Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Inga

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Inga

  1. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Cześc Kochane Kobietki!!! Nie było mnie chwile, ale niestety marzec miałam cały czas pod znakiem chorób, aż wylądowałam w szpitaluy z Małym bo dostał jakiejs cholernej grypy żoładkowej. Masakra, ale minąl miesiąc i wczoraj znowu mi sie rozchorował. Normalnie pech teraz kaszle jak dzwon, katar leje sie z nosa strumieniami. Biedak. Nie wiem sama, czy za bardzo go wyletniłam podczas ostatniego weekendu i tak sie przeziebił... Zdjęcia cudne, normalnie te dzieciaczki Leti, MadyLady i elfikka sa cudowne. Behemotka Sebka nie dostałam.... Musze cos poszukać i tez przesłać, ale ostatnio był problem u nas z netem. Bo pewnego pieknego czwartku jeden raz grzmotnęło, nawet nie widac było, że zbliża sie burza i spaliło nam kilka częsci komputerowych i router, no i oczywiście piec gazowy tez poszedł. No i babcia mi zmarła tydzień temu, także jakos tak się pechowo ostatno wszystko układało. Poczytam co tam u Was jak Madzik sobie radzi??? Obiecuję, że zdjęcia tez przeslę Pa i całuski dla Was i dzieciaczków.
  2. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    hej Super madaLada, że wszystko tak sprawnie poszło. Widzisz świetnie sobie radziswz z malutką Hanulka. Wiedziałam, że jednak dziewczynki są grzeczniejsze. czekam tez z niecierpliwościa na jakieś fotki. Leti, co ten Twój małż znowu wywinął... pewnie znowu zawalony pracą, przemęczony itp.... A tu taka piekna i ponetna Leti w domku czeka.. Elfik moja Oliwka też chodfzi na tańce wywijańce, ale takie dziecinne, cos tam sie pogibie, przynajmniej ma troche ruchu. Pozdrowienia dla Was Kobietki
  3. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    cześć Elffik u mnie też rodzinnie i spopkojnie minął wczorajszy wieczór, zreszta u nas też nie ma zbyt wielkich atrakcji w mieście. A dzisiaj piekny dzien nas przywitał, ale mroźny brrr.... A gdzie nasze pozostałe forumowiczki?
  4. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    nie wyszło z mojego wczorajszego pisania, po pracy pojechalismy do makro na zakupy i jak wrócilismy to padłam, nawet nie siadałam przy kompie. MADZIK dzisiaj ma wielki dzień, oczywiście trzymam kciuki. Ale super!!! Behemotku obiecuje, że podesle jakies aktualne fotki do Was. Cos na weekendzie wybiorę. Ale miałas sen sen z tym dzidziem heheh... Leti teraz małacoraz bardziej będzie pobudzona i bez kofeiny, chyba że to pobudzenie to w przypadku chłopców jest wieksze. JKa juz nie wyrabiam za moim małym. Wszystko go interesuje, wszędzie wchodzi, wszystko otwiera, ale za to cały czas się śmieje, uśmiech nie schodzi mu z buzi. Oliwka nie była tak wylewna w uśmiechach i pozostało jej to doi dzisiaj, dorosłych to traktuje z wielkim dystansem. Efciusia, super szukaj dalej mieszkanka. wreszcie będziesz miała spokój. Elfiku a co u Ciebie takie rozterki zyciowe? Narazie ma kobietki zabieram się za jakąs pracę. Pa Buziaczki d
  5. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Madzik kochana trzymam jutro kciuki za Ciebie wszystko napewno pójdzie dobrze Ale super, już na sama myśl sie cieszę, że Hanulka juz jutro będzie na świecie. Wieczorem popiszę dzisiaj juz napewno bo teraz nawał pracy mam Pa
  6. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Wpadam tylko na moment, Madzik nawet sie nie zastanawiaj jaki wybrać szpital oczywiście prywatny. Ja nie miałam takiego wyboru bo tak jak Leti mówi dopiero teraz otworzyli u nas pierwszy na województwie prywaty. napweno zapłaciłabym te pare tysięcy byle traktowali mnie jak człowieka. Pierwszym razem trafiłam na fajnego lekarza, ale wredna zołzowata połozną. Tym razem połozna była spoko, gdyby nie ona to chyba bym sie tam przekręciła, ale lekarz był wstretnym nadętym bufonem. Ble na sama muyśl o nium nie wzdryga. Także Madzik liczyć na szczęście , że sie trafi na fajną zmiane to nie ma co. Powodzenia napewno będzie dobrze, Narazie znikam Pa Pozdrowienia dla Was wszystkich
  7. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Leti jak Izunia jest cudowna. poprostu cudo, wcale sie się dziwię, że mamusia zakochana w takim Aniołku. Jakie ma włoski długie i takie czarne, wg mnie podobna do Mamusi. A co do Sylwestra to faktycznie małż sie nie spiasał nalezycie. Pa kochane popiszę później znikam obowiązki czekają.
