Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

soczek37

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez soczek37

  1. a u mnie dziewczyny to jest tak że jak siędzę to jeszcze jako tako a jak wstanę i chwilkę pochodze to zaczyna bolec brzuch dolem - może faktycznie szyjka się rozwierać zaczyna, bo w bólach porodowych to boli własnie jak się chodzi i rusza...ale by było śmiesznie jakby nas złapało jednego dnia : ) życze nam tego bardzo bardzo i jak najszybciej oczywiscie...
  2. cześc dziewczynki, bibi a moze te bóle to znak ze coś się zbliża? peletka fajnie że imprezka sie udała, wiki pewnie dostała stos fajnych prezentów : ) mnie brzuch ciażgle pobolewa jak na okres, raz bardziej raz mniej, ale nic konkretnego się nei dzieje. w nocy zaczął padac deszcz i teraz tez pada, jest mokro jak cholera ale powietrze się oczysćiło i nie jest tak duszno jak wczoraj. tak czy siak będe musiała wyjsc ale trochę później, poczta sklep itd... mnie się jutro szykuje impreza u znajomych ale już bym wolała nie dotrwać - fajnie byłoby rodzić w taką deszczową pogodę...a nie w upał. ja dzisiaj oczywisćie nie pospalam bo mała obudziła mnie koło szóstej jak tylko tatuś do pracy wychodził.poza tym w nocy źle spałam, niby nic mnie nie bolało a spać niemogłam, co trochę wstawałam albo się kreciłam. uciekam narazie śniadanko zajadać i herbatkę pić...
  3. śliczna dziewczynka, jak złodko śpi ; ) żeby zawsze była taka grzeczniutka - życzę wam tego najmocniej. a jak sie czuje mama?
  4. gratulacje dla weronix i całuski dla jej córuni !!!! kurcze to ile nas jeszcze zostało w dwupaku?
  5. zizusia a próbowałaś z małym w nocy takie coś ze jak już zje to położyć się do łóżka a jego położyć sobie na brzuszku? ty się wyśpisz i on bedzie spokojny... przy okazji łądnie będzie bąki puszczał : ) ja z moja jess często tak robiłam, ajk miałam za bardzo zarwane noce, jak ja bolał brzuch lub była poprostu niespokojna. juz nie miaąłm siły jej nosić a tak to brałam poprostu dodatkową poduszkę po plecy i głowę, mała na brzuch i tak spałyśmy, ja się rpzespałąm ona była spokojniejsza i jakos przetrwałyśmy ten cieżki czas...
  6. peletka wiem wiem każda musi się naczekać, śmieszne bo najpierw nie chciałam zeby sie zaczęło zanim wróci maż z delegacji a jak wrócił to już bym chciała rodzić. miałam taką nadzieje ze skoro w peirwszej ciaży tak długo czekałam i dopiero kilka dni po terminie wzieli mnie do szpitala tam się wylezałam kilka dni zanim wogóle wywołali poród, potem jeszczze kilka dni po porodzie - nie chciałąbym żeby tak było teraz ze względu na moja córcie - nie wiem jak ona zniesie to rozstanie kilkudniowe i dlatego wolałabym żeby nie było ono wydłużone do 11 dni jak tamtym razem. u nas w szpitalu wychodzi sie 4 doby po porodzie nie licząc dnia porodu czyli tak czy siak 5 dni jak nic trzeba poleżec o ile wszystko jesy ok. a teraz to myślałam poprostu że skoro moja szyjka była w takim kiepskim stanie to poród moze zacząć się szybciej po zdjeciu krążka.bardzo jestem ciekawa kiedy coś się zacznie, wolałabym szybciej zze wzgledu na to że zaczyna się robić naprawde gorąco i rodzić w taką pogode to dodatkowe obciążenie...ale co tam co bedzie to bedzie - swoje trzeba przeżyć.mój maz mnie nawet wczoraj pytał jak mi się chce rodzić już skoro wiem jak to boli i wogóle, ze ona na moim miejscu co by się bał nie chciał tak szybko rodzić...jednak faceci nigdy nie zrozumieja