Inga
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Inga
-
wiesz z kosmetyków jestem bardzo zadowolona, w wiekszości przypadków buty też były niezłe, czasami coś kupię Oliwce. Czasami tylko coś jest ładniejsze na zdjęciu niż w rzeczywistości.
-
Leti jak robi sie te minki bo zapomniałam??
-
Leti, my kupiliśmy teraz też laptopa, więc przynajmniej ja moge wieczorem troche posiedziedz i nie muszę go wyganiać od kompa
-
Czekam teraz na zkończenie jednej z aukcji na allegro. Chociaz i tak zwykle nakupię tam bubi, ale jak uda mi się kupić coś fajnego to znowu dostaję powera i znowu kupuję. Zobaczę za ile pójdą te klapki, ale ogólnie do pracy na lato by sie takie przydały.
-
A ja na chwilę zginęłam buszowałam po necie. Tak taką szkołę to oni w expresowym tempie przechodzą, szkoda, że ninnych rzeczy nie uczą się tak szybko. Ty jeszcze w pracy?
-
Właśnie wróciłam z aerobiku, oczywiście od razu musi człowiek się wnerwić, mój facet robił sobie kolację więc w kuchni pobojowisko. Jak można zostawiać na desce i poza nią stos okruchów z chleba, buste opakowanie po bułkach, mamy taką wielką kuchnię, że przecież musiałby zrobić jeden krok więcej no i minimalnie schylić się do kosza. wrrr........ No i śpi chyba zmęczyło go to bałaganienie. Pocwiczyłam, posprzatałam, teraz nalałam sobie zimnego piwka i odpoczywam. A Behemotek dzisiaj u dentysty, przypomniało mi sie właśnie, mój dramat, dzień przed imieninami (w pracy zyczenia, ciasto, kawa) a mnie wieczorem złamała się dwójka. Trzeba mieć naprawdę pecha. Dzwonię do dentysty, żeby umówić się skoro świt na doklejenie tego połamańca, nisłam jak relikwię w worteczku, żeby przypadkiem nie zgubic. Dentysta pocił się i dociskał i powiedział, że nie da się nic zrobić. To był okropny tydzień. A ten ząb złamał mi się już wcześniej jak teściowa w niedzielę poczęstowała mnie środowym chlebem. Dobrze, że mam to już za soba. Dobra znikam, nie zanudzam
-
swinkowa powodzenia, trzymam kciuki za nową pracę. Leti u mnie sprawy rodzinne w zasadzie teraz w porządku, chyba już minął ten kryzys. Tak bywa raz pod wozem raz na wozie. A teściowa, juz chyba trochę się uodporniłam i nie denerwuje mnie już tak wszystko jak wcześniej, chociaż czasami tak z czymś wyskoczy że niezle podniesie mi ciśnienie. Niestety jestem na nią skazana. NIe ma to jak mieszkac sobie samemu. Ja teraz chodze na aerobik w celu poprawienia swojej kondycji, ale co z tego jak już wrócę po tych ćwiczeniach to jem jak oszalała. Cóż jedzenie to taka przyjemność... Madzik ja Ci nie poradzę z tym obiadem, bo mistrzem gotowania to nie jestem i też zawsze brakuje mi pomysłów na obiad. A co do kolotrów włosó, to ja już chyba też większość przetestowałam, rudości też już wszystkie miałam. Ale najlepiej chyba lubię teraźniejszy brąz. Śnieg u mnie sypie i zamiast wiosennych świąt to będą zimowe. Szkoda.. Pra wracam już do pracy.
-
Leti co on robi o tej porze w garażu? Zamiast zająć się swoją piękną żoną... Faceci .... Pozdrowienia dla wszystkich. Dzisiaj jakoś dziwnie się czuję, pewnie znowu jakieś choróbsko się przypałetało do mnie, albo kręci się w pobliżu. Chyba kładę się spać, poklikam coś jutro. Dzisiaj było zimno to pewnie Leti od Ciebie ten śnieg się zbliża, a ja chcę już wiosny!!!!!
-
O Efciusia witaj, super, że jesteś wcześniej nie zauważyłam Twojego wpisu, strasznie mam zawęzone okienko, a co za tym idzie polew widzenia.
