Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zizusia 27

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zizusia 27

  1. kika- moja babcia byla mistrzynia amoniaczkow, ale ja nie lubie niestety za bardzo avatar--yyy calkiem nie moje klimaty, nie cierpie sf , itd, ja kocham thriilery, horrory, psychologiczne itp, w ogole fascynuje mnie medycyna sadowa, ciemne klimaty, czytam detektywa, sledztwo, znam wszystkich seryjnych mordercow (tzn znam ich nie osobiscie hehe ale ich ze tak powiem historie) z roznych stron swiata, w tym z polski...coz dziwne te moje fascynacje
  2. hej znowu cyna ja juz nie pamietam kiedy jechalam pociagiem, a bagaze mysle ze jakas firma przewozowa? cyna wiem co to znaczy samobojstwo, moj ojciec sie powiesil w 99 roku:( , ale na szzcescie nie w domu, tylko w mieszkaniu ktore wynajmowal w rzeszowie, przykra sprawa, choc w moim przypadku powiem tyle ze tak bylo moze i lepiej:(:(:( M chodzi jak struty, zawsze taki twardy a teraz mi go tak szkoda, tak sie zastanawiam jak to bedzie jak maly odstawi pieluchy, wtedy gdzies jechac to bedzie jeszzce gorzej, pewnie z nocnikiem, a w lecie w nature hehe, a co do podrozowania, nasz jest maniakiem samochodowym, gorzej jak trzeba chwile stanac nie wysiadajac w aucie bo sie zlosci zeby jechac, moglby jezdzic i jezdzic, a potem tnie komara, dzis auto sasiada bylo na polu, a eryk cala naprzod i leci, stanal obok i wola "buma, kółka" i glaszcze te koła, potem chcial wchodzic, bo cwaniak sam juz radio wlacza , i wola "lalala" zeby gralo, te ciasteczka wygladaja i wydaje mi sie ze tez smakuja niezle, a mam przepis w tym miesieczniku 'przyslij przepis" a wiec juz wyprobowane przez redakcyjna kucharke,
  3. kurcze nie w pascie jajecznej ale w rybnej :o
  4. no a u nas ciasto zawsze "zakwita" plesnia, bo tak M nie lubi slodyczy, ja to zjem kawalek i tyle, no i sie marnuje, jak juz robimyy to czesc dajemy cioci takiej starszej a czesc matula do pracy bierze, to co zostaje zawsze sie psuje , wiec mysle teraz o ciasteczkach, wyczytalam ost. ze dobre sa z keliku ryzowego , i wiorki kokosowe, w sumie proste ale ciekawe czy dobre, moze zrobie w tygodniu, ost robilam malsane z netu...i zęby sobie polamalam prawie wiec do kosza trafily z jedzeniem niniek tez tak ma, jak widzi cos nieznanego to nie nie nie i nawet nie wezmie do buzi, no i nie lubi bialego sera, wiec mu przemycam w pascie jajecznej (rybki w pomidorach i ser) no i wcina na kanapce, a ja dzis o sucharach i mięcie, bo co zjem to mi sie odbija nieststy, jak ja sie mecze przed @ :( a M nadal w pracy, bo musza nadrobic "nieobecnosc" , bo taki jeden jeszcze sie rozchorowal i ma grype, wiec musza jakos ciagnac dopoki kogos nie przyjma, jutro pogrzeb, moj na sama mysl sie wzdryga, wiecie ogladac rodzine taka zaplakana to nic milego acha, uczymy sie sikac na nocnik,od paru dni maly chodzi w majteczkach i spodniach, bez pileuchy, i dopieroi raz sie zsikal w porty, cwaniak, dzis ma majtki z teletubisiami wiec mu mowie ze nie wolno w nie sikac, zobaczymy, bo jak mu ubieram pusie (pieluche) to od razu mokra, a jakie wy macie nocniki, bo nas jakis dziwny, maly ze siusiaka musze wpychac, no i malemu niewygodnie, musze mu kupic wiekszy, sa takie z kaczuszka naklejona mysle ze lepsze niz tak durna foka