pewnych rzeczy typowo kobiecych... : ) moja córcia tez codziennie pyta kiedy ten dzidziuś już wyjdzie z brzuszka - ale mnie to jakos nie wkurza odpowiadam jej że za kilka dni to już na pewno bezie z nami i jest ok.. a ten brzuch znowu boli jak na okres, powiem wam ze w poprzedniej ciaży wogóle nie miałam takich bóli pod koniec ani nawet przed samym porodem a bóle porodowe bóli okresowych wcale nie przypominały - teraz jest jakoś zupełnie inaczej chociaz to czekanie jest równie wkurzające. peletka miełj zabawy, może jak się wyluzujesz na imprezie i trochę pośmiejesz to cie weźmie i jeszcze w nocy wylądujesz na porodówce : ) powiem wam dziewczyny ale mam ochote na lampkę wina, albo białę martini, które mam w barku, nie piłam nic przez calutką ciaże i tak się zastanawiałąm czy coś by się stało jakbym wypiła teraz kila łyków, mimo że oigólnie jestem dużą przeciwniczką picia jakiegokolwiek alkoholu w czasie ciązy to jakby nie było to teraz mały jest już w pełni wykształcony i nie wiem czy te 3 łyki mogłyby mu zaszkodzić....chyba jednak sobie odpuszczę : /
  7. peletka wszystkiego najlepszego dla wiki i sto biziaków !!!!! bibi no i jak nogi lepiej coś? kiedy wziełaś ta tabletkę w końcu? jeśli chodzi o harczenie to mnie isę wydaje ze to moze być poprostu sapka noworodkowa, to częśte i całkiem noramlne po porodzie nawet do ok miesiaca a nawet dłuzęj . zwykle przechodzi samo i nic z tym nie trzeba robić - moja jessica tak miała i pediatra mówiła że wszytko sie samo unormuje i tak tez się stało. u mnie jakoś nic się nie dzieje, tylko te bóle brzucha okresowe szczególnie rano.czasem np tak jak właśnie w tej chwili sa dość mocne ale co z tego jak nie są to skurcze, zaden czop mi nie odchodzi ( chociąz prz jess tez mi nie odchodził chyba dopiero przy porodzie ale tego ja już nie widziałam - więc teraz moze z tym czopem tez tak będzie. wczoraj wziełąm ciepłą kąpiel i nadal nic, teraz nawet czuję jak mnie plecy na dole pobolewają ale czasem już tak miałam więc się nie nastawiam że to może coś się już dzieje. prawdę mówiąc to bardzo bym chciała urodzić do środy ale sama nie wiem jak to bedzie. u nas w nocy dzisiaj był straszny upał i duchota, wymęczyłam się tylko pół nocy i wstawałąm co chwila, a teraz znowu duszno ale pochmurnie od rana więc myślę że popada i jak tak się rozpada to nawet na spacerek nie pojde tylko pewnie samochodem do mamy na obiad i spowrotem...ale jak nic sie nie bezie działo to jutro od rana już pochodze sobie porząnie i może coś uda mi się wywołać. kurcze ten brzuch to naprawdę boli :/ uciekam narazie. odezwę się później. trzymajcie się i słonecznej ale nie upalnej niedzieli wam życze...
  8. ja mialam średnio udaną nockę, bo strasznie rwały mnie nogi na zmianę pogody ( mam to od lat) i brzuch mnie pobolewa jak na okres, raz mocniej raz słabiej ale ogólnie nie są to skurcze co jakiś czas tylko taki ciągły ból. poza tym dzisiaj z rana przeczyściło mnie juz 2 razy i ogólnie jakoś dziwnie się czuję. moze podświadomie myśle już bardziej po wyjeciu tego krążka a może poprostu już coś tam się zaczyna : ) mąż już jest także mogę rodzić w każdej chwili bez stresu : ) dzisiaj u mnie tez łądna pogoda, bibi ja też sobie ostatnio dogadzam, bo jak urodze to już nie bede mogła zjesc wszystkiego. tylko najgorsze jest to że ostatnio częśto zdarza mi się zgaga, ale obczaiłam super sposób na nią - soda oczyszczona z wodą - naprawde pomaga !!!
