![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/M_member_4483717.png)
megulitta
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez megulitta
-
hehe karola ja też dziś nie mam weny na pisanie, zrobiłam najpierw obiad, teraz ciasto a w międzyczasie kuzynka z córeczką przyszły więc w ogóle nawet nie miałam możliwości zasiąść do pracy ;)
-
3 bit pyszota, słodki więc powinien dla Pawła przypaść do gustu :):) a mleko jak zapewne doczytałaś wylewasz na ułożone na blaszce herbatniki :):) dzięki ci za przepisy :):) a skąd ty je bierzesz?? w Szwecji byłaś że ten przepis na gritte masz??? ;)
-
karola a powiedz mi co to jest ta gritta szwedzka?? niggdy o czymś takim nie słyszałam :( tym bardziej nie jadłam, trudne to?? jak masz przepis na jakąs dobrą sałatkę grecką to też mi możesz zapodać:):) na tą grittę cokolwiek to jest też :):) please :):) oczywiście w wolnej chwili...i w przerwie w nauce
-
Karolka nei ma problemu już ci przepis na 3bita klepie...ciasto pyszne i szybko się robi, nawet mojej ciotce wyszło, której rzadko kiedy się ciasta udają więc naprawdę łatwe :):) a więc: - 4 opakowania herbatników, albo jedno takie duże (u mnie w stokrotce są takie duże więc jedno wystarcza ) - 1 mleko w puszce słodzone - 1 krem karpatkowy \"Delekty\"+produkty do wykonania tego kremu (wg.przepisu na opakowaniu) - 50 ml śmietany kremówki 30% ( mała wystarczy) - 3 łyżeczki żelatyny - 4 łyżki cukru pudru - czekolada do dekoracji Przepis: Mleko w puszce słodzone gotować 2,5-3 godz w wodzie, co jakiś czas dolewając wody jak trochę wyparuje, warto ugotować te mloko wcześniej żeby po tych 2,5-3 godz od razu wziąść się za przyrządzenie ciasta :):). Krem karpatkow zrobić wg. przepisu na opakowaniu. Śmietanę ubić na sztywno z cukrem pudrem i rozpuszczoną w pół szklanki wody żelatyną (zamiast żelatyny możesz dodać śmietanfix). Czekoladę zetrzeć na tarce. Przekładanie: Blaszkę wykładasz aluminiową folią albo papierem do pieczenia. Blaszkę wyłożysz herbatnikami. Herbatniki zalewasz gorącym mlekiem z puszki. Na to znowu warstwa herbatników. Wykładasz na te herbatniki krem karpatkowy i przykrywasz kolejną warstwą herbatników. Na ciastka wykładasz ubitą śmietanę kremówkę i posypujesz czekoladą. Wstawiasz do lodówki. Najlepsze jest na drugi dzień :):) pyszota :):) jak będziesz miała jakieś pytania i coś będzie nie jasne to służę pomocą :):)
-
hehe Karolka świetna sprawa takie leśne życie przez kilka dni i zabawa w wojnę...sama z chęcią bym się w coś takiego z chęcią pobawiła :):):) heh jak u ciebie jest słońce to mi je podeślij, zrobimy wymianę ja tobie chmurki z mżawką a ty mi słońce ;) wczoraj spisałam sobie ten twój przepis na rissotto i zamierzam je zrobić w piątek, powiedz mi czy marchewka być musi?? ja jakoś tak nie jestem do niej przekonana w tym daniu, ale jeśłi ona coś tu ulepsza i dodaje smaku to oczywiście zostanie :):) mam nadzieję, że mi się to uda... ja lubię gotować właśnie takie rzeczy nowe, z przepisów; nie znoszę i nie gotuję zupełnie zup, lubię za to przyrządzać różne dania, ale nie zupy :):) dziś zamierzam ciasto 3bit robić, co by było co pojeść i życie sobie czym osłodzić :): hehe jedzenie to wielka przyjemność, a dobre jedzenie jeszcze większa ;):) ty wiesz,że ja kiedyś byłam uzależniona od czekolady :):) na szczęście wygrzebałam się z tego nałogu, ale poważnie przez jakiś rok byłam uzależniona, codziennie musiałam zjadać coś czekoladowego, batony, tabliczki czekolady, najlepiej po obiedzie, szłam do barku i dojadałam słodkim :):)jak nie miałam nic czekoladowego to szlag mnei trafiał i byłam wściekła, potrafiłam nawet mamie z jej skrytek powyciągać, bo chowała na wypadek jakby goście przyszli co by można było na stół postawić :): a ty miałaś lub masz jakieś swoje ulubione jedzonka bez których obejść się nie możesz??
