Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zizusia 27

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zizusia 27

  1. karola- amoze mi ty cos jeszcze podpowiesz, czemu mi tak zle oddychac? a przez nos to juz w ogole, cieko i nie moge tego pelnego oddechu zlapac, i ziewam non stop mam zrobic ogolne badania itp
  2. hej napisze tylko co u mnie ciut lepiej, chociaz dalej mam te dolegliowsci, bylam u kardiologa, niby serce zdrowe, mam tylko byc moze przejsciowa trachykardie, za duzo mi pikawa wali, dostalam nowe leki, musze podniesc cisnienie, dusznosci mam, dzis w b\nocy nie spalam prawie, tabletki typu persen, 30 ide na kontrole, lekki usic kluje ale to jest na tle nerwowowym rowniez, poki co jakos dycham, ale blagam o chlodniejszy dzien, jestem do niczego eryk gada i gada...calymi zdaniami, slicznie sie stara poprawnie wypowawiadac, juz od 2 tygodni bez pypy, i w nocy spi cudownie, ani raz sie obudzi, w ogole nie plakal, ani nie wspomnial o smoczku:) gorzej z pieluchami 13 obchodzilismy 5 rocznce slubu, dzis M ma 32 urodziny, w piatek bylo ognisko dla znajomych, wczoraj rodzinnie, dzis M umiera na kacu, odpoczywamy, ja sie obiegalam przy gosciach, lyknelam milocardin i dalam rade, jakos przezylam ale dzis znowu mi gorzej, nie mam czym oddychac, ale dzis to chyba malo kto oddycha dobrze, upal jak w piekle karolka--witaj :) stelka chyba wylatuje gdzies tak? nie doczytalam was, bo nie mam kiedy a i sily nie mam gusika-3mam kciuki
  3. czarna- dzis wzielam tylko witaminy, kazdy mowi co innego, mi sie wydaje ze sie dusze a oni sie smieja, wczoraj mialam taka akcje ze prawie zemdlalam, kuzwa, cos zawsze sie musi przyplatac co do nastawiaczy-u nas niedaleko tez jest takich paru, z pokolenia na pokolenie, i ludzi ze szok u nich, nawet moja kol, z kilkumiesiaczna corka byla, nastawic bioderko.... u nas byl niewyobrazalny upal, teraz co s sie ochlodzilo, i wiatr wieje zlowroga juusta-- no ja tez sie ciesze ze moj juz zdania kleci:P super to jest
  4. hej ech znowu bylam u doktora, nastepnego, to z tego EKG to nie takie grozne, zmiany typowe przy zapeleniu wlokien miedzyzebrowych, chyba:o znowu kazali odstawic te nasercowe, stwierdzili nerwice!! i silny refluks:P dostalam nastepne leki, jeden jakis chyba psychotrop, a reszta na refluks, po zazyciu tego jednegozalowalam ze go wzielam, dzis bylam sama z malym....a spalam na siedzaco:( taka otumaniona,, mam w domu pol apteki, kazdy lek na cos innego, wkurze sie i nic niebede brac karola, mam tak :D --- magnezB6, witaminy,apo-napro, milocardin, propranolol, nolpaze,metoclopramidum, doxepin pliva ( po tym odjechalam)atarax, juz nie wiem co jesc, witaminy jem, reszte mam w nosie, co lekarz to inna opinia a u nas dalej pieluchy:( mama nie chciem nocnika:( albo teks " tata bij dziada, vel musie, boka --- w tlumaczeniu, tata zabij muche, bąka , komara:D "mama ale budel" ale burdel :o "Lelyknie chcie spac, misiu tez nie chce spac", jak go poitalam za duzo, to mnie rozbraja ten tekst , ja sie nakrecam, zaczynam sie drzec a on "Mama cicho" takim stoickim spokojem, i ciagle " cio to-mama cio to bylo?"