  8. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Ja tak na raty w obawie o wcięcie posta. Elfik, to Ty masz strasznie z tymi problemami skórnymi z Amelcią. Mam nadzieję, że mojemu szybciej przejdzie. Taeraz zajada produkty bez masła to nie ma uczulenia, ale dostał jakiś ranek na rekach niewiadomego pochodzenia. A no i teraz zachorował na anginę, biedak, nie obeszło sie niestety bez antybiotyku, bo stan już był zaawansowany. Leti to ja pędzę oglądac fotki. To narazie Pa
  9. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Hej, macham do Was w Nowym Roku!! Madzik, Homerek będzie sie musiuał przyzwyczaić do nowej stytuacji, ale napewno jakoś sie to ułoży. Efciusia, wspaniały, cudowny pomysł. trzymam kciuki najmocniej jak mogę, żeby Ci sie udało i wszystko ułozyło sie pomyslnie. Wreszcie odetchniesz i zaczniesz żyć pełnia życia. Super trzymaj sie planu!! A co do Sylwestra, to nasz nie mył taki zły. drinki wyplilismy z małżem, teściową, pograliśmy z dziećmi (bo jeszcze mojej siostry syn przyszedł wtedy do nas na noc), pogralismy w Eurobisnes i scrable w piatkę. Dzieci były zachwycone noca sylwestrowa i poszły spac po 2 w nocy.
  10. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Nie dostałam zdjęć Izy, przeszukałam i nic. Dziękuję za życzenia.
  11. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Ja tak na raty, żeby mi posta nie wcięło. Madzik pamietam jak ja szykowałam w tym roku ubranka dla małego, pranie prasowanie, potem oczekiwanie i jest teraz taki kochany rozesmiany i energiczny chłopczyk. Ja prałam ciuszki w loveli, mój miał straszew uczulenie jak był mały, ale chłopcy maja podobno częściej. tacy delikatni i wrażliwi na wszystko od urodzenia. Oliwce to nic nie szkodziło. Madzik doskonale dasz sobie radę sama , a pózniej pewnie jakoś się ułoży. Pocieszam Cię, z doświadczenia dziewczynki są duzo grzeczniejsze. Mój wziął urlop jak urodziłam, ale az tak wiele to mi nie pomagał, i tak mu zostało do dziś. W jego mniemaniu to robi wiele, asle on tak wszystko lubi wyolbrzymiać. Jak nasze małe Elfiątko, duzo zdrówka. Ty Elfik jakie masz plany na dzisiejszą noc? Maltka z marginesu, tez się uśmiałam, ty nasz dreszczu uroczy... Behemotku bardzo Was zasypało tym sniegiem, mówią w telewizji, że taka zima u Was? Zaglądnę pózniej bo ostatnio to miałam zaległości.
  12. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Madzikl, ale się usmiałam z tego połkniętego małegho hipopotama. Niezła jesteś. Co do imprez to jakos w tym roku nie miałam tez ochoty na wielkie i huczne bale i zostajemy w domu. Spokojnie odpoczniemy, mały codziennie w nocy urządza sylwestry, więc po co jeszcze płacić za nieprzesnaną następną noc? Chyba stara się robię, jak mi sie juz na imprezy nie chce chodzić. U mnie świętaspokojnie minęły. Na wigilię umówieni bylismy na 16 do brata mojego małza, z jęzorem na brodzie cały dzień biegałam, żeby się wyrobić. usmazyć 2 karpiki i przygotowac siebie i dzieci na czas. A co sie okazało, że jak przyjechaliśmy do nich na 15.58 to nic nie było jeszcze u nich gotowe, zaczęło sie dopiero odświętne przebieranie, układfanier naczyń na stole itd. i po co sie śpieszyłam. Do wigilii siedliśmy po 17, nie lubię jak umawiam sie na godzinę i zawsze muszę czekać u nich. Efcisia, Kochanie ty moje, współczuję, nie tak łatwo wyrwac się z takiej matni. Musisz byc silna, pomyśl, że jestes mocniejsza od nich i nie dasz się pokażesz im, że nie tak łatwo Cię zdołować i zgnębić. szkoda, że to mieszkanie nie jest gdzieś dalej, tylko piętro niżej, to też trochę komplikuje sprawę, bo tylko częściowo można sie odizolować od toksycznej rodzinki. Ale rozważ wszystkie za i przeciw, czasami trzeba zaryzykować, aby osiągnąć jakiś cel. Trzymasm kciuki, aby wszystko w Nowym Roku Ci sie ułozyło, tak jak sobie wymarzysz.