-
To ja tak pod koniec dnia. Elffik, ale śliczna jest Amelka, poprostu chciałoby się schrupać takiego bobasa, mam nadzieję, że z czasem przejda jej te dolegliwości wstrętne. Oliwka niestety straciła swoje bujne loki, chyba tak osłabiły sie jej po przebytej chorobie nerek, ale ważne, że choroba minęła. A co do pomidorówki, to ulubiona zupa Oliwki i moja teściowa tez namiętnie często ja gotuje, ale na szczęście ja nie mam do niej takiego wstrętu jak Ty Madzik. Buziaki dla wszystkich, wieczorem w ciszy i spokoju zerknę na Dołkowo. Teraz juz czas do domu, jak cudownie, że to koniec dnia pracy oczywiście. Elffik ale wstrętne baby, ale niektórzy są tacy zawistni i fałszywi. Cóż począć, ale odenerwować się człowiek musi. Pa
-
witam Ja tak na chwil parę, bo sterta papierzysk mnie zawala tutaj i nijak wydostać się z nich nie mog. Poczytam wieczorkiem Wasze posty. A co do fryzurki to niestety teraz mam sporo krutsze niż na nk. Niestety buuu... a miało być tak pieknie, miało być tylko cieniowanie i pani się za bardzo rozochociła jak wzięła nożyczki do ręki. Pozdrawiam i buziaki do wieczora.
-
Dobranoc Madzik ta godzina to oczywiście nie do Ciebie, bo u nas ta sama. Oj teraz to nie chciałoby mi się wychodzić, ale Homerek jest taki słodki i wciąż taki malutki, więc czego się nie robi. MIłego spacerku. Pa do jutra
-
U Ciebie, która jest teraz godzina?
-
Jedyny plus jest taki w tych świetach, że jeszcze poniedziałek jest dniem wolnym. To TY też świętujesz dwa dni.(sobota zamiast poniedziałku)
-
A na te święta taż mam zaplanowane spotkania rodzinne, też nie przepadam za nimi, takie mizdrzenie się do wszystkich, no i w pierwszy dzień będą u nas więc dzień poprzedzający już mam zaplanowany KUCHNIA...
-
No właśnie tak mi się wydawało bo kiedyś przysłała mi zdjęcie, ale oczywiście wtedy też było takie amałe jak to na nk.
-
No już wyoglądałam na nk wszystkie znajome twarze z Dołkowa. Jaki dobry początej tygodnia.
-
A jak 30 mminut to muszę się zgłosić do Ciebie po przepisy bo mi zabiera to stanowczo za dużo czasu no i wszystkie naczynia zwykle wybrudzę jakie mam w zasięgu ręki także następne 30 minut muszę sprzątać po swoich wyczynach kulinarnych.
-
No to muszę to zastosować w rzeczywistości. Bo ostatnio to trochę idę na łatwiznę i robię to w co muszę włożyć minimalny wkład pracy własnej.
-
Witam Jeszcze placki mogę piec ale z tym gotowaniem, to tak średnio u mnie. Zawse brakuje mi pomysłow co mam zrobić i to już na starcie mnie denerwuje
-
Juz chyba i Efciusię widzę na nk
-
No i poznikały...
-
A co do Waszych wczesniejszych wpisów, to ja wolę już sprzątać niż gotować, przy tym drugim zawsze coś zchrzanie i wychodzi inaczej niż było w zamierzeniu.
-
No ten ZUS to rzeczywiście nasza ukochana instytucja Pisz Madzik bo jestem ciekawa czy to dobry czas. A na naukę nigdy nie jest za późno teraz mój mąż też się jeszcze dokształca, ale dzięki temu i ja od czasu do czasu wyruszam z nim i z Oliwką i mogę od rana do wieczora chodzić po sklepach i na drugi dzień wstaję i to samo. NIkt mnie nie pogania, super...
-
O jest i Madzik Twoje wpisy jak zawsze mnie rozbrajają i wprawiają w dobry humor. Poczucie humoru Ci na szczęście nie zginęło. No zgadza się Amelka i Oliwka to forumowe dzieci no iteraz dołączył do nich Sebastianek. Czy Efciusia jest w Twoich znajomych?