Kloe
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Ten topic przynosi szczęście w miłości!!! Wejdż i wpisz się,a wkrótce ....
Kloe odpisał na temat w Życie uczuciowe
Wpisuję sie po raz kolejny:) chcę w końcu szcześliwej miłości!!!!!!!!!!! i niech sie stanie.... -
Ten topic przynosi szczęście w miłości!!! Wejdż i wpisz się,a wkrótce ....
Kloe odpisał na temat w Życie uczuciowe
Wpisuje się bo bardzo tego szczęścia potrzebuję :) Może zadziała...:) -
Jeśli chodzi o styl gotycki udziewczyn to raczej podoba mi się on pod warunkiem że nie wygląda on groteskowo (mam na mysli zwłaszcza makijaż) Sama słucham cięzkiej muzy i nosze glany i czarne ciuchy od wielu lat, chociaz uwielbiam także czerwien, fiolet, granat, biel... stylem gotyckim raczej się inspiruję wykorzystuję niekóre jego elementy w moim stylu ubierania i makijażu. Mam naturalnie ciemne włosy i jasną karnację. zresztą nie lubię siebie w oplazeniźnie bo uważam że znacznie ładniej wyglądam kiedy mam jasną twarz. maluje się raczej wyraziście bo to pasuje do mojego wyglądu, chociaz nie lubię bardzo ciemnego makijażu. lubię ubierać się w stylu gotyckim kiedy mam odpowiedni nastrój. oólnie uważam że taki styl ubierania preferują dziewczyny o silnym charakterze, zmysłowe, wrażliwe, obdażone tzw. szostym zmysłem, o silej intuicji, którą kierują się często w zyciu, zyjące na pograniczu świata relanego i mistycznego, duchowego, bardziej emocjonalnie podchodzące do rzeczywistości niż większośc ludzi. zafacynowane tym co nieodgadnione, nierealne, tajemnicze, bardziej wyczuwalne niż widoczne... Pozdrówka dla wszystkich gotyckich dziewczyn :)
-
Cześć dziewczynki! Dawno mnie tu nie było i zajrzałam żeby zobaczyć co u Was słychać. Cieszy mnie ze niekórym z Was tak się wszystko dobrze ułożyło, ale jest mi też przykro że Ty, Myshko znowu cierpisz jak również wiele innych dziewczyn na tym topiku. Pamiętajcie, że jestescie silne i potrzeba Wam jedynie trochę czasu i wiary w siebie aby wyjść na prostą. U mnie układa się różnie raz lepiej, raz gorzej...ale generalnie już zapomniałam o tym kimś kto mnie zranił i radzę sobie zupełnie dobrze już w nowym związku z kimś kogo kocham i kto kocha mnie. I jestem poprostu szczęsliwa. Pozdrówka dla wszystkich. Trzymajcie się dziewuszki i nie dajcie się smuteczkom i dołom.
-
Ja też się już żegnam :) to co napisałam wczoraj wszystko wyjasnia...coprawda nie zapomniałam, ale moje życie samo się jakoś ułozyło i nie muszę zapominać. zaczęło sie coś nowego co sprawia że czuję się szczęśliwa...a do niedawna jeszcze sobie tego nawet nie potrafiłam wobrazić. oj, życie jest pokręcone ;) pozdrowienia dla wszystkich dziewczynek z którymi miałam tu okazję się spotkać. wszystkim życze duuuuużo szczęscia :)
-
Ja też się już żegnam :) to co napisałam wczoraj wszystko wyjasnia...coprawda nie zapomniałam, ale moje życie samo się jakoś ułozyło i nie muszę zapominać. zaczęło sie coś nowego co sprawia że czuję się szczęśliwa...a do niedawna jeszcze sobie tego nawet nie potrafiłam wobrazić. oj, życie jest pokręcone ;) pozdrowienia dla wszystkich dziewczynek z którymi miałam tu okazję się spotkać. wszystkim życze duuuuużo szczęscia :)
-
to pisałam ja :) chyba rzeczywiście cos się ze mną dzieje skoro aż tak się mylę;) dobrej nocki wszystkim :)
-
zdąrzyłam już nadrobić zaległości urlopowe i przeczytałam wszystkie wpisy. KAMA MNIE NAPRAWDĘ PRZESTRASZYŁA. ZASTANAWIAM SIĘ JAK MOŻEMY JEJ POMÓC KAMA , DURNA BABO, NIE RÓB TEGO!!!!!!!!!!!!!!!!! TO NIE BYŁA MIŁOŚĆ TWOJEGO ŻYCIA WIERZ MI. JA KILKA MIESIĘCY TEMU TEŻ GOTOWA BYŁAM NA TAKI KROK ALE ZNALAZŁAM W SOBIE SIŁĘ ŻEBY ŻYĆ DALEJ I TOBIE TEZ SIĘ TO UDA. ŻYJ KOBIETO!!! MASZ PRZECIEŻ RODZINĘ PRZYJACIÓŁ I NAS A PRZEDE WSZYSTKIM SIEBIE. NAPRAWDĘ WARTO ŻYĆ CHOCIAŻ TERAZ W TO NIE WIERZYSZ ALE BÓL W KOŃCU MINIE I ZNOWU BEDZIESZ SZCZĘŚLIWA.
