fufcia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez fufcia
-
Witajcie mamunie!!!! Najserdeczniejsze życzonka dla Olka od Migotki - dużo zdrówka,miłości,słoneczka,uśmiechów na buziaczku i wszystkiego co najlepsze w dniu pierwszych urodzinek.Rośnij nam zdrowo!!!100 LAT!!! Beti - tak mały ma te z fischer price.Fajna sprawa - mój mały je sobie upodobał.Nie warto kupować dwóch - niech się bawią jednym wtedy nauczą się dzielić zabawkami.A fajna ta fontanna z piłeczkami? Miłego dzionka dziewczyny -u nas pięknie słoneczko świeci i nie jest ponuro - jak ja kocham takie dni.Buziaczki
-
Beti dobrze masz,że twoje maluszki śpią w osobnym pokoju.Moje nie chcą spac razem.Mała robi najwięcej krzyku choć to już duża dziewczynka - bo skonczyła 4 lata -nie będzie spać z małym,bo się boi i nie przekona się jej za żadne skarby.Czego to ja już nie próbowałam.Mamy tylko trzy pokoje w tym dwa malutkie więc nie ma warunków do niczego.Mieszkanie już zagracone.Mam nadzeję,że jak w przyszłym roku się przeprowadzimy do nowego domu dzieci pójdą już do swoich pokoi.Papier toaletowy to mój zawsze wyciąga jak dostanie sie do ubikacji. Fajne fotki Beti -masz cudowne maluchy.Takie słodkie,że mozna je schrupać.Wiadać po minkach,że rozrabiaki.Dzięki za zdjątka. Mój mały też śpi dwa razy około 9.30 a potem około 14.00.Późnym wieczorem jak się obudzi a ja piorę lub gotuję obiad na następny dzień to przychodzi sam i nie płacze.Pokręci się trochę potem uśnie.Miał tak parę razy,bo ząbki mu wychodzą ma w tej chwili 6 zębów -4 na górze takie krótkie, i dwa na dole. Bunia- Karolinka chodzi do przedszkola,bo nie wytrzymanie z dwojgiem.Trochę zrobiła się niegrzeczna i jest uparta.Zabiera małemu smoczka i go chowa,a ten wydziera się na pełne gardło, malo tego ciągle kłótnia o zabawki,bo on coś wziął jej i jest problem.Maćkowi nie ustępuje choć go nie bije,bo wie,że on malutki i nie rozumie.On parę razy ją uderzył a szczególnie ciąga ją za włosy jedynie to jest dobrze,że ona mu nie odda. Dobra uciekam,bo robi się późno.Dobrej nocki mamusie
-
Witajcie!!!! spóżnione życzonka dla naszych forumowych roczniaków -Patryczka,Izuni,Adasia,Wikusi,Dominiczka -dużo, dużo zdrówka, uśmiechów na codzień,miłości-100 lat- rośnijcie nam zdrowo Nasz mały troszkę przeziębiony,ale w sumie to mu w niczym nie przeszkadza,bo śmiga jak mały samolocik -wszedzie go pełno.Uwielbia zabawy w kuchni a szczególnie w śmieciach - wywala wszystko -a co mu sie spodoba wynosi cichaczem do pokoju.Jak jest cicho wiadomo,że coś robi:-)Ostatnio dorwał cebulę i obrał ją z łupinek - wszędzie te łupiny poroznosił.Ostatnio jak dostał zabawkę na urodziny to go nie zainteresowała tylko pudło po niej.On w ogóle to ma dziwne zainteresowania,bo interesuje go worek ze śmieciami i warzywa z koszyka.Uwielbia też tańczyć -jak usłyszy muzykę to tańczy dotąd aż piosenka się skończy - wygina się,podryguje i cieszy.Wspinaczkę opanował do perfekcji -chodzi od 2 pażdziernika więc trochę umiejętności od tego czasu już nabył.Fotel,kanapa to żadne przeszkody - ostatnio wszedł na fotel,potem na podłokietnik i z tego na parapet i wyglądał przez szybę - interesowało go co na dworze się dzieje.Włazi też na zjężdzalnię taką plastikową i che zjeżdżać -pilnuję go wtedy,bo może zjechac,ale inaczej.Interesują go tez buty przynosi wszystkie z przedpokoju i układa,przekłada,wyciąga sznurówki i kombinuje gdzie je pochować.Piloty,telefony to jego konik - jak dorwie to piszczy z radości.Jeden pilot nie działał kilka dni,bo go tak gryzł i oślinił.Widze,że wasze dzieciaczki mają podobnie. My jutro robimy zaległe urodzinki więc napiszę jak było.Zresztą część prezentów już dostał - krzesełko -uczedełko od chrzestnego,kierownicę samochodu od babci.Fajne jest to uczydełko polecam -mój uwielbia się tym bawić - lampkę zapalać i słuchać odgłosów zwierząt.Ja kupiłam mu piłeczki do basenu - bo on uwielbia piłki,ale te małe bo łatwiej mu je nosić.Ostatnio na jednej mało się nie przewróciłam:-( Uciekam mamuśki.Miłego wieczorku.Buziaczki dla waszych słoneczek!!!