  9. cześć dziewczynki, ja juz po wizycie u ginka i wyjęciu krązka. wyjecie trwałoz aledwie jakies 3-5 sekund i przyznam, że dziwnie poczułam się z myślą że już go nie mam ( kilka miesięcy noszenia robi swoje). szyjka po zdjęciu krązka miękka, ale w minutę po zdjeciu to trudno wyrokowac bo prze jakiś czas musi teraz szyjka dojsc do siebie, więc wiem tylko tyle. nawet dostałam krążek na pamiątkę : ) mały ok, ogólnie wszytko w porządku. więc teraz tylko czekać aż coś się zacznie : ) a moze się juz zaczynać, bo maż dzwonił zę dzisiaj w nocy bezie już w domku - czyli nie musze wcale czekać do niedzieli : ) zmeczona jestem trochę bo powłóćzyłams ię jeszcze z mała po dworze i zaraz się chyba położe. odezwę sie jutro. no ciekawe któa teraz z nas pierwsza zacznie rodzić : )
  10. dziewczyny z tym wywoływaniem porodu to jest bardzo różnie, skurcze sa silniejsze ale to dlatego ze poprostu następują szybciej niż by to normalnie rpzebiegało i nie ma czasu sie do nich :\' przyzwyczaić\" ja miałam pierwszy poród wywoływany, cierpiałam jak cholera nie pwoiem ale normalnie te zsie cierpi ale za to urodziłam w 3 godziny o pierwszego skurczu - dlatego nie można generalizować czy po wywołaniu poród jest szybszy czy dłuższy, czy bardziej boleny...wszystko zależy od organizmu, wcześniejszego rozwarcia i jeszcze pewnbie wielu innych czynników. ogólnie to nie ma się co bać. jakby teraz zaszła potrzeba wywołania to nie miałabym nić przeciwko temu i znowu bym sie zgodziła, najważniejsze że prowadzi to do celu : ) jezu ale wywód puściłam... : ) ja już po wizycie na poczicie i w sklepie, strasznie duszno na dworze mimo że pochmurno i ponuro, pewnie poleje deszcze i znając moje szczęście to akurat wtedy jak bedę musiała isc do lekarza : /
  11. cześć dziewczynki, bibi dobrze pamietasz ja ide dzisiaj o 15stej na wyciagniecie krązka - ciekawa jestem co tam lekarz zobaczy jak go wyjmie, czy będzie jakieś rozwarcie albo coś...ja bym bardzo chciała dotrwać chociaz do niedzieli rano bo wtedy bezie już mąój mąż : )ale co bedzie to bdezie. tez już jestem trochę zmećzona tą ciażą i wolałabym byc 1+1 a nie 2w1. mały szaleje oczywiście na maksa i jest mu coraż ciaśniej, ciekawe ile uróśl od ostatniej wizyty. myślę ze jak mi wyjmie to cudo lekarz to moze odejdzie mi czop.. a zgadzam się z tym w 100% że dziciaki po urodzeniu szaleją o tej samej porze co szalały w brzuchu - z moją jessika tak było. i wygląda na to ze mały adrian jak się urodzi to będzie szalał zawsze późnym wieczorem kiedy ja już padam na nos. ale najważniejsze żeby wszystko było dobrze. wczoraj zamówiłam mojej jess lalkę bobasa z siuraskiem - wyglada jak żywy noworodek ( prawie) ma fałdki i zgrubiony pępuszek - chciała taką lalę odkąd dowiedziała się że bedzie chłopczyk - ciekawe kiedy przyjdzie paczka? moze ja już nie doczekam... narazie umykam na pocztę i po kolejną paczkę pieluch na zapas, jest już tego trochę ale będzie szło jak woda więc jedna paczka 98sztuk to naprawde tylko na kilka dni a 50zł nie ma w kieszeni : / odezwę się jak wrócę dziewczynki, ale to pewnie bliżej wieczora.