-
a to twój paweł już całą pracę napisał?? , bo wstęp pisze się na samym końcu wtedy wiesz o czym jest twoja praca i co jest w niej zawarte :):) na początku krótka charakterystyka tematu i uzasadnienie dlaczego akurat ten wybrałaś i cię zainteresował :):) potem głównie charakteryzujesz główne książki, które były ci niezbędne przy jej pisaniu, a na koniec podsumowujesz i już masz wstęp :):)
-
co do mgły po części się z tobą karola zgadzam, rzeczywiście te robaki były trochę przesadzone, ale faktycznie wydaje mi się,że w tym filmie nie chodziło jedynie o te stwory , to był wątek poboczny który umożliwił stworzenie właściwej akcji w tym supermarkecie :):) różni ludzie, różne charaktery, wiara kontra racjonalizm i zdrowy rozsądek, ciekawy motyw psychologiczny, z którym spotykamy się na co dzień, no i pytanie "co wybrać" a potem jak żyć z dokonanym wyborem :( zakończenie rzeczywiście zaskakujące :(:( ehh mi też jakoś nie idzie dziś pisanie, siedzę przy kompie, czasami sama się odeń podnoszę nie wiedząc po co i co ja chciałam ;):) to te promieniowanie komputerowe tak na mnie działa jeszcze trochę i zeświruję :):)
-
ja sobie kawę robię :):) wpadniecie?? słonce K chyba większość kobiet ostatnimi czasy łyka te yasminelle:) bardzo popularne są, ale z tego co wiem, to też nei należą do tanich:( a długo już łykasz tabsy?? deggialka a co z twoją przerwą w braniu?? będziesz sobie robiła?? gadałaś już o tym z lekarzem?? ksiańka wracaj do nas!!!!! już wszystkie powróciłyśmy tylko ciebie brak :(:(
-
a propos mastertona to zgadzam się ze słoncem K, czytałam kilka jego książek i są świetne:):) oczywiście nie każdy może je lubić, ale z tego co pamiętam to kilka wywarło na mnie wielkie wrażenie, z tym,że nie były to typowe horrory a krótkie opowiadania, bardzo niekiedy drastyczne i dające do myślenia, bo pisane ku przestrodze przed zagrożeniami jakie czekają na nas w 21 wieku :) a jeśłi chodzi o kinga i lsnienie, książka boska:):) mimo,że opasłe tomisko, to pochłonęłam ją jednym tchem i nie mogłam sięoderwać i zgadzam się z karolą,że czasami nei warto oglądać ekranizacji książek, bo pozostaje w nas niesmak i zawód i rozczarowanie:):)a film lśnienie niestety do takich należy, polecam zaś film "mgła" na podstawie książki kinga :):) zakończenie jest zaskakujące, daje do myślenia, mimo,że niby horror, to dodatkowo analizuje relacje międzyludzkie w sytuacjach ekstremalnych, moim zdaniem świetny film, długo po jego obejrzeniu z marcinem o nim dyskutowaliśmy:):) no ale oczywiście to co nam się podobało i wywarło na nas wrażenie nie musi się podobać innym wiadomo że o gustach się nie dyskutuje :):)
-
słońce K nom niestety ta matura to taki zabiegany czas, ale chociaż się nie nudzisz, zobaczysz później jak już będzie po wszystkim stwierdzisz,żę masz a dużo wolnego czasu i nie wiesz co masz z nim zrobić ;);) heh ja też tak miałam jak w skończyły mi się weekendowe zjazdy i pozostało tylko kilka wykładów w tygodniu, pamiętam,że na początku dziwne dla mnie było, że weekend a ja zostaję w domu i nei muszę gnać na uniwerek :):) ale jak to się mówi człowiek jak szczur do wszystkiego się przyzwyczai :):) przynajmniej ja się z tym zgadzam a co do butków, dobrze że udało ci się je przywrócić do stanu pierwotnego ;)
