Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

TPM

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez TPM

  1. macierzyństwa i momentami wydawało mi się,że tak będzie zawsze,że nigdy się nie wyśpię,że zawsze będę tak strasznie uwiązana,jak niewolnica na każde zawołanie dziecka.Zwłaszcza,że nie miałam nikogo do pomocy,prócz męża,który przecież musiał pracować i brak mi było takiej kobiecej ręki w domu.Ale to wszystko minęło,Natalka wyrosła na wspaniałą dziewczynkę i teraz,jeśli płaczę z jej powodu,to z radości lub ze wzruszenia. Pozdrawiam wszystkie już mamy i oczekuące jak ja.Miłego weekendu.
  2. Cześć!Jestem nadal podwójna,a czwartkowe usg wykazało,że dziecko ma już ponad...4 kg! Az się boję,jak jja urodzę.Lekarz każe mi chodzić spokojnie do 20 kwietnia,a potem zobaczymy-chyba szpital.Dobrze byłoby,gdybym wcześniej sie rozsypała,bo przecież maluszka jeszcze urośnie. Motka,jak czytam o Twoich odczuciach,czuję się,jakbym czytała o sobie z czasu,gdy urodziłam Natalkę.Te pierwsze tygodnie bardzo źle psychicznie zniosłam,a teraz wydają się tylko jakimś mglistym wspomnieniem.Wylałam morze łez na początku swego a
  3. Cześć Dziewczyny! Melduję,że czwartkowe usg wykazało,że dziecko ma...ponad 4 kg! Lekarz kilkakrotnie powtarzał pomiar i za każdym razem to samo! Za to żadnych oznak zbliżania się porodu,niby szyjka trochę miększa,ale zero rozwarcia itd.Tak więc kazał mi chodzić\"spokojnie\"do 20 kwietnia,ale napomknął,ze lepiej,abym wcześniej się rozsypała,bo dziecko przecież jeszcze będzie rosnąć. Natalka też długo nie chciała się z brzuszkem rozstać,więc ja już chyba tak mam. Mamo Natalki,Carlaa,Niuninko,Pszczoła i wszystkie pozozostałe-dzięki Wam za słowa otuchy.Jesteście kochane! Mykam zająć się Nati,bo Jaro dziś na szkoleniu,na dworze paskudnie,a jej wyraźnie nuda doskwiera.Chyba zaczniemy razem sprzątać.
  4. Nie,nie-nie urodziłam jeszcze.Za to już spać nie mogę i ciągle bym coś robiła,bo po czasie osłabienia i apatii teraz roznosi mnie. Pszczółko-tak rodziłam Natalię naturalnie przez 7 h,poród był ciężki,miałam bóle krzyżowe,mimo to teraz tez chce rodzić naturalnie i wszystko wskazuje,że tak właśnie będzie.Pocieszające jest to,co napisałaś,że kolejny może być lżejszy. Mamy w planie imiona: Marcelina lub Amelia.Mąż woli to drugie,za to Natalia już tak uparła się na Marcysię,cały czas zwraca się do brzucha-Marcelinka,że chyba zostaniemy przy tej pierwszej opcji. Gratuluję wszystkim wygranym w zapisach do przedszkola.Nati już też zapisałam. Wiecie co-to niebywałe całe to macierzyństwo,prawda? Ile to emocji,łez wzruszeń,nerwów i radości.Natalka pomagała mi pakować szpitalną torbę i jak tak patrzyłam na nią ,jak upycha te moje koszule,w których ją karmiłam,to aż coś ścisnęło mnie w gardle.Niedawno sama była dzidziusiem, a teraz to już taka panna. Jestem zadowolona,że udało mi się wygospadarować miejsce na rzeczy dziecka,nie pozbawiając niczego Nati.Ona tak lubi swą komodę,wie,co jest w każdej z szuflad,że nawet słyszeć nie chciała o \"podziale\".Za to bez sprzeciwu oddaje( na razie) to, z czego nie korzysta,jak np.przewijak czy wanienka.Może jakoś to się wszystko dogra... Julio-zobaczysz,jak to teraz ruszy z tą mową Jaśminy! Pozdrawiam i dam znać,co i jak.Pa.