  12. zizusia miało być ciagle przekręcam sorki : )
  13. zizuza jak mały się zakrztusi to najlepiej szybko dmuchnąc mu mocno w twarz, u mnie zawsze działało, potem delikatnie klepnąć w plecki i ponosić chwilke w pozycji pionowej.
  14. bibi coś się nie odzywa dzisiaj nic, może ja złapało już : )
  15. dzięki karola zaraz coś wypróbuję choć wode pije od rana i to tez nic nie daje.. ja nadal jestem w jednym kawałku ( raczej dwupaku). od niedzieli kiedy maż wyjechał biorę codziennie magnez z wit b i nospę - zapobiegawczo. w piatek idę zdjać krążek i mam wielka nadzieję ze dotrwam do niedzieli, bo w niedzielę lub sobote w nocy wraca maż. staram się nie wychodzić z domu, chyba zę 2 kroki od domu do pobliskeigo sklepu i nie wykonuje prac domowych, no chyba że już naprawde musze...strasznie te dni mi sie dłużą przez to nie wychodzenie i nic nie robienie, ale musze wytrwać do niedzieli i już. mała codziennie chodzi na spacerek dłuższy lub plac zabaw raz z ciocią i wujkiem, raz z babcią więc chociaz ona jest dotleniona. czasem mnie pobolewają tez plecy na dole ale to już nie pierwszy raz więc kłade się i po jakimś czasie mija. ciekawa jestem ile bedzie ważył adi jak w piatek będe u lekarza,nop i ciekawe co lekarz powie jak zdejmie mi krążek jak ta moja szyjka i wogóle...jeszcze 2 dni i się dowiem... uciekam narazie, coś mnie głowa boli, moze poleże chwilke
  16. moja córa skończyła już 3,5 roku więc ja chyba nie pomogę... dziewczyny doradźcia mi coś na zgage, mam od rana okropną i nie wiem jak sobie pomóc, bo wcześniej nie miewalam. tylko mi nie piszcie o mleku bo ja mleka nie piję, mięta tez nic nie dała...HELP DZIEWCZYNKI
  17. zizusia i ni egadaj takich głupot ze się na matkę nie nadajesz bo zaraz cię walnę chyba. każda z nas przy pierwszym dziecku ma rozterki na początku i czasem nam się wydaje że juz nie mamy siły niedamy rady poddajemy się i ryczymy, jak ci to pomaga to rycz,a co tam. ale zaufaj mi ten okres naprawdę się niebawem skończy , mały bedzie miał swój rytm, laktacja się unormuje i bedzie ok. a jak maluch bedzie rósł i w drugim miesiącu pierwszy raz się do ciebie uśmiechnie to wtedy bedzie cudownie i zobaczysz jak beziesz płakała ale ze szczęścia !!! głowa do góry, jakby coś to my tu na forum jesteśmy więcd mozęsz się wygadać i spytać jakby trzeba było...pamiętaj o tym : )
  18. zizuza kochana ja cie pocieszę, bo miałam z moja córa tak samo, całe noce nie spałam bo mała nawet jak sie najdała to lubiła poprostu przy cycu powisiec i nie dała się do łóżęczka odłozyć, tez chodziłam jak zombie...ja pomogłam sobie poprostu tym, ze brałam ją do nas do łóżka i spała z nami, jak sie obudziła to dostawała cycka i jadła - ja wtedy przysypiałam a ona była spokojna i w końcu zasypiała. w ten sposób mogłam trochę odpocząć i zregenerwoac siły. smoka nigdy nie dawałam bo zawsze uważałam i uwazam że nie jest potzrebny a nawet dobry. pokarmu tez nie radzę ci sćiągac na noc, bo w nocy pokarm który się produkuje jest najcenniejszy, ten okres poprostu trzeba przetrwać. mozesz zrobić jak ja i brac maęłgo do łóżka i z nim spac a jak juz trochę wyreguluje sobie ten rytm to jednak próbuj go przekładać w nocy do łóżeczka. sama jestem ciekawa jak mój synuś będzie dawał mi popalic jak się urodzi...
