Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Miarka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Miarka

  1. Kurcze- ja na szczęście nie mam żadnej opuchlizny poza dłońmi. 8 pralek to nawet swoich ciuchów bym nie miała:P mam trochę większych dla małej ale będę prała jak będzie potrzebowała. Teraz tylko te rozmiar 56 i 62. kofi- byłaś na Na życie?
  2. Ja mam świadomość, że na basen czy aerobic nie mam co liczyć, Mieszkamy sami, męża ciągle nie ma-nie będzie się miał kto dzieckiem zająć. Ale mam nadzieję, że to że niedużo przybrałam plus spacerki wystarczy;-)
  3. Kasiulaha- ja jestem:D Pralek dla małej były 3 dla nas kolejne 2:D Rzeczy małej już wyprasowane leżą w komodzie;-) Rzeczy do torby już odłożone. Jutro apteka i mogę tę nieszczęsną torbę spakować i niech czeka na godzinę zero;-) U nas gorąco teraz ponad 30 stopni choć przez moment kapało i pościel mi na balkonie zmoczyło. Ale już wszystko poschło.
  4. Kurcze- kolejne dzieciątko już zna datę przybycia:-) fajnie:D U nas duchota. Mam wrażenie dziś że nie robię nic tylko piorę:D, teraz nasze dorosłe ciuszki. Męża nie będzie kilka dni więc ja do rodziców bo nie chcę (boję się) zostać tu sama. Was też tak boli jak dziecko się przekręca? Bo ja mam czasem wrażenie, że chce przez skórę brzucha wyjść:P
  5. ja myslę że np body plus śpiochy czy pajac z długim rękawkiem plus czapeczka( u nas wieje dziś) ewentualnie na to kocyk;-) Jak dziecko zdrowe to chyba spokojnie z tygodniowym bym wyszła, wcześniej ze dwa razy w wózku na balkonie.
  6. Minimini-tak:-) gbs to posiew z szyjki Kinga- mnie tam coś czasem podkłuwało, zresztą w ciąży ciągle coś kłuje:D Glukoza przynajmniej dla mnie była lekka i ok, zero problemów. Druga pralka prania dla małej leci. Potem się do ogrodu z książką wybieram;-)
  7. Marta- byle do finiszu:D Ja zaraz sie zabieram za pranie rzeczy dla malej , boże ile tego jest. 2/3 pralki będą jak nic:D
  8. Tamtum verde jest ok, ale jak to porządna bakteria to może nie dać rady. Pocieszę cię , że moja przyjaciółka zaliczyła ciężkie zapalenie oskrzeli z antybiotykiem tuż przed porodem. Nie było żadnych problem, mała urodziła się 100% zdrowa. Czasem choroba jest gorsza niż leczenie, bardziej męczy organizm.
  9. Gunia- a możesz przełykać? Bo u mnie angina wygląda tak, że nawet łyk wody to jest masakra. Zamówiłam malej śpiworek, z pościelą się jeszcze wstrzymam. Podobno latem śpiwór i kocyk dają radę.
  10. Jagoda- a to mały ekshibicjonista z Twojego synka:D ważne że zdrowy i ładnie rośnie;-) reszta to pikuś. Moja zawsze się zasłaniała, dopiero ostatnio dała się coś podejrzeć;-) Wendy- ja nie mam nawet śladu tej kreski. Ale nie mam też żadnych przebarwień na buzi itp. A to chyba do tego barwnika w skórze zależy. Nie ma co patrzeć na suwaczki, macanki i usg:P dziecko i tak przyjdzie na świat kiedy jemu się spodoba i już:P a waga to już w ogóle kosmos:P Była u mnie wczoraj koleżanka ze studiów, od kiedy pamiętam starają się o maleństwo i nadal nic. Troszkę miałam obawy jak przyjmie mój stan. Ale sama wpadła do komody ciuszki i rzeczy dla dziecka oglądać. Szczerze się cieszyła, ale nie chciałam jej w żaden sposób robić przykrości i czekałam aż sama poruszy ten temat.