-
kasienka a co u ciebie?? ruszyło się coś z tą pracą?? a co z tą twoją hmm kuzynką czy siostrą?? która spodziewa się dzidziusia i leżała przez chwilę w szpitalu?? wszystko dobrze?? dalej ten jej facet ma takie olewcze podejście?? deggialka a ty znowu zamlkłaś, nu nu nieładnie z twojej strony :):) heh wiecie ciekawe co to będzie w wakacje z naszym topikiem, to będzie jeden wielki test dla niego, bo wtedy to w ogóle taki zwariowany czas i niecodziennie ma się dostęp do kompa :) no ale mam nadzieję,że przetrwamy :):)
-
heh kasienka, to co napisałaś świadczy o tym,że już całkowicie wyleczyłaś się z tej miłości do niego, on już nie robi na tobie nawet najmniejszego wrażenia i masz rację rzeczywiście wygrałaś !!!! nie tylko pokonałaś jego, ale wygrałaś też swoją mała wojnę, kiedy to miotały tobą sprzeczne uczucia i sama nie wiedziałaś co począć:):) w końcu powróciłaś do siebie, odzyskałaś równowagę i nawet widok tego piotrka nie jest w stanie jej zburzyć:):) poprostu jesteś wielka, a oni niech sobie żyją jak chcą,rzeczywiście oboje są pokręceni :) heh i dobrze,że już nie masz z nimi nic do czynienia :):) wcale ci się nei dziwię, że zrezygnowałaś z tej pracy, rzeczywiście jesteś bardzo zżyta z malutką i takie rozstania nie obyłyby się bez tęsknoty mamy za córcią, a córci za mamą :):) na pewno znajdziesz coś na miejscu i nie będziesz zmuszona rozstawać się z córeczką na dłużej niż ustawowych osiem godzin :):) udanego spacerku wam życzę i do przeczytania, mam nadzieję,że tym razem nie spotkasz żadnego niemile widzianego osobnika na swej drodze ;)
-
hej kobietki, wstawajcie!!! u mnie taka piękna pogoda, słoneczko świeci od samego rana i cieplutko :):) heh w końcu :):) chyba wieczorkiem wyjdę sobie na rower :)...wiecie też postanowiłam trochę schudnąć, bo od świąt przytyłam 200 g. :):) niedobrze... no ale zobaczymy co z tego wyjdzie :):) mój marcin też się wziął ostro za odchudzanie i przez dwa tyg schudł 4 kg :) hehe zmniejszył mu się brzuszek :) mam tylko nadzieję, że nie wróci do poprzedniej wagi jak skończy się odchudzać ;) wczoraj byłam z tatą w garażu uczyłam się opony zmieniać, sama chciałam, jak nie daj boże złapię gumę, to żebym nie musiała jakiś facetów zatrzymywać i prosić o pomoc :):) no i się nauczyłam :) zresztą to nie takie trudne :):) kobieta bez problemu da sobie z tym radę :) a za chwilę robię sobie kawkę i wracam do mojej magisterki, czas zacząć pisać trzeci rozdział, poza tym wolę pisać ją rano , bo po południu pewnie sioistra będzie chciała kompa (też musi pisać jakieś dwie prace na zaliczenie wykładów) kurcze niedługo ten bal, właśnie się kobietki zastanawiam jakie powinnam dodatki do tej sukienki dobrać, sukienka jest brązowa, gdzieniegdzie ( na biuście i na dole) obszyta złotą nitką, heh ciężko to wytłumaczyć, fakt faktem,że pojawia się też złoty, no i nie wiem, jaką mam do niej biżuterię dobrać, czy złotą, której nie lubię, czy może srebro, a może w ogóle jakieś korale i tandetne kolczyki??? no nie wiem, co wy sądzicie na ten temat?? będę wdzięczna za uwagi :):)
-
