Inga
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Cześc Kochane Kobietki!!! Nie było mnie chwile, ale niestety marzec miałam cały czas pod znakiem chorób, aż wylądowałam w szpitaluy z Małym bo dostał jakiejs cholernej grypy żoładkowej. Masakra, ale minąl miesiąc i wczoraj znowu mi sie rozchorował. Normalnie pech teraz kaszle jak dzwon, katar leje sie z nosa strumieniami. Biedak. Nie wiem sama, czy za bardzo go wyletniłam podczas ostatniego weekendu i tak sie przeziebił... Zdjęcia cudne, normalnie te dzieciaczki Leti, MadyLady i elfikka sa cudowne. Behemotka Sebka nie dostałam.... Musze cos poszukać i tez przesłać, ale ostatnio był problem u nas z netem. Bo pewnego pieknego czwartku jeden raz grzmotnęło, nawet nie widac było, że zbliża sie burza i spaliło nam kilka częsci komputerowych i router, no i oczywiście piec gazowy tez poszedł. No i babcia mi zmarła tydzień temu, także jakos tak się pechowo ostatno wszystko układało. Poczytam co tam u Was jak Madzik sobie radzi??? Obiecuję, że zdjęcia tez przeslę Pa i całuski dla Was i dzieciaczków.
-
hej Super madaLada, że wszystko tak sprawnie poszło. Widzisz świetnie sobie radziswz z malutką Hanulka. Wiedziałam, że jednak dziewczynki są grzeczniejsze. czekam tez z niecierpliwościa na jakieś fotki. Leti, co ten Twój małż znowu wywinął... pewnie znowu zawalony pracą, przemęczony itp.... A tu taka piekna i ponetna Leti w domku czeka.. Elfik moja Oliwka też chodfzi na tańce wywijańce, ale takie dziecinne, cos tam sie pogibie, przynajmniej ma troche ruchu. Pozdrowienia dla Was Kobietki
-
cześć Elffik u mnie też rodzinnie i spopkojnie minął wczorajszy wieczór, zreszta u nas też nie ma zbyt wielkich atrakcji w mieście. A dzisiaj piekny dzien nas przywitał, ale mroźny brrr.... A gdzie nasze pozostałe forumowiczki?
-
nie wyszło z mojego wczorajszego pisania, po pracy pojechalismy do makro na zakupy i jak wrócilismy to padłam, nawet nie siadałam przy kompie. MADZIK dzisiaj ma wielki dzień, oczywiście trzymam kciuki. Ale super!!! Behemotku obiecuje, że podesle jakies aktualne fotki do Was. Cos na weekendzie wybiorę. Ale miałas sen sen z tym dzidziem heheh... Leti teraz małacoraz bardziej będzie pobudzona i bez kofeiny, chyba że to pobudzenie to w przypadku chłopców jest wieksze. JKa juz nie wyrabiam za moim małym. Wszystko go interesuje, wszędzie wchodzi, wszystko otwiera, ale za to cały czas się śmieje, uśmiech nie schodzi mu z buzi. Oliwka nie była tak wylewna w uśmiechach i pozostało jej to doi dzisiaj, dorosłych to traktuje z wielkim dystansem. Efciusia, super szukaj dalej mieszkanka. wreszcie będziesz miała spokój. Elfiku a co u Ciebie takie rozterki zyciowe? Narazie ma kobietki zabieram się za jakąs pracę. Pa Buziaczki d
-
Madzik kochana trzymam jutro kciuki za Ciebie wszystko napewno pójdzie dobrze Ale super, już na sama myśl sie cieszę, że Hanulka juz jutro będzie na świecie. Wieczorem popiszę dzisiaj juz napewno bo teraz nawał pracy mam Pa
-
Wpadam tylko na moment, Madzik nawet sie nie zastanawiaj jaki wybrać szpital oczywiście prywatny. Ja nie miałam takiego wyboru bo tak jak Leti mówi dopiero teraz otworzyli u nas pierwszy na województwie prywaty. napweno zapłaciłabym te pare tysięcy byle traktowali mnie jak człowieka. Pierwszym razem trafiłam na fajnego lekarza, ale wredna zołzowata połozną. Tym razem połozna była spoko, gdyby nie ona to chyba bym sie tam przekręciła, ale lekarz był wstretnym nadętym bufonem. Ble na sama muyśl o nium nie wzdryga. Także Madzik liczyć na szczęście , że sie trafi na fajną zmiane to nie ma co. Powodzenia napewno będzie dobrze, Narazie znikam Pa Pozdrowienia dla Was wszystkich
-
Leti jak Izunia jest cudowna. poprostu cudo, wcale sie się dziwię, że mamusia zakochana w takim Aniołku. Jakie ma włoski długie i takie czarne, wg mnie podobna do Mamusi. A co do Sylwestra to faktycznie małż sie nie spiasał nalezycie. Pa kochane popiszę później znikam obowiązki czekają.
