Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ida.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ida.

  1. Tyna dałam Ci rady co zrobić innych sposobów nie znam żeby się tego dowiedzieć.To była nie uprzejmość z mojej strony?Wiesz ja się nie uczę języka na uniwersytecie tylko na zwykłym wiejskim kursie w mojej mieścince:),i tylko o tym piszę więc nie zrozumiem skąd Twoje wnioski że będę znała wszystkie kursy językowe w Norwegii,a Ty odazru burczysz że Ci nikt nie chce pomóc.Podeślij mi linka tej strony na której się doczytać nie mogłaś to Ci ją przetłumacze.Pozatym Tyna w gogle są fajne tłumacze stronek z jakiego języka chcesz na język polski.Trochę trudu Tyna i napewno się dowiesz a nie zarzucasz mi że Ci pomóc nie chcę. Powodzenia Rozchorowałam się dzisiaj,zadzwoniłam do szefa i mnie nei poznał przez telefon,taką mam chrypę. Sela no to pochorujemy razem,chociaż mam nadzieję że Tobie już lepiej.Mi kumpela podrzuciła dobre lekarstwa,dobre bo Polskie :):):).Mam nadzieję że mi ferweks pomoże i jutro będę mogła iść do pracy. Tak sobie myślę Sela że może kiedyś gdzieś się na kawkę umówimy?A jak dołączy do nas Belcia to sobie małą bibkę zrobimy:):).Szkoda że raszta dziewczyn tak daleko od nas,byśmy sobie babski wieczór zrobiły.
  2. Belcia jak wypali ci ten wyjazd do Alesundu to mogę ci podpowiedzieć gdzie tu roboty szukać i dla ciebie i dla twojego mężczyzny.Jak będziesz na miejscu to o wiele łatwiej coś znaleść.Innaczej jak się osobiście cv zaniesie niż przez neta wysyłać,no i codzienne gazety z ogłoszeniami są pod ręką. U mnie wieje i leje,jak tak dalej pójdzie to rano dechy z domu będę po okolicy zbierać :).Wynajmujemy stary dom który bardzo trzeszczy i czasami wydaje nam się że chyba nawet w nim straszy:),albo trole po strychu latają:):).Jutro mam wolne więc się trochę powyleguję w łóżku(albo od rana dechy będę zbierać:):)).W piątek za to na fuchę na nockę idę,do baru hehehehe,będzie wesoło bo w sobotę też do pracy idę na szczęście na 12 dopiero to może nie padnę.
  3. Witam co tu taka ciesza się zrobiła.Gdzie się dziewczyny podziałyście?Chyba nie wystraszył was atak wściekłych pomarańczy,hehehe:). U mnie leje deszcz i jest trochę ochłody po upalałch. A co tam u Was? Pozdrawiam
  4. Kobi a Ty planujesz przyjechać do Norwegii?Napisz co tam u Ciebie. Pozdrawiam Cię serdecznie
  5. Sela witaj sąsiadko.Ja mam do Alesundu 30km.Też uważam że pięknie mi się tu mieszka:),naprawdę tutaj jest bardzo ładnie i to nie tylko moje zdanie.Ostanio pechowi wycieczkowicze z Oslo zwiedzali te tereny i byli zachwyceni widokami. Pechowi dlatego że samochód im się zspsuł w moim miasteczku.Przyprowadził ich do mnie mój kumpel którego rozpaczliwie zatrzymywali o siódmej rano,widząc że Polak jedzie.Kolega spieszył się do pracy no i podesłał mi gości,którzy i tak mieli zapukać do naszych drzwi bo widzieli samochody na polskich blachach.Goście niespodziewani ale bardzo mili i fajni ludzie.Przyjeliśmy ich na trzy dni pod swój dach bo to był długi weekend i sklapy z częściami pozamykane.Mówią mi teraz (przez telefon)że w życiu nie zapomną tej przygody :):),tych okolic no i nas:):).Zapraszam wszystkich serdecznie na zwiedzanie tych terenów a wrazie kłopotów to zawsze traficie do mojego białego domku,gdzie ciepła strawa czeka na zbłakanych wędrowców:):):). Ja pojadę do Polski dopiero na święta Bożego Narodzenia.Za trzy tygodnie do Polski jedzie mój mąż przywieść moich rodziców na wakacje.Tak bardzo się cieszę że już z synem doczekać się nie możemy,a moja mama zaczeła się pakować w zeszłym miesiącu:):).Przyjeżdżają do nas ze swoim psem z czego napewno mój pies się ucieszy bo Kuki to świetna towarzyszka w kopaniu dołków,gryzienia patyków i wąchania wszystkiego co wąchania jest warte.NIE MOGĘ SIĘ JUŻ DOCZEKAĆ! Pozdrawiam.
