

Miarka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Miarka
-
Co do hemoroidów niestety nie pomogę;/ omija mnie to na szczęście. Po zmianie diety już problemy z zaparciami minęły. Oby bezpowrotnie. Minimini- ja mam glukozę za ok1.5 tygodnia kazał robić między 24/26 tygodniem. Siedzę i tworzę w Execelu tabelkę z wyprawką i orientacyjnymi kosztami. Jestem coraz bardziej przerażona:D
-
Troszkę się dziecię rozhulało jak zaczęłam się kręcić po domu;-) Ja się smaruje jeszcze tym pharmacisem póki co śladu po rozstępach nie mam. Ale dostałam coś z ziaji i też będę testować:-) Ale czasem tak jest, że jak mają być to i smarowanie 1000 razy dziennie nie pomoże;/ Wendy- kuzynka od męża tak miała z tym spojeniem. Miała CC ale co się nacierpiała w ciąży to jej. Teraz drugie w drodze i na pewno pod nóż znowu pójdzie.
-
Jakby coś drgnęła paskuda moja:/ emisia- 2 osoby to jeszcze nie tak źle. Ja mówiłam , że nie mam z kim iść to teściowa obiecała że wpadnie i mnie podrzuci i potowarzyszy na glukozie:-) mówiłam , że fajna babka? Btw mówiłam jaki mój mąż bywa miły:D dziś rano się budzę a na stole świeże bułeczki, rogal i pączek i notka, że nie wiedział na co będę mieć ochotę;-)
-
Mnie się wydaje, że skoro tyle z nas miało problem z tym sercem to może to być pewna dolegliwość ciążowa i tyle. Nasze serce ma teraz dużo więcej krwi i jest dużo bardziej obciążone niż normalne. Takie sztuczne truskawki to nie dla mnie:D ja lubię nawet jak są brzydkie byle miały smak a nie spod folii gdzie zza granicy;-) Nefii- a patrzyłaś na graco symbio?? http://allegro.pl/wozek-graco-symbio-3w1-czarny-moon-ostatnie-sztuk-i2163083627.html
-
U mnie te kołatania też się zdarzyły jak leżałam na kanapie, zero wysiłku. Ale to był takie króciutki epizod. W ramach niedzielnego obiadu zrobiłam tortille z kurczakiem. Kebabownia się może schować;-) wszystko świeże, dużo warzyw własny sos. Mniam. Mamy w domu tyle słodyczy po urodzinach, że mogłabym do czerwca nic nie kupować:D samych dużych Milka dostaliśmy 5!:D Patrzyłam na ten wózek jane. Spacerówka fajna, ale ta gondola sztywna jakoś mnie nie przekonuje.
-
Hello girls:-) U mnie cały dom śpi a ja sobie do was zaglądam. Mam gości od piątkowego popołudnia do dzisiejszego obiadu. Na szczęście główna część obchodów naszych urodzin była wczoraj. Fajnie było, ale ja już nie mam tego zdrowia;-) za dużo ludzi, dzieci straszny rozgardiasz. Ale teściowa i szwagierki pomogły mi nakrywać itp. Bez nich nie dałabym rady. Za to jest szczęśliwe info, jedno dziecię w rodzinie urodziło sie 4 dni temu a okazuje się , że kolejne w drodze:-) Akurat ta kuzynka która straciła ciążę, tydzień po mnie i bardzo chcieli więc była dodatkowa okazja do świętowania:D Marta- u nas na plusie, zero nowego śniegu;-) A co do kreski to jaśniutką mam od jakiś 2/3 tygodni. ale muszę sie przyjrzeć. Pax- fajnie, by było gdyby wam rodzice pomogli i mogłabyś sobie swojego stokke kupić:-)
-
Marta- nie nakręcaj sie kochana tak z tymi ruchami.Ja mojej jako chodzę czy coś robię nie czuję wcale. Czasem nawet 20 minut leżę a ona nic. Ale najbardziej pomaga,jak się położę dłoń na podbrzusze i wtedy coś czuję. Moja leży na dole przy kręgosłupie więc mało co czuję. Ale za to pogoda piękna się zapowiada:-) słoneczko świeci. Aż chce się żyć.