  5. elunia a moj ryz bardzo lubi, makaron itp, do tej pory bardziej uwazalam na jego jedzonko bo myslalam ze ma alergie also skoro nie ma wcina wszystko, no jasne ze nie daje mu ciezkich bardzo dan, bo nawet takich nie gotuje, grochu , bigosu, itp itd, no i takich rzeczy typu racuchy tez nie, bo jakos takie cieple ciasto do mnie nie przemawia, nalesnkow nie lubi , jak chorowal malo jadl i bylam zmartwiona wiec domyslam sie jak to jest jak dziecko nie je, bo nie dosc ze nerwy zeby sie dobrze rozijalo, to jeszczer brak pomyslow na menu, chresnica meza ma 3.5 roku, i jest praktycznie tylko o mleku i grysiku, nic nie tyka, czasem zelki, jakis makaron na mleku i spagetti, a z kolei moja chrzesnica a jej siostra 4 mcy mlodsza od eryka, jest doslownie jak odkurzacz, dziewczyny macie przepisy na jakies fajne sprawdzone ciasteczka ???
  6. czesc tak karola we wlasnej lazience, ponoc go starszy syn znalazl.....a dzis w pracy u M calkowita dezorganizacja, musza pracowac ale ciezko im, dlaczego to teraz tylko spekulacje, moze kiedys cos zona powie ale czy to wazne teraz ech... mysmy byli na polku ale taki wiatr ze uciekalismy po pol godzince do domciu, zreszta ja dzis wstalam cala obolala, glowa mi pekala, zoladek mnie bolal i latalam do wc, juz sie balam ze to wirus, ale wzielam krople i tabletki troche lepiej do poludnia lezalam plackiem a maly rysowal, a mi bylo to raz zimno to goracco, podejrzewam zblizajaca sie @, teraz u nas jako takiego balaganu nie ma, malemu sie znudzily zabawki wiec tylko rysuje, w zeszytach, na bloku, cala ryze papieru do drukarki juz zamalowal o i gada ciagle brrrrummm, drrryn drryn, i sie smiejemy bo nawija drynda drynda :D a z jedzonkiem, chociaz maly je ladnie, ja mu troszke udziwniam dania na telerzu:) wlasnie ksztalty i kolorki, surowek nie jada, ale za to gotowane warzywa slicznie je, zawsze ma kolorowo, bo marchew i brukselka, albo jakies warzywa na patelnie mu gotuje o i kiszony ogorek mu podchodzi, owoce je tez ladnie, kanapka tylko na kolacje, robie mu oczka z keczupu na szynce, buzki itp, chociaz szynka czesto laduje na podlodze a on wcina sam chleb z maslem, a miesko owszem lubi z sosikiem itp, ale ulubione dania to pierogi ruskie albo ze slodka kapustka, no i placki zimniaczane, sniadanie to jajecznica 2 x w tyg. na szynce, a w inne dni to mlekolaki na mleku, krazki zbozowe z miodem, albo nesquik chocapic, platki, czasem paroweczka , no i zupy ubostwia, kazdy rodzaj, ogorkowa, pomidorowka, rosol, pieczarkowa no kazda wcina cala duzo miske dla doroslych, wiec zawsze musze miec 2 dania, zupe gotuje tak na 2 dni, rybke z ziemnniaczkami wcina, no wszystko odpukac, ze slodyczy to uwielbia ten grysikowiec , aktualnie mam ciasto z truskawkami mrozonymi (ja mroze utarte z cukrem) i jablkami z komoptu zmisksowane , do tego galaretki, na biszkopcie , a na owoce bita smietana sniezka w proszku tez z galaretka pycha, no i on tez wcina a ja bylam niejadkiem ponoc ze az do lekarza chodzili ze mna....
