

Miarka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Miarka
-
Hello! Co za noc- ślubny wrócił o 4 rano o 6 już go nie było. Więc sobie nie pospałam nic a nic:-( Nie umiem spać jak on jest poza domem. Oczekująca- z praktykami się da wiele załatwić, chyba że naprawdę chcesz je pilnie zaliczyć;-) Też się tego połogu boję, ale chyba bardziej dolegliwości psychicznych niż fizycznych. Tej bezradności i strachu o małą.
-
Mój ślubny tej opieki i tak nie weźmie bo u niego w firmie jest to baaardzo źle widziane żeby znikać na tak długo. Więc mogę pomarzyć. Tak samo z "tacierzyńskim" nie miałby gdzie wrócić. Zostaje mi trochę pomocy ze strony mamy ewentualnie teściowej. Little- rejestrowaliście już Michałka? Akt ślubu musi być świeży czy może być ten wydany przy ślubie? Plimka- dacie radę ale nic na siłę. Jak nie masz ochoty ani wizji to nie ma to żadnego sensu.
-
To chyba dużo zależy od tego jakie objawy ma jego choroba. Dłuższy czas spotykałam się z chłopakiem który był po DPM. Utykał na dość znacznie. Ale gorsze były problemy emocjonalne związane z tym, że był kiedyś szykanowany w szkole itp, długo rehabilitowany itp. Musisz sama zobaczyć jak to jest z wami.
-
Plimko- ten żel się KY chyba nazywał i był na bazie wody więc spokojnie w ciąży można:-) Do szyb używam płynu Ajax i baaaardzo go sobie chwalę, długo jest połysk na lustrach;-) Do teściowej od mniej więcej roku mówię mamo. Wcześniej nie mogłam się przełamać. Ale jakoś tak wyszło, że jak poroniłam spędzałam z nią sporo czasu i samo przyszło. Teraz to już naturalnie mi wychodzi, wcześniej było bezosobowo:D Mój ślubny to mówił jeszcze długo przed ślubem;-)
-
U mnie noce coraz gorsze:P tzn zaczęłam sie budzić 2/3 nad ranem i muszę iść siku nie ma gadania:P Nawiedziłam dziś u rodziców aptekę i kupiłam tamtum rosa. Bo można tu brać na sztuki a nie całą paczkę 10 saszetek od razu. pewnie bym tyle nie zużyła. Little- dasz radę, początki są trudne. aaaa u nas niebo granatowe i upału juz nie ma. Czuję burzę w powietrzu. Jestem w domu z babcią. Mimo 82 lat trzyma się doskonale, będziemy razem obiad dziś gotować.
-
Oj tyle nowych wieści:-) To ja się pochwalę, że znoszę ciepło naprawdę dobrze. Może dlatego że w salonie mam zaciemnienie i temp jest znośna. Sklep nawiedziłam zaraz po 7 żeby za gorąco nie było. Na obiad pizza, nie mam ochoty stać przy garach:P Teraz sobie popijam koktajl i mi naprawdę fajnie:P Coś czuję , że jak się zaczną cc to potem się posypiemy:D