-
Mała Lady - w kawestii smsów zgadzam się z koleżankami. z własnego doświadczenia wiem że jak facet ma dużó roboty to się w nią tak angażuje że nie ma czasu wysłać nawet głupiego smska. poprostu jest tak zajęty swoja pracą ze o niczym innym nie myśli. inna sprawa że jak mu zalezy to wysyła nawet po 10 dziennie a jak mu przestaje zalezeć to nie wysyła. ale może to być równiez kwestia jak już wcześniej wspomniałam nawału pracy. jednak z tego co piszesz wnioskuję że ten koleś co strasznie kręci i uważam ze powinnaś go rzucić w cholerę, zerwać z nim kontakt i tyle, bo jak ktoś tak miesza no nie jest odpowiedzialnym i powaznym człowiekiem. i wogóle po co ci taki facet, po co masz przez niego tracic nerwy, przestań traktować tego człowieka powaznie bo wygląda mi na to że on poważnie nie traktuje ciebie i tego związku. a tak wogóle dziewczynki wyjeżdżam dziś nad morze na tydzień i jestem strasznie szczęsliwa z tego powodu:) wypocznę sobie wreszcie, pobawię się i może poznam jakichś fajnych ludzi:) za tydzień wraca moj były, ciekawe co wtedy wymyśli i czy nadal bedzier chciał sie spotkać. zobaczymy. narazie nie mam ochoty o tym myśleć..chyba to znak ze mi przechodzi;) dużo słoneczka dla wszystkich:) pozdarawiam
-
cześć dziewczynki:) jestem padnieta...nie dość ze straszny zapieprz w pracy przed urlopem, kłotnie z szefową i ciągłe nerwy to jeszcze żyję wyjazdem i nie mam siły myśleć o niczym i o nikim tęsknić i wogóle zajmować się pierdołami;P Myshko przykro mi z powodu twojego pieska:( spadam na zasłużony odpoczynek do wygodnego łóżeczka:) pozdrowienia dla wszystkich:)
-
cześć wszystkim!!!!!!!!!!! ja dziś jestem bardzo szczęśliwa bo jadę nad morze w niedzielę w końcu na zasłużony tygodniowy urlop:) no i co tu więcej gadać poprostu WAKACJE :) :) pozdrowionka :)
-
cześć wszystkim:) coś pusto się tu zrobiło...co się dziwić przyszło nareszcie lato:) większość pewnie wyjechała na wakacje albo znowu się zakochała...tylko pozazdrościćw sumie to miło że ten topik powoli zanika bo to znaczy że jadnak można zapomnieć:) u mnie jak narazie to ani urlopu ani nowej miłosci nie widać na horyzoncie, ale wierze że w końcu wyjdę na prostą, będę szczęśliwa i zapomnę:) pozdrówka dla wszystkich:)
-
cześć dziewczynki:) Mysha to straszne.. ja nie mogę sobie nawet wyobrazić takiej sytuacji. chociaż przeżyłam taką że modliłam się o ulgę dla bliskiej mi osoby w ciężkiej chorobie. strata przyjaciela nigdy nie jest łatwa.... teraz siędzę sobie w domku i myślę...w moim zyciu coś się zmieniło od rozstania z moim eks, do niedawna był dla mnie jedynym facetem, inni się woóle nie liczyli...ale teraz coś się zmieniło. poznałam faceta i chociaz nie myslę o nim poważnie to jednak między nami coś się dzieje, narazie to raczej niezobowiazujacy flirt, ale...kto wie :) tylko zastanawiam się czy można cos poczuć do faceta może nawet zakochac się i zaangażować w związek mając w sercu tak głęboką ranę i taki uraz po nieudanym związku. czy bede w stanie jeszcze komuś zaufać, otworzyć się przed kims tak jak przed moim eks, pozbyć się strachu przed kolejnym zawodem, poprostu być z kimś tak do końca szczęśliwa i zbudować dobry związek? czy to co się stało na zawsze pozostawi we mnie swój ślad w postaci leku przed zaangażowaniem i nieufności? tak sobie myślę nad tym...czy Wy tez się nad tym zastanawiacie, przede wszystkim jak to jest w praktyce, jak to wygląda jak pogodzić nową znajomość czy nawet miłość ze starymi ranami i złymi doswiadczeniami z poprzedniego związku?
-
cześć wszystkim!!!:) siedzę sobie w pracy i własnie zrobiłam sobie malą przerwę na napisanie do Was bo u mnie w domu coś net nie dziala jak trzeba i z tego powodu nie mam jak napisać. w sumie jest wszystko ok. u mnie...ciągle dostaję smsy i naewt umówilam się z tym kolesiem na piwko w weekend:) także humorek dopisuje:) a co do wszystkich dziewczyn mających problemy ze swoimi eks - po pierwsze bądźcie szczere z nimi ale przede wszystkim ze sobą, myślcie o własnym szceściu, godności i szacunku do siebie a przede wszystkim realizujcie własne plany i zamierzenia, róbcie to co dla Was jest najlepsze. :) pozdrawiam gorąco.
-
cześć dziewczynki!!!!!!!!!:)wczoraj wróciłam znad jeziorka...mmmmmmmmmmm...słonko, kąpiele w jeziorku, pływanie kajaczkiem, spacery po plaży, tance do białego rana:) poprostu wypas, ale sobie odpoczelam w końcu...i ciagle dostawałam milutkie smsy od pewnego kolegi kórego poznałam przed wyjazdem...lato jest piekne:) tylko się strasznie spiekłam na słońcu i teraz odczuwam jego skutki. jedyne negatywne skutki mojego dlugiego weekendu. poza tym jestem wypoczeta, pełna energii i dobrego humorku i wogóle słucham sobie reggae i jestem sercem jeszce nad jeziorkiem. gorace i słoneczne pozdrowienia dla wszystkich :)