-
Dużo zdrówka dla naszej dzisiejszej solenizantki - Karinki(kamila81),samych radosnych uśmiechów, słoneczka,miłości i wszystkiego co najlepsze Rośnij nam zdrowo!!!
-
Spóźnione życzonka dla Wikusi,Adasia i KevinkaDużo zdrówka słoneczka nasze i samych uśmiechów na codzień U nas wszystko dobrze.Maciuś biega i rozrabia - ostanio wszedł nawet na zjeżdzalnię taką małą - wszędzie się wspina;-)Teraz wychodzi mu kolejny ząbek i jest trochę marudny i nie ma apetytu. Sylka ja też miałam cukrzycę ciążową - jak byłam w drugiej ciąży.Musisz przestrzegać diety a wszystko będzie dobrze.U mnie niestety po ostatnim badaniu cukru jak byłam w szpitalu znów było 10 jednostek za dużo,ale lekarz uznał,że to od stresu.Nie martw się tylko dbaj o siebie i o kruszynke w brzusiu. Bunia kopę lat;-)Dominiś już pewnie duży chłopak, a Amelka to już panna.moja siostra w maju urodziła córeczkę i tez nazwała ją Amelia;-)Ucałuj swoje słoneczka!!! Mnik - to normalne,że Maciuś ma biegunke przy ząbkowaniu niestety tak jest.Mój Maciek też czasem ma biegunki i odparzenia na pupie.Smaruj mu pupę maścią typu alantan lub sudokremem, ja stosuję profilaktycznie zasypkę nivea i tyłek tak się nie odparza.Nie martw się to minie.Mi pediatra zaleciła też częste kąpiele przy odparzeniach.Trzeba też często zmieniać pieluszkę i pozwolić dziecku poleżeć z gołą pupą pod warunkiem jak w domu jest cieplutko. Brzuchacz,Asiorek,Kamelle, Wzetka dziękujemy za życzonka;-)A co tam u Was? Buziaczki dla wszystkich forumowych maluszków i kochanych mamuś;-)
-
Brzuchacz dzięki za rady;-) Kasik mój też nie ma zębów:-(
-
Witajcie!!!! Piszę,bo dopiero się obrobiłam ze wszystkim - idę zaraz spać,bo padam z nóg. Monika2700 nie znam Cię,ale życzę dużo, dużo zdrówka.Jestem pewna,że wyzdrowiejesz,bo masz dla kogo żyć.Będzie dobrze jestem pewna. Iva masz ten problem co ja,bo mój ani przez chwile nie zostanie sam.Jak jest mąz to nie płacze,ale wrzask zaczyna się wtedy jak mnie widzi i nie wiem czemu tak się dzieje.Chyba go rozpieściłam tym noszenie na rękach.Czasem tracę cierpliwośc i mam doła, ale to mija bardzo szybko.Jak nie widze małego godzinkę już tęsknię za nim.Też niczym nie można go zając,bo tak się drze,że aż w uszch dzwoni,a zanosi się często więc musze uważać,bo traci oddech i robi się siny.Na zanoszenie pomaga dmuchnięcie w twarz.Nie martw się nie jesteś sama -niektóre dzieci taki są i trzeba przez to przejść.Tyle,że mnie niedługo zagipsują i nie wiem czy sobie poradzę z dwojgiem dzieci i pracami domowymi już nie mówiąc jak tu się umyć z nogą w gipsie po same biodro.Muszę brać tabletki anty przez conajmniej 3 miesiące,bo z okresem będzie nieciekawie.Weź tu się podmywaj dwa razy dziennie.Spytam lekarza czy mi nie zaszkodzi branie tabsów bez robienia przerwy. Sylka GRATULUJĘ ciąży;-)dbaj o siebie Uciekam,bo jestem nieprzytomna ze zmęczenia.Dobrej nocki
-
