-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zielonaa
-
bibi- lubię Cię dziś szczególnie, jak księgowa rejestrujesz Wszystkie, tylko ciekawe jakie saldo nam wyjdzie? A swoją drogą czyżby się zaczął jakiś mały sabacik? Dwa dni i dwie CZAROWNICE...... A ja,ja czekam na maila wieczornego....moje uda już drżą....no przepraszam ale to takie ekscytujące.... Pa
-
eeee1- fajnie, że Jesteś. Wiesz z mężami bywa różnie....tak jak i z nami- żonami. Czasem słońce, czasem deszcz. Więc może dlatego szukamy jakiejś alternatywy........e, chyba nie! Widzę, że mam właśnie maila z Warszawy......lecę czytać i...pisać... No, właśnie, Ciebie zdołałam przywołać (swoimi czarami oczywiście), może dziewczyna odkryła, że mąż kogoś ma i ...zobaczyła jednak, że ją to obchodzi.... no to tragedia....ona musi tu z nami być....i po co jej to było..... Musimy ją przywołać swoimi czarami wszystkie...... Glizda- WRACAJ!!!
-
greentea- i nie zrezygnujesz, zrobisz wszystko aby przezyć chwile szczęścia. Cóż , że rozsądek nakazuje co innego i ja też powinnam Ci powiedzieć zupełnie coś innego..... wiem jednak jak to wygląda, wiem jak ja sama postępuję....cały czas mam cierpieć nie mając, to już wolę być szczęśliwa a czy będę cierpieć? Może tym razem jednak nie, nie wiemy co planuje nam los! I chyba to dobrze, że nie wiemy tego i Ty greetea też nie wiesz....czy masz sobie odmawiać ciągle szczęścia, kiedy go właściwie nie masz??? zagubiona-zaginiona, bo rzeczywiście zaginęłaś! Ale masz rację potrafię być szalona ale wtedy czuję, że chce mi się żyć i....wszyscy wokół na tym korzystają. Co mam dziewczynie napisać, że ma to skończyć.... i tak nie posłucha! A Ty jeszcze zobaczysz jak postąpisz jak los postawi Cię przed kolejną próbą.... zapomnisz, tak jak ja, jak cierpiałaś i znów .....jedno co w tym dla nas dobre to, to, że przestaje BOLEĆ! Wiesz, co do mojego męża, kocham go- powiesz, nie na tyle aby nie mieć innego.....ja zawsze kocham inaczej w nic się nie angażuję... raz ( dawno) zdradziłam bez miłości, bo myślałam, że on mnie zdradził, w ubiegłym roku drugi raz bo.... wtedy się zakochałam....i wiem, że można kochać więcej niż jednego faceta a.....teraz... to w zasadzie nie jest zdrada, takie kochanie się w sieci, choć myślami pewnie tak i jest mi cudownie zaangażowałam się, brakowałoby mi tych maili, JEGO ale....na 100% nie wiem czy kocham!!! 22- lata jestem z mężem, jest codzienność, ten żar trochę przygasł i chyba dlatego to wszystko ale nie chcę być z nikim innym i mimo wszystko, nie chcę go zranić. Jestem słaba, nie umiem się oprzeć uczuciom ale też nie chcę zranić uczuć męż, dlatego robię wszystko aby nie wiedział. Wiem, to okropne! Wiem też, że jakby mnie nie kochał to nic nie podejrzewałby ale przecież widzi u mnie zmiany i.... dlatego czasem jest niespokojny. I wiesz, gdy jesteśmy razem w łóżku, po tylu lach, jest wciąż tak samo... to z nim wznoszę się na wyżyny rozkoszy, on wie, co robić z moim ciałem aby szalało, odpływało z ziemi....... No i dlaczego tak?- NIE WIEM! Ale przecież nie rzucam się na każdego i nie zkochuje się codziennie..... NIE WIEM- w końcu dlatego TU jestem z WAMI.
