megulitta
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez megulitta
-
kasieńka wcale ci się nie dziwię, że nie miałaś głowy do tego by się do nas odezwać, rzeczywiście miałaś straszny tydzień, tyle się w nim działo :(:(, mam nadzieję,że ten który się zaczął będzie już spokojny:):) kasieńka po pierwsze ja cię absolutnie popieram, walcz o to by oliwka miała jak najlepiej i nie patrz na tego zakichanego ojca czy jego rodziców, to oni powinni się troszczyć o to by małej niczego nie zabrakło, a te śmieszne pieniądze, które z łaski swojej jej ojciec będzie na nią płacił powinny być jak największe !! przecież to na tobie spoczywa cała opieka nad małą ty się o wszystko martwisz, a on jeszcze robi pretensje,że wymagasz zwiększenia alimentów, w jakim świecie oni żyją, wraz ze wzrostem dziecka rosną jego potrzeby;) nie tylko te duchowe ale i materialne, a te 350 zł to niewiele w porównaniu za cenę jaką ty płacisz, nie dość,że musisz martwić się o was, to jeszcze tracisz nerwy przez nieodpowiedzialnego ojca, a ojciec Olwiki zamiast oferować jej miłość, to ma jeszcze pretensje i robi wyrzuty,że za dużo go to kosztuje :(:(,żałosny jest i bardzo dobrze,że ta sędzina zwiększyła alimenty, niech sobie nie myśli,że posiadanie dziecka nic go nie kosztuje i nie obchodzi, trzeba mu utrzeć nosa, kasieńka wiem,że dasz sobie radę, takich facetów trzeba wytępić:):), masz nasze całkowite wsparcie...wiecie co żałosne,że istnieją tacy mężczyźni, a takie ugodowe i wspólne wychowywanie dziecka, kiedy rodzice nie są razem, ale wspólnie kochają i martwią się o swoje dziecko to się zdarza tylko w telenowelach, bo jak widać życie jest znacznie bardziej brutalne :(:(: po drugie kasienka jeśli nic nie czujesz do tego Dawida, to absolutnie nie powinnaś zaprzątać nim sobie myśli::):) niec na to nei poradzisz,że on się w tobie zako9chał, ale bycie z nim tylko z przymusu czy litości jest jeszcze gorsze niż powiedzenie mu prawdy w oczy,że nic z tego nei będzie:):)musisz mu to wyjaśnić zresztą sam nie chciałby zapewne być w takim związku, gdzie jedna strona się angażuje, a druga jest bo jest :):)to nie miałaby sensu i na dłuższą metę tylko by cię męczyło :):) nie wytrzymałabyś tak długo :):) po trzecie wcale ci się nie dziwię,że zostawiłaś tamtą pracę, 3 godziny dziennie widzenia własnego dziecka, to dla mamy stanowczo za mało :):)tym bardziej,że oliwka nie zostawała wtedy z drugim rodzicem, który ewentualnie mógłby rekompensować jej nieobecność mamy :):)mała na pewno to bardzo przezywała, do tej pory byłyście niemal nierozłączne a teraz stałaś się gościem dla własnej córeczki :):)podziwiam cię, naprawdę jesteś cudowną mamą, od której niejedna powinna się uczyć:):), na pewno znajdziesz lepszą pracę i w rozsądnych godzinach, może nie od razu, ale to kwestia czasu, a tamta baba niech się pocałuje w nos, skoro jeszcze robiła ci wielkie problemy, jacy ludzie są podli, nie umieją zrozumieć podstawowych rzeczy i robią wielkie problemy z niczego !!! kasieńka a co ma nie wyjść z tym pawłem?? czemu mówisz o tym waszym byciu-niebyciu z taką rezerwą i dystansem?? co stoi na przeszkodzie?? on jest z inną?? niezwykle to tajemnicze :):)
-