  13. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Jeszce na naszym topiku brakuje MIluni... Madzik wszystkiego szybko się nauczysz i dasz sobie napweno radę, jedynie co do karmienia to to w poim przypadku po dwóch próbach, przy dwójce dzieci i tak wyszło do kitu. Teraz tak psychicznie się nastawiałam, bo mówią, że w psychice też to siedzi, ale widocznie jaz karmieniem to jakaś lewa jestem. Takie przypadki jak ja sporadycznie się zdarzaja. Odpoczywaj teraz ile możesz. Behemotku, a miałabym ochote ubić, ale jeszcze bardziej szefa, który wymysla co rusz coś do roboty, a mój bez słowa weykonuje wszelkie polecenia. Żeby przynajmniej docenili tę jego robotę, ale zwykle doceniani sa Ci co bardziej umieja sie podlizywać. U nas dzisiaj tez słonecznie i ssstrasznie mrożno. brrr....
  14. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Madalada wspaniała wiadomość, trzymaj się i uważaj na siebie i malutką kruszynkę pod sercem. To może tak jak Oliwka 14 lutego się urodzi. A humory to Ty możesz mieć, jest to wytłumaczalne, huśtawka nastrojów. Moj też wczoraj wrócił z delegacji. Jak cudownie, że jutro juz piątek. Ja też teraz w przedświątecznym poszukiwaniu prezentów, ale wyjątkowo w tym roku mam jakieś typy. Oblegam allegro i zawsze cosik tam wypatrze, bo chodzenie po sklepach strasznie mnie męczy. Leti, jeszcze trochę i Iza będzie wspaniałą towarzyszką, tak jak moją Oliwka. Można pochodzić z nią po sklepach, pogadać no i już pomoże mi coś przy porządkach i chętna jest do pracy w kuchni. Super, pod tym względem dziewczynki są niezastapione. A pannica z niej już wyrosła rzeczywiście tak jak z Elfika córa (też pannica.) Behemotku mój też długo siedzi w pracy, wiecznie ma cośdo załatwienia. Wszyscy wyjdą a on dalej jeszcze coś robi. Chyba mamy podobnych facetów - pracusiów. Jutro popiszę więcej bo dzisiaj to już padam na twarz. Pa
  15. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Jestem,pamietam i tak szybko nie zapomnę tylko brak czasu. od niedzieli jestem sama w domu i normalnie wszystko na wysokich obrotach, no i tak jak Leti czasami to moim największym marzeniem jest się wyspać. Niestety mój ukochany synek nie ułatwia mamusi w spełnieniu takiego prozaicznego marzenia. Malutka,maszmnie w znajomych, ale jak rzadko zaglądasz na nk to niewątpliwie umknęły Ci moje fotki. Kurujcie się z tych wstretnych katarów. Choinke ubrałam juz w niedzielę, bo później to niewiadomo jak z czasem. I chociaż powiesiłam ponad kilogram czekoladek to nie przewiduję doczekania ich do Wigilii. Oliwka wszystkich na około częstuje cukierkami z choinki, z worka nie smakuja tak jak obrywane z choinki. Behemotku u nas też cięzko kupić porządne buty, a jak są fajne to cena z kosmosu napewno nie na moje zarobki. Wydaje mi sie, że wszystko u nas jest drogie dla dzieci. Elfik Oliwka tez jest teraz na tym przeskoku z dziecięcej rozmiarówki na niby młodzieżową, zarówno buty jak i ciuchy. Leti później jak juz Iza się zabawi czymś to będzie lżej. Jeszcze tylko kilka miesięcy. Pozdrowienia dla Was
  16. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    O hej Elffik właśnie sobie o Tobie myślałam, A małe Elfiątko rzeczywiście śliczne no i zainteresowań ma wiele. Super.
