

Miarka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Miarka
-
Ale wam zazdroszczę tych wizyt- ja jeszcze cały tydzień muszę wytrzymać:D Uspokoiłyście mnie troszkę:-) wiem straszna panikara jestem;-) Ja sobie znalazłam ładną sukienkę na sylwestra, powiecie co sądzicie? http://img06.allegroimg.pl/photos/oryginal/19/62/94/88/1962948818 Bo raczej nie wejdę w to co mam w szafie bo brzuchol rośnie.
-
*****************LIPIEC 2012***********************
Miarka odpisał Mati2011 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Też mi się wydaje że za szybko masz ustawione genetyczne, młode musi mieć min 45 mm a ty masz je juz za 10 dni. -
Niki- mój też był taki ostrożny, a teraz bardzo się cieszy ;-) Mamy śnieg, kilka płatków w nocy spadło i jest lekko przybielone:D Powiedzcie mi czy ja świruje czy tez praktycznie nie macie objawów ciążowych? Bo ja tylko rosnę i wcinam jak najęta:D No i mam większe piersi, często sikam i NIC poza tym.
-
Mój ślubny był ze mną ostatnio i oglądał nasze młode na drugim monitorze więc nie wiem czy nawet widział gdzie lekarz wkładał tą głowicę;-) Przy badaniu na samolocie bym chłopa nie chciała ale teraz każde usg będzie ze mną zaliczał. Ciekawe czy ten genetyk to przez brzuszek czy jeszcze wewnętrznie? Dziewczyny jak miałyście?
-
Mój ślubny był ze mną ostatnio i oglądał nasze młode na drugim monitorze więc nie wiem czy nawet widział gdzie lekarz wkładał tą głowicę;-) Przy badaniu na samolocie bym chłopa nie chciała ale teraz każde usg będzie ze mną zaliczał. Ciekawe czy ten genetyk to przez brzuszek czy jeszcze wewnętrznie? Dziewczyny jak miałyście?
-
Mój ślubny był ze mną ostatnio i oglądał nasze młode na drugim monitorze więc nie wiem czy nawet widział gdzie lekarz wkładał tą głowicę;-) Przy badaniu na samolocie bym chłopa nie chciała ale teraz każde usg będzie ze mną zaliczał. Ciekawe czy ten genetyk to przez brzuszek czy jeszcze wewnętrznie? Dziewczyny jak miałyście?
-
Mój ślubny był ze mną ostatnio i oglądał nasze młode na drugim monitorze więc nie wiem czy nawet widział gdzie lekarz wkładał tą głowicę;-) Przy badaniu na samolocie bym chłopa nie chciała ale teraz każde usg będzie ze mną zaliczał. Ciekawe czy ten genetyk to przez brzuszek czy jeszcze wewnętrznie? Dziewczyny jak miałyście?
-
Tu masz rację, choć powiem wam , kobiety mają silną intuicję. Jak poszłam na pierwszą wizytę to coś czułam, że coś jest nie tak. Od samego początku ,choć lekarze mówili że jest dobrze. Więc nauczyłam się słuchać mojego wewnętrznego głosu;-) Właśnie wpadł pan z gazowni a ja siedzę jeszcze w piżamie, miał ciekawą minę:D:D:D
-
Wiecie niby ryzyko nieduże do 30 tki ,a znam dziewczynę miała 23 lata jak urodziła dziecko z zespołem Downa. Więc szanse szansami ale się zdarza. Niki- poroniłam w 8 tygodniu, zarodek obumarł w końcówce 6. nie mam do nikogo pretensji, tak po prostu się zdarza. Od początku nie rósł jak trzeba. Każdy ma swoje racje, więc nie ma o co się kłócić.
-
Dla mnie usg to nie jest kaprys, a argumenty że kiedyś kobiety nie miały mnie nie przekonują. U mnie krwawienie pojawiło się jak już byłam tydzień po obumarciu ciąży. Nie wiadomo jak długo bym chodziła tak bez sprawdzania usg,że stało się coś złego. To mogło zagrozić nawet mojemu życiu. Zresztą jest tyle poronień teraz, nawet sobie nie zdajecie sprawy, praktycznie co druga dziewczyna w moim otoczeniu ma za sobą przynajmniej jedno:-( i to młode i teoretycznie zdrowe osoby.Albo wcale nie mogą zajść w ciążę. Ciąża przestała być stanem fizjologicznym. Zmierzyłam temp 36,9 czyli spadła. Katar też jakby lepszy niż w nocy. Jak mi się do jutra nie poprawi to jadę do lekarza. Jestem teraz w 12 i 4 dniu.
-
Wg mnie najlepiej chodzić co 2/ 3 tygodnie, ale robię to dla siebie bo straciłam już jedną ciążę i po prostu jestem panikara. Ale mój lekarz wprost powiedział że raz w miesiącu bo spokojnie starczyło ale on rozumie moje obawy i nie ma sprawy. Ale znam dziewczyny które lekarz prywatny bez powodu ciągał co tydzień do gabinetu tylko po to żeby zmierzyć ciśnienie i skasować za wizytę. Co do zwolnień i kontroli. Moja przyjaciółka jest w 19 tygodniu i tez chodzi tam gdzie ja i Marta. Była teraz 3 tygodnie na zwolnieniu i dostała wezwanie do Zus w sprawie l4. Więc kontrole się zdarzają. Ja się strasznie martwię bo choroba wróciła ze zdwojoną silą, Mam samą ropę i krew w katarze, gardło daje mi di wiwatu w nocy wzięłam apap bo miałam prawie 38 stopni i wcale nie mogłam spać. Boję się że to zaszkodzi dziecku:-(