Magdalejna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Ayatii, z Dorotka to mysle ze ona sie na nas zawiodla ze nikt nie pisal, a ze ona nie raz pisala ze jak raz krzyzyk postawi to potem trudno jej zmienic zdanie... tak mi sie wydaje. Monia pisala bez odzewu tez przez jakis czas i juz jej sie cierpliwosc wyczerpala. Mi sie wydaje ze one ze soba maja kontakt, szkoda ze nie tu ale ja je rozumiem i absolutnie nie mam nic nikomu za zle bo sama znikomo pisze :) A co u mnie? Uwaga podaje wymiary:D biodra-100 brzuch-92 talia ktora jeszcze jakos istnieje mimo powiekszenia-76 cm cycki-uwaga 103cm :D Ze tak po wiem nikt mi juz z klata nie podskoczy :D No i plus 5 kilosow czyli waze 68 kg i wlasnie weszla w 6 miesiac ciazy. Pozdrawiam :)
-
To ze topik zamiera wcale nie znaczy ze koniec kumplostwa! Mamy siebie na NK, bardzo chetnie ogladam sobie wasze zdjecia, mysle o was i nadal chcialabym was poznac na zywo :) To jest jedyne forum na ktorym poznalam takie fajne babki wiec mam nadzieje ze mimo ze nikt tu nie pisze to nie stracimy kontaktu. Ja jestem dobrej mysli, buziaki dla was :*
-
Hej dziewczyny, mialam wczoraj sie odezwac ale kolega mnie nawiedzil i szybko zamknelam stronke a potem mi wylecialo z glowy. Widze ze margolinka sie odnalazla :) Pamietam jak pare miesiecy temu myslalas ze twoj chlop to nie ten a teraz prosze jak sie pozmienialo o 180 stopni :) Gratuluje zareczyn! Monia Monia, doceniam twoj upor w pobudzenie topiku, rozbroilas mnie tym monologiem, naleza ci sie wielkie brava za wytrwalosc :D Moze to nasz brak gadania o dietowaniu sprawia ze tak ladnie sie trzymasz na diecie, masz widocznie swoje tempo i najlepiej ci wychodzi jak wszytsko sobie sama ukladasz :) A co do twojej oferty to dziekuje i bede miala na uwadze :* Alez mi slinkie narobilas tymi krokietami z barszczem, strasznie, chyba zaczynam rozumiec co to znaczy miec na cos apetyt ze kobietki nawet noca wysylaja swoich mezow po smakolyki :D Co do mojej fasolki to juz nie jest fasolka tylko 10 cm laleczka hihi. Czuje sie lepiej, mdlosci mam duzo rzadziej tylko psychicznie jestem jakos wyczerpana... Dorotka, no faktycznie, te pare deko to masakra :P Nie grzesz tu nam bo wygladasz jak milion dolarow, boskie cialo, opalenizna i szal wlosow, proznosc pieknosci szkodzi :P Hihi Pozdrawiam i przesylam cmoki:*
-
Oj Dorotka, znam ten problem mieszkania z rodzicami :/ I niestety ale u mnie tylko wyprowadzka pomogla. Chodzilo o kazdy pierdol, doslownie... Za to jak sie wyprowadzilam to znow zaczelismy sie kochac hehe. Tzn mi rodzice duzo w zyciu podpadali ostatnimi czasy ale jakbym miala wtedy z nimi mieszkac to nerwowo bym na pewno nie wytrzymala. Dorotka, moze to zycie daje ci jakies znaki ze czas cos razem z lubym wynajac, zamieszkanie razem to jeszcze nie slub przeciez ;) Tak czy siak, po burzy zawsze wychodzi slonce :* Buziaki
-
Ktos tu makiem zasial czy co? :P Fotki juz dawno przeslalam, dajcie znac czy dotarlo. Pozdrowka!