  5. hej karola- dzieki kochaniutka :) ale to byc moze cos wiecej niz zapalenie nerwu:, jeszcze nie wiem zbytnio co wrocilam od doktorki, jest ttroche zaniepokojona, ze mi sie nie poprawia, do tego robila mi ekg, bo cos wysluchala, no i wyszlo w 2 mscach jakas arytmia, wlaczyla mi leki nasercowe, ma sie polepszyc, witaminy, jak nie przejdzie to mam jeszcze w tym tyg przysjc jakby sie pogorszylo, a do kontroli za tydzien wtedy zdecyduje co dalej, mam nadzieje ze sie jakos ustabilizuje:), do tego mam mega niskie cisnienie, buuuu dobra, lece obiad sklecic, ciumaki poki co zurkowa----fajnie ci:) gratulacje z okazji przeprowadzki:P
  6. hej dzieki dziewczyny za zainteresowanie duzo nie napisze... w czwartek i wczoraj bylo super, cos nawet porobilam, nic mnie nie bolalo wiec i nie poszlam do lekarza, ale dzis w nocy atak, i caly dzien mnie trzyma, caly czas jednostajnie nie pogarsza sie, wiec czekam na poniedzialek i z rana biegne do przychodni, troche ciulowo, ciumaski
  7. hej paulinek to super:) czarna-to raczej nie plecy, dzis do poludnia bylo ok, ale dostalam atak ze po sasiadke dzwonilam, to jest mega ucisk na klatke piersiowa przy oddychaniu, az lzy leza, potem nerwowka, i dojscie do siebie, przed chwila tez mialam atak, ale nie jechalam nigdzie, skoro juz niby wiem co to, ale boje sie ze to moze byc co innego, jutro chyba pojde do lekarza do osrodka,ale to dziadek:( bo moja na urlopie, straszne to jest jak nie mozna zlapac tchu, a aserce wali jak oszalale, ale sasiadka mi powiedziala, ze to moze byc na tle nerwowowym, nie wiem moze to nerwica( dziewczyny jakie ja mialam dziecinstwo to moj M ne moze do dzis uwierzyc, doslownie z wszystkimi dzis obecnymi zjawiskami definiujacymi patologie:(), wiec moze teraz wychodzi wszystko na wierzch pogoda straszna prania mam tyle ze jak puszcze pralke to chyba sie przegrzeje, nie wiem czy w 6 praniach wyrobie, ale najgorsze jest to ze nie potrafie usiedziec:( a co zrobie to sie zle czuje
  8. ale napisalam :o tak mialo byc :jesli to jest zapalenie tych wlokien, nie jest to niebezpieczne ale uciazliwe
  9. kurcze dziewczyny, troche sie boje, ciagle czuje ucisk w klatce piersiowej, jakby mi ktos pustaki polozyl, i nie oddycham normalnie juz od 16, ciagle ziewam, a przez nos to jzu w ogole, cos mi blokuje, strasznie mi ciezko jesli to to zapalenie tych wlokien to nie jest to niebezpieczne, ale az takie to ma objawy? buuu
  10. nie wiem co to, nie wiem skad, moja doktorka na urlopie, tyle co na pogotowiu mi powiedzieli i tu pytanie do karoli-jesli nie obrazisz sie ze teraz cie nekam na urlopie: mam nadal napady dusznosci, z tepym bolem takim klujacym, normlanie brakuje mi oddechu, znowu mialam atak, czy to na pewno to co powiedzieli na dyzurze? mam jakis syrop przeciwlekowy, bo wpadam w panike i do wc latam, :( kika-eryk sie tez tak poci, troszke i juz mokre wlosy, od malego tak ma, w upaly w nocy 2 razy go przebieralam, wlosy zawsze mokre, ale niby wszystko ok
  11. czarna dasz rade:) nie ma innej opcji, teraz ci latwiej ale zobaczysz ze jak trzeba to trzeba, jak u mnie, wiem ze nikt za mnie nie zrobi czegos i tyle, mus to mus :):) ale jesien--------:(wole te upaly
  12. zasnal, ale porazka z tymi jego porami spania itd akinom-tak mysle ,o towjej tesciowej, i wydaje mis ie ze kazdy zdrowy na umysle czlowiek wie ze ta pora na wizyty to chyba nie jest odpowiednia, no sa rozne czasem okazje i syt., a tu to albo ona na zlosc wam robi albo jest faktycznie torche nie tego... u nas jest o tyle dobrze ze jak mam jakies zastrzezenia do tesciowej, a roznoczesnie M tez, to on wali jej prosto z mostu i jest ok, nasza sie nie obraza na szczescie, u was to M powinien jakos dac jej do zrozumienie ze postepuje dziwnie, ale skoro on nic nie mowi, to i ona czuje sie pewniej o wlasnie mnie zklulo tak w klatce piersiowej, ze brakuje powietrza czarna- historia z topielcem, makabryczna brrrr ja sie ost zrobilam jakas ospala, nic mi sie nie chce, zero enrgii, pogoda do dupy, albo upaly a teraz ziab straszny, kika- to samochod opic trzeba:P mi tez sie marzy nowy domek---moze kiedys, trzeba wierzyc elunia--ale wiki chyba nie stala w otwartym oknie o zgrozo?
