Inga
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Inga
-
czesc Efciusiu!!!! Elfficzku duzo, duzo, zdrowka, spelnienia wszystkich marzen, wspanialego dzidziusia i wyrozumialego i zawsze kochajacego meza oraz pelnego portfela, usmiechu na twarzy i w ogole wszystkiego naj Buziaczki dla Ciebie
-
Czesc kobietki!! Miluniu, napewno wszystko bedzie dobrze z ojcem, trzymam kciuki. Ma-dzik, normalnie ten Twoj Tom, to czasami przegina. Oj Ci faceci..... Wiecie co, moja kole|anka która brala slub w tym samym roku co ja tzmn. 2002 tylko dwa miesiace wsczesniej, ostatnio urodzila dzidzxia i wiecie co zostawil ja maz (inna) Chodzili ze soba jakies 8 lat, faceci sa beznadziejni. Ta druga kolezanka tez jest zalamana, chyba juz nici z tego malzenstwa. A ta szmata, jak dzwoni do niej moja kolezanka to wylancza telefon, franca, boi sie konfrontacji??? Pozdrowienia dla wszystkich
-
Karuś wiem jak to jest z tym pisaniem, bo przez jakis czas tez milczałam, ale myslałam.
-
Kaaranii to cudownie, że u Ciebie wszystko dobrze i tak wspaniale układa Ci się zycie. Gratuluje nasza Pani Doktor, wspaniale, bardzo się ciesze. Teraz odetchnij troche i ciesz się się swoim szczęściem, no i oczywiście nie zapominaj o nas. Buziaczki
-
Cześć Ma-dzik szkoda, ze ja nie mam takiej współpracownicy. Dzisiaj jak przyszłam do pracy pocałaowałam klamke od biura, a jak otworzyłam to sie okazało, że obie wpisały sobie na liste obeznosci wolne, może i zwalnialy sie u szefa, ale chyba wypadałoby poinformować mnie, jako że mam je zastepowac na stanowisku pracy, że dzisiaj ich nie będzie. Jak nie było tej lafiryndy to ta pierwsza owszem mówiła, że wybiera sie na wolne i wszystko było ok, ta zdzira wprowadza tutaj jakies swoje zwyczaje. Własnie dzwonila do mnie kmoja koleżanka, sprawdziła ostatnie połaczenia dzisiaj męzowi na komórce jak brał prysznic, oczywiście dalej są w kontakcie. Tyle jat sie przyjaźnilismy, widziałam różne jego przekrety, czasami broniłam go, ale okazuje się że to kawal chuja. Wrócil wczoraj póżniej być może po telefonie do tej małpy spotkali się. Resztki nadziei mojej koleżanki le3gły w gruzach. Mówiła, że próbowała wczoraj z nim pogadać, ale to jak grochem o ściane. Nie wiem już co będzie z ich małżeństwa. \\ Pan .... przekroczył już wszelkie granice. Smutna historia. pozdrawiam Was
-
Nie to On kazal jej sie wynosic z domu, zreszta znam jego i wydaje mi sie ze tutaj wogole nie chodzi o jakas milosc tylko o seks i zabawe na boku za darmoche. Takich zdrad to on mial mnostwo, zreszta oprocz tej jeszcze niedawno mial inna (chyba ma ich kilka na raz). Od tamtej tez zona przeczytala smsa i zadzwonila do niej. Nie krzyczala na nia, powiedziala jej ze nie chce jej prawic moralow, zap[ytala tylko czy wie ze Pan..... ma zone i dwojke dzieci. Tamta sie tlumaczyla ze niby niewiedziala, ze tak wygladaja sprawy i ze z jej strony wszystko skonczone. A czy napewno tak jest to niewiadomo. Moze rzeczywiscie niewiedziala, ale ta wie doskonale.
-
Moja kolezanka jest bardzo cierpliwa osoba, takiej cierpiwosci to tylko jej pozazdroscic. Dzisiaj rozmawilam z jej mezem, zwykle sie przyznawal, ze sie poklocili, a dzisiaj nie pisnal slówka. On tak jakgdyby wogole nie widzial w tym co robi czegos zlego. Klne na nia w myslach, ale nie mialam jej oczywiscie zamiaru wyzywac, a jedynie poinformowac ja, ze moja kolezanka zna imie i nazwisko kochanki swojego meza. tak mnie to wszystko boli, ze czuje sie prawie tak jakby to mnie ktos zdradzil.
