agi37

Basiunia będzie dobrze!!!!!Dzięki dziewczynki za miłe słowa.Validosku a Maksio ile wazyl na połówkowym?On chlop,to pewnie więcej.Coraz bardziej martwię się o naszą Manię...Validosku ja jeszcze nie mam nic dla dzidziuni-tylko zaklepany wózek.Mnie jeszcze czeka przeprowadzka do mojego P. gdzieś pewnie w pażdzierniku,bo domek niewykończony.A od listopada zacznę zakupki dla Lenki.Już nie mogę się doczekać-kaftaniczki,sukieneczki...Jeszcze jak nie bylam w ciąży to uwielbiałam oglądać ciuszki dla malutkich dziewczynek.I marzyłam o córeczce...A już niedługo Lenka będzie z nami...

Ja w ogóle nie piję mleka,dużo zdrowsze są przetwory mleczne-uwielbiam maślankę!

A kocina nie pił pysznej glukozy?

Ja mojemu kotu dawałam taką pastę co rozpuszcza kłaki i bardzo rzadko pawiował

Żabko ja wymioty na szczeście miałam sporadycznie,non stop meczyly mnie mdłości...Ale to też był niezły koszmar..

Schering moja koleżanka przez 3 lata się starala,miała 2 inseminacje,a w pierwszym cyklu po laparo od razu zaszla w ciążę.Będzie dobrze!!!!A co do dolegliwości-życzę Ci jak zajdziesz w ciążę,żebyś nie miała żadnych problemów.Ja co się trochę uspokoję,to znów coś jest nie tak...Dziś stres przed usg połówkowym,o Lenkę jestem raczej spokojna,bardziej boję się,że szyjka mi się skróciła...

Ja na początku ciąży jak mialam non stop mdłości to bez porzadnych reklamówek pod ręką nie ruszałam się z domu,najgorzej było w samochodzie w korku...

No to nieżle...ja idę za 3 tyg na glukozę,a bardzo kiepsko toleruję słodkości a zwłaszcza slodkie napoje brr!!!Będę siedziala z reklamówką na uszach,bo jak się obrzygam to będę przez całe miasto jechać w takim stanie...

Cebulko ja nie mialam bólu,czułam tylko taką twardą kulę w podbrzuszu i jak stalam lub chodzilam to wydawało mi się,że brzuch wazy tonę.Teraz też czasem pojawiają się takie dolegliwości,ale jak się polozę to przechodzą.Biorę nospę forte 2po1,magnez3po1,cordaphen 2po1,luteinę dopochw 2po2

No Schering wreszcie się odezwałaś!Cieszę się,że jesteś w dobrym nastroju i przynajmniej starasz się wyluzować.Staraj się ile wlezie,bo póżniej możesz mieć celibat przez prawie całą ciążę jak ja.A jaką mam ochotę na seksik...Przeogromną!Dziś zapytam doktorka od usg czy możemy pozwolić sobie na małe co nieco...Titku Lenka to już na pewno kawał baby-sądząc po sile kopniaków drobinką nie jest i na pewno ma więcej siły niż mamusia po tym leżakowaniu.Ja czuję się jak flak...Ale czego nie robi się dla dzidziuni...Po porodzie intensywne ujędrnianie!Powiem Wam dziewczynki,że bardzo martwię się o Manię...Maniu odezwij się!!!!!

Ja będę mieć chicco trójkołowy.Na nowy szkoda by mi bylo kasy ale kupuję od koleżanki w idealnym stanie,uzywala tylko fotelika bo ma blizniaki.Tez bylam troszkę przerazona tymi trzema kołami ale pytalam kilku mamuś na spacerach i jest ok.a poza tym bardzo mi się podoba!

Moja niunia będzie Lenka!Nadia też bardzo ladnie.A koleżanka ma Nikolę-też fajnie!

Bardzo proszę-fajna laska!(mam nadzieję,że nie masz nic przeciwko takiemu określeniu)

Misiu bardzo ładnie wyglądałaś!A ten dekolt...Marzenie każdego faceta!!!Ja od leżenia jestem taka sflaczała,zawsze miałam bardzo jędrne ciało pomimo wieku,a teraz-szkoda gadać..I niestety celulit na udach...Tak to jestem szczupła tylko mam brzuch,ale niestety po porodzie będzie potrzebne ujędrnianie

Dziubassku bardzo Ci współczuję.Pewnie jeszcze z 2-3 tyg musisz się pomęczyć,u mnie było lepiej tak od 13tc,ale wiem,że wiele kobiet może mieć nudności nawet przez 4-5 miesięcy.Teraz jestem zmęczona leżeniem i nieróbstwem ale już wolę to niż nudności i wymioty

Ja poczułam ruchy pod koniec 16tc-takie delikatne pukanie.Teraz to już konkretnie-córeczka mnie nie oszczędza,jest bardzo ruchliwa-ADHD po tatusiu!