Hej dziewczyny!!!!! Widzę,że topik sie rozwinął.Co tam słychać.Wasze dzieciaczki juz mówią mama - mój tylko tata i coś po swojemu.Nie ma jeszcze żadnego ząbka - zaczynam się już niepokoić,bo chce jeść już grubsze pokarmy a nie ma czym gryźć. Zaczął juz raczkować - robi to jeszcze nieudolniejakby się czołgał.Za to w łóźeczku i w kojcu stoi sam trzymając się barierki. wczoraj dałam mu troszkę ziemnieków i kurczaka i bardzo mu posmakowało,bo chciał jeść i jeść - zupek bezsmakowych nie lubi w ogóle muszą być minimalnnie posolone,bo nie zje - ma już chłop wymagania kulinarne i tyle.wprowadzam co raz nowe pokarmy więc zdążył posmakować tego i owego.Uczuleń nie ma tylko truskawki go uczulają troszkę,bo na policzkach ma krosteczki więc mu nie daję.Za to danonki lubi bardzo i tarte jabłuszka i banany. Napiszcie dziewczyny co dajecie swoim dzieciaczkom na obiad,bo kończą mi się pomysły dla mojego smakosza. A gdzie na urlopy w tym roku ?My niestety w domu,bo idę na operację stopy teraz 24 lipca i 11 tyg będę w gipsie - więc z urlopu nici.Smutno mi,ale cóż takie jest życie. Buziaczki dla wszystkich listopadówek.Pozdrawiam wac cieplutko ;-)Odezwę się wieczorkiem;-)Pa
-
Witajcie!!!! U nas dziś pogoda fatalna, a wczoraj rano zapowiadło się ,że będzie pięknie - było,ale tylko do południa.Dziś pochmurno i szaro - choć ciepło. Asiorek GRATULUJĘ OLUSI ząbka.Dzięki za foteczki śliczna dziewuszka ta twoja córcia.Niedługo podeślę ci zdjęcia swojego Bombolcia. Nasz synek nazwany przez starszą córkę Bombolem - został nim i tak mu sie przyjęło - nikt nie mówi Maciuś tylko Bombol albo Bombolcio.Też przekręca się z pleców na brzuszek i odwrotnie.Ząbka jeszcze nie ma,ale może na dniach się pojawi. Bombolcio jest bardzo cwaniutkim dzieckiem - od małego nauczony na rękach jak zostaje w leżaczku to się od razu drze - nie płacze tylko się drze.Od małego nie daję mu płakać,bo mamy problem z tym,że potrafi się zanieść - nawet dziewczyny nie wiecie ile ja strachu mam jak zapłacze.Ma to po tatusiu,bo mój mąż jak był mały też się zanosił.Jakoś miesiąc temu myślałam,że będzie koniec - był bezwładny przelatywał mi przez ręce i w ogóle nie oddychał.Zadzwoniłam do pediatry co robić w takich momentach,bo aż się boję, powiedziala mi,aby nie panikować tylko dmuchnąć mu w twarz i wiecie,że pomaga.Jak próbuje się zanieść to od razu mu dmuchnę i się odpowietrza.Można tez kropić dziecku twarz wodą ponoć też pomaga.Strach zreszta zawsze pozostaje - podszkoliłam całą rodzinę co robić jak mu się to zdarzy,bo naprawdę można zawału dostać.Nie życzę tego nikomu przeżyć- to bardzo przykra przypadłość.Musimy sobie jednak radzić.Tak pozatym jest bardzo mądry - dużo rozumie - jak zaśpiewam mu piosenkę\"Nazywają mnie poleczka umiem skakać jak piłeczka od razu podskakuje i się cieszy. Próbuje już się wybijać do siedzenia,ale jeszcze mu się nie udaje - jak go posadze to posiedzi i 3 minuty potem się przewraca na bok. Dobra idę obiad gotować - dzis będzie smażona rybka.Zajrze wieczorem.Miłego dzionka;-)
-
Czarna dziękujemy za życzonka:-)
-
Witam majówkowo!!!!! U nas zapowiada się piękna pogoda.My na majówkę nigdzie nie wyjeżdżamy - spędzimy ten długi weekend na miejscu.Na pewno będzie grill u mojej siostry. Widzę,że jestem dzis pierwsza, pewnie jeszcze smacznie śpicie.Moje dzieci niestety:-( to ranne ptaszki i już przed siódmą się obudziły a ja razem z nimi. Farniu na pewno przeslę ci zdjęcia Maciusia;-) Pozostałym dziewczynom również. Dobra uciekam,bo muszę małej śniadanie zrobić potem idą z tatusiem do cyrku. Życzę wam dziewczyny słonecznej pogody i miłej majówkowej atmosfery;-) Odezwę się potem.Pa