  7. no moj tez spi ok 2 godzin jeszcze
  8. hej moj maly odpukac je wszystko i bardzo chetnie, no czasem jest na nie ale malo kiedy...chociaz jak widzi cos nowego to ma dystans ale zawsze jednak zje, kurcze a u nas troche smutna atomsfera, dzis M mial caly dzien tel w aucie, no i tak o 18 przyniosl go do domu a tam 23 nieodebrane polaczenia, wszystkie od ludzi z pracy, no i co sie okazalo jego pracownik, a takze najlepszy kumpel sie powiesil...lat 31, zona 2 dzieci 2.roku i 5 lat ...no i masakra jednym slowem, M w szoku, wszyscy w szoku, jego zona tez dzwonila, w domu dzis w lazience sie zabil, no i ja go tez troche znalam, takie sliczne fajne dzieciaki ma, co on zrobil nikt nie wie, no i M smutny,......... stelka no wiem ze go nie stawiasz :) ale widac ze niezly silacz, moze nawet nikosia zurkowej przegoni, wlasnie a zurkowa sie nie odzywa nic
  9. hej stelka ale jak to ty go juz stawiasz no co ty? karola-swietne zdjecia moj dzis mial dyspenze na chrupki , bo bylismy u rodzinki, nawet obiadu potem nie zjadl wiec czarna moze nie dawaj mu nic slodkiego a zobaczysz czy bedzie glodny? co do slowek---nie ze on powtarza brzydkie wyrazy, bo "jebam" to wychodzi mu jak sie pyta "gdzie bam (pilka), hehe' ale ostatnio ta duda mnie intryguje, mysle ze to dupa :o :D:D:D
  10. ale pomaranczka ze mnie szczesliwa--to podziwiam, tzn szacun, nie ze gimnazjum tylko ze matma....moja pieta achillesowa, a liceum 2 komisy :(
  11. czesc laseczki czarna-moim zdaniem opsy nie bedziecie miec karola-faaaajnniee wam, a Mati to zuch chlopak, ale to nie od dzis wiadomo ze dzieci madrzejsze sa od doroslych hehe, fajnie ze ludwisiowi sie podoba, a ja ost sluchalam w radio jak mowila jakas instruktorka ze tak optymalny wiek do nauki jazdy na nartach to poltora roku :-o, no nie wiem, a ze 3 latki juz daja czadu, moze ludwisiowi by sie spodobalo, :) canommilla-witaj, a ty z malutka jestes w szpitalu>?? biedna laura, to tak nagle ja wzielo czy jak? bidulka malutka, bardzo wspolczuje tej choroby, ucaluj malutka od cioci i eryczka, no i wy tez nie chorujcie ! a mysmy tez fajnie spedzili dzien, maly szalal na polku ponad godzine, kopal snieg i wlazil w najwieksze zaspy, a rumience mial az do wieczora :) ladnie biega , przynjamniej jest sniegu tyle ze jakby sie przewrocil to nie na kamienie, itp, nic sobie nie zrobi, a wieczorkiem wyszlismy przed dom i mam ulepila balwana , z nosem z marchwi, oczkami z wegla, buzia z patykow i wlosy tez z patykow :) kika--moj nie robi duzego balaganu jak jest sam, chyba ze sa inne dzieci to tak, jak cos nakruszy to sprzata od razu, a mamie pomaga chetnie, jak mowie ze bedziemy obierac ziemniaki to biegnie do spizarki po wiaderko na obierki, no oby tak zawsze bylo ze taki uczynny :) a smiac mi sie chce bo on jakis pedancik jest, raczka troszke brudna to chce myc od razu, troszke sie obleje to leci i wola sieee zeby wytrzec, rozchlapie to idzie po scierke, buzie wyciera, czasem w rekaw :P, a w ogole to caly dzien jest w jednych ciuszkach i nie ubrudzony, i mysle ze tak go bede uczyc na nocnik, zeby sie zsikal w pory, bo jezli taki wrazliwy to zaraz pewnie sie domysli ze siku to na nocnik