-
O, bibi- jesteś, nie bądź tak niecierpliwa, daj działać czasowi. Przecież ja z zielonym, też mieszkam na jednym osiedlu i co.....JUŻ JEST OK! Już nie chcę tak strasznie aby choć mnie przytulił, jego widok już mnie nie "rozwala" to prawda, traktuję go inaczej niż pozostałych ludzi ale.... nie ma BÓLU!!! CZAS, CZAS....on Cię uleczy. Co do męża to Cię dobrze rozumiem, trudno wykrzesać z siebie ten żar, mimo, że wiem ,że przecież go kocham i tylkoz nim chcę być... Też mam ten problem i.... może dlatego szukam.... aby poczuć ten żar a.... teraz czuję ale znów do kogoś innego......
-
Czarownice- wszyscy dążą do szczęścia a my, Czarownice zawsze chcemy je sobie wyczarować, lecz myślę, że bywa iż nasze czary czasami tracą moc jeśli w grę wchodzi uczucie i.... też cierpimy! Chyba w sumie nie jesteśmy złymi kobietami, zawidło nas coś w życiu, jest inaczej niż myślałyśmy a my chcemy być.....SZCZĘŚLIWE!!! \"...Czy naprawdę o to w życiu szło? Matki, żony i kochanki, wczoraj koleżanki, do tej układanki nie pasują już. Spadły płatki ususzonych róż. Żegnaj, bye, bye! Dawno już wypłowiał z serca TAMTEN MAJ. On był kot a ty pies, potem wanna łez. WSTAWAJ ZNOWU, PRZY TAPCZANIE ROŚNIE BEZ. Cześć, do widzenia! Pamiątki precz, dalej w kąt! Bzdura zwątpienia CZAS NARESZCIE NAPRAWIĆ BŁĄD. WITAJ, hej-ho! Wnet WESOŁO będzi w koło ho, ho Matki, żony i kochanki, Dzisiaj HULIGANKI, dosyć mają wreszcie tej skakanki I DO TANGA ZROBIĄ PIERWSZY RUCH. Do zobaczenia! DNIA NIGDY NIE WYPUŚĆ Z RĄK, ZBIERAJ MARZENIA, LOS ZAŚPIEWA CI NOWY SONG...\" Dużo w tym prawdy o nas- tak postępujemy!!! Elewacja- \"chłop mowny- kot łowny\".... no dobrze niech Ci będzie ale ten \" kot łowny \" ma serce, w którym ja jestem tak długo, mimo wszystko i widać, że On też nie był mi obojętny skoro w momencie gdy się odezwał poruszył tę czułą \"strunę\" w mym sercu.Dzięki Niemu mam uśmiech na twarzy, problemy maleją, jestem...lepsza dla innych.Wczoraj mu napisałam, że się cieszę, że przez tyle lat były chwile kiedy myślał o mnie- Jego odpowiedź- cudowna i WIEM, że PRAWDZIWA! (On czasami pisze trochę \"kwieciście\" ale jest w tym uroczy) \"...Witam Kochanie, miło jest wiedzieć, że można być z drugą osobą, która do każdego słowa dołącza nie tylko uśmiech, serce ale całą siebie. Przecież Ty jesteś w stanie zastąpić nie tylko całe sklepienie nieba, porawisz być wszystkim. Xyxy, gdybyś wiedziała, jak często myślałem co robisz, jak upływa Ci czas, to byś się zdziwiła. To zawsze było we mnie i teraz wiesz jak bardzo...\" I cieszę się , że tak jest, oczywiście mam pewne obawy, o których pisałam ale cieszę się, że On JEST. Piszesz, że czujesz się jak dzwon bez serca....wiesz co, wierzę, tak jak Ty a do tego myślę, że też na to czekasz aby znalazł się jakiś ludwisarz, który uzupełni serce w dzwonie.... Jestem szczęśliwa i CHCĘ aby wszyscy tacy byli!!! Greentea- tydzień....no tak, to może być nawet długo ale widzę, że intensywnie bo trzy razy spotkanie.... wskoczyłaś z miejsca do rwącej rzeki! Zrobiłaś chyba to, co ja w ubiegłym roku, to było szaleństwo, potem cierpiałam bardzo. Znalazłam topik \"jak zapomnieć o nim\" a tam świetne dziewczyny, które mi pomogły ( moja historia str. 87 lub 88) \"wyleczyłam\" się, teraz nawet z tamtym normalnie rozmawiam a motyle odfrunęły. Teraz pojawił się Ktoś z przeszłości, odnaleźliśmy się na NK. Jest cudownie, maile, sms-y telefony no i jak do tej pory.....seks w internecie........ Dzieli nas 300 km ale Poznań- Warszawa to bardzo gorąca linia!!! eeee1- kobieto, gdzie jesteś, tak się nie robi koleżankom, to samo dotyczy -zaginionej, no bibi odzywa się trochę, spring- wróciła ale się ciągle miota, dobrze, że choć jest elewacja. glizda- niepokoimy się o Ciebie, wyczuwam, że coś jest nie tak, zostałaś zraniona, dlaczego szpiegowałaś męża... czasem lepiej nie wiedzieć..... Pozdrawiam Was CZAROWNICE.
