Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Reda_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Olinek, dzięki za odpowiedż :) Niestety jestem świadoma tego, że czas leci i to w zawrotnym tempie :( Tak jak napisałaś szanse są 50 na 50 i nie ma na co czekać. Więc udam się do kliniki może tam mi pomogą bo z moją psychiką nie jest najlepiej. Madzia jak możesz to napisz mi jak oceniasz naszą klinikę INVICTA w 3mieście - czy warto tam się udać i może jakiś konkretny lekarz ??? Pozdrawiam
  2. Cześć dziewczyny :) W grudniu zeszłego roku miałam laparoskopię i jak do tej pory z naszych starań nic nie wyszło :(((( Diagnoza po była bardzo średnia mianowicie jeden jajowód niedrożny, a drugi tak średnio - więc szanse są nikłe. Lekarz powiedział, że trzeba sie starać jak najszybciej a tu nic. Byłam u niego już kilka razy po laparoskopi i twierdzi, że ze mna jest wszystko ok mój mąż zrobił sobie badania nasienia i też wyszły dobre więc diagnoza była taka, że to siedzi w mojej głowie [ za bardzo chcę i za dużo o tym myślę :( ]. Powiedział,że mamy sie starać do końca roku jeżeli nic nie wyjdzie będziemy myśleć co robić dalej. Pytanie do Was czy któraś jest z 3miasta i może była w klinice INVICTA zastanawiam się czy się do nich nie wybrać. Miałam badaną owulację i jest więc z tym nie mam problemu - pytanie gzie tkwi ten problem. Zastanawiałam się już nad adopcją. Nie napisałam, że już raz byłam w ciąż 3 lata temu i niestety poroniłam i od tamtej pory bezskutecznie staramy się zajść w ciążę :( P.S pozdrawiam Wszystkie dziewczyny i mam nadzieje że przyjmiecie mnie do swojego grona.
  3. Cześć dziewczyny :) W grudniu zeszłego roku miałam laparoskopię i jak do tej pory z naszych starań nic nie wyszło :(((( Diagnoza po była bardzo średnia mianowicie jeden jajowód niedrożny, a drugi tak średnio - więc szanse są nikłe. Lekarz powiedział, że trzeba sie starać jak najszybciej a tu nic. Byłam u niego już kilka razy po laparoskopi i twierdzi, że ze mna jest wszystko ok mój mąż zrobił sobie badania nasienia i też wyszły dobre więc diagnoza była taka, że to siedzi w mojej głowie [ za bardzo chcę i za dużo o tym myślę :( ]. Powiedział,że mamy sie starać do końca roku jeżeli nic nie wyjdzie będziemy myśleć co robić dalej. Pytanie do Was czy któraś jest z 3miasta i może była w klinice INVICTA zastanawiam się czy się do nich nie wybrać. Miałam badaną owulację i jest więc z tym nie mam problemu - pytanie gzie tkwi ten problem. Zastanawiałam się już nad adopcją. Nie napisałam, że już raz byłam w ciąż 3 lata temu i niestety poroniłam i od tamtej pory bezskutecznie staramy się zajść w ciążę :( P.S pozdrawiam Wszystkie dziewczyny i mam nadzieje że przyjmiecie mnie do swojego grona.
×