*a ja jestem do niczego*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez *a ja jestem do niczego*
-
w sumie to każdy kącik jest dobry. psychiatra w moim przypadku raczej nie pomoże niestety, to raczej nie hipochondria.
-
zdycham sobie cichutko w kąciku. jak myślicie, czy jak 33 letnia baba powie lekarzowi, że ma zawał serca to jej uwierzą czy wyśmieją?
-
no co tak cicho?
-
Kochana, jak ja zacznę w te gipsy stukać, to sobie dodatkowe drzwi wybiję. A kibel i tak trzeba umyć.
-
a ja jutro mam zamiar polezec własnie. tydzień cięzki jak zwykle. czy wy też tak macie, ze jest niedziela wieczór, poniedziałek rano i dopiero piątek wieczór? coś jakby mi tydzien ginął.
-
coś ty, nie zdążę. do 17tej musze dziecko odebrac a nie wiem kiedy wyjde z tej pracy. mam nadieje, że o 15tej kurcze.
-
swoją droga to Małpa w kąpieli jest jedną z moich ulubionych bajek. Przeczytajcie ją na głos - jak pęknie świszczy i szelesci. Fredro to jednak był mistrz słowa. Jakby nie był taki rozrywkowy to pewnie by został wieszczem narodowym;)
-
moze, moze
-
trzymajcie za mnie kciuki ludzie
-
no ja też się dzisiaj ubrałam jakbym z choinki spadła.w pantofelki - balerinki kurna.
-
kurde zimnooooo
-
bo chodze dużo i szybko. na browara mam zawsze ochotę.
-
zapraszamy, każdy narzekacz mile widziany
-
a to wiecie, rozumiecie. witaj w klubie.
-
a co sie stało Profesorko?
-
to umocz bo ja dzisiaj nie piję.
-
a jak tak to okej.
-
własnie odgasiłam;) a piwa nie mam:( ale będę jadła;)
-
nie cierpię nie cierpieć
-
no dzisiaj żeby wyjść na dwór to trzeba mieć kajak. ale mam tyle roboty w domu, że nie musze wychodzić.
-
no proszę, Alex sie znalazł.
-
noogi mnie bolą. kurde też musze sobie buty kupić ale nie bardzo mam za co.
-
jestem zła, bardzo zła. nie znoszę męskiej części populacji.
-
A co tam Karlsonie?
-
Alexa nie widzę. Cześć tak w ogóle. U nas nie wieje. A co do chodzenia - nie jest to złe. Muszę przyznać, ze nie narzekam. Nogi bolą bo przez ostatnie 3 dni średnio 4 godziny galopady robilam - dotleniłam się oparami benzyny niesamowicie. latem by było łatwiej bez kurtki. ja mam taki dziwny charakter, że nie ważne jakie zajęcie, staram się to robić jak najlepiej bez zlewki. A jak twoja praca Asasello?