  5. Cześć Laseczki! Jak tam -pewnie już macie super figurki na wiosnę.Ja tam będę się trzymać z Pszczołą. Rafinko-data 14 kwietnia bardzo mi się podoba.Ale ten horoskop...Mam już jedną córkę z silnym charakterem,więc może jednak opcja z kokardkami... Elu-na razie nie gratuluję,a trochę mnie dziwią Twe słowa.Pamiętam,że pisałaś,iż masz w planach drugie dziecko,bardzo pozytywnie reagowałaś na ciążę Caarli,moją.Skąd więc ta zmiana nastawienia? Pszczoło-bardzo mi się podoba imię Lena,brzmi tak miękko.Moja koleżanka ze studiów ma sliczną i zdrową córeczkę o tym właśnie imieniu. Dalka,.Rafinka-gratulacje!!! Ja ndal w dwupaku.Zaczynam budzić sensację osiedlu-ha,ha.Niektórzy sądzą,że powinnam chyba leżeć i czekać na odjeście wód lub skurcze,bo słyszę słowa podziwu,że np.wybrałam się z Natalką w wózku po zakupy czy do kościoła,a od nas wszedzie daleko. W czwartek mam wizytę,to się zobaczy co i jak/ Nie chcę zapeszyć,ale Natalka ostanio jak aniołek,nawet raczy szybciej swój strój komponować.a jej ulubione zabawki to w końcu,jak u typowej dziewczynki lalki,czemu dałam wyaraz na bobasach. Pozdrawia,.Trzymajcie kciuki bo jestem już pos...
  6. Cześć Dziewczyny! Gratulacje dla kolejnych mam!!! Ja nadal w dwupaku.Na osiedlu zaczynam budzić sensację,gdy opcham wózek z Natalią,objuczony zakupami i z tym moim brzuchem-ha,ha. W czwartek mam wizytę,to się zobaczy. Pa. PS-Ale dużo tych cc-co jest?!
  7. Motka-gratulacje!!! 1967-dzięki za uświadomienie w kwestii zdjęć.Wczoraj się mogłam nazachwycać wreszcie naszymi forumowymi maluszkami. Aż zazdrość bierze,że już te piękne dzieciaczki macie przy sobie. No,ale my już też,niedługo... Ali-cjo,ja też stosowałm ten wiburcol,zwłaszcza przy ząbkowaniu.Ale Twoja Ala to naprawdę aniołek ze spaniem nocnym-Natalia potrafiła co godzinę się budzić do cyca. Pozdrawiam,pa.
  8. Cześć Laseczki! Puza,no jasne,że Cię pamiętamy.Dzięki za miłe słowa. Dalka-Ty to taka twórcza kobitka jesteś,fajnie. Pszczoła,ale się uśmiałam z tego,jak to Olimpia nie może zajarzyć,że ma sie hustać z Tobiaszem.U nas jest kilka Oliwii i jedna Olimpia-Natalia jakoś nie ma wcale problemu z ich imionami,bardziej mój Jaro,który czasem wyskoczy z jakąś Ateną-ha,ha. Niuninka-Ty i fałdka na brzuchu??? Nie rozśmieszaj mnie. Fajnie,że Ninie skończyły się kłopoty ze skórą.U nas tez z tym spokój i chyba jednak żadnego AZS nie ma,bo przecież już ponad rok skóra gładziutka,a Nato nie ma żadnej dziety. Laski,a ja oczekuję.Niby termin z miesiączki mam już w sobotę,ale z usg(a tak mi wpisuje tygodnie lekarz) na 20 kwietnia.Tydzień temu Mała ważyła już 3300 i jest główką w dół.10 kwietnia(jak zdążę) mam ostatnią wizytę. Teraz ciągle coś piorę i prasuję-wiecie,jak to jest... Jeśli miałybyście ochotę zobaczyć mije aktualne brzuszkowe zdjęcie-zapraszam na bobasy lub naszą klasę. Natalka ostatnio mnie rozwala jednym tekstem do dzieci,którego nie mogę jej wybić z głowy.Jak jej coś nie podasuje,mówi: Jesteś głupi(a).A gdy jej wyjaśniłam,że tak nie wolno,bo komuś jest przykro itd,to zmieniła to na \" Jesteś podobny do głupiego(głupiej)\". I co ja mam z nią zrobić? PS-wybieranie strojów i przebieranki nadal w toku.