hej babeczki, jeszcze raz dziękuję za gratulacje, cała ta obrona nei taka straszna, ale i tak stres jest:):) oczywiście,że opiłam uzyskanie tytułu, najpierw z rodzinką, a wczoraj przed południem wpadła moja przyjaciółka ze swoim chłopakiem, na dodatek mnei zaskoczyli miło bo dostałam od nich różę i bombonierkę, ale piłyśmy tylko ja i moja kumpela, bo jej chłopak kierował, a moja siostra jakoś po sobocie nie miała ochoty :):), deggialka masz rację, zaczął się nowy etap w moim życiu :):), zresztą mój promotor powiedział dokładnie to samo co ty \"życzę pani wszystkiego dobrego na nowej drodze życia\", no bo jak by nie patrzył zamknął się jeden z najlepszych etapów w moim życiu i powoli rozpoczyna nowy, życie dorosłe w całej swojej okazałości i wydaje mi się, że to jest jeszcze większe wyzwanie niż ślub:):)....nie zamierzam już studiować, przynajmniej na razie:):)dwa kierunki absolutnie póki co mi wystarczą:):)nie zapieram się,że na tym skończyła się moja edukacja, być może jeszcze będę zmuszona podjąć jakieś studia czy się dokształcić, ale póki co nie zamierzam :):), pod koniec lipca zarejestruje się też w urzędzie pracy może na jakiś staż mnei wyślą:):), ehhh zobaczymy jak to będzie :):)nie chcę jednak za bardzo, by ten staż mieć już od sierpnia, bo w sierpniu moi rodzice biorą urlop i planujemy jak co roku, całą rodzinką wyjechać w góry :):) wrrr ...coś net mi szwankuje już od wczoraj, raz jest i raz nie ma:):):) jak dłużej to potrwa będę musiała zadzwonić niech z nim zrobią porządek, bo zaczęłam to pisać był kończę i już nie ma :(:(i muszę w kopiowanie się bawić,żeby nie stracić tego co napisałam:(:(:bo mnie krew zaleje, jak stracę a drugi raz wiadomo, że już tego samego nie napiszę
-
wskoczyłam tylko by powiedzieć,że jestem panią maigister, magister Megulitta ;) dzięki,że trzymałyście kciuki, wielkie buziaki !!!
-
abcd123 a ty już czekasz na drugi okres?? jesteś w trakcie 7 dniowej przerwy czy jeszcze w trakcie zażywania opakowania?? nie dziw się, że twój organizm wariuje :):), po tym jak pominęłaś kilka tabletek, to absolutnie normalne :):),że wszystko się rozregulowało :):) moim zdaniem nie powinnaś się martwić, zażywaj regularnei tabletki i wszystko powróci do normy, nie możesz sobie pozwolić na zapominanie, bo sama widzisz do czego to prowadzi:):)
-
kasienka cieszę się, że znowu czytając ciebie od razu można poznać,że wstąpiła w ciebie nowa wiara i życie:):) super,że jesteś szczęśliwa, bo dawno cię takiej nie było i twoja przyjaciółka ma absolutną rację:):), skoro jesteś pewna swoich uczuć i tego,że ten paweł, to mężczyzna, którego widzisz u swego boku, musisz walczyć:):) byś potem nie żałowała, nie robiła sobie wyrzutów :):) że mogłaś to czy tamto, i oczywiście carpe diem, to najlepsza maksyma, którą z tego co piszesz wcieliłaś w życie:):) a powiedz, czy są jakieś realne przeszkody na drodze do tego byście byli razem????
-
hej laski, kasieńka absolutnie cię nie potępiamy, skoro czujesz do niego coś więcej niż przyjaźń, to warto zaryzykować:):) nic nie tracisz, tym bardziej,że to nie ty wychodzisz z inicjatywą, lecz on chce :):) się spotkać:):, a skoro chce, a ty czujesz do niego to co czujesz, to nawet uważam,że powinnaś bez zastanowienia się z nim umówić:):) tylko koniecznie nam napisz jak było :):)
-
jeszcze jestem, miało mnie już nie być, ale marcina brat cioteczny ma niby wracać z olsztyna przez moje miasto i po mnie zajechać, ale póki co nei wiem, o której to będzie bo nie ma od niego żadnego znaku, najwyżej pojadę autobusem o 17.40 jak do tej pory nic się nie wyjaśni, a teraz obiad robię, zapiekanki, jeszcze od 11 do 13 kuzynka z córeczką była, bo wracały z zakończenia roku szkolnego to zaszły:):), w ogóle jakoś szybko mi dzień mija, ale nie czuję kompletnie,że ten ślub już jutro :):), w ogóle sobie tego nie wyobrażam, chcę wrócić w niedzielę, ale marcin już jak wczoraj dzwonił to mi zapowiedział,że do poniedziałku mam być...więc pewnie się uprą i mnei nie wypuszczą, heh jak dobrze pójdzie to za tydzień o tej porze będę do was pisała jako