Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mysia81

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mysia81

  1. próba nieudana no i mam gości:( odezwe sie pozniej
  2. uwaga uwaga!próba wysłania zdjęć do sratypierdaty i isia23
  3. my juz po obiadku,karnisz wisi,firanka tez no i pasek przyklejony. zostal tylko parapet ale maly spi wiec chyba tez sie kimne
  4. a i dzieki za przepis nie wiem czy dzis bedzie mi sie chcialo robic alejutro napewno:)
  5. ach bojestem ciekawa o czym se gadalyscie i jak zaczynam czytac to nie moge sie oderwac!!! wlasnie zobaczylamktora godzina-ups,alejuz was doczytalamdo strony 16. widze ze robicie tez zakupy w lumperajdach:) ja to tez uwielbiam tylko ze jakide z malym toon wszystko roznosi a jak maciej chodzi do pracy to nie mam samochodu i z kim zostawic kuby. u nas z kasa jest sredniona jeza ale nawet gdyby było mnie stac to bym nie kupiła nowego.w zamian za nowe ciuchy wole mu kupićzabawki. A u nas tez sa cudenka adla dzieci to juz wogole obled-i tymsposobem moj maly dorobil sie6kurtek na zime-wiem przesadzilam ale kazda ladniejsza od drugiej a trzy sa wieksze tomoze za rok beda dobre. dzis bylismy w biedronce-zrobilismy pierwszy zakup Swiateczny-mala choinka ustrojona:)lekkaprzesada nie,przeciez dopiero byl1.11. a kupilismy tunczyka w sosie wlasnym w puszce-jakie robicie salatki?a co na jutro ,no w sumie dzis naobiad,ja chyba pospie dluzej to zrobie nalesniki z jogurtem bouwielbiamy. Pozdrawiam i mowie dzien dobry bo wypewnie bedziecie mialy polpwe dnia zasoba jak ja wlacze kompa,papa
  6. co do amici to jeszcze opochłaniaczach nie zapominać i nie wiem co jeszcze bo chca robić wszystko ale im to nie wychodzi
  7. umnie tez słonko a i wieczór był przyjemny:)hi hi a na obiahumdek zeberka w marynacie musztardowo-miodowej----PYCHOTKA! DZIŚ humorki mamy całkiemdobre to chyba jakiś spacer rodzinny albo cos.Martwi mnie tylkoże chyba dziś bede musiała zostawić laptopa do środy u znajomego,żeby naprawił...a komu ponarzekam io dupie maryni popisze:(alemoże u kogoś skorzystamz neta kończe bo czas smażyćmięsko a jestem też głdomur jak kinia-pozdrawiam pa
  8. z perspektywy czasu to nawet niemyśle żebyło źle,zawszesiępocieszam żeludzie mająwiększe problemy;) wiem żepisałyście otym jak mieszkacie więc moge siępochwalić żełazienke to skończyliśmy jakdostalismy pieniążki po śmierci mamy,jak sie urodziłkuba zrobiliśmy centralne a od miesiąca mamydwa pokoje-już nie jest tak ciasno. A co do zdjęć to nie umiem wysłać ale jaktylkoprzyjdzie kolega to sie troche podszkole i wyśle-bo ja to dopiero początkujaca jestem:) a drugie dziecko no to widaćco bedzie ale nie chcemy wiedziećbo jest nam to bez różnicy-byle żeby było zdrowe,a jak bęzie znowu chłopak to za7lat jaknas bedzie staćto znowu spróbujemy a co tam.
  9. moja historia z mackiem zaczęłasięszybko i burzliwie a wszystko nam życie poukładało samo 19maj2005-poznaliśmy sie czerwiec-zaręczyny od tego czasu rozstawalismy siętylko do pracy,4lipca mielismywyjechać na wakacje a3w nocy trafiłam do szpitala na nerki-babska głupota:),jak wyszłamposzłam prywatnie do ginekologa prywatnie na badania-również zaliczyłam szpital a jakprzyszły wyniki to pani doktor była załamana a p,óźniej załamała nas- możesieudać dziecko teraz albo leczymy sięconajmniej dwa lata. Byłam załamana ale że chyba tak bardzotego chcieliśmy jużpomiesiącu byłam w ciąży:)
  10. nie wiem jak długo bede pisaćbo komp cos mi siada:(
  11. ale wy wczesnie wstajecie!!!!!!!!nasz kuba budzi sięok 8:) fajnie nie? a z regóły przesypia całą noc. a na obiad oszukana grochówka-czyli nagotowany rosół, warzywka, i zupka z tytki a no i kiełbaska-polecam. Mążbardzo lubi:) No i jeszcze jedno-mam na imięPaulina,20.09.,kubuś-29.04.2006.adruga dzidzia to termin naostatniego stycznia a co do imienia to jeszcze troszkesie sprzeczamy:)
