Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

majowoczerwcowa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Dziewczyny powodzenia!!!!!!!!!!!!!!!!! Dbajcie o siebie i lekkiej ciąży Wam życzę :):):) Dla tych, którym się tym razem nie udało... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5734307
  2. Cześć Nina, nie robiłam testu, okresu nie mam, ale moja temperatura spadła do 36,6 także na dniach dostanę @. Tylko raz w tym roku zdarzył mi się cykl 37 dniowy. Dziś mam 35 dzień. Także czekam, testu już nie robię bo nadziei nie mam. Ciekawe jak Ania? A jak u Ciebie? Masz teraz fazę starań? Czy jeszcze chwilka?
  3. Hej Nina, u mnie cisza, ani objawów, ani @, testu nie robię, czekam, parę dni temu miałam temperaturę 37,2 przez dwa dni, ale jestem też przeziębiona, wiec to z tego może wynikać. Wczoraj rano 37,1. Dziś rano miałam temp. 36,9 - trochę spada.... Nie wiem co o tym myśleć. Na pewno na bieżąco dam znać. Aniu jak u Ciebie?
  4. Hej, ja też podczytuję, nie udzielam się bo nie mam o czym niestety pisać. Objawów zero, dziś rano robiłam drugi test - dwa dni przed planowanym okresem - negatywny, nawet cienia nie było. Nie zasmuciłam się specjalnie, bo wiem że zajście w ciążę to wbrew pozorom takie łatwe nie jest :) Pamiętam jak rozmawiałyśmy, że staramy się kilka cykli i przerwa, by rodzić na wiosnę, teraz mnie też się odmieniło i też chcę starać się bez znaczenia o termin porodu :) także myślimy podobnie :) Także może znów spotkamy się w kolejnym temacie, tym razem LIPCÓWKI 2014 :) Czekam spokojnie do terminu @ nie robię już więcej żadnych testów!!! :)
  5. Nina strasznie mi przykro... co dalej z twoimi planami???
  6. :( no cóż mamy mniej szczęścia. Ja nawet temperatury nie mam, a to dla mnie najlepszy znak, że w ciąży nie jestem. Kurcze a wydawałoby się to wszystko takie proste....
  7. :( przykro mi, ja też dziś zrobiłam takim o wysokiej czułości, też negatywny :( Nie ma wyjścia trzeba jeszcze chwilę poczekać... Mnie to odbiera siły do wszystkiego, dopadł mnie smutek.
  8. Cześć, Ja już po staraniach, wydaje mi się jakby od tego czasu to już z pół roku minęło :) a to dopiero 6 dni. Objawów nie mam żadnych. Poza innym śluzem, który jest zupełnie inny niż w poprzednim cyklu. Poprzednio miałam prawie do samej miesiączki przezroczysty i rozciągliwy a teraz jest go tak średnio i jest wodnisty, mleczny. Nie wiem czy to coś oznacza, w każdym razie czekam, testy już kupiłam 2 i czekają w szafce. Temperatura od kilku dni 36,7. Nie nastawiam się zbyt pozytywnie, wiem raczej, , że to mój ostatni w tym roku cykl starań. Więc albo będzie dzidziuś w czerwcu 2014 albo dzidziuś na może wiosnę 2015 :) Nina zrób test jutro :) jesteśmy bardzo ciekawe, bardzo mocno trzymam kciuki za ciebie.
  9. O jesteś :) czemu masz deprechę? ogarnęły cię może jakieś wątpliwości? Czy może takie jesienne przesilenie? u mnie ok. teraz mam czas wytężonych starań, ale słabo odczuwam owulację, może to jeszcze nie teraz? w każdym razie nie zaprzestaję działań. Miałam ostatnio sporo pracy i dzięki temu nie skupiałam się na rozmyślaniach o dziecku. Już nie wariuję, tzn. nie mierzę temperatury itp. Na luzie podchodzę. Czytam cały czas forum, ale jak ciebie nie ma to jakoś mi smutniej :( Napisz coś więcej...
  10. o źle się wpisałam i nie nie poprosiła strona o login :) ta powyżej to ja :)
  11. Cześć dziewczyny. Asik gratuluję, bo chyba dobrze rozumiem? :) U mnie zblizają się TE dni, kiedy musimy się poprzytulać. 1,2,3 pażdziernika :) Co tam Nina u ciebie, ty chyba już czekasz na efekty :) pamiętam że owulację masz kilka dni przede mną. Jakoś podświadomie czuję, że tym razem mi się uda :) W ogóle powiem wam dziewczyny, że odkąd biorę hormony to czuję się zupełnie inaczej, jestem wyspana, uśmiechnięta, w pracy lepiej wszystko ogarniam i mam chęć do robienia "ponad program" :) Asik napisz coś więcej...
