, do pracy muszę wrócić z różnych względów: i finansowych, i osobistych. Z drugiej strony to nie chciałabym siedzieć w domu na wychowawczym - już taką mam naturę - że praca jest dla mnie istotna i chę ją z macierzyństwem pogodzić. Wierzę, że się uda, bo niejedna kobieta godzi.
  12. CYNA, moja też ostatnimi czasy drze się w wózku, a przedtem jeździła i była spokojna - ona woli a półsiedząco spędzać czas, bo na leżąco się nudzi z tego co ją obserwuje. Jak jedzie w wózku to musi mieć nad głową konary drzew, wtedy na nie reaguje, czasem zbyt żywiołowo - wtedy z kolei dostaje czkawki:-)
  13. Mnie też wypadają - wszędzie je widzę i też małą obieram z tych moich kłaków - ciemne i długie - masakra. Dobrze, że ze 3 tyg temu podcięłam trochę, kupiła szampon Dermenę, czytałam, że pomaga trochę i stymuluje porost nowych włosów, też się pocieszam, że to minie, tylko kiedy, mi już ze 2 tyg tak wypadają, jeszcze trochę i będę łysa, znając moje szczęście... ZIZUSIA, moja też ma taką białą kropeczkę na dziąsłach, nawet myślałam, że to pleśniawka i aftinem smarowałam - lekarka stwierdziła, że to nic groźnego, taka torbiel mała i się wchłonie. Mam tylko sprawdzać codziennie, czy się nie powiększa, ale ma to od ponad tygodnia i nie zmienia rozmiaru. Hanka ślini się jak nie wiem co - w ruch śliniak poszedł dziś, bo nie chce mi się jej body przebierać. Szkoda, że dopiero dziś na to wpadłam. Ręce są w buzi mimo moich usilnych prób zachęty do gryzaka. Merda nim, a jak przypadkiem da do buzi, to się krzywi straszliwie, a mam miękki wodny. Ale z tego co ją oglodano wczoraj to nie zęby jeszcze.
  14. Na wczorajszym szczepieniu mała ani pisnęła, zagapiła się na pielęgniarkę - aż się obie śmiałyśmy. A potem chciała przegadać panią doktor...:-) Widzę, że wasze dzieciaczki w większości 6-7 kg)) Moja tylko 5830. Powiedziano mi, że to jest przyrost masy ciała ja najbardziej w porządku. Ale ja się martwię, że trochę mało... Karola - jak myślisz? Bo masa grodzeniowa była 3560 - więc przypada na miesiąc 750g? To dobrze, czy trochę mało? Bo się nadal zastanawiam.
  15. Cyna, z tym karmieniem to też tak miałam ostatnio - ciągle miałam wrażenie, że mała głodna, a ja nie mam pokarmu w piersiach, bo są miękkie... poczytałam trochę różne fora na tem. problemów laktacyjnych i rzeczywiście - jak wspomniała Karola - dziecko w 3 miesiącu ma skok rozwojowy w związku z czym potrzebuje więcej pokarmu.Ostatnie 2 tyg u mojej Hani właśnie takie były . Poza tym ja mam jakieś skrzywienie - jeśli piersi nie są twarde, a małej bokami się nie wylewa z buzi to ja już myślę, że mleka za mało...))) Poza tym po takim czasie może podaż się do popytu dostosowała...)) Ja piję dwa razy dziennie mieszankę mlekopędną z Herbapolu i w ogóle dużo płynów. Mam też tak, jak jestem zmęczona i zapominam o jedzeniu (jak coś robię np.), to pokarmu automatycznie mam mniej. Odżywianie więc też jest bardzo istotne. W kilku miejsca czytałam że skuteczne jest karmi odgazowane - po nim przybywa pokarmu, ale nie próbowałam jeszcze. Zawsze kończyło się u mnie na 3-4 łykach. Jutro idę z małą na szczepienie, tym razem 5 w 1 - specjalnie przesunęłam z wtorku na czwartek, bo tylko wtedy jest fajna lekarka - dopiero ona pomogła mi zwalczyć kolki u małej. Jestem bardzo ciekawe ile Hania waży - ale po rękach czuję że ze 6kg...
