Witajcie.Przypadkiem weszłam na tą stronkę i przeczytałam wszystkie wpisy.Jestem DDA.Mam 26 lat,nadal mieszkam z rodzicami.Mój ojciec jest szanowanym prawnikiem dodatkowo właścicielem dużej firmy.Wszyscy go lubią,ma dobry samochód,kasę-wiecie fajny facet.Zaczyna się jak wraca do domu.Staje się innym człowiekiem.Nie ma dnia bez upicia się odkąd tylko pamiętam.Jak byłam mała bił mnie i wymyślał od najgorszych.Bardzo,bardzo długo miałam siebie za gówno i debilkę.Kiedyś jednak czara się przepełniła.Powiedziałam sobie,dosyć kurwa.Powoli bardzo powoli od tamtego czasu stawałam na nogi-psychicznie.Teraz jestem na etapie że nie potrafi mnie zranić.Niestety tylko on.Moi przyjaciele wiedzą o moim problemie i wszystkich moich krzywych jazdach z tym związanych.Jestem totalnie przewrażliwiona,wszystko biorę do siebie,jak coś mnie zaboli reaguję agresywnie,szybo się zniechęcam.Co do alkocholu to zaczynam widzieć pewne niebezpieczeństwa.Jak mam problem najchętniej bym się upiła-nie zawsze udaje się powiedzieć nie tej chęci.Moje związki z facetami? różnie choć raczej wszyscy podobni do tatusia pod względem emocjonalnym-zimni.Pracuję nad tym ostro.Cóż więcej mogę powiedzieć? trzymajcie się wszyscy