  12. czesc:) canommilla buziaki dla Was, zdrowka dla Laury, szybciutko wracajcie do domu:) karola moj wazyl w wieku 8 mcy 9 kg i super nie byl tlusciutki ani nic, ale ci wlosi przesadzja, kurcze karola u nas sniegu po dupe ze tak powiem, haris to juz blizej jak dalej:) 3mam kciuki cyna- oj macie z ta tesciowka, przykre a mysmy mieli dzisiaj wizyte u pani dermatolog, i malego skora jest doslownie jak aksamit, ale buzka w krostkach wokol ust wiec mamy nast masc robiona do smarowania, powiedziala ze przejdzie po tym, a sie spytalam czy takie rogowacenie moze kiedys nawrocic, powiedziala ze moze czasem ale wiem co robic, a tyle sie glowilam co nie? a zwykle masci i balsamy, krople z apteki pomogly bez recepty.......kto by pomyslal, troche kosztowaly ale rewelacja malego dzis obudzil bol brzuszka po 9 rano a za chwile strzelil 2 pelne pileuchy, juz sie balam ze nie pojedziemy , ale widocznie go tylko przeczyscilo po nocym jedzonku, potem na 14.15 u lekarki, na zakupach , bylismy w domu o 16.30 i dopiero w domu zasnal , spal do 18,, wiec pewnie poszaleje troszke, ale to nic nowego bo ostatniozasypia ...23.55 jak w zegarku :) kika-, moze kiedys sie spotkamy :)
  13. hej ponownie troche ponarzekalam, ale juz ok, humor nam wrocil, jak wszyscsy do domu wrocili , zreszta zeby sie nie nudzic wyglupialismy sie z erykiem na lozku, skakal po mnie ze az mokry byl, a potem ogladalismy zdjecia i niniek mial frajde , u nas odpada przedszkole itp bo nie ma, tzn jest ale nie dla takich maluchow , a dowizic nie ma sensu, bo poki co maly wstaje pozno, mysle ze byle do wiosny :):):) haris-dobrze ze juz w domu i ze juz dobrze hehe juusta--o widzisz:) byliscie z mala, spoko, mysmy byli raz z erykiem na pizzy ale jeszcze dobrze nie chodzil, no ale byl taki kacik dla maluchow to sie bawil a ja z nim, mysle ze przez ta zime tak sie juz dluzy ten pobyt w domu , kika odpisze na nk :)
  14. czarna wow, ani jednej? to fajnie ja tam bardziej czy wyjadu w gory karoli tesknie za jakims wyjsciem do knajpy wlasnie , na pizze, a tak top tylko wszystko do domu, bo malego nie ma z kim zostawic tesciowa niby chcialaby sie malym opiekowac a on nawet jej nie zna dobrze a dziadka to w ogole:( przychodzi babcia raz na 2-3 tyg gora, i jaka to wspaniala, a ja bym sie bala z nia zostawic malego bo nawet nie wie jakie on ma zwyczaje, co je jak sie bawi, a moja to godziny mamusia nie wytrzymuje bo juz zmeczona, ale coz maly rosnie i lada chwila bedzie z nami wszedzie jezdzil a ja mam dola, bo maly od wczoraj marudny i "jojczący", dzis tez, musze liczyc do 10 zeby klapsa nie dac...oszalec mozna, jaki ciamkaty, mamaaaaaaaaaaaaaa,,i tak w kolo, pype by doil caly czas, moze i z nudow, ale ja juz nie mam pomyslow jak sie bawic, na pole nie bo jak, na sanki nie siadzie , a po pas w sniegu nie bedziemy chodzic, M jak wraca z roboty to od razu sie kladzie i zasypia:( ani z kim pogadac, nikt nas nie odwiedza, a tesciowie rzut beretem mieszkaja i siostra M, no ale prosic nie bede, tylko szkoda mi malego ze tak kisnie w domu dzis mam luz bo nie gotuje, mam z wczoraj obiad, ale taki luz to jeszcze gorzej bo nie ma co robic, zmylam podlogi, zrobilam pranie i wyczyscilam dywan, no i siedzimy :( stelka-jak dajesz rade to nie widze problemu, zeby karolcia w domu byla