hej kobietki, ja niedawno od marcina wróciłam, ehhh fajne były te dwa dni, ale czas wracać do rzeczywistości :):), hehe wiecie lubię wracać po pewnej nieobecności do mego domku :):), u marcina też jest fajnie, u niego to już prawie mój taki drugi dom (mam nawet swoje kapcie i szczoteczkę ;)), ale jak to się mówi wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej :):) hehe chyba się stęskniłam za moją rodzinką ;);) deggialka nic się nie przejmuj tymi nieco gorszymi kontaktami z drugą sioistrą, niestety tak to w życiu bywa, że z jednymi lepiej nam się układa z innymi gorzej :( i nie ma tu najmniejszego znaczenia,że to rodzina :):):) a za twoją siostrę oczywiście będziemy trzymać kciuki, oby się udało i obyś ciocią została, heh a swoją drogą to niesprawiedliwe, bo ci co myślą jakoś rozsądnie, planują dzieci, i czasami nie mogą ich mieć, a ci co nie myślą mają je bez najmniejszego \"ale\" i często są dla nich problemem :( słońce K właśnie kiedy ta matura?? musimy na ten czas kciuki zarezerwować ;) kurczę właśnie popatrzyłam w kalendarz i następny weekend to już będzie maj !!! o zgrozo jak ten czas szybko mija :(:( kasieńka a co u ciebie?? mam nadzieję, że dzielnie się trzymasz :):) buziaczki kobietki, ja na razie zmykam, jeszcze się odezwę :) cmoki
-
właśnie dostałam eska od naszj bliżej slonca i proszę oto same dobre wiadomości:"już niedługo bedę miała neta więc wrócę do was.U nas ok. Jarek z nami mieszka, jest w porzadku,poza tym że mam dwa razy więcej obowiązków, ale to nic, pozdrów ode mnie dziewczynki." więc pozdrawiam was kobietki i hip hip hurrrrraaaa bliżej słońce do nas wróci :):)
-
heh kasienka, porażka z tym mariuszem...co za facet, nawet sam nie umie załatwić swoich spraw tylko laska za niego dzwoni i na dodatek ci grozi, naprawdę prymitywna, myślała pewnie że jest tak groźna że cię wystraszy i dasz im spokój ;)...śmieszna kobieta:):) fakt faktem bardzo dobrze kasieńka,że rozwiązałaś tą sprawę, zostawiłaś za sobą wiesz na czym stoisz i nie będziesz sobie robiła złudnych nadziei, bo w tym wypadku nie miałoby to jakiegokolwiek sensu :):)a ten mariusz widocznie już stracony, omotała go sobie wokół palca i nic na to nie poradzisz, skoro jemu to pasuje, to niech tam z nią żyje, życz mu szczęścia, którego mu brakuje i powiedz adios :):)kasieńka zobaczysz,że znajdzie cię facet,który naprawdę będzie tym jedynym i prawdziwym i takim prawdziwym facetem a nie pantoflarzem, który miota się pomiędzy jedną a drugą kobietą albo w ogóle nie ma swojego zdania i komunikuje się z innymi za pośrednictwem swojej kobietki....no porażka z tymi facetami :):) oni w ogóle są dla mnie nie zrozumiali czasami staram się ich zrozumieć ale w ogóle mi to nie wychodzi, ja jestem u marcina on siedzi przed swoim kompem, a ja przy laptopie jego siostry i każdy zajmuje się swoim, ehhh w ogóle mam wrażenie,że na pierwszym miejscu u marcina jest komputer, potem będzie samochód (jak kiedyś się go dorobi) a ja w wielkich porywach może trafię na trzecie miejsce :):) smutne ale prawdziwe ;):( ehhh i dalej się martwię tym okresem, bo dalej go brak....buuu, aczkolwiek niby nie powinnam bo kochaliśmy się może ze 5 razy w tym miesiącu i nie było żadnych nieprzewidzianych wypadków, typu pęknięta gumka....już sama nie wiem co o tym myśleć :(:( deggialka a co z tobą?? jakoś nei dbasz o swój topik ;) często go opuszczasz na dłużej :):);) słońce k super że pielgrzymka wam się udała, będziemy musiały wymienić się fotkami, bo tylko nie wiemy jak ty wyglądasz : buziaczki i do przeczytania
