7 lat temu siosta mojego chłopaka, rok temu dziadek i miesiąc puzniej kuzyn.Sam wybrał smierc. W tym roku babcia, ukochana :(
Dzisiaj kolega zginął pod pociągiem...
Wszyscy odeszli...i my odejdziemy kiedy przyjdzie czas.
Wszyscy umrzemy ,jestesmy smierelni, po prostu.
Media o tym zapominaja podając tylko to co dobre,rozrywka,beztroska.A potem ktos umiera i jest tragedia,koszmar,rozpacz?Dlaczego?Bo nikt nas to tego nie przygotowuje ,a potem jest szoki zdziwienie ,dlaczego On ?Dlaczega to mnie sie zdarzyło.
Pamiętajmy o tym.Jestesmy tu tylko chwile...i tylko jeden raz...