Witam. Mieszkam w tzw. blizniaku ktory posiada fatalna akustyke. Slychax bardzo duzo. Od dluzszego czasu sasiad chodzi po domu w drewniakach co jest bardzo irytujace. Maz wspominal mu o tym deliakatnie ale stwierzil,ze nie jest to na pewno tak glosne jak to przedstawia. Znosilam to bardzo dlugo lecz wreszcie postanowilam,ze i ja poparaduje w butach ogrodowych (gruba podeszwa). Myslalam,ze da mu to cos do zrozumienia. Natomiast w odwecie on zaczal trzaskac wieczorami drzwiami,skakac w tych drewniakach i chodzic obok pokoju w ktorym obecnie jestem . Raz wyklina a raz podskakuje a jego partnerka wtoruje mu smiechem Trafilam na kompletny beton intelektualny i nie wiem co poczac dalej...