  11. u mnie płytek 220 z hakiem więc ok;-) Ale z czego wiem to jak słabo wychodzą to czasem robią przetaczanie po porodzie samych płytek. Hemo też dobra bo jeszcze powyżej 12. Mój ślubny zaraz będzie, też mu jeszcze obiadokolację szykuję;-) może za to mi plecki umyje:D
  12. podglądaczko-je mam straszne teraz te bóle od krocza, ale leki nie pomagają i tak się męczę. Dłonie też trochę opuchnięte, ledwo mogę zdjąć obrączkę. Kurde mam ochotę na kąpiel, ale ślubnego nie ma. A boję się sama, bo raz zasłabłam jak wyszłam z wanny.
  13. Gunia Kofi- nie daj się;-) na pewno dasz radę:-) Też mam dużo wydzieliny, kilka razy dziennie wymieniam wkładki. Ale w nocy się nie budzę;-) Jutro wielkie pranie i pakowanie torby.
  14. No u nas też upał nieludzki. Stwierdziłam, że godzinę na busa czekać nie będę i z miasta wróciłam piechotą, z 10 przystankami ale dotarłam:D Ale obkupiłam małą:P cała reklamówka ciuszków, ale wszystko rozmiar 62 bo 56 mam sporo. Różne typy, rampersy , śpioszki kaftaniki czy pajace. Boże jakie to przyjemne takie rzeczy kupować i wybierać:D U nas też nie ma wyboru tzn pierworódki jak mają pośladkowe to muszą mieć cc. Ale moja się obróciła więc szykuję się na cc. Za chwilę ma być po mnie kumpela. Jedziemy do niej, ma dla mnie pare drobiazgów po jej małej:-) Wszystkie rzeczy tj pieluszki, kocyki, rożek to będę jutro prać.
  15. Nisia- pamiętam , że wy jakoś podobnie jak my:-) Będą upały może zaczniemy rodzić hurtowo:D
  16. Muszę się pochwalić:P jutro mamy rocznicę z mężem;-) W sobotę planujemy imprezkę z grillem mam nadzieję , że wytrwam w dwupaku do niej:D
  17. Pax- u mnie już blisko końca:D W sumie tylko pranie rzeczy małej. Skręcić meble , spakować torbę i mogę rodzić:P Ale w sumie to prawie jestem gotowa:D Dziś sobie skoczę do miasta, parę ciuszków dokupię. Myślicie że warto kupić jakiś taki dresik albo cieplejsze ubranko np w rozmiarze 62 lub 64?
  18. PLimka- ja mam ostatnio tak, że gdzie nie wyjdę to pytania kiedy rodzę:D W kościele w sklepie, nawet w markecie już ludzie mi się przyglądają:D Kobieta w ciąży to taki kosmita?D
  19. Coś w tym jest:D ale jakoś nie umiem się powstrzymać:P takie głupotki są strasznie przyjemne. aaaa pisałyście coś o wizytach:D ja teraz miałam miesiąc przerwy, następna wizyta za 3 tygodnie. Co ciekawe kumpela która chodziła do tego samego lekarza po 35t chodziła już co 2 tygodnie, ale ona jest panikara i ją to uspokajało chyba;-)
  20. Hey! kurcze ale piszecie:D dobre pół godziny weekendowe wasze wpisy czytałam:D Miau Kici Kici- wielkie gratulacje:-) I ja napiszę w skrócie. Czuję się naprawdę dobrze, choć co rusz słyszę że mi brzuszek opadł. Skurcze jakoś się wyciszyły więc mam spokój. Chyba też mi się ten syndrom wicia gniazda włączył:D biegałam po tej Ikei i kupowałam jak szalona:P ale w tym tygodniu mąż już złoży meble i pokój małej gotowy do zamieszkania. Chłop patrzył mnie spode łba bo coraz jakiś pojemniczki, ręczniczki itp wymyślałam ale nie było ze mną dyskusji;-) muszę je mieć i koniec:D Aaaa u mojej mamy są już pierwsze majowe czereśnie więc sobie wszamam w tym tygodniu ;-) Też jestem sama w domu, rodzinka i znajomi daleko. Ale mają mnie teraz odwiedzać, dziś też koleżanka ze studiów się zapowiedziała. Zjem sobie śniadanie potem do miasta, mam ochotę ciuszki dla dziecka uzupełnić troszkę. Przepraszam do razu że nie każdej odpisuję, ale teraz to raczej każda relacjonuje bo wpisów mnóstwo. Czytam każdy;-)
  21. Jagoda- u nas wdzianko dla męża kosztuje 25 zł i można dostać na miejscu.
×