  13. witajcie karola-fajnie ze wakacje udane i podroz tez milo przebiegla:) kurde---a ja zalapalam cos takiego "zapalenie wlokien miesniowo zebrowych" dwa dni sie meczylam, wydawalo mi sie ze umieram, bnol w klatce piersiowej, nie moglam oddychac, panika i do tego jakies dziwne drgawki, w niedziele pojechalam na pogotowie bo tracilam juz sily z tym oddychaniem niepelnym, no ekg na szczescie dobre, jak mi za to wpitolili zastrzyk z hydro..cos tam,. to spalam na stojaco :Pdwa dni, ale bol minal, troche mnie jeszcze pobolewa, no co do \ metod...mi tez sie zdarza dac klapsa, niesety, ale to juz w krytycznych sytuacjach, do tego maly robi ze mna co chce, do taty czuje respekt, jego no nie uderzy, i go slucha, a ja to obrywam ciagle, i mamy jazdy ze spaniem, ost pozno zasnal w dzien, szalal potem do 1 w nocy, w poniedzialek obudzilismy sie o 11.30 ( ja po tym zastrzyku), juz go nie kladlam do snu w dzien, to padl mi wcvzoraj przed 22, a o 2 w nocy wstak, chcial na pole i ogladac bajke, no i zsanal po 5 :( do 10 znou, jaki ciezki typ ze nie mam slow do tego spania jakis marudny ostatnio pozniej dokoncze bo sie drze
  14. juusta---ja tam zadna specjalistka od kwiatkow, uczes sie na bledach itp, pare lat sobie tak juz sadze i pilegnuje, to wiem co i jak, ale raczej takie wiesz podstawowe kwiaty, nieraz nawet nie znam nazwy:P:P a sadze je namietnie stelka- no karolcia to od dawna ma zamilowanie do traktorow , itp, ale za to tatus zadowolony u nas tez rzepak kosza, ale akurat nie wyszlismy w pole, ale sasiedzi maja pszenice i chyba proso, to bedzie frajda wielka jejku a ja dzis zrobilam liste zakupow, wszystko sie pokonczylo, i normlanie ok 300 mi wyszlo, buuu, jeszcze M sie telefon rozwalil, ja sie napalilam na buty, niedlugo urodziny naszych chrzesniaczek, no i urodziny meza oraz nasza 5 rocznica wiec wydatkow nie brakuje jak u ciebie kika? byl deszcz, u nas sie rozpadalo ( byla burza) ok 15 i do 18 lalo ladnie, a potem maly mial sie w czym bawic a mianowicie w kaluzach, caly byl mokry
  15. codziennie, trwanik wysycha juz zolte plamy sie robia, my tez myslimy o zoo i tez o krakowie juusta- no kurcze, moim zdaniem najlpesze beda niesmiertelne pelargonie wiszace, jak posadzisz to rosna, oczywiscie podstwawa to podlewanie, a najlpeiej wieczorem, nie gdy slonce grzeje, one sa odporne, lubia slonce , jak sie przeoczy podlanie to jakos przezyja, bo np piekne sa surfinie ale one po calym dniu na sloncu, moga "zemdlec", a jak sie zapomni podlac to oklapna calkiem,do pelargoni mozna dobrac i posadzic miedzy nimi jakies ozdobne drobnokwitnace roslinki, begonie tez sa ladna, w sumie moglyby byc ale sa wrazliwe na przelanie wiec jesli sa wystawione na deszcz to dopadaja ich chorobska, no ale jednak sa wrazliwe, a ja osobiscie kocham pelargonie juusta- a olci cos dolegalo, bolalo ja ze zrobiliscie badania ??? a jesli chodzi o cycki---mam dosyc spore, i chodzenie bez stanika odpada, a moim najwiekszym problemem sa " wiecznie staerczace brodawki ':P:P:P moj M sie smieje ze zawsze w gotowosci, jak mam sportowy stanik to ciagle staja ciekawe jak tam podroz Karoli piszecie o przywyczajeniach, moj ma takze, wlasnie np z odkrecaniem wody do kapieli, musi i juz jak sie ja zapedze to krzyk w sumie slucha mnie, ale nie sprzata zabawek, zabki myjemy 