-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Marlenka2206
-
Smutnlilja na pewno da efekty i to nie małe. Ja dziś miałam tyle ruchu ,że jutro zakwasy będą na 100% po zakupach pokręciłam jeszcze hulahopem. Dziś jakaś godz ćwiczeń plus spacerek po sklepach. Pielęgniareczka ja też tak mam. W jeden dzień nie jem prawie nic a na następny dużo i tak co jakiś czas. W sumie później to się wyrównuje. Laydy to super ,że dobrze się czujesz!! Ja już nie mogła bym wròcić do tej diety. Obecnie stawiam barfziej na ruch bp efekty są kolosalne. Ja dziś na śniadanie zjadłam parówki i 2tosty i warzywa. Do tego zrobiłam sok z pomarańczy i pietruszki. Przed obiadem wypiłam kawe inke z mlekiem i olejem kokosowym i szklanke siemea lnianego. Na obiad zjadłam duszone mięsko z indyka z kaszą i grilowaną cukinią. Na deser zrobiłam sobie koktail z jabłka małego,kiwi,żurawiny,pestek dyni,pestek słonecznika i jogurtu. Na kolacje serek wiejski lekki z sałatką i tostem. Smutnalilja,pielęgniareczka ile posiłków dziennie jecie???
-
No właśnie na początku trzeba się dobrze zastanowić czy się da rade. Bo to już nie chodzi o jojo tylko o to co się później dzieje z naszym organizmem. Ja nie mogę go doprowadzić do ładu do tej pory. Chyba do końca życia będę zła na siebie że to zaczęła. Nigdy nie miałam prpblemu z wagą a po tej diecie masakra. Wygląda tp tak jak by rozleniwił się mój metabolizm i tyje szysbko a zrzucić chociaż by kg graniczy z cudem. Smutnalilja masz tak jak ja. Nie ma po co stawać na wage bo ja też widzę po ubraniach ,że chudnę a ostatnio widziałam ,że waga idzie w górę. Na początku spadała ale teraz od nowa w górę ale tym razem to mięśnie
-
Hehe zapomniałam o mięcie. Uwielbiam ją. Jutro musze zakupić i truskawki. Dziśjuż nie dałam rady. Pielęgniareczka gratuluje! Coraz lepiej ci idzie. Ja dziś sklapel zaliczyłam. Byłam też na spacerku bo pogoda przepiękna. Strasznie ciepło. Teraz jeszcze pokręce hulahopem.
-
Zblenduj sobie owoce jakie chcesz. Moim zdaniem najlrpsze są truskawki, borówki,maliny. Później poprzekładam do pojemnikòw na lody. Taki specjalny pojemnik z patyczkiem.
-
A ja loda wciełam dziś. Ciepło jest i już się zaczyna. Uwielbiam lody i nie potrafię się im oprzeć.
-
Ja boję się tylko wieczoru. Dziś dzień kobiet. Mój mąż może mi przynieść jakieś słodycze a ja przed @ mam ciągotki.Mam nadzieję ,że mnie posłucha i nic słodkiego nie kupi. Wczoraj mu mówiłam o tym ,że nie chce słodkiego ale czy posłucha?? Oby tak!!:)
-
Ja śniadanie dwie parówki drobiowo cielęce o obniżonej zaości tłuszczu do tego jeden tost i sałatka z sałaty lodowej z pomidorkami koktajlowymi i sokiem z cytryny. Drugie śniadanie to jogurt naturalny 3 łyżki, łyzeczka siemia lnianego i łyżeczka cynamonu, łyżka pestek z dyni, słonecznika i żurawiny. Kawa zbożowa z mlekiem i olejem kokosowym. obiad dwa kawałki mięsa z indyka smażonego na oleju kokosowym i do tego kilka plasterków buraczków marynowanych. Nie wiem czy to jest takie zdrowe ale tylko trochę tego:) Na podwieczorek zjem sałatkę z jednej pomarańczy i jabłka małego plus cynamon. Między czasie wypiłam jeszcze kawę zielną o smaku czekoladowym i herbatę z pokrzywy. teraz wlewam w siebie wodę.
-
Hej witam w ten piękny dzień:) Wszystkiego Najlepszego!! Co tam u ws słychać?? Ja jestem już śniadaniu. Dziś dwie parówki 1 tost i salatka Dziś zabieram się za skalpel. Koniec przerwy.
-
Pielęgniareczka może nasz rację. Teraz miałam przerwe 3dni. Po ćwiczeniach dobrze się czuję. Teraz może będę odpuszczać jeden dzień w tygodniu dla regeneracji. Jak będę miała ciężki dzień w pracy to nie będę ćwiczyła albo zamienie to na hulahop. Muszę zrzucić jeszcze troche do świąt.
-
Gość niedzielny ja nigdy nie miałam torbiela. Nie wiem jak to się leczy. Jak na razie idę na bafania. Za niedługo wszystko się wyjaśni.