-
Ja tak na raty w obawie o wcięcie posta. Elfik, to Ty masz strasznie z tymi problemami skórnymi z Amelcią. Mam nadzieję, że mojemu szybciej przejdzie. Taeraz zajada produkty bez masła to nie ma uczulenia, ale dostał jakiś ranek na rekach niewiadomego pochodzenia. A no i teraz zachorował na anginę, biedak, nie obeszło sie niestety bez antybiotyku, bo stan już był zaawansowany. Leti to ja pędzę oglądac fotki. To narazie Pa
-
Hej, macham do Was w Nowym Roku!! Madzik, Homerek będzie sie musiuał przyzwyczaić do nowej stytuacji, ale napewno jakoś sie to ułoży. Efciusia, wspaniały, cudowny pomysł. trzymam kciuki najmocniej jak mogę, żeby Ci sie udało i wszystko ułozyło sie pomyslnie. Wreszcie odetchniesz i zaczniesz żyć pełnia życia. Super trzymaj sie planu!! A co do Sylwestra, to nasz nie mył taki zły. drinki wyplilismy z małżem, teściową, pograliśmy z dziećmi (bo jeszcze mojej siostry syn przyszedł wtedy do nas na noc), pogralismy w Eurobisnes i scrable w piatkę. Dzieci były zachwycone noca sylwestrowa i poszły spac po 2 w nocy.
-
Nie dostałam zdjęć Izy, przeszukałam i nic. Dziękuję za życzenia.
-
Ja tak na raty, żeby mi posta nie wcięło. Madzik pamietam jak ja szykowałam w tym roku ubranka dla małego, pranie prasowanie, potem oczekiwanie i jest teraz taki kochany rozesmiany i energiczny chłopczyk. Ja prałam ciuszki w loveli, mój miał straszew uczulenie jak był mały, ale chłopcy maja podobno częściej. tacy delikatni i wrażliwi na wszystko od urodzenia. Oliwce to nic nie szkodziło. Madzik doskonale dasz sobie radę sama , a pózniej pewnie jakoś się ułoży. Pocieszam Cię, z doświadczenia dziewczynki są duzo grzeczniejsze. Mój wziął urlop jak urodziłam, ale az tak wiele to mi nie pomagał, i tak mu zostało do dziś. W jego mniemaniu to robi wiele, asle on tak wszystko lubi wyolbrzymiać. Jak nasze małe Elfiątko, duzo zdrówka. Ty Elfik jakie masz plany na dzisiejszą noc? Maltka z marginesu, tez się uśmiałam, ty nasz dreszczu uroczy... Behemotku bardzo Was zasypało tym sniegiem, mówią w telewizji, że taka zima u Was? Zaglądnę pózniej bo ostatnio to miałam zaległości.
-
Madzikl, ale się usmiałam z tego połkniętego małegho hipopotama. Niezła jesteś. Co do imprez to jakos w tym roku nie miałam tez ochoty na wielkie i huczne bale i zostajemy w domu. Spokojnie odpoczniemy, mały codziennie w nocy urządza sylwestry, więc po co jeszcze płacić za nieprzesnaną następną noc? Chyba stara się robię, jak mi sie juz na imprezy nie chce chodzić. U mnie świętaspokojnie minęły. Na wigilię umówieni bylismy na 16 do brata mojego małza, z jęzorem na brodzie cały dzień biegałam, żeby się wyrobić. usmazyć 2 karpiki i przygotowac siebie i dzieci na czas. A co sie okazało, że jak przyjechaliśmy do nich na 15.58 to nic nie było jeszcze u nich gotowe, zaczęło sie dopiero odświętne przebieranie, układfanier naczyń na stole itd. i po co sie śpieszyłam. Do wigilii siedliśmy po 17, nie lubię jak umawiam sie na godzinę i zawsze muszę czekać u nich. Efcisia, Kochanie ty moje, współczuję, nie tak łatwo wyrwac się z takiej matni. Musisz byc silna, pomyśl, że jestes mocniejsza od nich i nie dasz się pokażesz im, że nie tak łatwo Cię zdołować i zgnębić. szkoda, że to mieszkanie nie jest gdzieś dalej, tylko piętro niżej, to też trochę komplikuje sprawę, bo tylko częściowo można sie odizolować od toksycznej rodzinki. Ale rozważ wszystkie za i przeciw, czasami trzeba zaryzykować, aby osiągnąć jakiś cel. Trzymasm kciuki, aby wszystko w Nowym Roku Ci sie ułozyło, tak jak sobie wymarzysz.