  6. Sory Czarna dzisiaj uzupełniam zaległe wpisy i faktycznie powtórzyłam to co napisałaś wcześniej,zapewniam jednak że nie świadomie poprostu wpadł mi w oko wpis Pauli ,przyznaje że reszty nie czytałam,dopiero dzisiaj.Z tym D numer to z nikąd tego nie wziełam,nip,pesel to poprostu tylko numer ale masz rację to bardziej pesel niż nip, a nawet masz napewno rację:). Gorąco tu było jak mnie nie było.Ufff :(. U mnie spadło dwa metry śniegu zupełnie jak na Boże Narodzenie a nie Wielkanoc.Ale za to tak ładnie jest :):) no i przez te dni wolnego na naratch pośmigamy,no może pośmigamy to za dużo powiedziane bo ciągle jesteśmy początkujący narciarze,ale damy radę. Pozdrawiam.
  7. Pati jeżeli pracowałaś tam przez miesiąc ,mając pozwolenie na pracę,to nie ma żadnego problemu.Idź na politi i zgłoś to że masz problem z odzyskaniem pieniędzy za prace.Nie wypłacenie wypłaty nie może być tłumaczone tym że nie dostarczyłaś skattekort,mogą Ci w takim przypadku pobrać 50% podatku a reszte muszą wypłacić.No chyba że byłaś zatrudniona i nie masz papieru na pobyt czyli i na prace.To inna bajka.Napisz czy masz pozwolenie.Co do pisma ze skatte to musiałaś coś źle zrozumieć bo do zarejestrowania wystarczy choćby umowa na miesią albo pozwolenie ze statusu łącznia rodziny i też ten czas może być mniejszy niż pół roku.Pół roku jest wymagane do zameldowania się w Norwegi ale nie do dostania numeru D(polski nip)i skattecort.Jak masz problem z przetłumaczeniem pisma z norweskiego na polski to wklej tutaj na forum,jak będę umieć pomogę i postaram się przetłumaczyć.Napisz tylko czy jesteś tu z mężem na zasadzie łączenia rodzin i co za tym idzie masz pozwolenie na pobyt. Witam Wszystkich,byłam na pięć dni w Polsce żeby polską kiełbasę przywieść:),bo niestety na święta będziemy tylko ja mój mąż i syn.Reszta rodziny w Polsce,trochę smutno ,ale już licze dni i tygodnie do sierpinia kiedy to moi rodzice przyjadą do nas. Zmachałam się okropnie tą drogą.1400 km. w jedną strone no i było smutno mi tak samej przez tyle godzin podczas podróży,ale najważniejsze to że biała polska na stole będzie na święta.No i oczywiście ogórków kiszonych nawiozłam trzy wiaderka, o kiszonej kapuście już nie wspomne:).Jakby co to zapraszam na świąteczny polski bigos:),przypomne że mieszkam w okolicach Alesundu. Jutro nadrobię zaległości w czytaniu topiku. Pozdrawiam serdecznie
  8. Ja problemy przeskoczyłam,ufff udało się i już po wszystkim.Zaraz mnie tu zjedziecie że tak się zchwycam ale Norki nam pomogły i to bardzo a sprawa była dość poważna,ale dzięki sąsiadowi i drugiemu znajomemu wyszliśmy z opresji:D,sami byśmy sobie nie poradzili. Zwykła nie okłamuję się,wiem czego chcę i wiem że chcę tu zostać,a to że tęsknie jak już wyjazd do Polski się zbliża,bo sie myśli wtedy więcej o Poslce,no cóż tak już chyba zostanie.Jak przyjadę z Polski to tez jestem rozbita przez pierwsze parę dni i nigdy nie pisałam że nie tęsknie,bo tęsknić będe zawsze. Emigracja nie jest łatwa,nie sypie się tu manna z nieba,ale ja zawsze w życiu umiem zauważać to co