-
Wiem ale ja się boję,że to jakiś torbiel. Nie mam żadnych objawów ciążowych. Test zrobiłam bo okres mi się spóźnia. Czytałam,że torbiel daje wynik dodatni. A mnie boli jeden jajnik i tyle. Nie jest to taki straszny ból i ciągły ale jest i mnie to niepokoi. Lekarz powie mi. Jak to torbiel. Jak zrobi usg to będzie widział. Boję się ale co zrobić. Nie mogę żyć. W takiej niepwenośc*****erwszą ciąże straciłam. Miałam. W tedy ból brzucha i piersi. Teraz nic więc wątpie aby tp fasolka. Jak na razie nie ćwiczę. S koda bo pójdą wszystkie efekty i będę musiała zaczynać od początku.
-
Coś mi się wydaje,że za niedługo wszystkie nie będziemy mogły żyć bez sportu:-) Jeśli chodzi o muzyke to to chyba podstawa. Najlepiej taka żywa. Nadaje ona ton ruchom. Im szybsza muzyka tym szybciej wykonuje się ćwiczenia. To samo z bieganiem.
-
Hej ja nadal działam. Ćwiczę codziennie. Jedynie w niedzielę zrobiłam sobie przerwę. Na wadze już nie staję bo waga zaczęła rosnąć. Ostatnio byłam na zakupach i schudłam o jeden rozmiar. Jestem mega szczęśliwa. Teraz noszę rozmiar36. Działam nadal. Do świąt chcę dalej zmniejszyć cm. Ostatnio mój mąż powiedział mi,że bardzo schudłam. Na początku śmiał się ze mnie jak ćwiczyłam a dziś sparawił mi super buciki do ćwiczeń. Miałam takie ciężkie i nogi mnie bolały okropnie. Teraz mam leciutkie buciki i do tego takie z poduszkami które jak staje dostosowują się do stopy. Chciał mi kupić jeszcze taki fajne ciuszki które przepuszczają powietrze ale już nie chciałam bo to zbyt duży koszt jak na jeden raz. Za same buty dał300zł. Ważne,że teraz mam w nim wsparcie. Mobilizuje mnie to i daje siły do dalszej walki. Wam też życze takiej osoby. Nie ma nic bardziej motywującego. Madzia co tam u Ciebie??? Dawno nie byłaś u na. Rodzyn jak tam wizyta u dietetyka?? Onakroopka jesteś jeszcze z nami?? tyle dziewczyn tutaj się przewinęło i zpstałyśmy tylko we dwie.
-
Hej ja już po ćwiczeniach. Teraz robię kolacje. Dziś S. zabrał mnie na zakupy. Kupił mi fajne butki do ćwiczeń. Teraz to można wymachiwać hehe. Jednak dpbre buty to podstawa. Swoją drogą ciesze się,że mam wsparcie w mężu. Na początku śmiał się a teraz sam kupił mi buty. Chciał mi kupić jeszcze ciuchy taki do ćwiczeń ale ja już nie chciałam bo musiał by wydać z 1500 zł a to dużo. Same buty to koszt 300 zł ale warto było. Nogi mnie już tak nie bolą i ćwiczę z przyjemnością. Co tam u Was?? Jak mija wam dzień?? Ja dziś na kolacje robię szaszłyki. To dobre rozwiązanie bo mój mąż też je lubi. Nie muszę robić dwóch posiłków.
-
Smutnalilja masz rację.. To rozmiar 36 sprawdziłam w necie. W szoku jestem. W ciągu miesiąca rozmiar mniej. Te ćwiczenia naprawdę działają. Ciekawe jaki efekt będzie po tym miesiącu. Oby jeszcze lepszy!!!.
-
Smutnalilja nie jestem taką chudzinką. Teraz trochę schudłam ale to mnie nadal nie satysfakcjonuje.
-
Hej. Jak mija Wam dzień??. Ja dziś pracowałam tylkp do12.00 byłam z mężusiem na zakupach. Kupiłam sobie fajną sukienkę. Nie o tym chciałam pisać. Chciałam się pochwalić tym,że kiedyś kupowałam rozmiar10. Nie wiem jaki to rozmiar na polski. Dziś ubierałam rozmiar 8. Jestem mega szczęśliwa. Do tego mój mąż ciągle mi mówi,że schudłam.:-):-) Tp daje mi motywacje do dalszego działania. I to dla Was: Jeśli ćwiczycie to schowajcie wagi. Nie warto się warzyć. Waga idzie w góre a cm w dół. Ciekawe czy do świąt uda mi się dojść do rozmiaru 6. Szkoda tylko mi będzie tej sukienki którą teraz kupiłam bo będzie za duża ale co tam hehe kupię sobie nową:-). Ostatnio mam manię kupowania ciuchów. Teraz to co gorsze. Dziś świętujemy ostatki hehe. Mąż zabrał mnie na chikena i frytki. Wypiłam też troszkę coca coli. Zjadłam bułki pszenne z rodzynkami i kilka cisatek w czekoladzie. Od jutra biorę się za siebie i mobilizacja. Dziś już nic nie zjem. Wczoraj nie ćwiczyłam. Zrobiłam sobie jeden dzień luzu. Mój organizm chyba tego potrzebował po miesiącu. Dziś już wróciłam do ćwiczeń. Skalpel zaliczony i długi spacer pp sklepach.