3 razy dziennie, bez problemow , ja najpierw mu myje a potem on sie bawi, :) z tego sie ciesze ze lubi no i....malemu brakuje kompana do zabawy, normlanie ciagle musze z nim cos robic, no i od paru dni ukochal sobie dwa misie ( jeden bialy ale po zabawie na polu czarny wiec prany codziennie) i do snu je uklada, karmi z butelki, przewija, wozi wozkiem swoim, dzis myl im zeby, budzi sie to juz te misie, smieje ze ma instynk tacierzynski, a M twierdzi ze gotowy na rodzenstwo, pewnie i tak ale my nie hehe, bardzo chcialabym miec drugiego bobasa, ale nie ma szans, no najlpeiej by bylo wpasc, to by bylo super haha, ale coz, szkoda mi eryka bo strasznie lgnie do dzieci, ma sasiadke ktora ma 13 lat, i tak za nia ze szok,bo sie z nim bawi, karola---co do lodow, niby eryczek je ale bez entuzjazmu, ja mu wlasnie daje takie troszke juz rozpapciane mowiac po chlopsku, ale nie ma radochy wielkiej, to nic na sile, ja jem normalnie lody ale troche sie oszczedzam,wczoraj sie napilam czegos zimnego i juz mnie bolalo cos grzmi w oddali basenik u nas w odstawce, rewelacji nie ma, wczoraj byla wieksza radocha jak sie kaluze zrobily, szalal do 21,
  16. ale upaly kika- u nas polalo i to dosc porzadnie , wiec mi kwiatki podlalo, ale przydalby sie taki deszcyk codziennie, trwanik wysycha juz zolte plamy sie robia, my tez myslimy o zoo i tez o krakowie juusta- no kurcze, moim zdaniem najlpesze beda niesmiertelne pelargonie wiszace, jak posadzisz to rosna, oczywiscie podstwawa to podlewanie, a najlpeiej wieczorem, nie gdy slonce grzeje, one sa odporne, lubia slonce , jak sie przeoczy podlanie to jakos przezyja, bo np piekne sa surfinie ale one po calym dniu na sloncu, moga "zemdlec", a jak sie zapomni podlac to oklapna calkiem,do pelargoni mozna dobrac i posadzic miedzy nimi jakies ozdobne drobnokwitnace roslinki, begonie tez sa ladna, w sumie moglyby byc ale sa wrazliwe na przelanie wiec jesli sa wystawione na deszcz to dopadaja ich chorobska, no ale jednak sa wrazliwe, a ja osobiscie kocham pelargonie juusta- a olci cos dolegalo, bolalo ja ze zrobiliscie badania ??? a jesli chodzi o cycki---mam dosyc spore, i chodzenie bez stanika odpada, a moim najwiekszym problemem sa " wiecznie staerczace brodawki ':P:P:P moj M sie smieje ze zawsze w gotowosci, jak mam sportowy stanik to ciagle staja ciekawe jak tam podroz Karoli piszecie o przywyczajeniach, moj ma takze, wlasnie np z odkrecaniem wody do kapieli, musi i juz jak sie ja zapedze to krzyk w sumie slucha mnie, ale nie sprzata zabawek, zabki myjemy 3 razy dziennie, bez problemow , ja najpierw mu myje a potem on sie bawi, :) z tego sie ciesze ze lubi no i....malemu brakuje kompana do zabawy, normlanie ciagle musze z nim cos robic, no i od paru dni ukochal sobie dwa misie ( jeden bialy ale po zabawie na polu czarny wiec prany codziennie) i do snu je uklada, karmi z butelki, przewija, wozi wozkiem swoim, dzis myl im zeby, budzi sie to juz te misie, smieje ze ma instynk tacierzynski, a M twierdzi ze gotowy na rodzenstwo, pewnie i tak ale my nie hehe, bardzo chcialabym miec drugiego bobasa, ale nie ma szans, no najlpeiej by bylo wpasc, to by bylo super haha, ale coz, szkoda mi eryka bo strasznie lgnie do dzieci, ma sasiadke ktora ma 13 lat, i tak za nia ze szok,bo sie z nim bawi, karola---co do lodow, niby eryczek je ale bez entuzjazmu, ja mu wlasnie daje takie troszke juz rozpapciane mowiac po chlopsku, ale nie ma radochy wielkiej, to nic na sile, ja jem normalnie lody ale troche sie oszczedzam,wczoraj sie napilam czegos zimnego i juz mnie bolalo cos grzmi w oddali basenik u nas w odstawce, rewelacji nie ma, wczoraj byla wieksza radocha jak sie kaluze zrobily, szalal do 21,
