Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Witamina_i_Słonecznik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witamina_i_Słonecznik

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    Cześć dziewczyny, Pokarało mnie dziś za codzienne ważenie bo mam wzrost o 1,5kg. Jadłam grzecznie i wszystko OK, ale mam owulację i wtedy zawsze mi rośnie waga, a wczoraj zjadłam po południu 2 wielkie ogórki kiszone i zapewne stąd ten wzrost. I tak się będę ważyć. Trudno. Ten weekend mam przerąbany. Bo szkoła znów i egzaminy. Dziś wstałam o 6, w pracy do 16, a w szkole do 22. Jutro od świtu do 18 i w niedzielę też. Egzaminy z 4 przedmiotów + seminarium. Nie będę miała czasu gotować, więc sama za siebie trzymam kciuki. Ale jeszcze dziś mam w pojemniczkach gotowe: - pasztet domowy, jabłko, kawa z mlekiem - łosoś w galarecie, grapefruit, twarożek + ogórek kisz - zupa z dorsza pikantna (pyszna mi wyszła ale rodzina nie podziela zachwytów) U mnie dziś rano był mróz. Słońca też nie widać. I nie wiem co się dzieje z tymi chorobami. Więcej niż pół rodziny jest mocno chorych: zapalenia zatok, płuc, uszu - nas, zdrowych (odpukać) jest mniej niż tych chorych. Kurde.
  2. Witamina_i_Słonecznik

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    Hej dziewczyny :) Ja dziś zajadam: - 2 jajka, tuńczyk, majonez, szczypior, ogórek kiszony - kawa z mlekiem - jabłko - pół pomelo, grapeifruit - łosoś w galarecie + 2 marchewki - żeberko pieczone + kapusta kiszona Wczorajsze menu wrzuciłam sobie do kalkulatora i wyszło mi B 80 W 80 T 75 (ok 1300kcal) Hm? Rzeczywiście nie jedząc owoców można nie dobić do tych 50g W. Jak Wy macie? Placuszki z cukinii z serem też uwielbiam :) Byłam ciekawa jak Wy robicie, bo nieraz drobna zmiana składników = inne danie. Kiedyś z braku składników zrobiłam z dodatkiem odrobiny fety - wyszły pyszne - ale słone trochę :) Bluber - staw czoło rzeczywistości. Zważ się i zmierz. Otrzep i wracaj do nas. Warto walczyć o swoje zdrowie, szczęście i życie.... Za 31 dni Wielkanoc. Co chciałybyście aby zajączek Wam przyniósł?
  3. Witamina_i_Słonecznik

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    Kasimat - dawaj przepis na te placki :) Za mną chodzi biała zupa z dorsza - jadłam takie cudo w restauracji nad morzem i planuję odtworzyć. Jak mi wyjdzie to Wam napiszę :)
  4. Witamina_i_Słonecznik

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    Maxi - dzięki za linka odnośnie jedzenia zbyt małej ilości węgli. Jak będę miała więcej czasu to powrzucam do kalkulatorów moje przykładowe menu i zobaczę ile mi wyjdzie. Sądzę, że mało, bo praktycznie cały styczeń byłam na ketozie. Co jest trochę dziwne, bo jadłam praktycznie codziennie pół pomelo i 2 duże marchewki, kalarepkę czasem i kapustę kiszoną i ogórki.... Dzisiaj w menu mam: - jajko sadzone, pomidorki koktajlowe, kilka plasterków kiełbasy podsmażonej dla bajeru kawa z mlekiem - marchewka duża + karp w galarecie - marchewka duża + pasztet domowy + kapusta z pieczarkami Na wadze dwucyfrówka a w największym obwodzie 122 (startowałam z 128). Także jest dobrze. Działamy dziewczyny dalej. Kasimat - doczytałam Twoje wpisy. Widziałam, że miałaś górki i dołki, podnosiłaś się i szłaś dalej, mam nadzieję że teraz jest OK. Fajnie pisałaś o tej wiośnie :) U mnie za oknem na razie hula późny listopad, ale to tylko kwestia czasu i wiosna ogarnie nas wszystkie :) Fajnie, że pojawiła się dziewczyna optymalna. Witaj :) Będę chętnie podglądać co tam zajadasz i jak Ci idzie.. Miłego dnia dziewczyny :)
  5. Witamina_i_Słonecznik