-
greentea- wszystkie wiemy jak to jest, rozumiemy też, co możesz czuć. Wiesz jednak, że jest taka ewentualność, że możesz cierpieć w przyszłości, z tego powodu, że ON Cię zostawi lub jeśli mąż wszystko odkryje... znasz jego reakcję, co gotów byłby zrobić? Piszesz, czy zerwać z NIM teraz i jakoś zapomnieć- myślę, że i tak już jest za późno i tak już chcesz JEGO obecności a pustkę odczuwałabyś gorzej niż teraz brak zainteresowania ze stony męża. Ja nie zrezygnowałabym z NIEGO. Te chwile, które teraz przeżywasz są piękne a przecież życie składa się z chwil i najważniejsze aby w nim tych pięknych jak najwięcej. Jeśli nie chcesz się rozwodzić to bądź ostrożna, rób wszystko tak aby mąż nigdy nie odkrył prawdy. Mieć kochanka to nie tylko sama radość z tego, że się Go ma, samo szczęście to także DUŻO PRACY aby zachować pozory, że nic się nie dzieje, że wszystko jest normalnie. Jak zwykle wybór należy do nas samych \"... raz wybierając, całe życie wybierać będziesz...\"
-
greentea- no to teraz zostałaś także koleżanką. Tu możesz pisać wszystko, znajdziesz takie czy inne rady, znajdziesz z całą pewnością zrozumienie. Czarownice z tego topiku, to fajne babki, żywe z krwi i kości ........ Gdzieś nam się zapodziała eeee1, glizda, zagubiona ale......wrócą , tak jak wróciła spring... WITAJ!
-
Spring- wierzysz w idealną miłość, taką raz na zawsze, bez zdrad i niczego \"obok\". Uwierz mi wielka fascynacja, zauroczenie, nie powiem, że mija ale trochę powszednieje, to tak jak chleb, jest dobry ,jesz go każdego dnia ale teraz, nie zauważasz tego, że jest dobry, zwyczjnie jesz, nie zachwycasz się jego smakiem, bo to normalne, że tak smakuje i czym się tu zachwycać....powszednieje, dlatego fundujesz sobie tort i nim , jego smakiem możesz się zachwycać ale tylko od czasu do czasu, no ale to \"od czasu do czasu\" smakuje i to bardzo, nie możesz się oprzeć... ale wracasz do chleba powszedniego, bo bez niego nie możesz się obyć.... Tak więc widzisz, nie mów, że gdybyś kochała męża to nie szukałabyś albo nie poddałabyś się, gdyby się trafiły, innym wrażeniom, bo to nie jest prawda. Ja kocham męża- 22 lata razem a jednak....no przecież żyję! mam uczucia i odzywają się one we mnie czasami bardzo mocno, w większości razy mogę wszystko powstrzymać ale bywa, że czasami Nie! Może gdybym w ubiegłym roku nie sprowokowała losu to .....byłabym spokojniejsza ale czy szczęśliwsza mimo takiego cierpienia związanego z zielonym??? eeee1- być może ma rację, że jak raz zaczniesz, to znów chcesz, może dlatego znów jest ten inny On..... a może dzięki Niemu, nie cierpię..... wzbudził we mnie takie emocje, wspomnienia, poznałam Go przeszło 20 lat temu, wiem jaki był- czy Wy wiecie, że