  16. Ewa, moze skonsultuj się z jeszcze jednym pediatrą - jak powie Ci to samo, będziesz miała jasną sytuację. Pewnie Karola Cię uspokoi jak przeczyta)
  17. Znalazłam przed chwilą takie wypowiedzi, może one coś Ci rozjaśnią: "każda młoda mama ma obsesję na punkcie śluzu :) kupki które opisujesz wg. mnie są normalne. śluz wygląda jak galareta. dzieci piersiowe robią takie papkowate, ciągnące się kupki. jeśli pojawi się śluz podbarwiony krwią, skontaktuj sie z lekarzem". http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=570&w=75252073&a=75261237 i tu sobie poczytaj. Ja się uspokoiłam
  18. Kareczka, ja niedawno miałam ten sam dylemat: zapytałam lekarki, jak ma wyglądać kupka ze śluzem, a ona na to, że jak złożę pampersa to się ciągnie kupka. I tu klops: od tej jej wypowiedzi stwierdziłam,że każda kupka mojej małej jest taka ciągnąca - ale żółta i podobna do jajecznicy tylko taka hmm - kleista?! Nie umiem tego określić i też chciałabym żeby ktoś to nam wyjaśnił, bo zgłupiałam - sądziłam dotychczas że śluz w kupce to będzie od razu widać - taki oddzielony od kupki, ale nie wiem - może się mylę. Wobec powyższego dalej nie wiem, czy kupka mojej jest okey czy też nie.
  19. popołudniami też wychodzę jakna mieście coś chce załatwić albo na podwórku coś zrobić to mała do cienia i do roboty.
  20. chodze na spacery z mała po 18, bo u na,s, tzn. u mojej mamy ukrop. Moja w body tylko jest caly dzien, ale skarpetki ma bo marzną jej stópki. Oczywiscie bez czapki bo jak założe, to jest krzyk - a ile się nasłucham od sąsiadek o ten brak czapki, że zawieje i zapalenie ucha gotowe...normalnie ja bym im w czapkach kazała chodzic ciekawe co by powiedziały, poza tym już dawno zauważyłam że moja sie pociła i potówki na caŁej głowie a teraz spokój. Karola, głowa do góry - będzie dobrze i na pewno lepsza praca, bo tak to życie ukłąda scenariusze, która nas zdumiewają i cieszą.. Powiedz z doświadczenia mamy i lekarza - czy jeśli dziecko jest kolkowe, to będzie problem z wprowadzaniem pokarmów do diety??? Pod koniec pazdziernika wracam do pracy, małą na razie na samym mleku - kiedy jej już podawać cośnowego żeby potem nie było płączu za cyckiem? dodam,że jako nauczyciel nie pracuję 8 godz codziennie i zamierzam dalej karmic cycem, ale podczas mojej nieobecności musi coś bidulka jeść... dzieki z góry buziaki
  21. Żurkowa, podnoszę to co mówi Stelka - moja również tak samo z zaciśniętymi piąstkami jak i odruchem moro. Dziś się zdziwiłam - Hania półsiedząc na moich kolanach, albo jak ją noszę na pionowo odrywa głowę od mojej piersi i trzyma ją prosto i się nie kiwa! Normalnie dziecko z dnia na dzień umie coś nowego. Moja mała przeżywa fascynację zabawkami, które może chwytać i puszczać, zabawna jest- ale pewnie wszystkie nasze dzieckaczki takie zabawne - nie wspomnę już o minach, które stroi - np. buzia w podkówkę, a potem uśmiech))
  22. witajcie, jestem z mała u rodziców na wsi - powietrze swieże, ale co z tego, jak chłodno i wciąż pada. Od wczoraj mam tu internet, więc mogłam was poczytać. Czy Wam też tak wypadają włosy?? Zastanawiam się, czy to nie wina hormonów. /moje są wszędzie, a zwłaszcza na Hani(( Stosuje któraś jakies specjalne kosmetyki na to wypadanie? moja więcej śpi- zasługa wiejskiego powietrza - i rośnie, jak na drożdzach. poczytałam co piszecie o nakładkach - mimo iż nie widzę, żebym miała przez nie mniej pokarmu, to pomału z nich rezygnuję- zwłaszcza, że moja dużo wylewa bokiem, jak przez nie pije. na szczęście umie złapać brodawkę i ciągnie jak mały smok. Matę Hania dostała na prezent z okazji chrztu- ona już sięga do zabawek i je obraca, wię już się przydaje, moja mata jest skromniejsza niz ta z fischer price, ale ładna. Czarna gratuluję i podziwiam- jestem w trakcie pisania doktoratu, a idzie mi to jak krew z nosa, tym bardziej od kiedy urodziłam. Na wszystko brakuje czasu... Usilnie czekamy na magiczny 3 mc i - daj Boże - koniec kolek...Póki co zdarzają się wieczorami.
  23. 120 ml jak najbardziej wystarczy))
  24. Dodam z własnej obserwacji, że jak jest gorąco, to lepiej wstaw ściągnięte mleko od razu do lodówki - ja na początku zostawiałam w najchłodniejszym pokoju, ale szybko się zorientowałam, że kiśnie - zmienia zapach. Więc jak ściągałam, dawałam do lodówki, potem w bobasku podgrzałam do temp. pokojowej i dawałam małej. Kurczę, moje mleko jakby postało osiem godzin to aż bałabym się powąchać...
  25. moja w dni wypisu miała obwód głowy 36 - dwa tyg temu mierzone 38, a ciemiączko w dniu wypisu 1cm
×