  9. Cześć Dziewczyny! Ja po koszmarnej nocy-drugiej z rzędu.Kurcze-budzę sie koło północy i już do rana prawie nie śpię.Pospałabym rano,ale wtedy z kolei moje dziecko się budzi i trzeba się nim zająć.Nie napisałam Wam wcześniej,że po zastrzykach moja hemoglobina wzrosła do...10,5,ale nadal nie jest to dobry wynik. Mój mąż ma atak rwy kulszowej(kolejny) i ledwo chodzi,pomóc mi nie może,a tu jeszcze tyle do zrobienia,no i dzieckiem trzeba się zajmować-generalnie mam pietra,jak to wszystko ogarniemy.Bo jak by mnie teraz wzięło? Mąż chory,ja rodząca,dwuipółletnie dziecko trzeba z kimś zostawić-sceny jak z filmu roją mi się przed oczyma... Alicjo-jeśli to jest,jak określiłaś,marudzenie,to kolka chyba odpada.Kolka ma ostry przebieg-dziecko nie marudzi,lecz krzyczy,najczęściej o stałych porach,mocno podkurcza nóżki itp.Może Malutka ma po prostu niestrwność? U mnie podobnie jak u Minimisi pomagał masaż,a nawet takie ugniatanie bruszka zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Na koniec coś rozczulającego-moja Natalka po raz pierwszy niedawno wyczuła rączką ruch Maleństwa i tak się śmiała w głos,chciała jeszcze i jeszcze.Bardzo to było fajne.Teraz przemawia do brzuszka,wita się z nim codziennie. Pozdrawiam.
  10. Jejku! Ale już mamy dzieciaków!!! Jestem pod wrażeniem.Poproszę o zdjęcia,bo się wszystkie zachwycają,a moja skrzynka pusta. Ja nadal w dwupaku.Mała ważyła w piątek 3300 i jest już głową w dół.Osatatnią wizytę mam 10 kwietnia(jak zdążę).JWłaśnie od paru dni zaczęłam pranie i prasowanie-wstud mi,bo Wy juz pewnie w gotowości,ale trudno mi przy Natalce czas znaleźć. Pozdrawiam i gratuluję wszystkim nszym świeżo upieczonym mamusiom!
  11. Witam poświątecznie! Mamo Natalki-my też większość świątecznego czasu spędziliśmy sami i w sumie to nawet było fajnie.Kładłam się z Natalką podczas jej spania lub leżakowania i mogłam trochę odpocząć dzięki obecności Jarka.Jak wiecie,ta końcówka ciaży trochę mnie wyczerpuje i potrzebowałam tego.Cieszę się,że Twoja Natalia ma się lepiej. Dziewczyny-ja nadal niegotowa,niespakowana itd.Jakaś przekora się we mnie obudziła i już.W ciąży z Natalią miałam wszystko dużo wcześniej gotowe,dużo wcześniej do szpitala poszłam i wyleżałam się tam niepotrzebnie 2 tygodnie. Julio-cieszę się,że w pracy ok.Jaśminie na pewno spodoba się u nianii,zwłaszcza,że wkrótce będzie mogła hasać po tym ogrodzie. Fiona-przykro mi z powodu Twej sytuacji. Caarla-dzięki za edukację w komentarzach na bobasach-wreszcie mi się wklejają. Podziwiałam Wasze pociechy.Zapraszam też na naszą stronkę. Pozdrawiam.