On ma zdjęcia z mojego ślubu, choć na nim nie był. Studiował razem z moim mężem....poznałam całą grupę, gdy przyjechali do mojego miasta na praktykę....wszyscy chodziliśmy wszędzie razem... rozmowy, rozmowy, imprezy, ogniska itd. Z Nim zawsze fajnie było gadać ale mnie onieśmielał a mój mąż....no przystojniak, traktował dziewczynę z szacunkiem, piękne słówka, adoracja do bólu i pięknie całował- WYBRAŁAM. Do tej pory myślę, że dobrze wybrałam, wszystko jest tak samo tylko wkradło się to....spowszednienie. A wspomnienie jest piękne.... Gdy odnaleźliśmy się na NK, zobaczyliśmy się znów na zdjęciach, entuzjam, że się odnaleźliśmy, poczułam się tak jabyśmy nasze rozmowy skończyli wczoraj, jaby zawsze BYŁ. Potrafił zawsze pięknie mówić z kobietą ( dziewczyną) o seksie też. Wtedy to mnie deprymowało, onieśmielało, unikałam GO- teraz mi się to podoba.... Mniej więcej po miesiącu wymiany bardzo przyjacielskich, z zachwytem maili, potem bardziej czułych... pierwsze wyznania, że \"tamto\" wszystko wciąż, mimo upływu czasu trwa....w pewnej chwili usłyszałam-\"kocham Cię\"....myślałam, że śnię, no przecież to nie jest możliwe- udałam, że nie słyszę ale na drugi dzień sama zapytałam, czy dobrze słyszałam- powtórzył. Zaczęliśmy się.....kochać w sieci. Jest cudownie. Ale to nie tylko sam seks, wciąż pięknie pisze o nas, o tym, co czuje. Wczoraj późnym wieczorem napisał..... \"....Witam Kochana, dziękuję Ci za cudowny seks, pełen Twojego uroku i uczucia, dziekuję za dotyk dłoni a w zasadzie uścisk, który towarzyszyłby tej rozmowie, gdyby ona odbywała się stojąc z Tobą twarzą w twarz. To byłoby takie zatrzymanie czasu ( tamtego w X ) i jego nowe puszczenie w ruch teraz. Dziękuję za to, co czuję a Ty pozwalasz mi to pielęgnować. Całuję i wiesz, że nie przestanę, bo chciałem to wyrazić kiedyś i tak bardzo się bałem. Przytul się do mnie i zaśnij. Całuję Twoje włosy, szyję i niech noc dalej nas prowadzi w swoje cudowne przezycia.....\" No tak wygadałam się... Pa CZAROWNICE
-
Ja też jestem dziś w dobrym nastroju- jest \" moja\" pogoda jesienna, pada deszcz, na niebie chmury..... Elewacja- delektuję się bardzo tymi chwilami, smakuję je, mam zwyczajnie wielką ucztę. On jest wspaniały, jedyny, niepowtarzalny, delikatny, czuły, cudowny jako kochanek. Dziś przeczytałam Jego wczorajszego późnonocnego maila ( w domu z siedzeniem w necie nie mogę przesadzać!!) pięknymi, subtelnymi słowami opisał nasze kochanie się...myślałam, że bez dotykania będę miała orgazm... jestem w pracy a długo nie mogłam zejść ze \"szczytu\", nawet spacer w zimnie nic nie pomógł..... zresztą ciągle jestem na granicy, ciągle i ciągle gdy zaczynam myśleć co napisał!!! Czy to normalne????????