-
Hej!!!!! Migotko chyba myslami i życzonkami dla Maćka mnie tu ściągnęłaś;-)Dziękujemy za pamięć.Nasz Bombolcio/Maciuś/ przesyła wam uślinione buziaki!!!! Ja fotelika jeszcze nie kupiłam - muszę kupić drugi.Karolince nie zabierzemy,bo ma 3,5 roczku i fotelik bedzie jeszcze jej długo potrzebny. Co do krzesełka to Maciuś dostał na chrzciny - taki przesyłam link: http://www.allegro.pl/item351545027_krzeselko_do_karmienia_babyono_baby_ono_.html Kolor niebieski - mi nawet sie podoba i ma regulowane pozycje, pasy i ogólnie jest w porządku.Polcem go,bo na prawdę ładny i praktyczny w utrzymaniu. Co do drewnianych to zastanawiałbym się grubo,bo są nietrwałe - niby drewno,ale się rozsycha i rozłazi potem takie krzesełko gibie się na wszystkie strony.No chyba,że dobrych renomowanych firm - ja miałam zwykłe za 200 zł i wyrzuciłam dawno na smietnik.Było w ogóle nie praktyczne i niewygodne. Dobra uciekam,bo muszę lecieć na zakupy - mały jeszcze śpi coś długą drzemkę sobie uciął.Teraz tatuś zostanie z syneczkiem.To do wieczorka.Pa
-
Witajcie dziewczyny!!!!! Tyle czasu mnie nie było mam więc spore zaległości w czytaniu was.Zauważyłam,że sporo jest nowych dziewczyn.Witam was wszystkie bez wyjątku!!! U mnie w porządku - mały rośnie jak na drożdżach - wczoraj skończył pół roczku.Wprawdzie jeszcze nie siedzi,ale jest bardzo żywym dzieckiem- przekręca się z pleców na brzuszek i odwrotnie i siądzie jak złapie mnie za palce u ręki.Posiedzi sam chwilę a potem się przewraca na boki.Jeśdzi już w spacerówce,bo gondolkę oddałam siostrze,która na dniach urodzi córcię - nie mogę juz się doczekać kiedy zobaczę małą Amelkę.To przecież u mnie miała być Amelka - tylko,że wyszedł z tej dziewuszki chłopak. Nie mam ostanio czasu,bo ruszyła budowa naszego domku, wcześniej było sporo latania z pozwoleniami, planami itp sprawami. Bebolku dzięki za pamięć i że do mnie napisałaś.Jak tam syneczek???Duży chłopak już pewnie? Piszecie o wypadaniu włosów - mnie wyłaziły do tej pory dosłownie garściami.Nie wiedziałam co robić - witaminy zadne nie pomagały w końcu poszłam z tym do mojego ginekologa,bo szłam po tabletki to od razu spytałam i on powiedział,że do roku po ciązy mogą wypadac i to jest całkiem normalne.Przepisał mi ZINCTREAL - to jest preparat na bazie jonów cynku i wiecie co włosy przestały tak lecieć jak przysłowiowe liście z drzew. Jak macie dziewczyny problem z wypadaniem to tylko to wam pomoże ja juz po 3 dniach brania tego zauważyłam,że mniej wypadają. ma nie wylecieć żaden i ja w to wierze,bo do tej pory nic mi nie pomagało.Jak będziecie u lekarza to niech wam to przepisze,bo ten ZINCTREAL jest na receptę. Sylka spróbuj sobie ten cynk, jestem pewna,że Ci pomoże i już nie bedziesz zapychała rur. Od dzis będę was sledziła na bierząco i pisała od czasu do czasu. Asiorek dzięki za fotki - Olusiajest śliczną dziewczyneczką. Dobra dziewczyny uciekam,bo mały płacze - zajrzę tu wieczorkiem.To narka.Pa.miłego dzionka!!!