-
No widzialam, wysle ci na maila :) U mnie tak seeee, mam nudnosci, wiekszosc dnia nie mam apetytu a jak mam to na zdrowe rzeczy jak owoce, warzywa i miesko a juz wogole kocham ryby ktore wczesniej jakos rzadko bywaly w moim jadlospisie. Ja milosniczka wszelkiej masci slodyczy nie moge na nie patrzec bo dostaje odruchu wymiotnego, prosze prosze, niech mi juz tak zostanie na cale zycie!!! :D Dobranoc :*
-
Haha :D Ayati prawie sie oplulam ze smiechu na twoje teskty ze moge teraz oficjalnie sie zboczuchowac itd :D tyle bo zaraz do pracy, pozdrawiam! :*
-
Hej moje kochane dziewuszki, tesknilam! Jako zona czuje tak samo jak sie czulam jako dziewczyna czy narzeczona, mieszkamy ze soba 2.5 roku wiec trudna o jakies inne odczucia. Jedyne co to fakt ze bedac w ciazy a majac meza to w razie odpukac czego facet jest uwiazany na amen a ja nie bede na jezykach jako ladacznica hehe :P Co do ciazy, jest potwierdzona ale sie boje bo to pierwsze tygodnie a ponoc do 3 miesiaca 15-20 % ciaz ulega poronieniom. I naleze to tych szczesliwcow co nie maja mdlosci w ciazy, poczulam kilka razy ciezkosc na zoladku ale nigdy odruchu wymiotnego. Wtajemniczylam na razie tylko przyjaciol i kilku znajomych a rodzinka jeszcze nie wie (rodzice tak) wiec ciiiiiiii :) Co do fotek musicie uzbroic sie w cierpliwosc bo z fotami slubnymi to zawsze troche trwa ;) Klaudia, ja jestem chetna na twoje galotowe zdjecia :P Oby tak dalej waga ci leciala ale i tak jestes laska bo masz buzie jak latynoska laleczka :P Dorotka, milo sie czyta ze taka szczesliwa jestes z lubym :) Tak trzymac! Co do epoki tez musze ja zobaczyc bo uwielbiam poprzednie filmy. Monia, ty w wirze pracy a ja mam depreche, dzis moja pierwsza nocka po 3 tyg urlopu. W Polsce bylo tak cudownie ze dzis caly dzien poplakiwalam ze znow jestem w Anglii :( Jak ty wytrzymujesz to tempo? Moze to ze jestes w innej czesci Anglii ci pomaga, Londyn to jednak posrane miasto, blehhhh. Margolinka, z dwojga rzeczy to wazniejsze ze kochasz i jestes kochana niz te 2 kilo wiecej na wadze ;) Adorinka, czy juz smarujesz dupke? Bo bicie cie nie ominie :P Ayatii, a co tam u ciebie?
-
Dorotka, super fotki, jako reprezentantka pieknej polskiej urody slawilas nasz kraj za granica :) Ten twoj Misio to wiekszy niz myslalam, normalnie jak twoj osobisty bodygard, i dobrze bo na pewno bylo tam wielu co mieli na ciebie chrapke ;) Podobalo mi sie ujezdzanie biednego zolwia :P i soczyste pocalunki z wielbladem ;) I wogole krajobraz piekny, caly ten biedny Egipt umiejetnie chowaja przed turystami co? I zero grama celulitu a brzuch plaski jak deska, nie wiem jak ty te placki jadlas ze ci go nie wysadzilo ;) Ciesze sie bardzo ze mieliscie tak cudowne wakacjie bo widac po rozesmianych buzkach ze bylo superhiperfajnie :D Aha, udalo mi sie otworzyc jeden spakowany plik i byly tam jakies twoje ciocie czy ktos tam ;) Buziaczki! Klaudka, cierp cialo jak ci sie magistrem byc zachcialo hehe. Przebrniesz teraz i beda wakacje, odpoczniesz, bedzie git :) Ide w kimono, papa!