Ja jak mi spadnie cisnienie to piję colę,wiem,że nie jest zdrowa,ale zawiera dużo cukru i kofeinę i lepiej na mnie działa,a poza tym jest rewelacyjna na zgagę.Kawę czasem,taką zbożową z dodatkiem naturalnej.Ja biorę cordaphen na skurcze a on niestety obniża ciśnienie,tak,że czasem też mam 90/60.A dla dzidziuni za niskie ciśnienie jest niedobre bo jest niedożywiona

Cześć dziewczyny!Moja dziewczynka czasem przemieszcza się ruchem dżdżownicy a czasem robi coś w rodzaju skoku królika-takie jakby mocne odepchnięcie dwiema nóżkami naraz-tak to czuję,a jak to wygląda w brzusiu to wie tylko maleństwo...A jutro idę na usg połówkowe,już nie mogę się doczekać!

Cześć dziewczyny!Też się martwię o Manię...Ale się wczoraj nałaziłam(jak na mnie teraz oczywiście).Najpierw byłam u koleżanki w gabinecie,bo mi wypadła plomba z zęba,póżniej podjechałam na chwilkę do cioci a na koniec do sklepu po zakupki.Jak przyszłam do domku to zjadłam i padłam-spałam 2 godz.A dziś pospałyśmy do 11-tej.Mój organizm po tym leżeniu jest strasznie osłabiony.A jutro na usg połówkowe-już nie mogę się doczekać!

Baryłka z tym twardnieniem brzuszka to jest bardzo różnie.U mnie pojawilo sie to w 18tc i początkowo pojawiało sie i znikało-tak przez prawie tydzień,chodziłam do pracy,nie oszczędzałam się.Jak mnie złapało jednego dnia i potrzymało do następnego prawie bez przerwy,pobiegłam do lekarza.diagnoza-zagrażający poród przedwczesny-regularne skurcze i rozwarcie wewnętrznego ujscia na 16mm.Nakaz leżenia i tona leków.Ciesze się,że jak na razie nie jest gorzej.Jak twardnienie Cię niepokoi lepiej podjechac do lekarza,ja sobie troszkę zlekceważyłam a póżniej była histeria.No spa i magnez na pewno nie zaszkodzi

Ja też mam ten sam termin-OM 23.03 ale owulkę miałam stosunkowo wczesnie tzn 4.04 i potwierdza to usg,bo dzidzia większa niż wynika z terminu OM.A co do wagi w ciąży-mnie lekarka ostatnio ochrzaniła,że w 21tc mam tylko 2,3 kg na plusie,ale ja nigdy nie miałam skłonności do tycia i od ponad 20 lat ciągle ważę tyle samo.Poza tym ja nie jem więcej niż przed ciążą,apetyt mam bardzo umiarkowany.Jeżeli chodzi o poród to wolałabym też urodzić po nowym roku,ale jak na razie to marzę o tym,żeby donosić malutką przynajmniej do końca listopada

Ja zaszłam w ciążę 4 kwietnia-wiem na pewno.Krzywolap glowa do góry!Musi być dobrze!!!!!

U mnie się nie zgadza-z tabelki wychodzi mi S a ja będę mieć na 100% córeczkę

Cześć dziewczyny!Nie wiem,czy mnie jeszcze pamietacie.Nie pisałam bo nie miałam netu,teraz nadrabiam zaległości w czytaniu Waszych wpisów..Pozdrawiam wszystkie brzuchatki!!!!!!

Ja nie leżę non-stop,staram się jak najmniej chodzić,ale jak muszę coś podjechać załatwić to wsiadam w samochód i jadę,o ile brzuch nie napina się mocno,jak robie coś do jedzenia to staram się siedziec a nie stać.Najgorzej jest jak chce mi sie siku lub mocno się najem-wtedy wydaje mi sie,że brzuch waży tonę.A co do kontroli-mam przyjść za miesiąc jak nic się nie pogorszy,w czwartek ide prywatnie na usg to jeszcze pogadam z innym lekarzem co o tym sądzi.