  15. kurcze karola miala byc taka buzka :D sorki
  16. hej karola super ze dojechaliscie szczesliwie:( a teraz zyczymy milego wypoczynku :) a u nas dziewczyny porazka ile sniegu i nadal sypie:( wczoraj mu M odsniezal prawie 6 godzin plac kolo domu i droge, a dzis sypie na potege, jutro mamy do dermatologa do kontroli z malym jechac i znowu w sniegach po pas, ech a walentynki? udane choc M tak sie zmeczyl tym odsniezaniem ze padl po kapieli o 19, ja lyklam winko (kieliszek) :) i bawilam sie z erykiem, ktory zasnal dopiero o 24... u nas od dzis ferie, mam nadzieje ze do sasiadow przyjedzie wnuczka 13 lat co maly ja uwielbia i ze bedzie przychodzic do nas paulinek ! niech maz idzie do lekarza szybko , to musi zobaczyc lekarz tzn no wiesz, badania itp magmal-co ja bym dala zeby pracowac w szkole ech...powaznie a ja po tygodniu swojej diety juz jestem lzejsza i zapinam spodnie boz wciagania brzucha hihi, czytlam o tej diecie co koliban stosuje i praktycznie robia prawie tak jak tam jest opisane, ale ja nie cierpie diet samych w sobie, 2 razy w zyciu stosowalam kopenhaska diete i mialam dreszcze i jakies palpitacje serca ze tak powiem, wyleczylam sie z diet, ale grunt to umiar moim zdaniem :)
  17. hej ojej biedny wojtus :( i haris, masakra, nie na darmo ja sie boje takich wymiotow bo juz 2 razy zesmy to przerabiali( wymioty gorsze niz biegunka, ale dobrze ze sa pod kontrola, szkoda tylko dzieciaczka a mysmy mieli dzien fajny bo maly wstal po 10 i zaraz po sniadaniu pojechalismy z M na zakupy, i z eryczkiem, ale co z tego jak on nie stanie na nogi w sklepie nawet hehe, tylko raczki, ale ok bo nie rozrabia chociaz, kupilam malemu spodnie dresowe, soebie 2 pary no bo to w koncu moja ulubiona garderoba :) , potem bylam u rodzinki i tez z 1.5 h tak zeszlo, a prze cala wizyte przesiedzial mi na kolanach, no na koniec cos zaczal chodzic :) zajadal sie slodkosciami bo mu dawali, i wrocilam po 14 to zjadl rosol i poszedl sapac..........a mi bylo smutno (glupia jestem) ze tak malo go mialam, tzn caly czas byl ze mna ale nie tak jak w domu ech ale durna jestem, a caly wieczor kolorowalismy malowanki bo takie fajne pokupilam:) nie powinnyscie sie dziwic ze sanek brak teraz bo brak ich od ladnych paru miesiecy, bo chcielismy kupic, na allegro tez nie bylo!!ale fajnie ze nie kupilam bo M odrestaurowal moje stare (nowe szczebelki i oparcie, )ze wygladaja i sa lepsze jak ze sklepu moj synus od nowa sie slini strasznie 6 zebow ma pod wierzchem ale nie moga sie przebic, wieczorem zrobilam tego grysikowca, mimo ze nie zjem, ale maly lubi, moja mama, i tesciowa ma byc, co do walentynek: M kupil mi moje ulubione wino polslodkie biale, bo zabronilam czekoladek,wypilam kieliszek juz dzis, a tak to zwykle robilismy sobie male prezenty, ale takie symboliczne, albo byla picca i jakies alko, a ja juz sie przyzwyczailam do prawie nicniejedzenia, no