  12. mieszkam niedaleko poznania(ok.50km-wronki)japracowałamw sklepie,mało atrakcyjne zajęcie ale ktośteż musi to robić. Teraz jestem na wychowawczym a mąż pracuje w zakładzie karnym.Teraz ma urlopdo 5grudnia to sobie poleniuchuje:) to waszeforum jest ciekawsze od książki:) czytamwasze wypowiedzi od początku
  13. kolacja?poszlismy nalatwizne i z sasiadami zjedlismy pizze. Teraz sie mąż zajmuje kuba bo ma urlop. A drugie dziecko było odrazu zaplanowane po tak krotkim czasie bo nie chcemy wychodzić z pieluch. Wiem że na początku będzie ciężko ale mogeliczyć na męża i pomagamy sobie z sąsiadką. Noioczywiście mój tata-ukochany dziadek(mama zmarła jak byłam w 34tygodniuz kuba)teściowa teżpomaga jak może. Jakośto będzie,oby berbećbył takkochany jakkubuś gdy sie urodził a i dziś nie możemy narzekać:)
  14. no to mniemoże też troszkępolubicie... to fajnie że wogóle chce wam się chodzićna zakupy bo ja zatym nieprzepadam. My sobie teraz też wyjeżdżamy-jade zmoimi facetami na placek do babci lusi-mama męża, bo chce nam się czegoś pieczonego a my mamy nygusa a u tesciowejmoże cośod wczoraj zostało:) A takwogóle to możemacie fajne przepisy na cośsłodkiego ale bezpieczenia bo mój piekarnik nie wypieka abrak kasy na nowy. pozdrawiam uciekam bo już za mną czekają PAPATKI
  15. fajnie tak sobie piszecie. Ja mam pytanie zinnej beczki:) czy nie wiecie co zrobićz pofarbowanymi dzinsami. Gdyby to były moje to kit ale to są męża i zrobiły sięróżowiutkie:)może to znak że urodze dziewczynke? A może sie orientujecie czy możnakupić barwniki do ubrań?ale czy dzins to przyjmie? przepraszam że zawracam wam głowe takimi pierdołami:(
  16. mam pytanko,moze ono juzpadło ale nie chce mi sie teraz wszystkiego czytac:)jestem na urlopie wychowawczymdo końca kwietnia 2008 ale termin porodu mam na koniec stycznia.Wiem żeurlop zostanie przerwany amacierzyński przejmie zus. Nie wiem iletygodni mi sięnależy i co potem. Czy należy mi sięzasiłek dlabezrobotnych czy zostane bez niczego?
  17. wiem ze kazdy smierc odbiera inaczej. Mój mąż miał3miesiące gdy zginął jego tata.I to dzięki niemu jest teraz dobrze.ChoćKuba ma 1,5roku to odchodząc odpomnika babci czydziadka-których nigdy nie pozna, zawsze immacha na pożegnanie. Mój mąż też żegna siętak z moją mamą i ze swoim tatą. Na początku teżpłakałam przy grobie mamy za każdym razem,zwłaszcza jak był już z nami Kuba ale teraz myśle że mamabyła by ze mnie dumna że tak sobie poradziłam.
  18. 6listopada bedzie rok i8miesiecy jak nie ma ze mna mamy. Nie maze mna mamy.Nawet nie dopuszczalam takiej myslizekiedys jej zabraknie.Wszystko zaczynalo sie ukladac...chlopak,zareczyny,planowana ciaza...juz wewigilie chyba czula ze nie bedzie jej z nami za rok.Bylo inaczej,plakala. Staram sie nie myslec o niej jako nieobecnej,jest caly czas ze mna w moim sercu. Kiedy dowiedzielismy sie ze to rak mielismy nadzieje, jednak było za późno. Choc byłam w8miesiacu ciazy jeździlam do szpitala,myłam,bo nie chciała żeby torobiły pielęgniarki.W 33tygodniu ciąży-czwartek,zrobiliśmy usg.Chciałam żeby wiedziała co urodze-chłopak.W poniedziałek zmarła. Na początku byłociężko alemam cudownego męża imogez nim o wszystkim rozmawiać.Siedział ze mną kiedy płakałam w dzieńi w nocy.Dałam upust emocjom ale musiałam teżmyślećo dziecku.Kuba urodził sięwtym samym szpitalu co zmarła mama.Jest radosny i zdrowy i napewno opiekuje sie nim moja mama.Teraz też jestem w ciąży,zaczęły sięproblemy ale myśle że ona nademną czuwa a przecież jest jużw tym lepszym świecie. Bywają takie dni żetęsknie za mamąipłacze ale to jest normalne bo przecież każdy z nas będzie musiałkiedyś odejść. Starajmy się myslećo tych dobrych chwilach a będzie duzo łatwiej:)
  19. mysia81

    spadek-pomocy

    mamy powazny problem moze zagladaja tu tez osobyktore znaja sie na sprawach spadkowych?
×