-
Wiesz dobrze, ze trudno być z tego zadowoloną choć.....może masz rację!!!
-
To jest jakiś obłęd, jak to się dzieje, kochamy mężów a potrafimy też swoje uczucia równie mocne mieć dla kogoś innego. Do tego wszystkiego mój mąż jest przystojniejszy od Niego, tylko, że tę adrenalinę, to bicie serca, to ciepło, które ogarnia moje ciało gdy z Nim \"rozmawiam\", tę radość z \"bycia\" razem ( tak jak kiedyś z mężm) , przeżywam teraz z NIM! To ON wyzwala we mnie to wszystko i nie umiem, nie potrafię z tego zrezygnować. On jest jak ciągłe \"święto\" w moim życiu- właśnie jak ten \" pierwszy raz\". Masz rację... a jak mnie nie rozczaruje? Jak do końca \"utonę\"..... nie będę wiedziała jak żyć aby nie oszaleć......
-
Elewacja- z jednej strony chciałabym spotkać się bardzo szybko, natychmiast a zdrugiej strony trochę sie boję, żeby marzenia w zderzeniu z rzeczywistością nie przegrały. Teraz jest cudownie, rozmowy są piękne i tego się nie boję, bo wiem, że też byłyby piękne w realu, jak już pisałam znałam Go 20 lat temu, lubił ze mną rozmawiać i wiem jak rozmawiał, wiem też jakim jest człowiekiem. Obawiam się aby seks mnie nie rozczarował, bo to jak pisze o tym co właśnie robimy, nastrój, jak się kochamy, co ze sobą \"wyczyniamy\" jest cudownie piękne... ale co jak będzie podczas spotkania inaczej? Nigdy nie chciałbym Go stracić a co będzie jak wszystko pryśnie, nie będzie już czaru.... za bardzo , Go cenię, lubię, chyba kocham, pragnę aby Go znów stracić.......
-
Elewacja, my się spotkamy, wierzę w to mocno ale....nie poganiamy wydarzeń i czasu....
-
Spring, elewacja ale się rozgadałyście....miałam TYLEEEE czytania. Ale to jest dobry sposób WYGADAĆ się!!! Zgadzam się z Tobą elewacja, z tym co powiedziałaś o wzajemnym dowartościowaniu, jednak czasem to robimy z czystej głupoty i nie przypuszczamy w co się możemy wpakować. Oczywiście, że czułam się najpiękniejsz, najzgrabniejsza,naj....U mnie własnie minął rok jak \" wielka miłość\" z moim zielonym zaczęła mnie \"zabijać\". A przecież zaczęło się tak niewinnie chciałam zobaczyć czy potrafię zbałamucić młodszego o 10 lat faceta i do tego tak \" niegrzecznego\"... ... udało się i to jeszcze jak ale.... przeliczyłam się ze swoimi siłami- ZAKOCHAŁAM się... a potem ból straszny, cierpienienie. Wiem jak bardzo chce się mimo wszystko kontaktu i jednocześnie jak sam widok może \"rozwalać\"!!! I co....jak widać niczego się nie nauczyłam....znów jestem jak \"ćma\", przeciez mam przykład Spring.... ale ja myślę, że u mnie będzie inaczej.....MYŚLĘ! Teraz jest wciąż cudownie,On jest wspaniały pod każdym względem...MUSZĘ I BARDZO CHCĘ z NIM rozmawiać i robić RÓŻNE RZECZY! W wekend przez telefon rozmawialiśmy godzinę a potm sms-owaliśmy prze nastepne dwie........ Elewacja, tak można kochać więcej niż jednego i można kochać więcej niż raz...wiem, że MOŻNA....nie umiałaby być z facetem tylko dla seksu....zawsze kocham jak ten pierwszy raz..... Pa moje CZAROWNICE!
-
A może chcą się dowartościowć, bo ta z którą są.. żona, kochanka ich nie docenia albo prawidłowo ocenia........