dobre a nie to co złe mnie spotyka i dlatego w każdym miejscu na świecie umiem się dobrze zaakliatyzować,znaleść nowych znajomych nie patrząć czy to norwegowie czy anglicy.......Możecie mi nie wierzyć ale ja już jestem taką osobą że mam serce na dłoni dla każdego i bardzo często serce otrzymuje w zamian,a w przypadkach tych złych(bo i takie bywają)chowam serducho do kieszeni,odwracam się i tyle.Nie roztrząsam i nie wspominam to co złe,wolę pamiętać o tym co dobre i z tego się cieszyć.Może i koloruję sobie trochę swój świat skupiając się na pozytywnych stronach życia,ale dlatego też jestem szczęśliwą osobą. Czarna podzielam Twoją fascynacje,i rozumiem że chcesz tu wracać.A jeżeli chcesz to napewno wrócisz,tylko trzymaj się swojego postanowienia.Trzymaj się cieplutko. Trzymajcie się dziewczyny i oby do wiosny,może wtedy złe nastroje znikną i wszystko się jakoś ułoży.
  9. Kropeczko jedyne co Ci mogę poradzić to składaj CV gdzie się da,szukaj firm w necie i pisz.Ja mam do Bergen 250km,więc za wiele Ci nie pomogę.Może spróbuj też isć za radą Tyny i szukaj parcy w Bergen zaczynając w Polsce od kursu.
  10. No to widocznie odwołali już:D,ja się ostanio nawet nie dowiadywałam tak się przyzwyczaiłam do tego że pływamy z niemiec,ale fajnie wiedzieć zawsze będe miała wybór promów.
  11. Jestem już w Norwegii.Na Bałtyku bujało ostro,na początku miałam stracha ale potem mineło i nawet te bujanie zaczeło mi się podobać,mój syn był zachwycony sztormem a pies się dziwił że chodzi od ściany do ściany:).Ogónie nie było tak źle dało się wytrzymać. Kobi mąż nie powinien mnieć problemów,drogi nie są zasypane,miejscami ślizkie ale nie ma tragedi aż do samych gór Dover(tamtendy Twój mąż nie przejeżdża),Dover zasypane do tego była taka zawieja że jechaliśmy 30km/h i lód na drodze,także jak ktoś jedzie do Molde lub okolice Alesund niech uważa w Dover.Od Andalses już droga dobra. Szwedzi stali na wyjeździe z promu i trzepali,brat miał kontrole(jechał drugim samochodem),my przejechaliśmy ale pełno zoli było.I tak to jest w tym Szengen że Szwedzi i tak sterczą bo mają prawo. Idę się dalej rozpakowywać bo sajgon w domu jakby bomba walneła. Pozdrawiam nowe koleżanki
  12. Zwykła wiem co czujesz:(,ja tez jutro jadę do Norge i przezyje to wszystko o czym piszesz,smutno mi:) i tez mnie szlag trafia ze muszę z własnego kraju wyjechac zeby coś w życiu mieć. Granicy Polsko-niemieckiej już nie ma,mieszkam bliziutko i wczoraj przeleciałam sobie do Pasewalk bez zatrzymywania się na pokazanie paszporty.Zastanawiam się czy Szwedzi będą stali przy zjeździe z promu bo czasami się tam pojawiają:(.Przez granice Szwecka-Norweską zawsze jeździmy przez stare przejscie i zawsze tylko płace na bramce nie pytana o nic.Napewno nie ma nikogo na Polsko-Niemieckiej,sama sprawdziłam:). Najgorsze jest to ze na jutro zapowiadają sztorm na Bałtyku a ja starsznie się boję jak buja:(,umrę ze strachu chyba:(. Zwykła może się na promie spotkamy:):D,napewno Cię poznam jak Cię zobacze,hahaha:D:D. Dobranoc Wszystkim. Odezwę się już z Norwegii.
