handzia142

fiona i inne sympatyczne towarzyszki... przegrałam,.......................... wypaliłam dzisiaj tonę papierosów (znalazłam sobie wytłumaczenie -kłopoty rodzinne) umrę.. spróbóję jeszcze jutro ,jak mawiała Skarlet \"jutro też jest dzień\"

jovik niespodzianka,!!juz tu jestem wcchodze z drzwiami tak sie ciesze ze sa podobne \"sierotki \"do mnie tak wogole gardze palaczami, nadal uwazam sie za troche przetroncona neofitke-ciesze sie ze bede mogla pietnowac palaczy(ale ze mnie wredna kobita) calusy ,do jutra trzymam kciuki za moje nowe kolezanki i za siebie nawet stopami(rence mam zajete bo maluje obraz)

ika370 już tu przygalopowałam, fajne towarzystwo tak jak rzekłam -dzisiaj generalna proba! ja przed tem zarlam(nie mylic z jadlam)slonecznik,pani sprzątajaca w firmie ,uważala mnie za wroga nr 1 .Pomimo staran zawsze gdzies napaskudzilam tym slonecznikiem ale czas ,widze wymierne korzysci i czym predzej wracam do abstynencji. zasada -to nie kupuje papierosow, nie pale ,nie zjadam\"lodowki\"jezdze na rowerze(do pracy) spaceruje z psem-ZYJE

nuniaczek!ratunku przeczytałam już rozne topy o fajkach, nie paliłam 4,5 roku zaczełam od nowa pol roku temu od jednego papieroska,mayslalam ze moge miec kontrole nie mialam ,dopadla mnie rowniez choroba meza(usprawiedliwienie) czytam was i postanowilam jeszcze raz speobowac mam 48 lat palilam przez 25 . ten okres abstynencji wspominam jak cudowne dzielo rafaella Jutro kupię tabex ,musze miec wspomagacza -dzisiaj już nie zapale ,solidaryzuje sie i bede tutaj zagladac codziennie,oczekuje rowniez ciekawych pomyslów