-
elewacja- ja jadąc z pracy samochodem \"wyłam\", krzyczałam- bo tu nikt mnie nie słyszał.... Ale to MINIE , uwierz MINIE. Spring i GLIZDA- boję się o nie- muszą się odezwać- lepiej się wygadać, to pomaga..... Mam dziś kiepski dzień ale tak bywa... Pa Czarownice!
-
elewacja- wszystko to kwestia czasu, zawsze kiedyś przestanie boleć i będziesz to traktowała jak każde inne wspomnienie i nic więcej. Mój zielony zadzwonił dziś do mnie i... zero dawnych emocji, zwykła rozmowa.... o Jego zdrowiu, ciągle co jakiś czas w szpitalu i czeka- współczuję Mu, bo wiem, że już nigdy nie będzie dla mnie obcy...nawet na chwilę się spotkaliśmy ale już nie było we mnie pragnienia aby się przytulić ( może dlatego, że mam dziś migrenę i co innego mnie zajmuje) być może dlatego, dlatego, że jest Warszawiak, że jest taki cudowny i niesamowity w tym co pisze. Być może, że to ON okazał się \"lekiem\". Najważniejsze dla mnie jednak jest to, że się nie miotam, nie nakręcam i czuję się \"bezpieczna\" JESZCZE? Oby zawsze. Romans w stylu sring, też może kosztować...oby NIE Spring odezwij się- wszystkie Cię prosimy- Nie możesz być sama!!!!! Pa CZAROWNICE
-
Nie bądź taka, bo ja też wpadnę w kompleksy przy rozmiarze 40, dzięki Twojemu 38!!!!!!!!!!!
-
no to mam koleżankę \"we wzroście\", bibi i kto ma tak długie nogi jak my i jeszcze ta spódniczka lub sukienka przed kolna a spodnie też wyglądają interesująco??? - PRAWDA??? No tak, typowe CZAROWNICE z nas. PA
-
Laski, widzę, że temat na dziś, to \"Mój mąż\". No to ja też dołożę coś. Mój chyba wczoraj \"wiedział\" o czym tu będzie mowa i był taki kochany, mówił, że nigdy nkogo nie byłby w stanie tak kochać jak mnie, jestem jedyną najbliższą mu osobą, w życiu nie odda mnie nikomu, że jestem najpiękniejsza, najukochańsza, nie wyobraża sobie życia beze mnie itp.... Wiem, że mówił prawdę, bo ja też go kocham i wiem , że zawsze chcę być z nim razem... W ubiegłym roku, kiedy był mój \"zielony\" i moje szaleństwo, były awantury ale to raczej krzyki, pretensje i jedno słowo \"dziwka\"!!! Zabolało , ale może na nie właśnie zasłużyłam ale przecież w łóżku zawsze taka jestem a nie \"po bożemu\". W domu też mi pomaga a rozmowy z nim są zawsze interesujące, lubię długie spacery, bo to miło spacerować z mądrym i przystojnym facetem, którego się kocha i który kocha! Tak eeee1- masz rację jesteśmy POWALONE i ZŁE ( chyba) Czego ja szukam ? To chyba pytanie retoryczne i nawet sama nie znam na nie odpowiedzi. To prawda 22 lata razem, szmat czasu i może te Motyle nie zawsze są a my tak chcemy aby przeżywać to miłe ciepło, mrowienie cały czas jak ten pierwszy raz i to wciąż i wciąż na nowo. Zagubiona - no trochę mi się urosło ale 175 cm wcale mi nie przeszkadza tym bardziej, że mąż ma 188 cm. A ja i tak zawsze chodzę na wysokich obcasach......
-
I ciągle ten sam dylemat, myśląc logicznie- maja- nie powinnaś ale w uczuciach BRAK logiki i pewnie wszystko zrobisz dla CHWILI, tylko aby to przeżyć.... Tak, doświadczenia jakie by nie były nas ubogacają..czasem płacimy wysoką cenę, bo jak ćmy idziemy do światła ale kto nas powstrzyma? TYLKO MY SAME.... ale jeszcze musimy tego CHCIEĆ a nie zawsze CHCEMY!