  17. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Witam, macham, (jak się wstawiało te rączki, buźki, bo kompletnie zapomniałam)? JA wczoraj już nie dałam rady dorwać sie do komputera. O 16.30 koniec pracy, ona 16 zaprowadzic Oliwkę na tańce, w między czasie kupić i zrobić obiad, na 17 pójśc i przyprowadzić Oliwkę. Potem kąpanie małego (ma na imię Bartuś), karmienie, ogarnięcie mieszkanie, prasowanie ciuchów na piątek i po takim dniu już padam. To tak z grubsza, bo jeszcze kupa drobniejszych spraw do załatwienia. Szef wczoraj przytrzymał mojego małza do 20 w pracy. A w nocy oczywiście koncerty Bartka. Tak się rzuca w nocy po tym łóżeczku, że normalnie idzie zwariować tak nie, tak nie nie można mu dogodzić. Typowy facet od urodzenia. Mam nadzieję, że bałaganiarstwa to nie ma we krwi, ale to pokaże czas. Behemotku u mnie rozstepów to bym się nie doliczyła tak ich wiele, ale trudno nie ma co, sa i już. Muszę to przezyć. Oliwca wypatrzyła sobie kiedyś taką serjię do szkoły Patio Girls, no i miała już piórnik, portfelik i mały plecaczek a Mikołaj przyniósł jej piękny duży plecak do szkoły no i oczywiście dużo słodyczy było w nim i innych duperelków. Była zachwycona plecakiem, miła go nawet na plecach jak jadła śniadanie. A co do karmienia, to ja jakaś mało mlekopędna jestem. Chciałam bardzo, ale znowu się nie udało. Mały mógł wisieć na cycku od 8 rano do 13 tak było w pierwszym tygodniu a i tak był głodny. Nie pomagały mi żadne specyfiki mlekopędne. Z butelki też mu mleko nie smakowało bo ma alergie i pije to mleko na receptę (a raczej pił) męka tak mu nie smakowało. Pierwsze miesiące to była masakra. Za to uwielbia jedzenie ze słoika a zwłasza to co ma w składzie mięsko. kaszki na mleku też trzeba mu wciskać. madzik o biedny Homerek, człowiek przywiązuje się do zwierząt, przecież to członkowie naszych rodzin. Teraz warunki nie pozwalaja mi na zwierzątka, mamy kilka rybek i od czasu do czasu jakaś mysz polna wpadnie(tych nie Wam nie życzę). narazie idę ogarniać ten bałagan, który nazbierał mi się w trakcie tygodnia, potem zaglądnę, pozbieram mysli przy szmacie i wrócę. Pa
  18. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Lerti rozumiem doskonale, znam z zycia te historie. Pilnuj małej, jak znajdziesz chwilke to skrobnij. Madaleno jestes niesamowita, od razu człowiek sie usmiecha jak czyta.
  19. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    hej Madalena, ja to juz całkowicie zapomniałam jak się wstawia znaczki. U mnie też ciemno, mokro i brudno się zrobiło teraz od tego sniegu, ale samochodem za to jeździ sie teraz duzo lepiej. Przynajmniej drogi czarne. Zmieniłaś pracę, super czasami takie zmiany sa wskazane. A ewke pozdrów jak ją zobaczysz. Zcekamy na te wieści po 16 grudnia. Zmykam narazie do jakiejś pracy, zerknęłam tylko czy cosik ruszyło tutaj. Pa
  20. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    O Leti a to miła wiadomość. Now idzisz mieszkasz już 3 lata a ja się pytam o budowę, widać, że dawno nas na pogaduchach nie było. Własnie w niedziele bylismy u znajomych ich mały też ma miesiąc, to takie maleństwo w porównując do naszego urwiska, który ściąga już wszystko co ma w zasięgu ręki. Oliwka była od początku spokojniutka i nadal jej to pozostało. A jak dowiedziała się, że będzie miała rodzeństwo to była przeszczęśliwa i tak pozostało nadal. Niemogła się doczekać braciszka i jest w nim bardzo zakochana. Miłe to, chyba jednak strasznie brakowało jej rodzeństwa. To 7 lat różnicy pomiędzy nimi. Madzik a co u Ciebie?? Nadal pracujesz na starych śmieciach? ja tak, ale zmieniło mi się szefostwo i teraz naprawdę nie mam co narzekać. Pracujesz jeszcze z Ewką? Jak miło się czyta Twoje posty uśmiech jak zawsze pojawia się na twarzy. Co jak co ale poczucie humoru Cię nie opuściło i oby tak dalej. Behemotku ale już duży Twój synuś. Rób prawko, bo jednak łatwiej jak nie jest sie od nikogo zależnym. Z ta wiadomościa miałaś jednak świetny pomysł. Ciekawe kiedy Elffik sie odezwie i Malutka. Elfiik co do Twojego dawnego, dawnego dołka, z którego już pewnie dawno wyszłaś, to muszę Ci powiedzieć, że doskonale Cię rozumię. Sama miałam kiedyś dokładnie identyczne odczucia, niby wszystko ok a jednak czegos brak ... Ale teraz jest w porządku. No to sie rozpisałam. pozdrowienia dla Was.