ale wrazenie mam ze spuchlam troche ech ale to normalne na poczatku bo organizm zywi sie "zapasami", to tyle u nas oo i jeszcze to ze u nas strasznie sypie snieg i wieje wiatr, do jutra nas nie bedzie widac spod sniegu acha piszecie o bucikach zimowych, my mamy "wyjsciowe" i takie zwykle sniegowce za 15 zeta powaznie i sa bombowe, naprawde czasem tanie oznacza dobre :) cynka-gratulacje:) co do diet u mnie zawsze dzialalo bez diety, mniej jem i juz tylko 3a sie pilnowac zawsze a nie folgowac jak sie ma tendencje glupia kafe mi urywa posty milej i przespanej nocki
  18. ojej haris wspolczuje:( ja wiem co to wymioty niestety, widze ze teraz taki wirus u znajomych to samo, az strach, ale juz dzieci troszke wieksze sa, ale ja nadal ma ciarki jak pomysle o tej grypie zoladkowej u malego a ja powiem tak- ani jednego paczka nie zjadlam:) hehe, matula kupila i jutro chyba wezmie dla kol z pracy bo w domu nikt nie tknal, M nie je slodyczy, maly sie ofuknal ,wzial jednego to poprezbijal go kredka a na koniec rzucil jak pilka :D ja nie jem, w ogole coraz lepiej mi idzie, juz nawet mnie nie ssie w zoladku, zrobilam sobie magiczny napoj na trawienie i pije od rana po troche, no i jem cos w sumie ale nieduzo,i nie podjadam a to kusi oj kusi
  19. hej u nas sypie i sypie hehe tlusty czwartek, ani nie chce paczka na oczy widziec:) w sumie to nie problem bo nie przepadam stelka no fajna nocka, u nas szczesliwie juz nieprzespane minely, maly dzis nie jadl i spal bite 11 h, wiec mam luz juusta no brzuszek zawsze mnie tez irytowal, fajnie ze ola juz zapomniala o szpitalu, a powiedz mi , czy ona ma jakas diete? kika-no ryz to odpada przy zaparciach raczej, to przy biegunce raczej bo zatwardza jeszcze
  20. tak ogladam to u nas by tez furore zrobil ten z teletubisiami:) i z formula 1, albo z tarktorem ten dla szwagra jest fajny w ksztalcie sera zoltego
  21. spania nie mam ze ci sie paulinek chce, ja zamowie takiego jak na roczek, po co sie meczyc, jak nie wyjdzie i co? a tak mam pewne, bylo autko ale maly jeszcze sie nie znal wiec teraz dostanie mega tort autkowy :) moze doceni wlasnie jakie to cwiczenia? juusta a ty ze tak sie spytam z czego chcesz sie odchudzic kochana z kosci na osci??:)
  22. no i jestem dumna, juz drugi dzien cwicze silna wole ech:), zjadlam platki na mleku, na obiad kawalek duszonego mieska z warzywami (z mrozonki), na kolacje, zielona herbata i 2 suchary :) pije duzo jem blonnik, nie slodze no i tylko z kawy z mleczkiem nie moge zrezygnowac , wiec tylko nie slodze, i chleba malo co tykam, chociaz moim zdaniem wszystko mozna jesc z umiarem i nie podjadam!, cos w zolodku ssie ale jestem teraz bojowo nastawiona, zobaczymy ile wytrzymam :o