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    Hej dziewczyny, Blubber - nie łap doła - to są niestety plusy i minusy codziennego ważenia. Też to przerabiam niestety. Powinno się ważyć raz na dwa tygodnie albo raz na miesiąc w trakcie odchudzania, ja po schudnięciu codziennie, żeby szybko reagować jakby co. A robimy odwrotnie. Przynajmniej ja. Gdy się odchudzam wskakuję non stop na wagę, a gdy tyję omijam ją szeeeeerokim łukiem. Pamiętam że jakoś jesienią RAZ stanęłam na wadze i gdy zobaczyłam 96 to się wściekłam, bo w marcu miałam 80kg i co zrobiłam? Czy wzięłam się w garść i odchudzałam się od jesieni, żeby zrzucić te 16 kilo? Nie. No po co. Zaplanowałam, że od moich urodzin, potem od imprezy mojej mamy, potem od Mikołajek, no to już po świętach i po sylwestrze no bo bez sensu i tak wrzuciłam kolejne 10 kilo w 3-4 miesiące. I nadrobiłam 26. Jak to piszę to sama widzę jak to wygląda. Oczywiście też się ważyłam dzisiaj. Na wadze 100,1kg, 99,7kg i ponownie 100,1kg. Menu na dziś: - jajko, tuńczyk, szczypiorek, majonez, ogórek kisz. - pomelo, kalarepka - galaretka z indyka, szpinak na czosnku, ogórek kisz. - łosoś w galarecie Ostatnio nie ćwiczyłam prawie wcale :( Codziennie miałam popołudniowe zajęcia (basen córki, dzień babci w szkole + goście potem u mnie, wywiadówki itp...) Ale dziś wskakuję na rowerek i nie ma żartów. :) Dziewczyny, które nie macie stopek - zróbcie sobie, będzie łatwiej podziwiać wyniki. :) Ja swoją zaktualizuję 1 lutego :)
  6. Witamina_i_Słonecznik

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    Fajki fajkami, ale ja mam za sobą ze 20 takich akcji pod tytułem pojawiam się i znikam. I znikam. z 78 na 56 z 91,7 na 69 z 86 na 72 ze 108 na 80 itd. Jakie to smutne i beznadziejne. Samo schudnięcie nie jest najtrudniejsze. Najgorsze jest ponowne przytycie. Pod każdym względem. Nie chcę tego już.
  7. Witamina_i_Słonecznik

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    HEJ, To o paleniu mogłoby być też do mnie. Fajki rzuciłam 1 stycznia 2014 (popalałam czasem więcej czasem prawie nic) i ważyłam wtedy ok. 85kg (po 4 miesiącach Gaca system). Coś przedziwnego dzieje się z moją wagą, dziś znowu pokazała skubana 100,0kg. Tyle pokazuje od 8 dni a w tym czasie obwód brzucha spadł o 1 cm, gdyż mam 123cm. Jakieś to dziwne. Nic to, dietuję dalej i się nie łamię, tym bardziej że w brzuchu mam na minusie 5cm! od 1 stycznia. Z tego się STRASZNIE cieszę. Choroby dzieci rzeczywiście dobijają. Mój syn lat 12 od 2tyg siedzi sam w domu z anginą :( Na szczęście już mu lepiej. ja mam wyrzuty sumienia, że nie jestem z nim, ale nie ma opcji, bo w przyszłym tygodniu idę na urlop...... Dziś zajadam: - jajko+tuńczyk+majonez+ogórek+szczypiorek - pomelo+ orzechy (faza na pomelo trwa) - galaretka drobiowa -zrazik wieprzowy + kiszoniak i 2 kawy z kapką mleka w ciągu dnia. Sama widzę, że za mało warzyw. Popracuję nad tym. W weekend zrobię może bigos i kotlety brokułowe :) Ja dziewczyny z kolei na diecie inspirowanej paleo czy tłuszczówkami Gaca system - czuję się CU DO WNIE. Mam masę energii, jestem radosna i pozytywnie naładowana - tak gdzieś do 21 bo potem ziuuuuuuuu bateria mi siada, ale budzę się przed 6 i podskakuję ;) Objadając się wyglądało to dokładnie odwrotnie. I tu się pojawia pytanie, dlaczego nie odżywiam się w taki sposób cały czas? Skoro dzięki temu lepiej się czuję, jestem szczuplejsza i szczęśliwsza? Czemu wybieram krótkie przyjemności w formie litra lodów od Grycana, po których mam pryszcze na grubym tyłku? Who knows? To jedziemy dalej dziewczyny... nie poddawać się ani chorobom, ani smutkom. Pamiętajcie o naszym planie. Mój to 66 kilo do listopada. HEJ! a Wasze?
×