-
Witaj w szarej rzeczywistosci Dorotka. chociaz latem Polska to nie jest taka zla ;) Na zdjecia jeszcze nie luknelam ale oczywiscie nie omieszkam ;) Opowiedz nam cos wiecej jak tam bylo... Monia ciesze sie ze troche rozrywki tam masz, jakies imprezki no i dlugo wyczekiwany wyjazd do domku, ja tez zaraz jade wiec wszytskie bedziemy w Polsce :) U mnie spoko, suknia w koncu dodarta, odliczam godziny do jej zobaczenia. Mama mnie odwiedzila i jesten styrana, nie lubie centrum, tyle zgielku i ludu, klaustrofobii sie w tym londku nabawilam ;/ Bylam wkoncu w madame tussoo czy jak to sie pisze i powiem wam ze jest przereklamowane ;/ Mam fajne fotki ale bez przesady, wole posiedziec w Hyde Parku... Zostalo mi 2 tyg bez jednego dnia do slubu, niezla jazda co :D Pozdrawiam :*
-
Jak tam Klaudia, nastepny kilosek przepalony? Co u was, widze ze ostatnio jest czas w ktorym nikt nie ma weny na pisanie, ja tez...ale czasem tu lukam i ciekawam co tam u was slychac, czy Dorotka juz wrocila i czy ze sraczka czy bez ;) Czy Margolinka ma lepszy humor i co postanowila zrobic ze swoja sytuacja, czy Zdesperka sie juz przepracowala czy jeszcze nie ;) Ayati to pewnie cieszy sie z nowej pracy i popada w alkoholizm wikendami ;) I czy Adorkinka jeszcze zyje... A masz babo za to milczenie :P U mnie przygod przedweselnych ciag dalszy, np jeszcze sukni nie mam bo utknela w urzedzie celnym gdzie wcale utknac nie miala, mam pecha poprostu...Ale wrzucilam juz na luz, co ma byc to bedzie a im bardziej bedzie mi zalezalo tym, tym bardziej wszytsko bedzie mi sie wydawac ze idzie na przekor. Jestem szczesliwa, spelnily i spelniaja mi sie marzenia, zostalo tylko jedno jak dobrze pojdzie. Przesylam wam duzo pozytywnych mysli!!! I buziaki :*
-
Ja malo pisze bo nikt nie pisze no i jestem na maksa zabiegana, zakrecona i zestresowana!:O Oczywiscie slubem bo to juz za 3 tygle i pare dni a ja mam wrazenie ze sie nie wyrobie! Czemu nigdy wczesniej nie szukalam butow, bizuterii, jakas porabana jestem, ciagle sobie powtarzalam ze jeszcze tyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyle czasu wiec mialam luza totalnego. A teraz nie dosc ze przeklinam dzien w ktorym sie zgodzilam na ten slub to jeszcze moge brzydko wygladac bo sie nie wyrobie :( Dziewczyny, jak nie koniecznie wlasne wesele bylo waszym marzeniem to nie dajcie sie namowic rodzicom tylko dlatego ze oni chca, trza byc twardym a nie mietkim jak ja! Ja zawsze chcialam goraca plaze, rajski klimat i tak skromny slubik eh... O tym ze rodzice sie wtracaja to mozna pisac i pisac. Np moi to tak bezposrednio ci powiedza co chca i bardzo naciskaja a mojego M to ciagle wala tekst: my sie dzieci nie bedziemy wtracac ale ja wam radze.... A jak chcemy inaczej to obraza :O Klaudus, moge juz cie uprzedzic ze nie masz co liczyc ze ci ludzie daja odpowiedz czy beda na weselu czy nie, do prawie polowy musialam sama dzwonic bo nie raczyli powiadomic czy beda a wyraznie bylo napisane na zaproszeniu do kiedy maja czas namyslu, eh... No i kazdego to najlepiej zawiezc i odwiezc, moze ja tego nie rozumiem ale jak jechalam do Wawy na slub to nic nie marudzialam ze jade samochodem i ze nie mam noclegu.... Szczytem szczytow jest pytanie zadane mojej