pani magister :):), mam nadzieję, że rzeczywiście będzie deggialka tak jak mówisz i ta obrona to tak formalność :):), deggialka nic się nie martw, na pewno przed rodziną wypadniesz świetnie i będą tobą wszyscy zachwyceni :):), tylko się nie spij, a na pewno będą, bo to najuważniejsze :):), jednak na to patrzą :):), a te wesele twoje to gdzie?? bo piszesz że piotrek do ciebie przyjeżdża a nie na odwrót skoro to z jego rodziny:):), czy on przyjeżdża i jutro razem jedziecie?? bliżej słonca oderwij się na chwilkę i wpadnij do nas :):) a kasienka to już chyba o nas zapomniała:(:( oki mykam i ja cmokaski i do przeczytania
-
karolka na pewno wszystko się ułoży z tym mieszkaniem i jestem pewna,że coś odpowiedniego dla siebie znajdziesz, zapewne nie będziesz mieszkała pod mostem ;);), a przyjaciółka rzeczywiście ma minusa, ale to raczej nie powinno zaważyć na waszej przyjaźni :):)pomimo,że nadszarpnęła twoje zaufanie, poprostu będziesz na przyszłość ostrożniejsza:):) się wkurzyłam, bo zamówiłam sobie na allegro sandałki, a mi przysłali takie inne buciki, w sumie też fajne w tym samym stylu, ale dziś je założyłam i się okazało,że są nieco za duże, niby mój rozmiar, ale jakieś luźne i prawie że klapią:):);), napisałam do nich czy istnieje możliwość, by jednak mi przysłali te sandałki, tylko nie wiem czy jak je raz założyłam na spacer po mieście to będzie to możliwe :(:((:nie chciałabym ich wymienić gdyby nie to, ostatecznie mogłyby być bo też są fajne, ale ehhh, jak ja w nich będę chodziła:(:( jutro o 14 jadę do marcina, muszę poczuć atmosferę przedślubnych przygotowań, bo póki co to dalej do mnie nie dociera, że to już w sobotę ehhh co z wami laski?? nic nie piszecie:(:( tylko bliżej słońca i Karola czasem się odezwała, a teraz to już w ogóle będzie kiepsko z pisaniem, karola wyjechała, bliże słońca zapracowana, a z resztą nawet nie wiem co się dzieje :(:( buuu, jeszcze trochę i forum upadnie, a tu jeszcze nawet dobrze wakacje się nie zaczęły :(:(:(
-
ooo proszę i znowu udało mi się rozpocząć nową stronę:):)
-
kobietki co z wami?? odzywajcie się :(:(!!! bliżej słońca słusznie,że nie zawracasz sobie głowy tą teściową; najważniejsze,że się wyprowadziliście nie musisz codziennie jej oglądać, ani nie wchodzi ci w paradę:):), a do pracy na pewno się przyzwyczaisz początki zawsze są trudne:):) i męczące, zuch z ciebie dziewuszka i ze wszystkim sobie poradzisz:):), na razie jesteś zatrudniona na okres próbny?? a jak ludzie w pracy?? da radę z nimi wytrzymać?? cmokaski dla was
-
mruuu w takim razie pigułki póki co ci służą, lekarz trafił i dobrze je dobrał skoro nie skarżysz się na żadne skutki uboczne, oby tak dalej, no i hasaj do woli ze swoim facetem :):), przestrzegaj regularnego zażywania i nie powinna cię spotkać żadna niespodzianka :):)
-
mruuu nie masz co się obawiać, jesteś zabezpieczona od pierwszej tabletki o ile zażywasz je regularnie i o stałej porze :), twój chłopak może kończyć w tobie i niepotrzebne ci już żadne zabezpieczenia, po to się "trujesz" ;) żebyście oboje mieli przyjemność więc wszelkie inne środki anty możesz schować na dno szuflady ?:):) mój partner, jak brałam aty, zawsze we mnie kończył i mamą nie zostałam:):)
-
