myshaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Anno dietkuje kolejny dzien, ciesze sie, ze wreszcie wzielam sie w garsc, brzuszkek coraz bardziej plaski :D a do cwiczen dojrzewam, powolutku...
-
Misiu, jeszcze raz gratuluje :) Powiedz czy stosujesz jakas specjalna diete, jak wyglada Twoje codzienne menu? Dieta tak jak u Wiaterka, do 16,00 jest ok, ale potem :O Przeciez nie raz przerabialam na wlasnej skorze, wiem, ze potrafie, ale... skad u mnie brak konsekwencji i zapalu, zawsze bylo tak, ze jak sie upre to padne, a plan wykonam, a tym razem jakos mi nie idzie Wiem, ze po cwiczeniach czuje sie swietnie, mam wiecej energii, a jakos trudno mi sie wieczorem zebrac :O Bylam juz tak blisko...
-
Wiaterku pochwal sie swoim harmonogramem, trzymam kciuki, na pewno Ci sie uda :D Podnosze sie, zaczynam od nowa... zebralam sie jakos, tez dzisiaj opracowuje plan działania, powracam do zapisywania, cwiczen... wiec do boju drogie panie, bo wiosne juz czuc
-
powoli wracam do pionu :) dzisiaj nie pozarlam zadnych slodkosci i zaliczylam ponad 2 godz prasowania ;) na poczatek moze byc :P
-
staram sie, potrzebuje jeszcze troszke czasu.... jak tak dalej pojdzie to wroce do punktu wyjscia :O
-
WIetrze, trzymam kciuki, na pewno Ci się uda
-
Skretko
-
powiem tylko tyle uszlo ze mnie powietrze i chec do odchudzania :O
-
to ja tylko cos mi nie wyszlo :p
-
a ja wlasnie ukladam nowy plan cwiczen, zabieram sie od jutra :P tak na powaznie przepraszam sie z hula-hop, rowerkiem stacjonarnym, brzuszkami i nowum dla mnie: motylek-agrafka :D
-
Witaj Halcia Misio, znajdzie sie, a to CI pechulec, moze przy tak intensywnym uzytkowaniu wyeksloatowal sie :P a z tym dajadaniem, to ja tez mialam problem, teraz jak zjem swoja porcje zabieram talerz i sio do kuchni, jak zostanie do wrzucam od razu kundlowi lub do smieci, na poczatku mialam wyrzuty sumienia, ale juz doroslam :D
-
wasze nastroje i mnie zarazily :P dietkuje, nie ostro, bez straaasznych rezimow, ale patrze, licze, komponuje, ograniczam sie :) pozostalo tylko zmobilizowac sie do cwiczen :O chyba przytargam rowerek z pokoju syna, sluzy jako wieszak do kurtki ;) Misio, jak u Ciebie? Wiesz, zawsze jak mialam dolek z cwiczeniami, przychodzilas mi na mysl, mowilam sobie, ze takiemu Misiowi, to dopiero musi byc ciezko by sie zorganizowac z czasem, wiec nie narzekalam tylko bralam sie w kupe i ruszalam do boju :) Anno, zdrowka
-
kolejny kleskowy dzie, pyszny obiad u mamy, potem deser: tort, jablecznik, strucla, szampan i wino... P O R A Z K A!!! Jutro bedzi lepiej!
-
co do palenia, to ja niby niewiele, bo 3-4 z reguly wieczorem, dojrzalam wreszcie, by i to w cholere rzucic... misio, wracaj do zdrowka, a jak dzieci? a wiesz.. opowiadalam mamie o szynkowarze, ale sie zdziwilam, bo okazalo sie, ze ma to cudo od wielu lat, ktos z czechoslowacji owczesnej jej kupij, mam szuka... mam nadzieje, ze znajdzie i wyprobuje twoich specjalow:)
-
do mojego celu brakuje mi jeszcze tylko, a moze az! 5-6 kg :O