  13. Jestem już w Polsce!Jeszcze w lekkim szoku po dwudniowej podróży ale bardzo szczęśliwa.Polatałam dzisiaj po sklepach z mamą,ale poszalałyśmy z zakupami:D:D,jutro dalsze części atrakcji pobytu w Polsce czyli zakupy:D:D:D.Pewnie wszystkie już jesteśmy szczęśliwe ze swoimi mężami,rodzinami ......:D:D. Buziaczki
  14. Kobi nie przemęczaj się tak,pracować od rana!;):). W moim miasteczku to się nazywa Brukte Salgs(nie wiem czy poprawinie napisałam;)),po Polsku wyprzedarz używanych ale że żeczy to nie dopisują:).Jak zwał tak zwał ale naprawdę fajne żeczy tam można dostać :D. Ja też jadę na święta do Polski,jak wyjadę przez góry Dover bo bardzo często tam drogę zamykają:(,można pojechać jeszcze inną ale musiałabym z 300km na około jechać.Jestem dobrej myśli i mam nadzieję że drogi przed świętami nie zamkną.Wyjeżdżam 20 grudnia a 6 stycznia już będe z powrotem bo syn ma szkołe a mąż do pracy musi wrócić.Ja się obijam jak na razie pracy mało przed świętami,ale i tak zawsze jest coś do roboty no i mogę więcej czasu poświęcić mojej pasji czyli fotografowaniu. Tyna a gdzie Ty się podziewasz?
  15. Sklepy pozamykane jak to w niedziele.W naszym miasteczku są czesto organizowane wyprzedaże żeczy używanych lub tak jak dzisaj wyprzedaże różnych rękodzieł od robinych na szydełku serwetek po rzeżby z drewna.Wyprzedaże takie są prawie co niedzielę i to duże wydarzenie w miasteczu i obowiązkowo trzeba tam bym chociażby pooglądać,pogawędzić:),zawsze można tam się napić kawy i zjeść ciacho własnej roboty.Dzisiaj nic nie kupiłam ale na wyprzedażach rzeczy używanych zawsze coś ciekawego za groszę upoluję,a to świecznik albo jakieś ładne filiżanki.......a nawet mam łożko w sypialni z takiej wyprzedaży bo naprawdę rzeczy tu używane wyglądają czasami jak nowe tylko foli na nich nie ma a ostanio licytowali pianino!Do licytacji nie przystąpiłam bo grać nie umiem:(.
  16. Białego tu po kolana:),może jakieś szczyty,nie koniecznie nie zdobyte:),na początek jakieś małe,niewysokie a potem wyżej pójdziemy:)
  17. ucieka jak wszystkim,a Tobie nie ucieka hahaha?
  18. Tyna plan najazdu na Norwegie?Ja też chcę na coś najechać:)!Ale już tu jestem,może najedziemy razem na coś innego:)?
  19. Berenka już jest pewnie aniołkiem:);).
  20. http://www.amb-norwegia.pl/tourism/touristinfogeneral/entrancetonorway.htm To oficjalna strona abasady norweskiej w Polsce,Tyna spokojnie na dwód możesz lecieć.
  21. Tyna no nie wiem czy Ci czasu starczy żeby do kompa siąść jak się z mężem zobaczycie;),ale trzymamy Cię za słowo że napiszesz jak Ci się Norwegia podoba,jak już będziesz tutaj.