  19. czesc dziewczynki. bibi na ból głowy jak apap i kawka ni epomagają to polecam bardzo posmarować sobie skronie amolem kilka razy w ciagu godzinki - to naprawdę mi pomagało,a bóle głowy miewałam okropne na początku ciązy. widzę że macie dziewczyny tak samo ze swoimi \" starszakami\", ja tez bardzo się boję jak przeżyje beze mnie jessica te kilka dni, tez nigdy na noc się nie rozstawałyśmy...niby od dawna tłumaczymy jej ze ja musze isc do szpitala na kilka dni urodzić dzidziusia i ona to wie ale jak to w praktyce bedzie wyglaać to nie wiem, ona jest bardzo wrażliwa i bardzo do mnie przywiązana i moze być cieżko...niby umawiali się z tatusiem co bedą robic jak mamy nie bezie i cieszy sie na te wszytskie atrakcje ale wiadomo różnie moze być. żurkowa ja tez uważam że nie ma co od poiczątku przegrzewac maluszka, tym bardziej ze jak piszęsz u was to już prawdziwe lato. z czasem wystarczy bodziaczek i skarpetki i przykrycie pieluszką tetrową, częśto dawać cyca żeby mały nie był sprawgniony i będzie ok. a pielucha na twarz to jest wogóle jakaś masakra. jak wychodziłam z moja coą ze szpitala to tez ja tak położna obwineła ze szok, niby był już październik ale cieplutki słoneczny dzień. tylko wyszłam z oddziału i od razu ja poodwijałam z tego wszystkiego i jakoś jej to nie zaszkodziło. a jeśłi chodzi o werandowanie to jak jest ciepło to wcale nie trzeba tego robic tylko od rauz isc na spacerek. co doodparzeń to ja tez polecam bardzo tormentiol - tani i skuteczny. w szpitalu położne właśnie tormentiolu używałay do odparzonych pupek noworodków.. sudocrem czasem działał a czasem nie, poza tym ma straszną konsystencję. ale pudełeczko zawsze warto mieć pod ręką w razie gdyby nic innego nie działało. mój mąż wczoraj już pojechał w delegację i teraz musze wytrzymac ten tydzien bez niego żeby nie urodzić, zrobil mi zapasy do lodówki mam nie wychodzić na dwór nawet. a ja tak lubię połazic po dworze..tym bardziej ze tak acudna pogoda i mala tez już się nudzi w domu. po południu ma ją zabrać ciocia na spacerek iplac zabaw. ale ja nie wiem jak to wytrzymam, zawsze do południa wychodziłyśmy i teraz strasznie mi nudno i nie mam co robic. nie chcę sie brac tez zbytnio za prace domowe żeby nie zacząc rodzić - oby tylko do niedzieli wytrwac w dwupaku.