-
Jeszce na naszym topiku brakuje MIluni... Madzik wszystkiego szybko się nauczysz i dasz sobie napweno radę, jedynie co do karmienia to to w poim przypadku po dwóch próbach, przy dwójce dzieci i tak wyszło do kitu. Teraz tak psychicznie się nastawiałam, bo mówią, że w psychice też to siedzi, ale widocznie jaz karmieniem to jakaś lewa jestem. Takie przypadki jak ja sporadycznie się zdarzaja. Odpoczywaj teraz ile możesz. Behemotku, a miałabym ochote ubić, ale jeszcze bardziej szefa, który wymysla co rusz coś do roboty, a mój bez słowa weykonuje wszelkie polecenia. Żeby przynajmniej docenili tę jego robotę, ale zwykle doceniani sa Ci co bardziej umieja sie podlizywać. U nas dzisiaj tez słonecznie i ssstrasznie mrożno. brrr....
-
Madalada wspaniała wiadomość, trzymaj się i uważaj na siebie i malutką kruszynkę pod sercem. To może tak jak Oliwka 14 lutego się urodzi. A humory to Ty możesz mieć, jest to wytłumaczalne, huśtawka nastrojów. Moj też wczoraj wrócił z delegacji. Jak cudownie, że jutro juz piątek. Ja też teraz w przedświątecznym poszukiwaniu prezentów, ale wyjątkowo w tym roku mam jakieś typy. Oblegam allegro i zawsze cosik tam wypatrze, bo chodzenie po sklepach strasznie mnie męczy. Leti, jeszcze trochę i Iza będzie wspaniałą towarzyszką, tak jak moją Oliwka. Można pochodzić z nią po sklepach, pogadać no i już pomoże mi coś przy porządkach i chętna jest do pracy w kuchni. Super, pod tym względem dziewczynki są niezastapione. A pannica z niej już wyrosła rzeczywiście tak jak z Elfika córa (też pannica.) Behemotku mój też długo siedzi w pracy, wiecznie ma cośdo załatwienia. Wszyscy wyjdą a on dalej jeszcze coś robi. Chyba mamy podobnych facetów - pracusiów. Jutro popiszę więcej bo dzisiaj to już padam na twarz. Pa
-
Jestem,pamietam i tak szybko nie zapomnę tylko brak czasu. od niedzieli jestem sama w domu i normalnie wszystko na wysokich obrotach, no i tak jak Leti czasami to moim największym marzeniem jest się wyspać. Niestety mój ukochany synek nie ułatwia mamusi w spełnieniu takiego prozaicznego marzenia. Malutka,maszmnie w znajomych, ale jak rzadko zaglądasz na nk to niewątpliwie umknęły Ci moje fotki. Kurujcie się z tych wstretnych katarów. Choinke ubrałam juz w niedzielę, bo później to niewiadomo jak z czasem. I chociaż powiesiłam ponad kilogram czekoladek to nie przewiduję doczekania ich do Wigilii. Oliwka wszystkich na około częstuje cukierkami z choinki, z worka nie smakuja tak jak obrywane z choinki. Behemotku u nas też cięzko kupić porządne buty, a jak są fajne to cena z kosmosu napewno nie na moje zarobki. Wydaje mi sie, że wszystko u nas jest drogie dla dzieci. Elfik Oliwka tez jest teraz na tym przeskoku z dziecięcej rozmiarówki na niby młodzieżową, zarówno buty jak i ciuchy. Leti później jak juz Iza się zabawi czymś to będzie lżej. Jeszcze tylko kilka miesięcy. Pozdrowienia dla Was