bilardzistka

Dzieki bywalec za odpowiedz! Przyznam, ze nie czytalam jeszcze dokladnie tego topiku, ale juz zabieram sie za nadrabianie zaleglosci. Pozdrawiam :)

Melduje sie kolejna sierpniowka :D Jutro jestem rowne 5 tygodni w stanie blogoslowaionym ;) i strasznie okropnie potwornie sie ciesze, ale musze dodac, ze tez sie martwie. Tyle slyszy sie o poronieniach, a moj maluszek jeszcze taka drobinka...Ale co, trzeba myslec pozytywnie i zdrowo sie odzywiac :D

Chodze regularnie, dlatego mialam laparo. Przepisac to mi narazie na pewno nic nie przepisze, bo kazal nadal sie starac i powiedzial, ze jesli przez kolejne miesiace sie nie uda, mamy znow sie zglosic.

Ja naprawde staram sie myslec pozytywnie, ale kurde zaczyna brakowac mi i sil i cierpliwosci i w ogole checi do pozytywnego myslenia...:( Boze, a jak sie nigdy nie uda...:(

Czesc dziewczynki! Ja staram sie juz od lutego...i nic...:( 3 tygodnie tamu mialam laparoskopie, bo lekarz podejrzewal endometrioze i niedroznosc jajowodow, ale wszystko ok, zero zmian, chorob...jednym slowem wszystko ok. Nie wiem, moze zabardzo chce, bo wiem, ze psychika ma tu ogromne znaczenie, ale cholera jak tu nie myslec?

No i sytuacja sie wyjasnila, a intuicja mnie znow nie zawiodla...dzis dostalam @...Kurcze, jestem tak rozczarowana, ze nawet pisac mi sie nie chce...:(:( Przejdzie mi, ale teraz czuje sie po prostu zle. Do tego wychodzi na to, cykl znow sie wydluzyl, wiec boje sie, ze jest cos nie tak...Nigdy nie mam regularnie, ale wahania miedzy 26-31 to chyba przesada...ehh, co za dol...:( Trzymajcie sie dziewczynki.

Judytko, kurcze jest mi tak cholernie przykro i naprawde wspolczuje ci tak bardzo bardzo mocno...:(:(:(, ale nie poddawaj sie! Musisz wierzyc, ze wreszcie sie uda! Naprawde wiara czyni cuda! Nie poddawaj sie! Sysia, ale super ten twoj Tomaszek!! (widzialam w suwaczku :D ). Daj mu wielkiego buziaka ode mnie! Mam nadzieje, ze szybko maluszek wyzdrowieje! Dziewczyny, nie mozemy sie poddawac! Musimy myslec pozytywnie, choc wiem doskonale jakie to trudne...ale musi nam sie wszystkim udac! A u mnie @ nadal nie ma...wczoraj zaczelo sie jakies male plamienie , wiec juz bylam przekonana, ze w nocy @ sie pojawi, a tu nic, a plamienie sie dzis zmniejszylo...Nie wiem co o tym sadzic, bo takie plamienie jest u mnie zazwczyaj poczatkiem @, ale narazie @ nie ma...choc i tak czuje, ze przyjdzie znow pojawila sie jakas mala iskierka nadzei, chociaz zdaje sobie spraw, ze pelnie falszywa...dzis 31 dc i zobaczymy co bedzie dalej.

Acha...przepraszam...:) widzisz, ja jeszcze nie bardzo w temacie jestem...:) Ale i tak mysle, ze mozesz zrobic :)

Hej dziewczyny! Co tam u was? Piszcie, bom ciekawa ;) U mnie narazie bez zmian. Miedzy dzisiejszym dniem (dzis 27dc), a niedziela powinnam dostac @, wiec siedze jak na szpilkach i modle sie zeby nie przylazla ;) no ale zobaczymy. Teraz to i tak juz wszystko przesadzone, tylko ja jeszcze o tym nie wiem:) Brzuch mnie pobolewa jak na @, piersi sie...no i tyle. Narazie czekam :) Milego dnia kobitki ;)

Mulejko, ja mysle podobnie jak Emika. Po prostu regularnie probuj (przede wszystkim 12-16 dni przed spodziewana miesiaczka) i trzymaj kciuki (i my tez bedziemy :)), ale za duzo nad tym nie rozmyslaj, bo wplyw psychiki robi swoje i moze utrudnic dzialania (sobie tez to tak tlumacze). Powodzenia w dzialaniach :)

Z tego wszystkiego zrobilam blad we wlasnym niku...To pisalam oczywiscie ja to tam wyzej :)

Mulejka, ja tez sie boje. Boje sie, ze sie nie uda...Tabletek nie biore od 3 lat, wiec system hormonalny powinien byc u mnie uregulowany, a nie jest, bo mam nieregularne miesiaczki, co moze swiadczyc o wielu sprawach...o ktorych boje sie pisac. Mam 28 lat i zobaczymy jak to bedzie. Musze byc dobrej mysli :)

Dolaczam sie :D Luty byl pierwszym miesiacem (cyklem) naszych staran. Miesiaczke mam dostac w tym tygodniu (ale dokladnie kiedy to nie wiem, bo mam czesto neregularna. Ostatni cykl trwal 30 dni, a poprzedni 26...), takze zobaczymy. Narazie zadnych przeslanek dzidziusiowych nie mam, wiec podejrzewam, ze jeszcze sie nie udalo...albo moze za wczesnie na jakies znaki-sygnaly?:) Zobaczymy :D

A sluchajcie, czy moze ktoras z was ma kota?? Poniewaz martwi mnie jedna rzecz...toksoplazma...Moj kot jest czysciutki i typowo domowy, choc wychodzi regularnie na dwor. Wiem, ze dla kobiet w ciazy toksoplazma to tragedia...wiec troche mnie martwi sam fakt, ze go posiadam i moglam sie zarazic...Czy wiecie cos na ten temat?

Acha...wlasnie tak sie zastanawiam czy juz powinnam jakos zaczac brac ten kwas, bo wszystko sie moze zdarzyc ...:-)

Mnie moj lekarz powiedzial, ze po odstawieniu anty powinno sie poczekac minimum pol roku aby organizm mial czas wrocic do rownowagi. Ja nie biore anty od 3 lat, wiec przez ten czas jechalismy na gumkach ;), ktorych od paru tygodniu juz nie uzywamy... Dziewczyny, a jak to jest z kwasem foliwym? Kiedy zaczac go brac?

Ja nie musze, ale chce :D I to tez moje postanowienie :)