a ja dziś od marcina wróciłam:):) nawet nie zamierzam za nim tęsknić, bo w piątek znowu się zobaczymy :):), pojadę do nich w piątek,żeby pomóc przy tych przygotowaniach do ślubu, trzeba jedzenia trochę naszykować, niby będzie tylko po ceremonii ślubnej 9 osób(wszystkich łącznie, w sumie niewiele), no ale tych 9 też będzie coś jadło :):), w sobotę idę z panną młodą do fryzjera, nie mam za bardzo pomysłu na fryzurkę, może loczki jakoś upięte, bo nie chcę żadnego typowego koka:):), nei wiem jak to z tymi młodymi będzie czy za rok rzeczywiście ten kościelny wezmą, bo robert mówił,że za rok to on już nie przyjedzie do polski, tylko sioistra marcina od razu po studiach przyjedzie do niego:):), mama marcina, to by wolała,żeby oni od razu kościelny brali, a nie tak rozdzielają:):) no ale widocznie tak wolą:):) oki mykam tymczasem i czekam na odzew z waszej strony:): cmoki
-
cieszę się,że mogłam poprawić ci nastrój najważniejsze byś przyjmowała tabletkę o stałej porze :):) i nie powinna cię spotkać żadna niespodzianka :):);) nawet podczas przerwy na okres :)
-
leleth nic się nie martw, to niewielkie spóźnienie i nie upłynęło 12 godzin, więc antykoncepcyjne działanie tabsów jest zachowane :):) a na przyszłość już na pewno nie zapomnisz :):) jak się raz wystraszyłaś to teraz będziesz sama siebie pilnowała :):) nie stresuj się nie masz powodów
-
a co u pozostałych forumowiczek?? znowu zaniemówiłyście ;) ja przyznaję trochę też, ale w weekend kompletnie nie miałam czasu i nie siedziałam przy kompie :):) z marcinem się nie widziałam, teraz jak pracuje to wychodzi na to,że będziemy się widzieć co dwa tygodnie i niby to ja będę co te dwa tygodnie do niego jeździła, co wcale mi się za bardzo nie podoba, bo chciałabym aby on też mnie odwiedzał :(:( w sobotę pracował do 14 i jak by chciał to by zdążył do mnie przyjechać, a odjechał by sobie po południu w niedzielę i jeszcze by mnie mile zaskoczył, bo miał niby pracować do 16 to by nie dał rady, bo autobusy nie pasują i rzadziej jeżdżą, no ale cóż.... niech sobie nie myśli,że bez niego się będę nudziła :):)czy czekała z utęsknieniem ;):) wczoraj zaprosiłam kumpla na ciacho i kawkę, a po obiedzie z moją familią pojechałam w odwiedziny do ciotki :):)(fryzjerki) i przy okazji włosy podcięłam i grzywkę skróciłam, bo już mi spora urosła i nie za bardzo chciała się układać, hehe wiecie niby sobie mówię,że będę hodowała włosy, a jakoś jak już trochę mi odrosną, to zaczynają mnie denerwować i podcinam :):) a sobotę miałam trochę na wariackich magisterskich papierach :):) w piątek jak pojechałam do promotora, to kazał mi na sobotę już poprawioną i oprawioną magisterkę w 3 egzemplarzach przywieźć, no i zmobilizowałam się i zawiozłam, także mam już z pisaniem spokój 4 egzemplarzy wydrukowałam dla siebie, co by mieć na pamiątkę :):) teraz już tylko 27 czerwca obrona więc na ten dzień zarezerwujcie sobie dla mnie kciuki :):) żebym się obroniła :):), a jeszcze jak wróciłam z olsztyna, to po sklepach z siorką się przeleciałam, jeden, w którym miałam zamiar kupić sobie kieckę na lato był już zamknięty, ale zaszłyśmy do drugiego i tam kupiłam sobie jeszcze ładniejszą sukienusie :):) i na niedzielę i na letnie wesele się nada ;):) teraz jeszcze szukam jakiś fajnych białych sandałków, bo klapki żadne mi się nie podobają, a za japonkami nie przepadam i jakoś tak nie widzę się w tych japonkach :(:( wydaje mi się,że brzydko wyglądają na moich stopach :): i żadne mi nie pasują :):) a wiecie jeszcze w sobotę taką niespodziankę mi kumpela z ogólniaka zrobiła, ponad rok się nie widziałyśmy, a jak się wtedy spotkałyśmy to też tylko przypadkiem w sklepie na sekundę, a tu ona przychodzi do mnie ze swoim narzeczonym i wręczają mi zaproszenie na ślub kościelny :):) bardzo mnie mile zaskoczyli i oczywiście wybiorę się na ten ślub z marcinem :):) wiecie u mnie w mieście i wśród znajomych to jakiś boom na śluby i wesela :):) oki teraz wy piszcie deggialka widziałaś się z piotem?? karola a co u ciebie?? jak twój weekend??
