

Miarka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Miarka
-
Helmena- ja na samym początku tylko nabiał jadłam;-) i mała żyje i ma się dobrze. Nie przejmuj się. Mieliśmy jechać nad morze w wrześniu ale z przyczyn oczywistych nie jedziemy. Mała bardzo lubi jazdę samochodem;-) o ile jest najedzona i przebrana;-) często szybko zasypia. Dziś znowu pobudka o 4 i oczka jak 5 złotówki. Ale mama otuliła w kocyk ponosiła i dziecko uśpiła;-) mała śpi w wózku bo nie mamy tu łóżeczka ale dowieziemy potem nasze turystyczne.
-
Kasiulaha- właśnie nie są;-) mieszkamy 40 km od nich. Ale teraz z tym połamańcem moim;-) i maluchem jesteśmy kilka dni u nich.Bo jeszcze badania, wizyty itp i bym chyba zwariowała. ale jutro wracamy do siebie i zostanę zupełnie z nimi sama./Boję się nie powiem co to będzie. Na tą wyprzedaż to się jutro wybiorę bo mała ma 62 juz ledwo ledwo.
-
Kasiulaha- właśnie nie są;-) mieszkamy 40 km od nich. Ale teraz z tym połamańcem moim;-) i maluchem jesteśmy kilka dni u nich.Bo jeszcze badania, wizyty itp i bym chyba zwariowała. ale jutro wracamy do siebie i zostanę zupełnie z nimi sama./Boję się nie powiem co to będzie. Na tą wyprzedaż to się jutro wybiorę bo mała ma 62 juz ledwo ledwo.
-
Oczekująca- może Cię to pocieszy, że ja teraz nie mam żadnej pomocy od męża a jeszcze muszę nad nim skakać. W nocy tylko ja noszę karmię przewijam. Teraz jeszcze jestem u mamy to mi chwilę się Olcią zajmie ale jutro po wizycie u ortopedy wracamy do domu i się zacznie. Już się boję jak dam rady;/ też jakieś kolki mała czasem mam, ale pomagają krople bobotic i masaż brzuszka który bardzo lubi. Jeszcze wczoraj byliśmy 2 h na tej imprezie urodzinowej teściowej co oboje odchorowali. On jęczał , że boli a mała była tak zmęczona i zestresowana że 3 h ją usypialiśmy. Noszenie, tulenie , pierś kąpanie nic nie pomagało. Chyba jej trzeba było smoczka a tu nie mamy;/ dopiero jutro kupię.
-
A ja się pożalę. Mąż wczoraj wylądował w gipsie i mam teraz dwoje do "oporządzania". Ech wszystkie plany wakacyjne i każde inne poszły w łeb. Na razie jesteśmy u rodziców bo ciężko mi samej się nimi dwojgiem zajmować. Na szczęście mała to kochane dziecko i daje pospać i ogólnie jest bardzo grzeczna. Mąż jest bardziej marudny;-) ale go strasznie boli. Teraz powinnam napisać kilka ostrych słów na państwową.służbę zdrowia bo koniec końców wylądowaliśmy w prywatnej klinice. Dopiero tam ktoś nam pomógł.
-
Evey - mojej się tak zrobiło po szczepieniu. Pierwsze pomyślałam, że ją coś ugryzło ale potem sobie przypomniałam, że tam szczepili. Jest czerwone i lekko odstające. Ale mam dziś luz:P mała śpi i tylko budzi się na jedzonko i przebranie. Sprzątnęłam dom, teraz obiad. Co do seksu, to chęci są ale jakoś się strasznie boję. Naczytałam się , że będzie boleć itp i teraz panika. Może lekarz mnie uspokoi, trzeba iść na wizytę bo już 5 tygodni od porodu minęło.
-
Plimka mała w 9/10 przypadków śpi na pleckach. Czasem na brzuszku albo boczku ale to rzadko. Kocha spać z łapkami do góry jakby się poddawała. Dziś 2 noc gdy budziła sie tylko 2 razy;-) choć wtedy z pół godziny trzeba ją zabawiać żeby zasnęła. Ale nie narzekam bo można się wyspać. Jak u was wygląda sprawa bioderek? Robicie na nfz czy prywatnie?
-
Lolinka- nie martw sie na zapas tymi szmerami- dużo osób ma i są zupełnie nieszkodliwe. Z witamin biorę Vitaminer Mama- bo miałam anemię po porodzie. Witaminy nie zaszkodzą;-) Dziś pierwsza noc poza domem. Daliśmy radę;-) ale jednak w domku najlepiej. Mała od rana grzeczna więc babcia się nią zajęła a ja wyskoczyłam do fryzjera. Mnie też czasem coś się należy. Fryzjerka mi na razie odradziła farbowanie a wy coś o tym wiecie? Plimka kiedyś pytała o butelki TT. Moja z niej pije herbatkę, od razu jej przypasowała i ciągnie jak smok.