  20. klaudia gratulacje !!!! mała jest śliczniutka, mam nadzieję ze poród był szybki i że teraz obie dobrze się czujecie. bibi z tymi facetami to tak już jest, oni nie rozumieją i nigdy nie zrozumieja niektórych rzeczy, mają inne podejście do życia od kobiet i stąd częśto takie nieporozumienia. chyba każda z nas kiedyz przeżyła podobne sytuacje. my kobitki poprostu musimy być dzielne i już. lada dzień będzisez miała 2 małych urwisków do kochania i opieki więc staraj się myśleć pozytywnie a jak cie twój maż wkurza to go olej najzwyczajniej. w końcu sam przyjdzie do ciebie i zagada. ja wczoraj czułam sie strasznie cały dzień, ból brzucha ból pleców było mi niedobrze i ogólnie cuzłąm sie bardzo rozbita, nawet się zastanawiałam czy to przypadkiem się już nie zaczyna, ale w nocy jak usnęłam to poczułam się lepiej i teraz jest już ok. tez marze o tym żeby jeszcze ten tydzien przetrzymać, do powrotu meża. ciekawe czy sie uda... ogólnie cuzje się ok, czaem mnie boli brzuch na dole ale wtedy nospa i jest lepiej, poza tym jestem bardzo spuchniea, szczególnie nogi i ręce, trochę twarz, no ale jakby nie było to 38 tydzień, ciepło na dworze więc mam prawo tak wygladać. najwazniejsze że nie mam wysokiego cieśnienia więc nie może to byc zatrucie ciażowe.jakoś dotrwam do końca bez widocznych kostek u stóp : ) bo zwykle to ja mam szczuplutkie stopy i ręce a teraz wygladają jak balony - jakby ktoś je napompował. ale wy dziewczyny tez tak macie więc wiem że nie jestem sama - dobrze ze jest to forum : )
  21. karola wita !!! super że juz jesteś - jak ekspres - jeszcz ekilkad ni temu pisałaś jako 2w1 a teraz już wróciłas ze szpitala z maluszkiem, fajnie ze wszytko poszło gładko, ciekawa jestem jak wygląda twój eskimosik : ) koniecznie wrzuć jakieś fotki. odpoczywaj i dochodź do siebie powoli, fajnie ze mały taki grzeczny, ciekawe jak bedzie z moim pieronkiem, ale tego dowiem się mam andzieje dopiero po 18stym - byle bym dotrwala... pozdrawiam i wielkie gratulacje !!!!!!!!
  22. czarna ja też jestem tego samego zdania co bibi, jak karmi się piersią to nie trzeba dopajać malca niczym, chyba że ma kolki czy boli go brzuszek. ja swoja córę tez karmiłam tylko cycem przez 6 miesiecy , a plantex podawałam jak ją bolał brzuszek - naprawde dobra rzecz ten plantex. glukozy tez bym ni epolecała bo to podobno źle wpływa na przyszłe ząbki. ale wiadomo sama zrobisz jak bedziesz chciała. jak były duże upały to moja mała porpostu troszke cześciej domagała się cycunia i jakoś nigdy nie było problemu, nigdy nie była ani odwodniona a przybierała na wadze bardzo łądnie. organizm kobiety jak jest gorąco to sam produkuje mleczko to początkowe bardziej wodniste żeby dziecko najpierw zaspokoiło prawgnienie a dopiero potem jest tłustsze żeby zaspokoić głód.
  23. żurkowa synus śliczniutki jak mama. minki ma nie z tej ziemi : ) widac od razu że fajny z niego facet. mam nadzieje zę bezie wam się dobrze chował i zawsze bezie silny i zdrowy , no i żeby nie dawał się bardzo we znaki. ja już drugi dzień wstaję z samego rana, jakoś obudze się o piatej i potem już usnąć nie mogę, ogólnie nic mi nie dolega, czasem brzuch zaboli to biorę nospę i jest ok. bardzo chciałabym wytrwac 2w1 do 18stego ze względu na ten wyjazd męża, bo gdyby nie to to mogłąbym już rodzić. w zasadzie to czuję się dobrze, nie jest mi jakos zbyt cieżko, chodzę normalnie tylko już częściej muszę miec kibelek w pobliżu bo sikam często..w domu nic mi się nie chce robić, więc jest bałagan, ale dla małego już wszystko gotowe.. narazie uciekam na śniadanko i moze sie trochę dotlenić : ) nie mówcie tylko nic o lodach bo ja tez bym jadła na okrągło....
  24. klaudia ten żęl ma na celu pobudzenie szyjki do rozwierania, mam nadzieję zę szybko zadziała i tylko się obejrzysz jak dzidek będzie już z tobą : ) dzieweczyny jak dojdą wam moje fotki to dajcie znać. stelka w tabelce nie widze maila doc iebie więc nie wiem na jaki adres wysłać...
  25. bibi dzieki za tabelke - dostałam 2 maile. teraz trochę sprzątam wiec później prześlę fotki - tylko się nie wystraszcie : )
×