  17. hej no dzis wreszcie ponizej 20 stopni troche odspanelismy, karola-- kochana bo ja jakos boje sie dawac lody malemu, mozna juz? ja mam wiecznie chore gardlo i sama wole uwazac, glupie pytanie ....ale dokad wy wyjezdzacie? bo ja albo przeoczylam albo zapomnialam:( moze do wloch? karola-wspolczuje uspienia pieska:( ale juz nie cierpi, ja musialam kiedys uspic kotka (na jesieni 2007, jak bylam w ciazy) weterynarz kazal mi wyjsc, ale i tak ryczalam bo mial tylko pol roku, chyba zjadl cos zatrutego, meczyl sie bardzo nie mam jakos weny do pisania-moj uparty osiolek dalej wali w pieluchy, strasznie opiekuje sie misiami (smiejemy sie ze gotowy na rodzenstwo), karmi, przeuja, utula , wozi we wozku ,dja smoczki dziekuje za pochwaly, co do kiwatkow, bardzo to lubie, ale i tak mam mniej niz zazwyczaj niestety:( no i na podlewanie wszystkiego zawsze trzeba ok godzinki wygospodarowac codziennie:P, ale mam malego pomocnika co jeszcze, czarna-fajnie ci ze mozesz liczyc na rodzinke nie wiem czy my nie pojdziemy na wesele w ta sobote, niby odmowilismy , ale brat mojego M nie idzie , cos mu wypadlo w ost chwili i moze my jednak pojdziemy, ale jakos tak bez entuzjazmu i juz nie mam sily ciagle odpowiadac na pytanie " co to " :):) ale to takie miło-meczace
  18. ja sie wykoncze przez te upaly, a moj maly to nic a nic zmeczony, lata, biega, to basen, to ycieczka autem, to jezdziki, i szaleje do pozna:) paulinek--cos przegapilam:( to ty pracujesz, ? fajnie, gratulacje, napisz cos wiecej jesli mozesz przypomniec elunia- u mnie, ale powiem ci ze nie mam tak jak mialam kiedys, kiedys mialam wiecej czasu na ogrod, kwiatki, jeszcze z babcia pielegnowalysmy kwiatki, teraz robie sama wszystko, w wolnej chwili tylko piele, podlewam, bo duzo wiecej mam kwiatkow po domem, doniczkowych, ustwaionych np na brzozowych pniach, wiszace itp, troche kasy na to wydalam i czasu ale np pelargonie przechowuje przez zime, begonie itp, ale teraz oczy moje sie ciesza, a toco na zdj to jakby czesc wszystkiego, ale chcialabym wiecej a ja dzis zmoglam sie na ten bilans----------smiech na sali, upal, eryk nie stanal na wadze ani nie dal sie zmierzyc, siusiaka nie kazal dotykac, ugryzl mnie ze zlosci )pierwszy raz), dal sie pobieznie poogladac:D ale pozniej jakos go zwazylysmy, wazy jak w domu - 16 kg, a wzrostu ma tak pi razy oko 93 cm, jak nie desczze to susza, trawnik wysycha, normalnie kosmos, ja 3 razy na dzien pod prysznic, maly w basenie sie ochladza bo jakos dluzej nie lubi, jakos dajemy rade zurkowa- glowka do gory, nadejdzie jeszcze czas na wymarzony urlop i wymarzone mieszkanko,:) Solina----oj, z racji tego ze niedaleko, bywalam czesto, i w polanczyku itp, myslalam zeby jechac na jeden dzien ale tam tlok, a my z malym jeszcze nie lubimy takich wypraw, za rok moze na dluzej, mysmy wyskakiwali nad soline np na niedziele tylko, co do kapielisk to mysmy raczej na uboczu