Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Patryk82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Patryk82

    Moja nerwica...

    Dzięki za poświęcony czas - to się ceni. Wasze wypowiedzi są logiczne, przemyślane i świadome, więc głowa do góry miłe Panie, bo ja tutaj wariatki żadnej nie widzę :) Madziarka27 wypracowałaś kawał dobrego tekstu. Osobiście jestem do życia nastawiony bardzo pozytywnie. Nie doświadczyłem jakiejś jednorazowej traumy, która pozostawiła ślad w mojej psyche. Z jedną sprawą borykam się systematycznie od kilku lat. To mnie faktycznie przytłacza. Jestem przekonany, że niczego więcej nie mogę już w tej sprawie zrobić, więc chcę iść dalej i po prostu idę. Problem w tym że to badziewie mi przeszkadza. Dla mnie nerwica to podświadomość upierdliwie dążąca do rozwiązania problemów, których rozwiązanie jest znacząco utrudnione lub zwyczajnie niemożliwe. Ot taka niedoskonałość ludzkiego umysłu :|
  2. Patryk82

    Moja nerwica...

    Ooo widzę, że forum się ostro kręci :) Mam jednak wrażenie, że mój przypadek odbiega od \"normy\". Nie mam oporów jeśli chodzi o nowe znajomości, nie boję się ludzi, świata - wręcz przeciwnie. Wiele w życiu widziałem i wielu rzeczy doświadczyłem. Problem pojawia się tak po prostu :| W sytuacjach ekstremalnych, w których niezbędne było zachowanie zimnej krwi, sprawdziłem się wielokrotnie. Do psychiatry nie chcę iść bo jednego już znam - ponoć świetny specjalista. Ten człowiek jest jednak tak przewidywalny, że po wymianie kilku zdań można stwierdzić do czego dąży i obalić jego teorię. Najgorsze jest to, że mówi taaak spokooojnie i taaak powoooli, że jego słowa zamiast nabrać powagi stają się bezużyteczne. O psychologach nawet nie wspomnę bo Ci, z którymi miałem kontakt, zachowywali się jakby im samym coś dolegało. To typowo schematyczne i książkowe analizowanie ludzkiej psychiki na poziomie przedszkolaka po prostu odrzuca. Możliwe, że po prostu nie spotkałem jeszcze dobrego specjalisty. Pozdrawiam wszystkich nerwusów! :)
  3. Patryk82

    Moja nerwica...

    Witam drogie Panie! Trafiłem tutaj za pomocą google... Wybaczcie, że tutaj piszę ale nie znalazłem takiego tematu na żadnym innym forum (męskim ;)). Rok temu wylądowałem w szpitalu z ciśnieniem 230/160 :O Lekarze przeprowadzili serię badań, które kompletnie niczego nie wykryły. Przeszedłem chyba wszystkie badania możliwe do przeprowadzenia w szpitalu - oprócz tomografii mózgu :) Wyniki badań były bardzo dobre poza badaniem dna oka, na podstawie którego wykryto skoki ciśnienia. Od momentu wyjścia ze szpitala biorę 1x Bisocard 5mg dziennie. Problem w tym, że \\\"skaczące\\\" ciśnienie jest raczej skutkiem \\\"czegoś\\\" a nie przyczyną bo te tabletki faktycznie regulują ciśnienie tętnicze ale nie mają wpływu na to, jak się czuję :/ Po przeczytaniu kilku postów na tym forum jestem niemal pewien, że to nerwica (co z resztą sugerowali mi lekarze). Objawy? Robi mi się słabo, ciemno przed oczyma, w ciągu minuty może mi być naprzemiennie kilka razy zbyt ciepło i zbyt zimno, czuję się jakbym miał stracić przytomność, źle mi się oddycha, wydaje mi się, że tracę kontrole nad ciałem, słyszę jakby \\\"przez rurę\\\" itp. Najśmieszniejsze jest to że z reguły dzieje się tak gdy wiem, że muszę wyjść z domu np. z psem ... O wycieczkach kilku/jednodniowych nawet nie wspomnę bo teraz już się nie zdarzają - boję się, że coś mi się stanie. Wiem, że to trochę głupie bo problem jest urojony. Skutki są jednak odczuwalne fizycznie :| To mnie zaczyna nieznośnie ograniczać i nie wiem już co mam z tym zrobić bo kolejne badania nie mają już chyba sensu a do psychiatry mam nie po drodze :|
×