Hermia25

Wiesz co Cocinelka jestes jbeneita tak jak byłas sorry, dlatego urwałam z Toba kontakt, Autorka mnie ostrzegała:/ znów popelniłam ten sam bład Gappa nie dyskutuj ze mna lepiej

Wiec wybacz, nigdy nie miałam zamiaru, ale sma mnie prowokujesz, powiem Ci tak jak ktoś Ci Bliski.....wez sie ode mnie ODPIERDOL wreszcie.Izajmij sie swoim życiem a nie moim...MOI PRZYJACIELE TO MOI ....jak nie masz swoich to znajdz -polecam

Coci - spoko spoko-heheh mnie tez :) Gappa -tak tak masz racje pamietaj cokolwiek nie powiedza masz racje

a co do telefonów...to ja cie prosze nie przesadzaj, bo w wiekosci to ty wydzwaniałas...i jak potrzebowałas słuchacza to kuzwa byłam ci potrzebna...koniec tematu.paaa gabba

One o wszytkim juz wiedza :D spoko nie bój żaby :) No nie Cocinelko, ja się na 1000% kwalifikuje co??

jechała jechała, ja tez, ale mam przynajmniej cywilona odwage sie przyznac :/

Cherry wez się puknij....mówie teraz delikatnie....tak Bursztyn pierdolneła na Ciebie klatwe i Ty się pokłociłas z facetem...prosze Cie powiedz ze zartowałas z tym postem :P

zadławiłam się aż piwem...

Ja wcale nie twierdze, że mam duzo siły... po prostu nie można wiecznie widzieć wszytkiego w czarnych kolorach. Może zabrzmi to brutalnie, ale na tej koniecie/męzczyznie świat się nie konczy...jest milion innych kobiet/facetów...jest tysiace osob miłych, wrazliwych, jest tysiace chamów i debilek, tak jest ten swiat skonstruowany -i tyle.Do przodu... I wybacz robertto, ja jestem z tych bezposrednich...czekanie na pwrót to najgorsze z mozliwych rozwiazan, zyjesz iluzja, i sam sobie nie pozwalasz byc szczesliwym

*temacie miało być

poza tym tu chyba jest dialog miedzy dwoma osobami....a ja nie jestem w twmacie

Głowa do góry!

Ja jestem tak jakby

rura Autorko rura :P

Roberto- zwiazek tak nie naprawde i uczucia nie ejst skomplikowana sprawa, nie komplikuj tego jeszcze bardziej.To samo sie tyczy kobiet jak i zarowno mezczyzn, miej godnosc i honor, nie pozwol siebie traktowac przedmiotowo.Przykro mi to mowic, ale tak to wyglada! Cocinelka- a dziekuje przyda sie, a teraz zabieram sie do roboty, ale bede skladac raparty z progresów, a tymczasem nosy do góry ;) Autorko- postarj sie znalesc motywacje i cel, moze własnie takimi drobnymi krokami....znalezienie mieszkania, a pozniej kto wie kto wie, moze spotkamy sie w stolicy?

Moim ulubionym powiedzeniem jest "Pomysle o tym jutro " jak mawiała Scarlett O'Hara :D

Witaj Autorko - ja dopiero wstałam, i ogarniam się, z rana jestem zupełnie nieprzytomna :O...dziś powziełam wieeeelkie plany, z któprych mam nadzieję wyjdzie mi coś, otóż mam zamiar pisać prace mgr, a dokładnie ją dokończyc!!! mam nadzieje, że się uda...ale nie zapominam o Was, Tobie i innych i obiecuje pisac....a tymczasem rada dla wszytkich cierpiących, nie możecie tracic nadziei ani wiary,naprawde po tych wszytkich dniach smutku wschodzi słonce, i nie płaczcie ze cos sie skonczyło,a le ze cos sie przytrafiło.A nic moim zdaniem nie dzieje, sie w zyciu bez kozyry.I pamietajcie, ze to od Was zalezy, kiedy staniecie na nogi, tylko i wyłacznie od Was. Buziaki

kwaitek - bomba :O

ja znam tylko takie : :O :( :D : :)

Ja wiem, bo powinno sie zaczynac od małych kroczków, tak bardzo powoli...tak jak wspomniałam na poczatku, miłosc do samego siebie i szacunek to początek sukcesu :)

A ja zadam inne pytanie, Jak zmobilizować się do działania, gdy nie ma się kompletnie siły na nic i czuje sie pozbawionym energii, zupełnie jakby ktoś wyssał ze mnie siły witalne :O

Tego mi tu własnie brakowało wielce inteligentnych i wszechwiedzących pomarańczek.Brawo Medium!

Nie można na zawołanie przestać czuć, bo właśnie te czucie czyni Cię istotą ludzką.A jedynie czas i siła woli, samozaparcie i cel do którego chcesz dązyć, ,moga sprawić, iż wszytko zaczyna nabierać jasnych barw. Nie ma leku na załamane serce, gdyby było, ludzi ustawialiby się w Aptekach o samego świtu....

Oczywiście, i nie śmiem twierdzić inaczej :)

No nie wiem kochana, wypiłyśmy litr a ja ledwo doszła do pokoju, już nie te lata, ale bailey's był boski z mlekiem .....