  12. Cześć.Dawno mnie było...Ale natworzyłyście-dosłownie i w przenośni. Gratulacje dla \"rozpakowanych\"!!! Ja chyba już ostatnia niespakowana jestem i nieprzygotowana z całego topiku. Pozdrawiam.
  13. Cześć Kochane! Mamo Natalki -myślę o Was.Czytałam o mononukleozie i sama też przechodziłam.Rzeczywiście-to długotrwałe i osłabiające.Jak zwykle Cię podziwiam,że potrafisz z siłą do wszystkiego podejść-Nataluni to się na pewno udzieli i szybciej dojdzie do siebie. Pszczoło-bardzo,bardzo się cieszę z nowiny! I jestem z Tobą. Elu-fajnie,że znów jesteś. Dalka-szok z tymi pigułkami.Musisz ostro wyrazić swoje zdanie,przecież z tego mogłoby być jakieś nieszczęście. Pewnie już wam pisałam,że nie przyswajam żelaza z tabletek ani z diety,anemia się pogłębia i mam zastrzyki,po których czuję się fatalnie-osłabnienie,bóle stawów,biegunka,kołatanie serca,kiepski nastrój.W dodatku nie muszą być one bez wpływu na dziecko i tym martwię się najbardziej. Na święta jeszcze niewiele mam zrobione i nie wiem,jak to będzie,bo siły nie mam wcale.Na pojawienie się maluszki też jeszcze nic nie poprałam i nie poprasowałam-jestem do bani. Z Natalką przechodzę ostatnio trudny czas,jeśli chodzi o ubieranie-z jednej strony fakt,że potrafi już sama założyć majteczki,spodnie,bluzę,no i rozebrać się do rosołu zupełnie samodzielnie.Ale z drugiej-zaczęło się grzebanie w szufladach i przebieranie non stop.Dziś dobierała swą garderobę 45min. Codziennie zakłada inną piżamę i wybierając ją,przewraca do góry nogami całą szufladę,a ja tak lubię mieć ułożone,że aż się ostatnio przez to poryczałam. A jakie ma nerwy,gdy próbuję jej pomóc.Do tego kompletnie zlewa moje prośby i polecenia,chyba że jest to \"po jej myśli\" Macie tak?
  14. Dziewczyny,dziękuję za odpowiedzi.Pomogło mi to.Zadzwoniłam do lekarza-radził kontynuować zastrzyki,ale dodał też,że jeśli lączę te objawy z ich braniem i się boję,to moge przestac i przyjść do niego.Nie chciał mówić,jaki one mogą miec wpływ na dziecko,bo stwierdził,że to nie rozmowa na telefon i poza tym miał pacjentkę. Chyba jutro udam się na zastrzyk i zobaczę,jak sie będe czuć. A co do przygotowań-jestem do bani,bo nie tylko nie mam nic popranego i poprasowanego,to nawet nie wszystko mam zakupione i miejsce w szafkach nie zrobione. Wszystko jakoś tak mi się ostatnio nie klei...
  15. Cześć. Dziewczyny-pocieszcie mnie,bo zwariuję.Siedzę sama z Natalką i płaczę.Chodzi o te zastrzyki z żelaza.Wczoraj po jego wzięciu-czułam się fatalnie.Jeszcze nigdy się tak nie czułam,ani w pierwszej,ani w tej ciąży.Bolały mnie stawy,kołatało serce,bolał brzuch i plecy w części lędźwiowej,dostałam biegunkę i byłam(zreszta dziś też jestem)strasznie słaba.Najgorsze jest to,że dziś przeczytałam inrormację dla pacjenta.I tam jest napisane,że tych zastrzyków nie podaje się w I trymestrze ciąży,a w II i III tylko w razie zdecydowanej konieczności,gdy ryzyko dla mtki przewyższa ryzyko dla płodu. Boże,tak się boję,że zaszkodziłąm mojemu dziecku.Nie wiem nawet , na czym to zagrożenie mogłoby polegać-wyobraźnia podsuwa mi okropne wizje.Jeszcze raz ponawiam pytanie,czy któraś z Was miała te zastrzyki lub coś więcej wie o ich wpływie na dziecko. Zrozpaczona Asia.