preferowali, wiec nie wiem, ale ogolnie dla mnie jest spoko, a jadlam tam najpyszniejsze pstragi , zwlasza z okolicznych stawo hodowlanych, no i mam takze sentyment do tamtego miejsca, zawsze wybieralam kawtery prywtane w domach, z osobna lazienka, np niedaleko od zapory zeby moznabylo na nogach dojsc i tak z nowosci to dzisiaj wola na mnie n ie "mamo" tylko " Izia" , ciagle chce pic "kole" ktora do niedawna byla "lobą" i ucieka do mnie jak leci samolot albo auto i wola " boje buma, albo boje lota "
  19. witajcie wiec i ja sie melduje:P goroaco i goroaco...a mi tak jakos chlodno zawsze zmarzluch bylam :P w sobote bylo fajnie na weselu choc parowka niekiepska, maly sie wstydzil ale za to na poprawinach sie rozbawil ze musialam po mam e dzwonic bo nie dawalismy rady:P troche sie zrelaksowalam , wypilam troszke, luz upal u nas wielki, a mam fajnie bo niuniu nie chce na polko, tylko w domu, no i basenik mu tez sie przejadl i juz nie chce sie kapac, mowi duzo, na uczyl sie mowic imie i nazwisko, w ogole ciagle gada, bez pileuch w dzien na podworku ale wtedy sie nie zsika, a na nocnik tez nie, trzyma az ma pieluche:P kupe wola "mama tu kupa" i na pileluche jak juz zrobi:P ciezki typ czarna- fajnie ze kopiecie te fundamenty.pozytywnie zazdroscimy kika-ucaluj chorowitka gusika- wow to juz faktycznie niedlugo , jak sie czujesz w te upaly ??? buziaki,
  20. hej odkupilismy od znajomych rowerek biegowy jednak, i t jest teraz najukochanszy sprzet:) i najwikesza radosc
  21. witajcie po przerwie troche mnie nie bylo, ale nawet nie mam kiedy kompa odpalic:) dzis pada, wiec mam czas, podczytalam was troche, gratuluje nowej przyszlej mamie, wspolczuje chorob, a zwlaszcza tej szkarlatyny buu, gratuluje efektow zwiazanych z odchudzaniem, opalaniem:P:P, imprezeowaniem oraz odpieluchowaniem pogoda byla fajna w ostatnie dni, rozlozylismy basen, i maly mial radoche, piaskownica go nie interesuje, za to basen tak, ma taki wielki samolot dmuchany co na nim siedzi i plywa, ciagle wola "mamo lot", w ogole taka gadula ze ja juz nie mam sily:P czasem mam dosc tego gadania:):) ciagle tylko "mama patrz" jak cos zrobi, zbuduje cos z klockow. " mama patrz", ciagle i ciagle trzeba patrzec i chwalic:P, dzis wstal i mowi "mama chcem do lulu ( do pieska od sasiadow), a ja na to ze nie bo deszcz, a on " o nie leje deść", albo nowe powiedzonko " o bozie bozie" a co bedziej pozniej, zagada nas w sobote idziemy na wesele, i wczoraj bylam kupic kiecke, byl ze mna M i eryk tez, zeszlo nam od 10 do 15 na zakupach a maly nawet nie kweknal, wszedzie radosny, zawolal ze glodny wiec bylismy na obiedzie w knajpie, no i bylam taka dumna jak zasiadl przy stole mial swoj obiad, sztuccie i sam wcinal wszystko!, a pozniej tanczyl bo leciala muzyka, w ogole powiem wam ze bunt u nas juz przeszdl dawno i znow mam kochanego aniolek,a wiecznie usmiechniety, nie marudzi, gada i sie cieszy, dla niego sie nic nie liczy tylko auta, jezdziki itp, wiec w to inwestujemy i jest zabwa, o dziecku sie nie wie, nie ucieka mi dod domu, i juz nie musze sie tak nabiegac ale.........z pieluchami maskara:( pare dni chodzil bez pieluchy, ale ani raz nie zawolal:(, sikal wszedzie, co chwile go przebieralam, raz sie zsikal u sasiada w kuchni:(, nic nie dociera:( nie wiem ile to potrwa, normalnei nie i koniec, juz sie stresuje, za nic w swiecie nie zrobi i nie zawola,za to znowu je ladnie
