witam piszę do was ponieważ zainteresowała mnie wypowiedź rossy.
wobraś sobie kochana, że czuje sie całkiem podobnie jak ty i jestem w szoku że jest tak dużo osob z tym problemem.
od pewnego czasu wstaje rano na 6.30 do pracy mimo że mam na 8.00 tu czuję sie bezpiecznie ponieważ nie jestem sama .
jakieś 2 tyg. temu musiałam opuścić mieszkanie które wynajmowałam z chłopakiem wprawdzie szybko znaleźliśmy nowe ale mój koszmar dał o sobie znać nie potrafie sama zostać w domu z powodu nowej dolegliwości która doszła zawrotów gowy zachwiania równowagi
od 2 lat zmagam sie z drętwieniem kończyn,kołataniem serca, ściskiem w tylniej części głowy itd.
jest dobrze do czasu, staram sie poradzić bez lekow ponieważ uwielbiam jeździć samochodem i czasem poimprezować z kumpelą
ale... gdzy jestem sama w domu nie moge sie przełamać może ktoś zna sposób na to jak zostać samej w domu i się nie bać?