  23. cze3sc karola teraz masz szal pakowania ale potem sobie odbijesz na wyjezdzie, a ja nie cierpie sie pakowac bo w sumie biore zawsze ...prawie wsszystko niestety, normalnie malo co zostaje w domu, dobrze ze czesto nie wyjezdzamy, :) klaudia- ty sie nie tlumacz kochana ze malo klikasz, to zrozumiale:) w ogole podziwiam wszystkie podwojne mamusie;) co do glowy u nas stosowalam krem w tubce cutibaza, i ladnie sie glowka natluszczala i schodzila ta sucha skorka my z myciem glowy nie mamy problemu, ale zaczal sie problem z rozczesywaniem :) juz ma dlugie na mokro bo na sucho mu sie kreca, a mi zal scinac i jak rozczesuje to slysze nie nie nie, a splukiwalam woda z miseczki ale teraz jest szal prysznica, wiec jest kupa smiechu, bo maly uwielbia, oczywiscie nie centralnie na twarz, odchyla glowke do tylu sam, haris informuj informuj:) wreszcie dzis bylo ladnie na polku , +5, ale nie bylo chlapy bo snieg nawet nie zaczal topniec tyle go jest, i maly wreszcie sie porzadnie wybiegal az godzine:) szkoda bylo wracac ale obiad musialam robic
  24. hejka haris oj juz niedlugo widocznie:) akinom nie wiem co powiedziec, z reguly biegunka moze byc i do 2 tygodniu ale najwazniejesz zeby maly pil i jadl conieco, a ze boli to raczej juz po tylu dniach nie powinno chyba bolec, no a moze go juz pupka piecze i boli, ale karola madrzejsza w tych sprawach, a dajesz malemu nifuroksazyd ? a ja wam sie przynam bez bicia":( ze przestalam chodzic na aerobik, bo to mrozy, to wyjazd to choroba i dupa, ale od wczoraj scisla dieta , tzn u mnie juz nie chodzi o slodycze ale ja wiecznie cos podjadam , chodzimy pozno spac i sie ciagnie ten wieczor ze szok, wiec albo jem paluszki, albo chrupki do mleka, to lentilki, to chipsy moj kupi, itp itd, robie mojemu koacje to cos chapne to za eryka co nie zje i tak wiecznie cos zuje a faktycznie kurtki sa fajne bo skrywaja conieco, zla jestem na siebie bo tak fajnie po ciazy schudlam, wzalam 52 kg, i tak sie zapuscilam, cyce mi urosly i plecy hehe bo biust mi sie wylewa ze stanikow :) ale jestm twarda i nic nie kupuje nowego i wiekszego dzis zjadlam platki na mleku, troche pomidorowki, przegryzlam marchewke i 2 pierogi , i jem tabletki z blonnikiem zapychajace zoladek ech, zobaczymy, daje sobie miesiac na schudniecie , wystarczy zeby boczki znikly :P:P:P magmal, super ze koniec ospy:) paulinek hehe kolega...;) no to maz niezle musi zagryzac wargi ] a ja tez mam zaplanowane prezenty na 2 roczek, firanki juz mam ale teraz wisza inne, krotkie bo kaloryfer odkryty, mam takie z disneya, ale pewnie z autkami fajniejsze, dywanik jest tez super z tymi ulicami ,pomyslimy,i posciel ale to blizej urodzinek:)
  25. hej ale cisza ee ciaza odpada :) z naszymi "czestymi" wyczynami to raczej malo prawdopodobne, chyba ze wiatripylnie hihi, ale fakt faktem bardzo sie mecze od 4 dni, ciagle gorycz w ustach, a zeby myje co 5 min, masakra i takie jakby "cieplo" w brzuchu bylam u mojej dentystki, i mam dola, mam jeszcze 3 zeby do lecznie, i pytalam o koszty wprawienia porcelanowej licowki od zera bo w miejsce ubytku, 800-900 zl , spoko, no i aparat by sie zdal, ale to chyba jak zaczne zarabiac , czarna a mi sie wydaje ze wcale nie zachorujecie kika- to ty meza samego puszczasz na narty ? hehe iskierka -3mam kciuki, trudno bedzie pewnie na poczatku ale sie "wkrecisz" w nowy tryb:) ja co chwile sie odchudzam ale teraz juz sie wkurzylam z wszystkich spodni mi boczki wylaza, buuuuuu, wiec ostro biore sie za siebie bo wiosna tuz tuz :(
×