-
Tak sie sklada, ze wiem o wielu zdradach tego palanta, nie chcialam mieszac sie w to wszystko, on wie ze ja wiem o tej zdzirze, ale nie cjhce sluchac zadnych argumentow, nawet jego dobry kolega prosil zebym z nim pogadala, o calej tej sytuacji, ale niewiele to dalo. Przymykalam oko na wszystko co wiedzialam i widzialam, bo nie chcialam ranic mojej kolezanki i dodawac jej problemó, mysle ze i tak jest cierpliwa ze zniosla tyle jego zdrad, ja chyba juz dawno bym tego wszystkiego nie wytrzymala. To jest piekna kobieta, zadbana, Badna, elegancko sie ubiera, z poczuciem humoru, dba o dom i dzieci (maja dwojke - dzieci wioedza o zdradach ojca i bardzo to przezywaja, widzialam wczoraj jak przezywa to ich synek) Maja piekny samochod, piekny dom, ogolnie niezle im sie powodzi. Ale tyle lat pracowali na to wszystko razem i teraz ona mówi, ze ma to wszystko tak poprostu mu zostawic? A te jego lafiryndy, to mlode gowniary mlodsze od niego po 17 lat, przynajmniej te dwie ostatnie. Pozdrawiam
-
Witaj Efcius, chyba masz racje, pogadam wieczorem z kolezanka, moze rzeczywiscie w cos niepotrzebnie sie wplatam. Nie wiem jak dlugo jeszcze wytrzymam tolerowanie towarzystwa tej malpy, normalnie ten jej smiech przyprawia mnie o odruch wymiotny i to mizdrzeenie sie do kazego faceta, tylko naszczescie sa jeszcze tacy co nie chca z nia sie zadawac.
-
czesc, mam do was bardzo wazne pytanie, zaraz przedstawie Wam problem: Problem dotyczy tej lafiryndy, ona mysli, ze zona jej kochasia o niczym nie wie. Moja kolezanka prosila mnie, zebym powiedziala tej malpie, zeby sie odczepila od jej meza i nie budowala szczescia na czims nieszczesciu. Miala sama zadzwonic do tej zolzy, ale penie znowu bylaby w domu awantura i maz by jej przylal. Ta lafirynda wie ze jestesmy dobrymi kolezankami. A moje pytanie powiedziec jej to wszystko i wyprowadzic ja z niewiedzy, ze zona jej dobrze zorientowana w sytuacji, bo ta malpa poczula sie nader pewnie. Co mam zrobic, powiedziec???? Prosze powiedzcie co by[cie zrobily w mojej sytuacji, potrzebuje Waszej porady.
-
Moja kolezanka ma zlqamanego palca przez swojego mezusia, a oczywiscie do wszystkiego doszlo przez te malpe z mojej pracy. jeszcze nigdy nikogo tak nienawidzilam jak tej lafiryndy.
-
Czesc, u mnie poniedzialek zaczal sie jakos tak beznadziejnie. Ostatnio pisalam Wam o pewnej zdzirze i wiecie co, wczoraj wieczorem zadzwonila zaplakana moja kolezanka (pracuje z jej mezem - facet owszem przystojny, ale niestety niezbyt lojalny wobec zony) i wiecie co - przeczytala smsa, ktory przyszedl do jej meza, od tej wlasnie przekletej hadry, oczywiscie nie taki zwykly kolezenski sms. dzisiaj na ta zdzire nie moge patrzec, normalnie powybijalabym jej wszystkie zeby, za rozpieprzanie czyjegos malzenstwa. Podla malpa. Pozdrawiam i zycze Wam wspanialego towarzystwa w pracy.
-
Czesc Ma-dzik doskonale Cie rozumie, bo niestety teraz tez mam takie wredne towarzystwo w pracy. Tylko obmawia mnie za plecami, i to wcale nie sa domysly. Najchetniej wskoczylaby szefowi do lozka, zreszta nachalnie nagabuje zonatych facetow, widac sprawia jej przyjemnosc zaliczanie kolejnych idiotow, bo inaczej nie mozna nazwac tych gosci. Tez niewiadomo czyja to protegowana, a czyjas napewo, doszly mnie sluchy, ze chali sie ze ma tak wszystko zalatwione, ze maja ja przyjac na stale i to na takie stanowisko, ktore ja mam juz obiecywane ponad 3 lata. Oj wtedfy chyba bym sie wkurwila i powiedziala juz swojemu szanownemu szefunciowi co o nim mysle. Pozdrawiam Was, dobrze, ze dzisiaj piatek i dwa dni spokoju.
-
Cześć, ale dzisiaj jest brzydka pogoda, dobrze, że wczoraj jeszcze się utrzymała jako tako. Pozdrowienia dla wszystkich pracujących i tych odpoczywających, w ten listopadowy zimny i deszczowy ranek przesyała Wam Inga. Buziaczki Nie mogę sie przyzwyczaić do tych literek
-
Miluniu mysle, ze rowerek bedzie na Ciebie czekal, trzymam kciuki oczywiscie, zeby tak bylo.
