

Miarka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Miarka
-
Sonia- super , że się uspokoiłaś:-) taka wiadomość przed świętami:-) Ja chodzę do dr Stoleckiego. Raczej się nastawiam na Wyspiańskiego ale jeszcze nie jestem pewna, na pewno nie esculap. Marta- będzie dobrze, wiem co za nerwy masz bo ja mam ptak samo, wizyta w środę i już panika. Plimka- będzie dobrze, może herbatka z miodem?. Na mnie działa;-)
-
Little d. super ,że wszystko dobrze:-) Ha czyli jednak to coś pod pępkiem to może być młode:D wyraźnie to wczoraj czułam ale nie wiedziałam czy to ma związek;-) Dziś idziemy na jarmark świąteczny, może choinkę i wieniec upoluję? A potem do rodziców bo już się stęskniłam nie widziałam ich ze 2/3 tygodnie a dla mnie to długo;-) Mam dla nich film z usg, pewnie się spodoba:-0
-
Wreszcie odzyskałam prąd;-) telewizji nie mam nadal bo antenę poruszało ale lepsze to niż nic. W domu już było zimno bo piec parę godzin nie grzał wcale;-) plus taki że wyłuskałam teściowej górę orzechów do świątecznych wypieków:D Postaram się jutro picassę ogarnąć:-) z czego wiem to taka galeria zdjęć z necie. I można założyć hasło żeby tylko zainteresowane mogły zajrzeć;-) Ja też staram się nie afiszować w necie, nikt prawie jeszcze o ciąży nie wie i z FB czy NK na pewno się nie dowie;-) Znam przypadki gdzie dziewczyny wklejały usg, a potem nieszczęście i płacz i tłumaczenie się co się stało. Nie daj boże ;/
-
Od dwóch godzin siedzę przy świeczce:P nie jest dobrze wieje chyba z 90/h jak nic. Nie ma prądu w całej okolicy, niedługo padnie mi lapek i strzelę sobie w łeb bo mąż idzie na imprezę firmową i będę do nocy siedzieć sama:D. W domu robi się zimno bo mamy piec sterowny na prąd::D Plumka-mnie mąż opuścił jak byłam chora, sam sobie izolatkę zrobił od bakterii:D
-
Jagoda- przykro mi , że macie takie smutne wieści na święta. To będzie na pewno trudny czas dla wszystkich:-( Katiaa85- ja też spędzę wigilie u teściów i nie powiem troszkę mam stresa;-) W zeszłym roku roku mąż był u moich rodziców. Każdy ma swoje zwyczaje i ulubione potrawy świąteczne. Dla mnie to jest duża zmiana, pierwsza w życiu wigilia bez rodziny z mojej strony. Ale staram się pozytywnie nastawiać , zawsze są dla mnie bardzo ciepli i mili. Mam dziwne pytanie:D Też tak łatwo się wzruszacie? To chyba te hormony ciążowe, ledwo coś zobaczę łzy w oczach. Jak będziemy czytać przypowieść o narodzeniu Jezusa to chyba się poryczę jak głupia:D
-
Ja nic nie czuję tej magii, może jak kupimy choinkę. przez weekend się wybieramy. Chce w końcu też kupić gwiazdę betlejemską. Jest tak ciepło i słonecznie, że czuje się wiosnę ,a nie tydzień przed świętami:P Drugi trymestr jest fajny:P wreszcie wiem , że żyję. Tylko to spanie takie do dupy, ale już chyba przywykłam.