-
Boże, dziewczyny jak ja się cieszę, że już te \"złe\" tęsknoty i marzenia mam za sobą- współczuję Wam z całego serca! Wiem, że to męczy, dołuje.... ale wiem też ,że czasami pragnęłam aby we śnie ON był choć ze mną.... to takie samobiczowanie się. Mimo, że spotkanie GO przypadkiem \"rozwalało\" mnie na kilka godzin ale.....byłam szczęśliwa jak nie wiem co! LECZ WSZYSTKO Z CZASEM PRZEMIJA, gdy człowiek zrozumie, że powrotu NIE BĘDZIE! Być może jestem taka mądra bo mam mojego warszawiaka a może to właśnie to mnie uzdrowiło. Jest tak cudnie, że już nie myślę nawet o tym , co było a nawet jeśli... to z uśmiechem i cieszę się , że był! U nas leje od rana ale ja uwielbiam taką pogodę jesienią . Nie lubię jesienią słońca, bo mam jej \"za złe\", że zabrała lato! No co, każdy ma swoje DZIWACTWA! Trzymajcie się CZAROWNICE!
-
bibi masz rację mnie jesień przygnębia nawet gdy jest kolorowa- a do tego potrafię być nieznośna a nawet wredna a ludzie głupieją i nie wiedzą o co mi chodzi. Już jedną \"jazdę\" dałam, nawet JEMU ale jest już ok, byl na tyle miły, że to ON mnie przepraszał.... wiem CZAROWNICA ze mnie.....
-
elewacja, bibi , wiem, że macie rację! I wbrew pozorom biorę wszystko pod uwagę... Ale same po sobie widzicie jak to jest! I wiecie co , ja założyłam ten topik to powinnam zająć się bardziej waszymi problemami niż sobą...jestem z WAmi ale dziś znów czeka mnie cudowna noc... Jest taki przebiegły, że zaczął pisać początek i wiem , że po moim scenariuszu i odpoczynku, będzie JEGO! Zaczął tak..... \"...tym razem, to ja Cię zaskakuję...po Twoim wyjściu z łazienki, siedzę w blasku kominka a to, że nie mam na sobie ubrania i...płonące świece do kolacji są tylko potwierdzeniem, że ogień kominka, to tylko część płomienia, który tej nocy będzie królował....\" Dalej należy do mnie......już wymyśliłam, tylko kolację przestawiłam \"po\"...... nadrobimy stratę kalorii a......potem WIEM, że ON znów zacznie.. Mówię Wam.... nie wiem , co myślicie o mnie ale jest CUDNIE... A dziś rano mi napisał \"...Witam Kochanie, kiedy rano budzę się , jesteś i czuję smak Twoich ust a moje pragną Twego pocałunku aby wciąż przeżywać to uczucie, po którym wie się, że nie można wyjść z łóżka tak od razu- przeżywamy rozkosz odchodzenia i delikatnego otwierania oczu na nowo- jak najdłużej chcę abyś była pod moimi zamkniętymi powiekami. Co prawda potem trzeba się spieszyć ( do pracy) ale warto, bo kiedy poczuję wiatr na twarzy, to jego podmuchy są kolejną porcją Twoich pocałunków- miłego dnia i już tęsknię do nocy...\" Wiem, wiem- OSZALAŁAM!!! A co to jest, że eeee1, zagubiona, spring....glizda- MILCZYCIE, takie z WAS KOLEŻANKI?????????? Jesienią też może być WIOSNA! Pa CZAROWNICE
-
zwyczajnym- poprawiłeś mi nasrój, choć nie powiem, że teraz będzie mi łatwiej, mimo wszystko ktoś może być zraniony, mimo, że go się kocha. Nikt mi jednak nigdy nie powiedział, że życie jest proste....... Zdaję sobie sprawę, że muszę za wszystko brać odpowiedzialność i ponosić konsekwencje- liczę się z tym. Ale.... jest CUDNIE!!!!