  22. Tyna zapewniam Cię że na dowód możesz lecieć(myślałam że wiesz),paszproty tutaj są potrzebne tylko wtedy gdy o pobyt chcesz się starać.Dowód osobisty w zupełności wystarczy gdy chcesz odwiedzić na czas nie dłużej niż trzy miesiące.Dzieciaki też muszą mieć dowody osobiste jeżeli lecisz z nimi.Wyściskaj Czarną:)
  23. Ja to forum wertowałam przed wyjazdem i teraz też tam często zaglądam,uważam że to jedno z ciekawszych forum o Norwegi i wiele można tam przydatnych rzeczy znaleźć na temat przepisów i doświadczeń innych, w Norweskich urzędach,a bałagan w nich mają nie mały:)i czasami sami Norwegowie dobrze swoich przepisów nie znają.
  24. Warunki otrzymania dagpenger Czas pracy zostal zredukowany w min. 50% W poprzednim roku otrzymało się wyplate w wysokosci min. 100 218Nok, albo conajmniej 200 436Nok w ciagu trzech ostatnich lat kalendarzowych. Praca była ciągła nie mniej niż 12 miesięcy.Trzeba się zarejestrować jako poszukujący pracy i co 2tyg podpisywać \"meldkort\",mieszka się lub przebywa w Norwegi z aktualnym pozwoleniem na pobyt i prace co najmniej na 6miesięcy. Wysokosc zasilku to nieco powyzej 60% zarobkow brutto, ograniczonych do maks. 400tys rocznie.Wiadomości te mam od znajomej której mąż starał się o zasiłek czyli dagpenger i dostał takie warunki na papierku aby o ten dagpenger mógł się ubiegać,ale zapytać zawsze można jeszcze raz bo ja osobiście nie starałam się o zasiłek więc jak to wygląda naprawdę nie piszę z własnego doświadczenia tylko znajomych. Co do zasiłków rodzinnych to wszyscy tu długo czekają,mąż złożył papiery pół roku temu i jeszcze czekamy:(,za to jak wyrównanie dostane to będę bogata:):). Kobi mam nadzieję że mąż coś znajdzie,jestem dobrej myśli i jak tylko mogłabym w czymś pomóc to pisz.
  25. Zwykła może ja miałam więcej szczęścia niż Ty i trafiłam na bardzo otwartych ludzi w moim miasteczku,jesteśmy tutaj obcy i zdaję sobie tutaj sprawę z tego ale co do tego że Norwegowie są zamknięci to się nie zgodzę(przynajmiej w moim przypadku),gdy się wprowadziliśmy do domu w którym obecnie mieszkamy sąsiadki zorganizowały babski wieczór zapoznawczy,chociaż jestem tu czwarty miesiąc mam norwegów znajomych którzy wpadają na kawę,są bardzo pomocni i nie miałam problemów z załatwieniem wszelkich papierkowych sparaw w swojej komunie.Co do fałszywości to też o tym słyszałam ale to tylko takie uogólnienia narodowościowe,bo tu są ludzie tacy sami jak Polacy,jedni fałszywi inni nie,jedni dobrzy inni nie i jestem daleko od uogólnień na temat jakiegokolwiek narodu,że ten naród fałszywy a tamten zamkniety w sobie,mnie tu nikt nie uogólnia ze sterotypami Polaków i bardzo bym tego nie chciała(chyba wiecie jaką my mamy opinie na świecie:( co nie znaczy że wszyscy tacy jesteśmy).Ludzie jak ludzie tylko się dogadać trzeba umieć.Takie jest moje zdanie może nie miałam jeszcze poprostu przykrych doświadczeń ale mam nadzieję że ich nie będę miała.No i nie straszcie już dziewczyn tymi fałszywymi Norwegami:):):),napewno tacy są ale nie wszyscy i lepiej zauważać tych nie fałszywych:):). Zmykam bo jak zwykle o tej porze \"wąż\" z pracy wrócił a mamy zamiar jeszcze na spacer wyjść w ten uroczy śnieżny wieczór:):).Jutro zajże.Pozdrawiam cieplutko.
×