-
Miluniu, może nasz Madzik przesłał by Ci zdjęcia, bo ja nie miałam Twojego maila w domu, a teraz z kolei nie mam zdjęć w pracy, bo rozsyłałam je wczoraj z domu. Ma-dzik proszę prześlij zdjęcia do Miluni
-
Dzień Dobry, a czy on będzie taki dobry to się jeszcze zobaczy. Pozdrowienia. Milunia Oj jak dobrze, że dzisiaj jest piatek, kochany piątunio.
-
Helloł wreszcie na chwile dorwałam sie do kompa no i wysłałam kilka fotek, miałam małą reorganizacje w kompie, i brakuje mi niektórych adresów, jak ktos nie dostanie to prosze mi jutro zgłosić, postaram się wpaść na kaffe, chociaż nie jest to teraz łatwe, albo niech któraś z kobitek, która dostanie zdjatka przesle je do kogos kto ich nie dostanie. Buziaczki, oj jak mi brakuje tych pogadanek z Wami. Pozdrowionka
-
Czesc witam wszystkich. Niestety nie mam jak teraz do Was zagladac, jakos tak sie wszystko pokomplikowalo. Nie przeczytalam zaleglych stron takze nie bardzo wiem co sie u Was dzieje. mam nadzieje, ze wszystko jest ok. Wiem tylko, ze nasz kochany behemotek wyjechal w poszukiwaniu lepszego jutra i wierze, ze tam gdzie jest znajdzie wszystko to czego szuka a zwlaszcza szczescie. Elffiku jak sie czujesz to juz niedlugo? Buziaczki dla Was kochani, nie pisze, ale to nie znaczy, ze o Was nie mysle. Kiedys opisze Wam ale juz z domu to sie u mnie dzieje, dlaczego jest tak a nie inaczej. Pamietajcie o mnie prosze. Pozdrowienia dla wsdzystkich.
-
Ma-dzik witaj!! Dzieki za życzenia. No głowę do interesu to Twój Ojciec ma nie ma co, biedny pijaczek strasznie musiało go suszyć. Pozrowionka. Oj dzisiaj rzeczywiście pustki tutaj.
-
Co się działo u mnie: 1.Co do wesela w górach to było super, prześlę Wam zdjątka. 2. Atmosfera w pracy do bani, wszystko trzeba pisać i potwierdzać podpisami, bo po tygodniu, ktoś wyprze się patrząc Ciw twarz że nie dostał od Ciebie żadnego dokum,entu. Paranoja. 3. Idę na urlop bezpłatny, bo braknie pieniędzy na moją wypłatę. 4. Mam nową stazystkę, pasjonuje się w romansach z żonatymi facetami, trzeba bronić swojego :D 5.A teraz cosik lepszego: Pogodziłam się z moim Kochaniem, (oczywiście już dawno, w piątek pokłóciłam się na nowo, ale w sobotę przeprosił i wybaczyłam) 6. Jutro mam 2 rocznicę ślubu. No i to by było w zasadzie na tyle z ciekawostek, albo i nie ciekawostek, a faktów z mojego życia.
-
Witajcie, po baardzo długiej nieobecności. Ostatni tydzień w pracy byl koszmarny, miałam tyle pracy, że musiałam jeszcze zabierać do domu i przesiadywać wieczorami przy papierzyskach, a poza tym mam drugą stazystke, więć teraz to już w ogóle nie mam jak pisać. Dzisiaj wyjątkowo jestem sama, bo jedna poszła po pieniądze, a duga się rozchorowała, a ja jak za dawnych czasów, posiedzę trochę z Wami. Jeszcze nie skończyłam czytać, co u Was się działao, przez ten czas, także muszę oddać się teraz lekturze. Doczytałam tylko że Elffik, ma rozstępulca. Nie przejmuj się Elficzku, ja mam całą hodowlę rozstepulców. No cóż już się do nich przyzwyczaiłam, a jak się komuś nie podoba, to przecież nie musi patrzeć. A co do figurki, to nic sie nie martw, ja mam lepszą teraz niż przed urodzeniem dziecka. Idę czytać, zaraz powrócę. Buziaczki dla wszystkich
-
Ma-dzik ja też zdecydowanie lepiej czuję się w spodniach. Nie mam może aż tyle par co Ty, ale też sporo. No jakieś 80-90 kilosów dalej będziesz - daleko ...
-
Leti Ty nasza Kochana jasne, że przytulamy. Yyyy to może jednak ja estem taka rozdarta wiedźma.
-
A ja od jutra mam urlop i nie będzie mnie, do wtorku, niedługo, ale zawsze coś. Co jak co ale przydałoby się zakopać topór wojenny, bo co to za wyjazd w takich humorach. A w sobote weselicho. A no i jutro wraca z urlopu szef, oj szkoda, że wszystko co dobre tak szybko sie kończy. Znowu będzie zamieszanie. A moja Oliwcia zostaje z moją Mamą, oj jak ja bez Niej wytrzymam cztery dni, bez tego mojego kochanego szkrabka. MA-dzik a Ty kiedy jedziesz na wesele??