-
jhgjk wydaje mi się, że powinnaś zwrócić się do lekarza, może masz źle dobrane tabletki, albo ich branie w ogóle ci nie służy, bo zamiast uregulować ci cykle jest zupełnie na odwrót, a sama napisałaś,że jak ich nie brałaś, to nie miałaś problemu z okresami :):) ja tymczasem mykam laseczki do miasta, bo muszę kilka spraw załatwić, jak wrócę, to zrobię sobie kawusię i się rozpiszę :):), tymczasem wy piszcie, bo weekendy nie służą naszemu forum :(:( bardzo podupada :(:( buziaki i do przeczytania
-
wrrr, ale jestem wściekła, wiecie co ten mój promotor to jakiś niepoważny, wysłałam mu pracę w środę pocztą na podany przez niego adres, a dziś listonoszka tą przesyłkę mi przynosi z powrotem i mówi, że adresat pod wskazanym adresem nie mieszka !!! no naprawdę czy on własnego adresu nie pamięta ?? albo się pomylił w jakiejś cyferce przy numerze domu, no w głowie mi się to nie mieści, bo tak się piekliłam,żeby szybko ją poprawić i szybko mu przesłać, a wyszło na to,że i tak zaraz muszę do olsztyna jechać by mu osobiście dostarczyć, normalnie w głowie mi się to nie mieści, co za promotor mi się trafił :(:(:( cmoki laski
-
hehe to spory był ten synek:):) kawał chłopaczka ;) na pewno sioistra coś ci doradzi :):)
-
tak brałam diane35 prawie 2 lata i rzeczywiście nie najlepiej na tym wyszłam:)) zmień je sobie na inne, bo fakt są tanie, ale zawierają końska dawkę hormonów, teraz już są lepsze tabsy z o wiele mniejszą dawką hormonów w porównaniu do Diane :): dlatego przy najbliższej okazji zapytaj swojego gina co ci poleci zamiast, najczęściej zmienia się je po 3 lub 6 miesiącach:):)
-
:):) pewnie jeszcze nie za bardzo czuje się gotowy na bycie tatą:):) ale przynajmniej wiesz jak zareagował :):) dobrze,że go uprzedziłaś, a z tymi tabletkami to miał rację weź je do końca i zobaczysz co wtedy, najwyżej okres ci się trochę opóźni, mam nadzieję,że rodzicami jeszcze nie zostaniecie:):) i koniecznie daj znać jak to zapomnienie się skończyło :):)
-
:) najważniejsze,że w razie jakby co jesteś na to przygotowana psychicznie :):), a co do warunków, to niestety żyjemy w takich czasach, w których usamodzielnienie się i pójście na swoje jest niezwykle utrudnione, a ceny mieszkań są tak horrendalnie wysokie,że aż się w głowie nie mieści skąd wsiąść na to pieniądze (:( heh wcale nie tak łatwo zacząć żyć na własny rachunek :(:( dlatego decyzje o urodzeniu dziecka, też często odkładamy na potem :):) no i najlepiej jak by było zaplanowane :):)
-
:):) hehe najwyżej zostanę internetową przyszywaną ciocią, ale chyba nie będzie tak źle, aczkolwiek dziecko to podobno nic złego ;) tylko same szczęście:):)
-
wydaje mi się,że powinno być :)
-
słońce K a gdzie ty się podziewasz?? mam nadzieję,że wszystko u ciebie w porządku :):) postanowiłam się za tym prezentem ślubnym rozejrzeć, pomyślałam,że może by kupić im taki komplet ręczników z wyszytymi ich imionami czy sercem, bo widziałam,że na allegr są takie:):), poza tym naprawdę trzeba się za to wziąć, bo właśnie sobie uświadomiłam,że to kurna już za dwa tygodnie!!! wiecie jakoś sobie tego nie mogę wyobrazić, poza tym marcin wczo mi mówił,że jego siostra pieniądze na całą tą uroczystość ma pożyczyć czy wziąść bezzwrotnie od ich mamy, bo niby przyszły pan młody nie ma pieniędzy, wiecie trochę mi się to w głowie nie mieści, poza tym nei mogą dogadać się co do tego co ma być na stole, no bo on niby nie chce wódki, ale moim zdaniem wódka musi być, chociaż symbolicznie, to że on nie będzie pił nie znaczy że inni goście też nie oki narazie mykam cmokaski i piszcie coś bo mi się nudzi samej do siebie pisać, poza tym deggialka ma rację, jakoś te pisanie ostatnio nam idzie jak krew z nosa :(:(