  16. Cześć Przyjaciółki. Caarla-Kochana,wiem,co to za smutek,przytulam Cię do serca. Jeśli chodzi o rondo,to Natalia jeszcze w nim głowy mytej nie miała,ale myślę,że ryk będzie ten sam,co zawsze. Ja mam anemię.Hemoglobina nie tylko nie wzrosła po braniu żellaza w tabletkach,ale jeszcze się obniżyła i teraz jeżdżę na zastrzyki.Lekarz mówi,że z takimi wynikami nie nadaję się do porodu,bo się \"wykończę\",jak mi jeszcze spdnie po porodzie. Poza tym-ok,Maleństwo sobie rośnie we mnie i tak świetnie jest czuć Jego ruchy(zresztą-pamiętacie). Mamo Natalki-to musiało być super.Ale prawda,ile radości daje patrzenie na radość dziecka?! Odbyłyśmy dziś z Natalką 4 godzinny spacer-kościół,rowerek,piaskownica,dużo spotkanych dzieci-mała happy. Miłego tygodnia życzy anemiczna brzuchatka.
  17. Cześć Kochane! Widzę,że dużo napisałyście od mego ostatniego posta.Musze to wszystko na spokojnie poczytać.Tymczasem piszę do Was o mym kłopocie,czekając na cenne rady.Otóż,moja hemoglobina nie tylko nie poprawiła sięw od ostatniego razu(mimo brania leków),a wręcz jeszcze spadłą.Lekarz powiedział wczoraj,że z taką anemią nie moge rodzić.Przepisała zastrzyki.Wyobraźcie sobie,że wczoraj mi jedna położna powiedziała,że boi się mi ich przychodzic do domu dawać,bo są \"różne rekcje\" i muszę dziś pojechać do szpitala do niej na oddziała na ten zastrzyk. Wiem,że niektóre zWas miały kłopot z hemoglobiną.Nie wiem tylko,czy miłayście zastrzyki.Jeśli tak,to czekam na informacje,czy one pomogły .J w poprzedniej ciązy najniższy wynik miałam 11,3 i zaraz on się poprawił,więc ten problem jest dla mnie nowy. Z Maleństwem na szczęście ok,przybrało 400 gramów przez 3 tyg i ma się dobrze. Aha-zapraszam Was na www.yarucha.bobasy.pl Wkleiłam nowe zdjęcia mojej 2,5 latki. Trochę smutna Asia.
  18. Cześć Kochane! Julio-chyba nie jestem w temacie. Niuninko-termin z okresu mam na 5 kwietnia. Wczoraj obejrzałyśmy z Natalią zdjęcia Ninki i Natalki od Mamy Natalki,no i Moja złozyła mi mnóstwo zamówień-chce narty,sanki,szlafrok Natalki,kozaki,domek ,płaszczyk,Kubusia Ninki i nie wiem,co tam jeszcze,bo nie zdołałam zapamiętać.Na szczęście wystarczy jej powiedzieć,że \"może\" lub \"kiedyś\" Ci kupię i od razu jest po temacie.Jak zobaczyła,że Natalka bawi się klockami(zdjęcie chorobowe z tatą),to ze swoimi się przeprosiła i było z pół godzinki samodzielnej zabawy. A tak w ogóle-obie kobietki są przeurocze.Ninka z tymi jej uśmieszkami,modną fryzurką na pazia i Natalka z \"przepastnymi\"oczami i włoskami,z których da się już robić warkocze!Chciałyśmy z Natalią wpisać komentarze,ale,podobnie,jak kiedyś Jaśmince,nie powiodło się-nie wiem dlaczego??? Robię tak jak zawsze,a komentarze na bobasy mi się nie wklejają! Dziś lub jutro onadrobimy zaległości w innych bobasach-dawno nie widziałam Weroniki od Isi .No i oczywiście-Jaśmina często jest odwiedzana. Dalka-ale opis zamiany czad-zmęczyłam się samym czytaniem-he,he! Rafinko-ale tekściacrz z Młodego. Moja wczoraj tłumczyła swym lalkom,że nie może ich nosić,bo jej brzuch pęknie,bo ...jest w ciąży. Zdrówka dla podziębionych! Pa.