  12. Nina tak, mogę się starać, szanse mam :) a jak ty masz 2,16 to już w ogóle super. Trzymam kciuki żeby ci się udało, nie nastawiaj się na niepowodzenie, głowa do góry :) zacieszka- wieści mam od super endokrynologa, kobiety, wyjaśniła mi wszystko i poświęciła wiele czasu. także informacje sprawdzone i jak widać pokrywają się z tym co napisała wcześniej "gość nowy" Gość nowy- dr powiedziała także, że jak zacznę brać witaminy dla kobiet w ciąży to żeby sprawdzić czy aby w tych witaminach nie ma jodu, bo jeśli będą, to JODID mam odstawić. żeby nie za dużo tego jodu było :) chyba mamy podobne problemy z tarczycą :)
  13. Cześć dziewczyny, byłam wczoraj u endokrynologa i przynoszę wieści. Ninna p. dr powiedziała, że poziom tsh dla starających się i będących w ciąży powiniem wynosić 2,5 i poniżej. Z jej wypowiedzi wynikało, że na pewno powinnaś oznaczyć poziom tsh jak już w ciążę zajdziesz, ponieważ twój poziom jest leciutko odchylony. A jak zajdziesz w ciążę to na pewno ten poziom wzrośnie. Mój poziom 3,6 mieści się w normie ale p. dr. ze względu na objawy niedoczynności: zmęczenie, suchość w ustach, trudności z przełykaniem, uczucie zimna nawet latem oraz ze względu na to że staram się o dziecko dostałam Jodid 100 i Euthyrox N25, mam subkliniczną niedoczynność czyli taką delikatną. W każdym razie jak już będę w ciąży to tydzień po teście pozytywnym mam zrobić kolejne badania (dużo badań) i z wynikami wrócić do p. dr i ona przepisze mi wtedy większe dawki leków. Co do przepisanych hormonów- dr powiedziała, żeby tych hormonów nie traktować w kategorii leków a raczej jako witaminy. Przyspieszają one wszystkie procesy w organiźmie i powodują między innymi lepszy rozwój płodu, łożyska, ukrwienia itp. Dlatego brak tego hormonu może spowodować opóźnienia w rozwoju płodu. P. dr uspokajała, i móiła że każda kobieta po zajściu w ciążę przynajmniej raz ma oznaczane tsh. I wysokie tsh to jest jak ktoś ma 40. A nasze Nina to raczej nic groźnego. Nie wiem czy dobrze wszystko wytłumaczyłam. Ja już pierwszą dawkę leku wzięłam i czekam na starania :) Do gościa-> to nie straszenie, a raczej dbałość o to właśnie by urodzić zdrowe dziecko!
  14. Jak czegoś więcej się dowiem o tym tsh to napiszę jutro. Przez telefon dowiedziałam się, że moje tsh 3,6 jest za wysokie jak dla kobiety starającej się o zajście w ciążę i że na pewno dostanę leki. Nina zapytam o twój wynik, czy powinnaś to konsultować. Jak pytałam o mój wynik ginekologa powiedział, że jest w normie i wszystko jest ok. A ginekolog endokrynolog powiedziała zupełnie co innego. Jak byłam w ciąży z pierwszym dzieckiem to moje tsh też było wysokie. w trzecim trymestrze było 4,6 a norma wynosi 4,7 - wtedy ciążą opiekował się mój ginekolog. Nie zwróciłam na to uwagi on o dziwo też nie. Dopiero po porodzie jak wylądowałam z dwutygodniową córką w szpitalu, bo miała krwawienie z dróg rodnych - miesiączkę w wieku dwóch tygodni, to zaczęłam analizować wyniki i rozmawiać o tym z lekarzami. Wyjaśnili mi, że to działają moje hormony. Córka przeszła wszystkie badania. Miesiączka już nie wróciła. Dla mnie zaczęło się poporodowe zapalenie tarczycy, potem wszystko wróciło do normy. Wiadomo człowiek martwi się o siebie na końcu, dlatego dopiero teraz idę do lekarza, gdy zaczynam starania. Taka historia :)
×