-
Noga już mnie nie boli ale kiepski dzień dziś miałam. Kręci mi się w głowie momentami i ogólnie słaba dziś jestem. Robię sobie dziś odpoczynek. Trochę źle się z tym czuje bo się przyzwyczaiłam do ruchu. Mój mąż mi mówił dziś,że bardzoschudłam. Hehe nie widział mnie 3 dni i takie komplementy hehe fajnie ,że już widać pierwsze efekty. Oby tak dalej. Waga nie wirm jak bo wylądowała w szafie. Dietetycznie też dziś tak sobie. Rano zjadłam parówki i dwa tpsty. Obiad migdały i 5 małych pomarańczy. Ziemniaki z wody i mięsko z kurczaka+ sałatka Kolacja kawa zborzowa i biały twaróg z warzywami i tostem. Wcześniej znów migdały
-
Ja dziś robię przerwę od ćwiczeń. Chyba wczoraj przegiełam. Dziś jestem strasznie słaba i w głowie mi się kręci. Lepiej będzie ja dziś odpuszczę.
-
Hej witam przy szklaneczce ciepłej wody z cytryną i imbirem:) Co tam u Was słychać?? A dziś idę do pracy. Szkpda trochę bo mąż wraca do domu a ja mam ochote na buty. Muszę kupić sobie npwe. Te co mam nie nadają się. Są ciężkie i przez to ćwiczenia są bardziej męczące dla moich nóg. Wczoraj oprócz kilera zaczęłam ćwiczyć skalpel czułam delikatne kłucie w łudce. Mam nadzieje, że nic soboe nie naciągnęłam. Dziś na śniadanie zjem parówki z sałatką, ogórkiem1 tostem z chleba żytniego. Na obiad mięsko z kurczaka+kasza gryczana+ sałatka. Na wieczór zjem tą sałatke co wczoraj.
-
Rodzyn dietetyczka nie mówiła Ci ,że.nie.można mieszać dwóch tych samych białek. Wiecoe co chokadowska ppdaje fajne menu na cały dzień. Warto odgapiać. W menu jest1500kcal. Uważam,że jest sycące. Ja korzystam z przepisów na kolację. Dziś zjadłam śniadanie jajecznica obiad ryba grilpwana z kaszą i sałatką kolacja sałatka z mięskiem z gurczaka smażonego na oleju kokosowym z przyprawą do gyrosa+ grzanki z jednej kromeczki chleba żytniego. Pycha.
-
Mnie ciekawi ile uda mi sięschudnąć do świąt. W sumoe to mam jeszcze dwa miesiące aby uzyskać jakiś zadowalający wygląd. Na wakacje też jedziemy do Polski i też muszę wyglądać dobrze.
-
Dziś kolejny dzień i mam nadzieję ,że będzie lepszy. Jak na razie zaczynam dzień od jajecznicy. Na obiad zrobię grilowaną rybke a na kolację grilowane mięsko z kurczaka. Muszę przygotować marynaty do tego z rana. Jak na razie leniuchuje. Później zabiorę się za porządki. Co tydzień walczę z kurzem a ten ciągle powraca jak opętany hehe. No cóż trzeba wstać i zabrać się za pracę.
-
Owsianeczka teraz chyba żadne inne ćwiczenia nie będą mi pasowały. Chodzi o to ,że mam w sobie strasznego lenia którego muszę pokonać. To wina pracy. Jak mam wolny dzień tak jak dziś to bez problemu ćwiczę. Robię to kiedy mam na to siłe i ochote. Ale gdy pracuje nie mam wyjścia muszę to robić po pracy gdyż później nie mam już czasu. Tak to wygląda. Wcześniej miałam więcej czasu wolnego. Jeśli chodzi o ćwiczenia na btzuchu to na początku sprawiało mi to kłopot ale trraz jest już ok. Udaje mi się podnieść te nogi do góry hehe.
-
Smutna lilja dobrze,że już jest ok. Ja też ćwiczę30min dziennie. Uważam,że to wystarczajAcy czas. W pracy też się ruszam. Do pracy i. Pracy chodzę pieszo20 min. Powinno to wystarczyć. I tak jest lepiej niż wcześniej. Miesiąc temu nie ćwiczyłam. Ostatnio jakoś zapał mi gaśnie. Miesiąc minął a mi zamiast ciągnąć to odpycha mnie od ćwizeń. Nie wiem co robić. Nie ćwiczę z przyjemności lecz z musu. Codziennie się zmuszam bo gdy przetwę raz to później ciężko będzie mi wrócić do tego. Eh... Co zrobić aby mi się tak chciało jak mi się nie chce. Może to powód pracy. Wcześniej miałam jej mniej. Ale nie zrrzygnuje z pracy:-)