Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pikok

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pikok

  1. Zuza zobacz czy wyświetli ci się wirusek
  2. Kmicic- to jest piękne, zapodawaj dalej - lata 70 . Będę dalej ściągać i wrzucać na i poda. I nie było wiruska. Zuza - :( to od ciebie przychodzą te france, masz jakiegoś anty wirusa? masz bo mówiłaś, więc co się dzieje?
  3. Na 50 urodziny mojego faceta kupiłam mu zamiast np. gatek dla starszych panów - ipoda, i nagrałam jego ulubione płyty . Dodalam do tego swoje zdjęcia z lat od kiedy jesteśmy razem i podkład piosenki ze słowami tylko dla niego. Zuza - to było niesamowite - Łzy w oczach dorosłego faceta :) On namiętnie gromadzi płyty analogowe. I właśnie te mu nagrywałam.Siedziałm po nocach , a;le opłacało się :)
  4. wyślij, chętnie posłucham. Ja nigdy nie zwracałam uwagi kto i jaki tytuł, lubię różne style, w zależności od nastroju. Nie trawię jedynie rąbanki :)
  5. ja tez przywitam. Melduję , że jestem na stanowisku :)
  6. Moja godzina nadeszła. Ty chyba masz urlop , a ja niestety do pracy. Ale jutro bedę bardziej dostępna, pracuję przy kompie. A teraz dwa razy w tygodniu mam młodą, którą przyuczam na zastęptwo. Dobranoc , ma nadzieję że sake Cię nie zmasakruje :D
  7. Została kotka. Ciekawe jak to będzie, gdy na zimę weźmiemy ją do domu. Może zgłupieje po takiej dawce wolności jaką dostała. :)
  8. Poza myszami, chomikami, królikami itp nie miałm zwierzęcia od małego. Ratowałam życie innym. Ale narazie już nie chcę.
  9. Nie wiem, czy masz możliwość wejścia na profil mojej córki, ale chyba nie - jest zablokowana. Ona ma sukę ( briarda) uratowaną przed uśpieniem. A wcześniej mieliśmy ( 15 lat )jeszcze pieska odwiązanego w lesie od drzewa. Niestety już go nie ma. Wiem sporo na temat uratowanych i pokrzywdzonych zwierząt. Kilka lat byli razem . Jak rodzeństwo.
  10. Moja kotka to kotka wybitnie domowa. Odziedziczona po 'Teściowej", Nigdy nie widziała podwórka , a powietrze tylko na balkonie. W tym roku na wiosnę wynieśliśmy ją na działkę. Przeszla swoje boje z innymi kotami, przeszła chorobę , łącznie z pobytem w klinice przez tydzień i teraz trzyma się tylko działki. Goni inne koty. ZAadomowiła się. A wczoraj miała :) pierwsze w życiu spotkanie z myszą :) żałuję, że nie miałam aparatu. Można było boki zrywać ze śmiechu. Zresztą Ty dobrze wiesz jaie zwierzęta potrafią być śmieszne. Muszę porobić nowe zdjęcia to Ci wyślę. W każdym bądźrazie 300 m od domu i jestem na wczasach pod Orzechem.
  11. ja spróbowała raz. I wiem , że nigdy więcej. I to jest jedyne nigdy , którego jestem pewna.