-
Hej Mamuski!!!!! Witam Was WALENTYNKOWO!!!! Czytam was i widzę,że waszym dzieciaczkom też ząbkowanie się zaczyna.Mój jest nie możliwy - tylko rączki w buziaku i wrzeszczy.Już nie wiem jak mam mu pomóc - posmaruję maścią to na troszkę pomoże.Potrafi tak cały dzień przeryczeć- uspokaja go tylko noszenie na rękach.Ja już nie daję rady.Piszę do was w nocy,bo usnął - więc mam troszkę czasu.W dzień nie bardzo moge sobie pozwolić na siedzenie przy kompie zresztą Maciek by mi na to nie pozwolił. Dałam mu posmakować kaszki.Jak posmakował to nie bardzo same mleko chce.Daję mu więc kaszkę rano i wieczorem - to taki kleik ryżowy - bezsmakowy - nic mu sie nie dzieje po tym jedzonku, ale moja mama zauwazyła,bo tydzień go nie widziała,że zaczął po tej kaszce na buzi pulchniejszy się robic -więc mu chyba słuzy ta kaszka.Zresztą apetyt to on ma po tatusiu.Już jakies dwa miesiące je 180 ml mleka. kamilka81 ja też bym się bała z obcą osobą zostawić dziecko - tyle się teraz słyszy o złym traktowaniu dzieci przez niańki.Może masz w rodzinie osobe,która chciałaby sobie dorobić np. do emerytury.U nas stawka średnio 5/6 złotych za godzinę.Ja sama chcę wrócić do pracy,ale jeszcze nie wiem jak to będzie.Na babcie niestety nie mogę liczyć.XXI wiek - babcie nowoczesne z wnukami siedzieć nie chcą niestety:-( Kamilka ja non stop mojego w takim leżaczku bujaczku trzymam,bo on mi w wózku nie uleży na płasko - chce wszystko widzieć.Co do bujania- to nie powinno się bujać maleńkich dzieci.Tylko to nie jest łatwe- nie znam rodzica co by nie bujał wlasnego dziecka.Ja mam bujaczko - lezaczek z firmy Delti.Fajna sprawa.Na chrzciny mały dostał krzeselko do karmienia BABY ONO.Najśmieszniejsze jest to,że moja 3 letnia córka chce tam siedzieć i jeść obiad.Nie rozkładałam tego krzesła- zrobię to dopiero jak mały bedzie siedział.Jakbym rozłozyła teraz przypuszczam,że krzeslo nie doczekało by wiosny.Karolka by się juz o to postarała. Dobra uciekam,bo późno.Życze dobrej nocki i niezapomnianych WALENTYNEK.Odezwę się wieczorem.buziole;-)
-
Hej!!!! Widzę Edzia,że dajesz już dziecku kaszke i zupkę????Napisz co i kiedy można podawać - mój 29 skończył 3 miasiące.Proszę was dziewczynki o rady,bo mój jeszcze kaszki nie jadł.