  22. acha moj eryk----odpalil ost zapalke przy nas, myslalam ze na zawal zejde, nie wierzylam, do tej pory chodzi i szuka...ale nie ma sily bo juz tak schowane wysoko , ze jest bezpiecznie
  23. witajcie po przerwie doczytalam was, ale kazdej nie odpowiem:P elunia-zadroszcze nowego domku, ;) Zurkowa- moj M jest teraz wkurzony na swoja prace, i ja na tym cierpie, on sie wieczorami gdzies zawsze wyrwie i nie widzi w tym nic zlego, szalu dostaje ale musze przeczekac, co mam zrobic, co do strojenia sie tez mi sie nie chce:( ale miewam dni (a raczej weekendy) ze sie robie na bostwo, ale obcasy u mnie odpadaja czarna-o to fajnie z kubusiem ze juz wola, moj jest uparty jak cep , i lata zeby mu pileuche zalozyc z przekrecania slow -- np cytryna-- "dryndryna', ale juz duzo mowi, i powiem wam ze juz sie dogadac mozna, buzia mu sie nie zamyka, i juz tesknie za spokojem choc na chwile, spiewa, ciagle nuci, ost siedzial i spiewal " Gdzie tata, gdzie mama, gdzie Lelyk- nie ma " i tak w kolko ladnie laczy zdania, tylko nie chce za nic w swiecie robic na nocnik, ani na kibelek, a do tego takie zimno sie zrobilo ze na dwor nie chce go puszczac bez pieluchy, nas choroba trzymala dlugo, obeszlo sie bez lekarza, chociaz maly kaszlal ale niegroznie, nie bylismy nigdzie w sobote, w te jedziemy, a co do prezentu, kupie jakas stylowa lampke, chyba... ja juz tez od dawna nie uzywam proszkow dla bobasow, tylko zwykle plyny i proszki, jest to wygoda, eryczek cos nie mial apetyty ale juz coraz lepiej, ja tez teraz jem mniej co juz widac , efekty sa, oby tak dalej, karola--- ta diete jest fajna ale nie wytrzymalam, wiesz jak sie siedzi w domu to sie ciagle cos podjadalo, gorzej z samozaparciem, ale teraz sie ograniczylam dosyc drastycznie wiec juz jestem zadowolona co do imprez, 10 lipca i 24 mamy wesela no i w sierpniu jeszcze, pewnie pojdziemy a co, chociaz tyle sie wyrwac, mimo ze to wydatek, ale na co ja tak wydaje? marne kwoty na siebie, to jak sobie kupie cale nowe umndurowanie to chociaz bedzie gdzie zalozyc, a i moj maly Bąk z kazdej wizyty w sklepie wychodzi ze zdobycza, na szczescie wybieramy zawsze mniejsze zlo i tansze:P:P:P:P hehe, acha i na tym delikatnie ulamanym zabku ma zolta plamke :( musi my to sprawdzic :( paulinek-3mam kciuki uff ale namieszalam :P
  24. co do smiesznych tekstow: usypiam eryka a on wola do M "tato wstań! tato wstan!, moj M na to "tata nie wstanie bo tata spi i robi aaaaa, " a Eryk " O jeju ! O nie " :) albo zrobilam mu jajecznice na kolacje, i niose a Eryk tak " O mamo jemy duzie jajo" :)
  25. hej no i zarazilam sie katarem, a do tego piecze mnie w gardle :( sil nie mam na nic, troche chate ogarnelam i siedzimy zmaly, mamy ciotke w domu, jeszcze jedna w sumie ostatnia z rodzenswta mojej babci, jezcze jedna zyje w Wawie, ale z nia juz tak nie jestem zwiazana itp, no i boje sie ze sie babulinka zarazi, ale moze nie dziewczyny ja mam pytanie z innej beczki, w sobote mamy jechac do mojej kuzynki co sie wprowadzila do nowego domu, no i nie mam pojecia co kupic , moze cos podpowiecie, o ile sie wykurujemy, ale mysle ze tak, pytalam sie jej to powiedziala ze nic nie trzeba, zawsze sie tak mowi, no ale kupic cos musze
×