  12. Wiesz jak jest na koloniach i obozach. Tam z reguły jest często ten pierwszy raz, czy to papierosy czy alkohol. Mam masę śmiesznych wspomnień z tym związanych. :) Na szczęście jeszcze nie doszło do mnie, żeby któryś z moich wychowanków źle rokował. :) A są to już dorośli ludzie. Kiedyś jeden skarżył się, że ma popalone nowe spodenki , wyraźne ślady po fajkach. Ponieważ znałam rodziców , stwierdziałm, że nie chcę mieć kłopotów :) i ustaliliśmy, ze spodenki wyrzucamy a mamie mówimy, że się zgubiły :) Przeszło, o ile dobrze wiem to facet teraz nie pali. :) Było mineło . :)
  13. to skąd wiedziałm niech pozostanie moją słodką tajemnicą :) :) w każdym bądź razie nie zawracałm mu głowy :D
  14. pamiętam jak mój brat ( dwa lata starszy ) z lekka się upił. I jęczał " siora w głowie mi się kręci, siora będę rzygał, itp " a ja mu wtedy powiedziałam " leż spokojnie i nieprzewracaj się z boku na bok ". Ok, spokój do rana . A rano zadał mi tylko jedno pytanie " siora , a skąd ty to wiedziałaś" :D Byliśmy nastolatkami. :D
  15. a raczej czarce (fajna zabawa ) na czym to polega?
  16. Hej Zuza Uważaj na tą sake:) Co prawda nie próbowałam ale brzmi groźnie :)
  17. całe życie odcinałam się od takich ludzi. W końcu towarzystwo wybierasz sobie sama . I teraz nagle trafił mi się taki przypadek. :) Dlatego mam bardzo obizony nastrój ostatnio. Wiem jedno - nie zostawię mojego faceta samego z tym problemem.
  18. Czasem mnie kusi, ale ta do którą mi polecają nie jest z mojego miasta i zawsze jakś tak samo się kończy. Narazie , każdy dzień przynosi tyle niespodzianek , że czasem nie sposób to ogarnąć. :) No i mamy jutro kolejny poniedziałek i do pracy. :( Jestem jużbardzo zmęczona. A wiedząc że za miesiac jadę to zmęczona podwójnie. :) A na dodatek cała ta historia z naszym staruszkiem .... Wykańcza mnie.
  19. Nie chodziłam nigdy do wróżki. Czegoś się obawiałam, Czego ?nie wiem. Ale sądząc z opowiadań koleżanek coś w tym jest.
  20. Zuza Chłopa ci trza a nie zboczeńca :D Życie jest nieprzewidywalne, - może ten twój gdzieś stoi za rogiem... Znasz to? "Byla sobie raz mloda dziewczyna, ktora zapytala pewnego chlopca, czy chcialby ja poslubic. Chopiec odpowiedzial: Nie! I dziewczyna zyla szczesliwie, bez prania, gotowania, prasowania... Czesto spotykala sie z przyjaciolmi, spala z kim chciala, zarabiala na siebie i wydawala pieniadze na co chciala.... *KONIEC*Problemem jest w tym, ze nikt nigdy w dziecinstwie nam nie opowiadal takich bajek. Za to wsadzili nas w g... po uszy z tym cholernym ksieciem z bajki"
  21. No cóż, to już stracone :( Mam nadzieję, ze następnym razem skorzystasz :D . A swoją drogą, to porobiłabym się ze strachu...jakkby mnie takie coś spotkało. Dwa lata temu zostałam napadnieta i od tamtej pory mam cykora w takich sytuacjach.
  22. Ja dzisiejszy dzień spędziłam w doborowym towarzystwie.:) Samej siebie :) Mój pojechał na 3 dni za granicę, z "alzhemeirkiem "wojna. Poszłam od rana na działkę i byłam sama ze sobą. Nie było mi źle, nawet nie chciałam wydzwonić żadnej koleżanki. Czasem potrzebuję takiej samotni. Wiem, że długo bym nie wytrzymała,ale ostatnio jak sprzatałam swoje mieszkanie ( które jest wynajmowane ) miam ochotę tam zostać. A na działce robiłam leczo - konkurencja dla bigosiku Zuzy :)
  23. hej Zuzka - jak mogłaś odrzucić taką propozycję. :) Ale rozumiem, piesek nie jest przyzwyczajony do przywiązywania :D :D :D o rany aż się popłakałam ze śmiechu. A mnie to tylko żule zaczepiają :(
×