-
Hej dziewczyny!!!!! Odzywam się w końcu po długim czasie.Mam nadzieję,że mi wybaczycie.Dziekuję wam za zdjątka waszych bobasków - są śliczne.UJa jak porobię mojemu Maciusiowi troszkę fotek to wam podeślę. W niedzielę były chrzciny Maciusia - roboty mielismy sporo.Tak w ogóle to cierpię na chroniczny brak czasu.Mały zrobił się strasznie płaczliwy - dosłownie nic nie da zrobić - nawet chwili nie zostanie sam,bo zaraz się wydziera.Nawet ugotować nie mogę nie mówiąc już nic o necie. Obiecuję,że będę odzywała się częściej i przeczytam wasze wpisy,bo aktualnie jestem nie w temacie.Pozdrawiam wszystkie mamcie i dzieciaczki.Buziole;-)
-
Hej!!!! Asiorku zrób małej okład na ta nózkę z sody oczyszczonej.Rozpuść ją w wodzie i przykładaj - tak mi zaleciła pediatra w razie obrzęku poszczepiennego. Beti fajne te twoje szkraby.Widze,że wieksze sporo od mojego Maciusia.Czy tylko mój jest takim okruchem???? Sylka powodzenia w starankach Ja juz mam wszystkich w domu i raczej już nie będę miała dzieci - no chyba,że los zechce inaczej.W tej chwili już jestem na tabletkach cilest.Wizyta kontrolna 25 stycznia.Mój lekarz to wirtualnie mi recepty na antyki przepisuje.Niezły jest nie????? uciekam,bo oczy sie kleją
-
Termin na GRUDZIEń 2007
fufcia odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Anulka29 podczytuje Was czasem.Tak mi przykro i wiem,że żadne słowa nie ukoją Waszego bólu. Nie moge napisać,że wiem jak się czujesz,bo nie wiem.Co do poródu to miałas rzeczywiście cięzki.Teraz musisz byc silna dla dziecka,musisz je kochać,bo ono w niczym nie jest gorsze od innych dzieci.Nie wolno ci myslec inaczej.Jesteś dobrą matką i nauczysz się z tym żyć.3maj się kochana.Buziaczki dla ciebie i twojego słoneczka. -
Kamila81 po cesarce jest nie trzy lata,ale dwa lata przerwy.Pozdrawiam:)
-
Witajcie!!!! Oto ja nocna zjawa - jak zwykle po północy.W dzień nie starcza na nic czasu.Mały zrobił się marudny - to efekt noszenia go przez tatusia na rączkach - szybko załapał o co chodzi i sam nie poleży w leżaczku tylko od razu płacze. Ja cos ostatnio niezbyt się czuję - jestem strasznie przemęczona,niewyspana.Od tygodnia napiernicza mnie non stop żołądek,albo wątroba - juz sama nie wiem co mi jest. Dziś bylismy na szczepieniu - mały tylko się skrzywił - nawet nie zapłakł.Szczepionkę dostał infanrix*hexa - płatną.Żadnych objawów ubocznych - typu gorączka czy rozdrażnienie nie miał.Waży 5900 - jest raczej drobniutki i mały tylko 59 cm, ale rozwija się prawidłowo.Kolejna szczepionka za 6 tygodni. Ktoś pytał o wodniaka jądra - mój ma od urodzenia - choc troszke się zmniejszył- pediatra zaleciła obserwację.Według niej sam się wchłonie.Wodniaki pojawiają się u chłopców już w zyciu płodowym na skutek ucisku w tym miejscu.To nic powaznego z reguły znikają same i nie nalezy się nimi martwić. Uciekam,bo spać mi się chce.Pozdrawiam wszystkie mamusie i maluszki;-)
-
Hej!!!! witam noworocznie - choć poźno się odzywam - ale mały dziś w ogóle nie chce spać.Rozrabiaka taki,że normalnie uśmiac sie można z niego.Śmieje się non stop albo coś tam guga.Całkiem inny jak miesiąc temu.Dostał pod choinke takiego konika gryzaka i już go próbuje oślinić - mąż się smieje,że konia z kopytami by zajdł( ten konik akurat ma kopyta) - trafne stwierdzenie to było,bo on rzeczywiście dużo je.Teraz lezy obok i pochrapuje i stęka tak się najadł- ciekawe jak długo.Przypuszczam,że dzisiejsza nocka będzie zarwana,bo w dzien nasz Maciek długo spał - ja musiałam ogarnąc mieszkanie, zrobic pranie i dzien zleciał. My w Sylwka byliśmy u mojej siostry - w sumie było nas 6 osób plus dzieci.Mała moja do 2.00 w nocy latała i oczywiście doczekała fajerwerków.sylwester sympatyczny - choć na pewno nie taki jak 2 lata temu.Wiadomo jak to z dziećmi. Bunia a co u ciebie????Odezwij się!!!! Buziaczki przesyłam Wam mamusie i uściskajcie maluszki