-
na wzdęcia super ta herbatka z hippa. Ja podaję od wczoraj:P tak złamałam się i dałam butelką;-) i mała wreszcie się uspokoiła. Jak jest bardzo źle to jeszcze te krople Bobotic daję. Dziś udało mi się na godzinkę wyrwać i sobie 3 bluzeczki kupiłam bo nie było co na siebie włożyć. Zamówiłam też biustonosz do karmienia bo z moim rozmiarem to nie takie hop siup;-). Z kg nie ma problemu waga jak przed ciążą, ale troszkę brzuszek jeszcze sterczy. Skóra jędrna nie jest, ale walczę kremami i codziennym masażem. Wiadomo trochę to potrwa zanim ciało wróci do normy.
-
Marta- nie poddawaj się! 90% sukcesu to nastawienie. Nerwy niestety nie pomagają i mleka będzie tylko mniej. My wczoraj zaliczyłyśmy znajomą położną co z pępkiem. Powiedziała , że trzeba obserwować bo jednak mała go wypycha jak się napina albo płacze. Dostałam też zakaz spożycia ogórków i śmietany;-) bo małej chyba szkodzą. Ale ogólnie jest w świetnej kondycji i mam się niczym nie martwić. No i wczoraj był pierwszy atak kolki! Mała płakała non stop! Herbatka z koperkiem zła, pierś zła, kąpiel zła. Dopiero kropelki Bobotic trochę pomogły i w nocy się uspokoiła.
-
Minimini- też właśnie się boję jeszcze kąpieli szczególnie w jeziorze czy rzece czy jakaś infekcja się nie zdarzy. Może spróbować z tamponem? My 2 lata temu byliśmy w Chłapowie to jest zaraz obok Władysławowa ale ciszej;-) Fajny klimat i dobre ceny. Ostatnio przeglądałam fotki na kompie i kurcze jeszcze kilka z brzuszkiem a potem tylko malutka.
-
Oj zapalenie paskudne można nawet z antybiotykiem skończyć. Ja też dziś miałam w nocy jazdę.Mąż budzi, że dziecko marudzi a pierś twarda jak kamień i gorąca. Na szczęście mała prawie cała wypiła i pomogło, ale też mogło się różnie skończyć. Co do tabletek to na pewno Azalia, własnie chcę o nią poprosić lekarza na wizycie kontrolnej za 2 tygodnie. Bo chęci się zaczynają ale wolę te 6 tygodni odczekać. Maleeenka- poza testem nic doradzić nie można. Macie problem z pękiem? bo mojej się chyba przepuklina robi:-( dzis idziemy żeby ją położna zobaczyła.
-
Wendy- tez tak miałam :P 2 dni po porodzi biegałam sprzątałam itp a potem płacz bo szwy się zaczęły rozchodzić i ból jak cholera. Piję kawkę, słaba rozpuszczalną z mlekiem zwykle raz na dwa dni. Dziś byliśmy nad jeziorkiem. Bylo super aż nas deszcz złapał i była szybka ewakuacja. Szkoda że jeszcze nie można się kąpać, niby połóg się skończył tzn już żadnej wydzieliny nie mam , ale jeszcze boję się infekcji. Mieliśmy miejscówkę w cieniu z innymi maluszkami;-) co chwilę któraś mama karmiła więc nikogo to nie gorszyło:P Duszno jest i gorąco, przyszła by jakaś odświeżająca burza.
-
A ja nie daje nic malej poza piersią i jest ok. Jak jest ciepło to ona często woła wtedy dostaje i nie jest odwodniona. Nie chcę jej dawać butelki ani smoczka jeśli to nie będzie konieczne i już! Tak samo mi poradziła babka w poradni laktacyjnej. Little! wieki Cię nie było;-) Kasiulaha- u nas pierwsze pępkowe był już w dniu kiedy mała się urodziła;-) A teraz w sobotę będzie oficjalna imprezka dla znajomych. Czekaliśmy aż mała skończy miesiąc zanim więc osób do domu wpadnie.Będzie pewnie grill ;-)
-
Plimka- też czasem jestem trochę zazdrosna, że on może wszystko a ja jednak uwiązana do malucha. dziś nie mam wózka i cały dzień spędziłyśmy same w domu bo jego nadal nie ma. Pomaga ile może, ale też nie mam serca jak np wraca o 2 w nocy go budzić żeby małą przewinął. Ale jak jest w domu to kąpie, tuli przewija. Też nas kasa przycisnęła bo auto na warsztacie a jeszcze chcemy klimę naprawić bo dziecko się strasznie męczy w te upały ech. Ale na dniach ma być kasa z jego becikowego z pracy to się porobi autko.