przyjaciolce ktora tydzien temu slubowala przez jej ciocie, czy bedzie miec transport spod swojego domu do kosciola :/ A wiecie co moja tesciowa odwalila???? Zaprosila osobe ktora my z M. bardzo nie chcielismy, sama kupila zaproszenie i je wypisala! Jak sie o tym dowiedzialam to plakalam pol dnia na przemian z wyzywaniem mojego od maminsynkow bo on wcale jej nie opieprzyl. No wlasnie, odkrylam niestety ze moj M to maminsynek ktory nie umie odmowic matce, super no nie :( Bo dla mnie to przechodzi ludzkie pojecie! Jak tak mozna? Ja rozumiem ze jej ta osoba jest bliska ale nie nam! I zrobila duzo zlego w swoim zyciu. I po tym incydencie wiecie co znow moja tesciowa wymyslila??? Z tekstem ze ona nas nie namawia ale czy nie zaprosilibysmy ta z tym, osoby ktore nie sa rodzina ale sa tesciami brata lubego, ktorych w zyciu nie spotkalam ale na ktorych slyszalam z ust wlasnie mojej tesciowej duzo zali. Oczywiscie jak zaczelismy sie bronic ze po co to od razu mina jej zrzedla i przybrala taki ton ze ona to taka biedna a my tacy zli. Oczywiscie moj sie mnie pyta czy ich chce ze musimy to przedyskutowac, ale na moj tekst ze nie chce zaczal oczami zbitego psiaka prosic bym to zrobila dla jego mamy :( Powiedzialam mu ze sie zgodze ale ma jej powiedziec ze to nie beda nasi goscie tylko jej. I co? Oczywiscie nie powiedzial! Sama wzielam sluchawke i powiedzialam to ta sie prawie poryczala ze nie, ze nie musi ich zapraszac skoro tak chcemy. Jak mozna zmuszac kogos by sie go lubilo? Na slub i wesele zaprasza sie ludzi ktorych sie kocha czy lubi, szanuje i chce z nimi swietowac w ten dzien. Naprawde lubilam moich tesciow, to wesele wszytsko miedzy nami popsulo, tzn bede mila ale ja tak szybko nie zapominam :( Wogole jest mi tak zle :( Dobrze ze moi rodzice juz odpuscili i nie panikuja na haslow winietki.. Przepraszam ze wam tak zamarudzialam, musialam sie wyzalic, nawet jak nikt nie slucha bo i tak tu tak cicho :( Nie wiem co sie ze mna dzieje, taka emocjonalnie rozdygotana nie pamietam kiedy bylam :( Ehh, jutro bedzie nowy dzien....
-
Klaudia, widze ze mamy podobne etapy w zyciu, ja 28go mialam zapoznawczy wieczorek moich rodzicow z rodzicami lubego, bylo milo aczkolwiek nadal nie wiem co tak naprawde moi rodzice o nich mysla. Potem nastepnego dnia jak bylam na makijazu probnym u kolezanki moja mama zrobila z moim pogaduchy i go przeprosila ze na poczatku go nie lubila, tlumaczyla sie czemu itd tak wiec mysle ze to milo z jej strony, z reszta widac ze juz go akceptuja :) Daj znac jak poszly zaliczenia ;) A wesele przyjaciolki bylo baaaardzo udane, wybawilam sie super :) Czemu nie piszecie???
-
Po czym rozpoznac OWULACJE???
Magdalejna odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Sorki dziewczynki, pomylilam topiki ale pozdrawiam rozniez :) -
Po czym rozpoznac OWULACJE???
Magdalejna odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A mnie dopadla mega oprycha, mam pol wargi jak Angelina hehe, polowa twarzy mnie boli, nigdy tak nie mialam, wyczytalam ze to przeziebienie i okres na raz spowodowaly to diabelstwo. Co do okresu to juz sie skonczyl i za pare dni bierzemy sie do roboty :) Wlasnie, tym co sie spoznia malpa to prosze dac znac! Pozdowka :)