-
Termin na GRUDZIEń 2007
fufcia odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam noworocznie!!!!! Karolineczko GRATULUJĘ SYNUSIA dla Was. Mortonku a co tam u Ciebie nic się nie odezwałas na listopadówkach. Dziewczyny przesyłam Noworoczne życzenia - Zdrówka i spełnienia wszelkich marzeń. Uciekam,bo mały głodomór coś popłakuje. -
Termin na GRUDZIEń 2007
fufcia odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Karolinko!!!! Tu masz zupełnie rację moja córcia choć ma dopiero trzy latka juz umie postawic na swoim, a wygadana jak mało kto.Obcych ludzi zaczepia i się wszystkim chwali - co ona umie jakie zabawki ma.A psotna to mało powiedziane - ona jest jak huragan.Córka jak jeszcze w brzuchu siedziała wiedziałam już,że będzie Karolcia,zresztą to imię bardzo do niej pasuje jak i do ciebie - widziałam twoje fotki - ładniutka z ciebie dziewczyna - synuś pewnie odziedziczy urodę po mamie.nie martw się tym,że przenosiłas z chłopcami to normalne.Ja swojego tez bym pewnie przenosiła tylko,że mi wody odeszły i tętno spadało i automatycznie miałam cesarkę.Do terminu brakowało prawie tydzień - urodziłam w październiku choc powinnam w listopadzie.Córka za to nie była przenoszona,ale lekarz źle obliczył termin porodu i wywoływali mi poród przy nie opuszczonym brzuchu( też cięcie) - zresztą Karola była koloskiem 4 kg i długim - 60 cm. Nie martw się Karolinko wkrótce urodzisz - przeciez nie będzie tam wiecznie siedział - z mojej się śmieją do tej pory,że trzymała się tak,że nawet oksytocyna na nią nie działała - uparta była jak to Karolinka.Przetrzymaj tylko ten stary rok i dzidziuś będzie z 2008.Nie straci roku - z jednej strony to nawet i lepiej moim zdaniem.Jutro już możesz rodzić, dzis zaciskaj nogi do 24.00.Trzymam za Ciebie Karolciu kciuki,aby poszło szybko i gładko.Bedę zaglądała tu do was jesli nie macie nic przeciwko - fajny ten wasz topik i mnóstwo fajnych osób. Jeszcze raz Wam życze wszystkiego co najlepsze w tym nadchodzącym Nowym Roku.[kwiatek -
Termin na GRUDZIEń 2007
fufcia odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej!!! Podczytuję czasem wasz topik więc postanowiłam napisac kilka słow.Jestem z listopadówek 2007. Eulalio GRATULUJĘ CÓRECZKI!!!!! Karolineczko przetrzymaj do 1 stycznia - może się uda.Życzę Ci lekkiego porodu i zdrowiutkiego różowego bobaska.Dla ciebie na szczęscietrzymam kciuki za ciebie i Patrysia. ŻYCZĘ WAM DZIEWCZYNY W TYM NADCHODZĄCYM NOWYM ROKU SPEŁNIENIA WSZELKICH MARZEŃ,DUŻO MIŁOSCI,ZROZUMIENIA,ZDROWO ROSNĄCYCH MALUSZKÓW!!!NOI ABY TEN NOWY ROK BYŁ JESZCZE LEPSZY OD MINIONEGO.SZAMPAŃSKIEGO SYLWESTRA I ZABAWY DO BIAŁEGO RANA. -
Hej!!!! Widzę,że niektóre z Was się martwią,że przekarmią dziecko - ja miałam to samo, tyle że mój je bardzo dużo 180ml co trzy godzinki - w nocy przerwa między karmieniami to max 8 godzin.Jak dam mu o 24.00 to potem około 8.00 rano.Oprócz tego nieposkromnionego apetytu mój synek to aniołek - nie jest upierdliwy,ładnie spi i nie domaga się noszenia.Zdarza mu się popłakac,ale jak każdemu gdy ma gorszy dzień. Dziś mój Maciuś zrobił postęp - sam przekręcił się z brzuszka na plecy - fakt może urodził się drobniutki,ale sporo nadrobił i silny z niego chłopak.Myślałam,że tylko raz mu się udało tak przekręcic,ale potem znów to zrobił. dobra uciekam,bo szwagier z żonką przyszli.Odezwę się wkrótce.Buziaczki i dobrej nocki.