  21. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    A drinka to wypiję, poczki też uwielbiam, ale tu i tam pozostało trochę zaległości tłuszczowych po ciąży, czasami uda mi się wysoczyć na aerobik, ale jeszcze silna wola by się przydała od słodkiego. Ale skomplikowane i długie zdanie. Behemotku mnie w tym roku udało sie spełnić marzenie Oliwki, więc była zachwycona prezentem od Mikołaja. takie prozaiczne marzenie a ile radości. Miło jest spełniać takie marzenia, to fajny czas jak się wierzy w Mikołaja. Leti mieszkacie już w nowym domku?
  22. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Moje Kochane, jak się cieszę, że Behemotek nasz się odezwał i Leti. Przyznam szczerze, że jak też znacznie zaniedbałam nasze dołkowo, ale bardzo chętnie bym dalej z Wami popisała. Ja też się śmieję z tego co czasami pisałam, ale cóż lata robią swoje i trochę zmienia się spojrzenie na świat. A tak szybko co umnie. Mam teraz dwa skarbki w domu, starszy już chodzi do 1 klasy, więc trochę większe obowiązki, zadania i takie tam inne sprawy... No i mam takiego drugiego Skarbka, co zaczyna raczkować i jest dosyć czasochłonny, ale jest kochany. Poza tym praca, dom, codzienne obowiązki i jestem przerażona, że tak szybko upływa mi dzień za dniem. ogólnie nie narzekam, byle nie było gorzej. Pozdrawiam Was serdeczniei obiecuję, że zaglądnę szybciej niż za jakieś kilka miesięcy.
  23. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    I wiecie co jeszcze, to forum ma już 6,5 roku, ilez to różnych przyjennych wspomniej i czasami tych mniej przyjemnych. Kto by pomyślał tyle lat. Ale dzisiaj mnie na wspomnienia zebrało.
  24. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Cześć dziewczynki, tak zaglądnęłam dzisiaj, czy jeszcze jakieś życie tutaj tętni. Pozdrawiam Was serdecznie. Behemotku Sebastianek jest przeuroczy, ale szybko ten czas zleciał nieprawdopodobne!! Buziaczki dla Was
  25. Inga

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Witajcie moje internetowe towarzyszki doli i niedoli!! Spotkanie kiedyś, super byłoby!!! Emi cudowne zdjęcia, ślicznie wydlądałaś, przegladałam je już chyba z kilkanaście razy, jak miło się ogląda takie zdjęcia. Wielkie dzięki, dołączę do mojej kolekcji Dołkowych zdjęć. Życzę powodzenia, napewno się uda. Trzymam kciuki. U mnie zimno jak późną jeienią, nawet spokojnie przy grillu nie można posiedzieć. Madzik z takim tematem prezentacji to wiesz.. hm ... kompletnie nic mi nie mówi taki temat. Behemot, teraz Sebastian pewnie będzie spał coraz dłużej, a jak już urósł!!! Leti, a jak Twoje sprawy małżeńskie?? Ja mam ostatnio jakieś bojowe nastawienie, nie wiem czy to zbliżająca się comiesięczna przypadłość nie ma w tym swojego wielkiego udziału. Kurcze przytyłam ostatnio, przechodze na dietę od jutra, trzymajcie mnie za słowo!!! Dietę jak diete, bedę mniej jadła. NO to pa do następnego wpisu, a gdzie się podziewa reszta naszych Dołkowiczek??
×