  19. Rety-Mamo Natalki,jak sobie poczytałam o Waszych ostatnich przebojach,to już moją Nataluchę w akcji zobaczyłam oczyma wyobraźni. Ciekawe,jak ona zniesie mój pobyt w szpitalu,skoro już teraz mówi,że będzie w okienku stać i tęsknić,a mi wtedy chce się ryczeć,co zresztą robię nocami do poduszki.Poza tym-ok! Muszę podejrzeć Twojej Nati fotki i Ninki,która ,odkąd pamiętam, była slicznie strojona przez Martę.Ja tez dziś nowe dorzuciłam,więc zapraszam.A co do dawania wyboru-raczej bym się zgodził z Pszczołą.U nas zresztą to skutkuje,z tym,że nie daję Natalii zbyt dużego wyboru,tzn. np.biorę dwie bluzki i pytam,kórą chce,bo inaczej to by mi całą komodę przekopała. Rafinko-dzięki.Nieźle się pośmiałam. Dobrej nocy.
  20. Aha-Rafinko-Gratulacje!!! I jeszcze jedno zabawne na koniec-odnalazła mnie na "naszej klasie "koleżanka ze studiów i pomyślała,że mam już dwie córki(jest tam zdjęcie Natallii dziesięciomiesiącznej i aktualne).Mała tak się widocznie od czasu niemowlęctwa zmieniła,że kumpela wzięła ją za dwie różne dziewczynki. Pa.
  21. Witam i zdrówka życzę! Gruby Misiu-mam biust 80 C.Może przez naszą klasę się zgadamy? Idę,bo od rana jestem wyrodną matką-z Natalką wcale się jeszcze nie pobawiłam.Mała najpierw bawiła sie moja biżuterią,później obejrzała wszystkie albumy ze zdjęciami,teraz je jogurt,a ja w necie siedzę. Ale wkrótce mi się skończy.... Laski,pękam przed porodem!(dosłownie i w przenośni).
  22. Laseczki Kochane,odhaczam się tylko,bo obowiązki wzywają. Chciałam tylko Was zapytać,czy normalne są taki bóle w podbrzuszu( jak przed okresem lub podczas miesiączkowania),bo od paru dni mam.W czwartek mam wizytę,to zapytam lekarza,ale Was 5tez chciałam.Nie pamietam czegoś takiego z pierwszej ciąży. Pozdrawiam i pędzę do zajęć.Pa.
  23. Cześć. Marysiu-może zrób sobie też płukankę gardła wodą z solą,zaparz szałwię i też tym płucz gardło,syropek z cebuli na pewno nie zaszkodzi-ma działanie bakteriobójcze,dużo pij ,zjedz kisielek,może siemię lniane mogłabyś sobie też zrobć. Agosiuu-Natalka ma 2,5 roku.Ona z wielką radością oczekuje na siostrzyczkę,też chce dla niej ubranka kupować,dużo o tym mówi,ale ja tak wiem,że to będzie dla niej trudny czas.Nigdy jednak nie przyszłoby mi do głowy,by\" podzielić się dziećmi do zaopiekowania\".Podzielić obowiązkami-tak,ale nie mogłabym teraz całej uwagi poświęcić tylko Maleństwu,a Natalka-co? Myślę,że to jest kwestia oraganizacji.Wyobrażam sobie to tak,że np.jak będę karmić Małą,Natalce mogę w tym czsie czytać albo będzie sobie obok nas siedzieć i rysować,bo bardzo lubi. Suzanke-dzięki za ciepłe słowa. Miłego dnia.
×