-
do elo elo nie ma wyznaczonej minimalnej granicy wiekowej, która pozwala brać tabletki, w sumie wiek nie jest żadną przeszkodą, aczkolwiek spotyka się wśród lekarzy opinie, że nie powinny ich brać kobiety przed skończeniem 18 a nawet 20 roku życia,każdy przypadek jest inny i indywidualny i to lekarz decyduje czy dziewczyna rzeczywiście może bez żadnego \"ale\" brać tabsy
-
Słonce K dasz radę, na pewno będziesz miała tą czwórkę poza tym warto spróbować w innym wypadku byś była na siebie zła,że miałaś szanse a z niej nie skorzystałaś :):):) heh moje zazdrośniczki :):) jak tak sobie czytam o waszej zazdrości, to sobie myślę że ja to jakaś nienormalna jestem, bo kompletnie neki zazdrosna :):):), sama czasami się marcina pytam czy \"samanta (ktora byla w nim zakochana do niego się nie odzywała), albo żeby mi na naszej klasie pokazał wśród swoich znajomych laski, z którymi łączyło go coś, łózko, pocałunek, związek cokolwiek :):) on sam twierdzi,że ze mną coś nie tak, bo mnie to w ogóle nie rusza, to jego przeszłość a ja zwyczajnie tylko chcę wiedzieć i nie czuję przy tym ani odrobiny zazdrości :)...co innego marcin, dlatego np. dla jego bezpieczeństwa musiałam zaznaczyć w opcjach skypa nie zachowywanie archiwum, a jak na gg zdarzy mi się pogadać z \"byłym\" to szlag go może trafić ...no ale ogólnie ufamy sobie na całej linii i nie mamy powodów do zazdrości, nei dajemy sobie nawet takich powodów, i niemyślimy by takowe z nudów znajdywać, bo po co, jest nam ze sobą dobrze i nic tego nie zmieni :):)
-
jupi jupi mamy już 40- stkę ;)
-
hej kobietki, deggialka ja nigdy na woodstoku nie byłam i się raczej nigdy nie wybiorę, bo to zupełnie nie moje klimaty i nie dla mnie impreza, poza tym nie lubię aż takich masówek, ale nie potępiam ludzi, którzy tam się wybierają i odnajdują w całym zamieszaniu ;):) poprostu każdy lubi co innego, odnajduje się gdzie indziej....dlatego deggialka jeśli uznacie z piotrkiem że chcecie jechać, to jedźcie :):) na pewno to coś nowego i wrócicie z bagażem doświadczeń :):) Słońce K, nie byłam jeszcze w tych twoich stronach :):) chyba muszę się tam kiedyś wybrać, skoro mówisz, że warto i tak tam pięknie :):):) a ta twoja Krynica to chyba typowa miejscowość uzdrowiskowa cio?? można bez problemu znaleźć noclegi na jakiś prywatnych kwaterach?? hehe pytam tak na przyszłość, bo od 4 lat z rodzicami i siostrą wyjeżdżamy w góry, ale tam nas jeszcze nie było więc kto wie może kiedyś :):) kasieńka kochanie, a co u ciebie?? tak dawno nic nie pisałaś :(:( mam nadzieję, że w miarę ok :) i trzymasz się dzielnie ):) odezwij się bo będziemy się o ciebie martwiły :(:( oki ja spadam kobietki, biorę się za pisanie :(:(
-
up up czuwam i ponoszę, żeby nie uciekł nasz topik na szary koniec ;)
-
hej kobietki, hehe deggialka masz rację, wstałam o 8.30 i zaraz za pracę się biorę bo weekend zrobiłam sobie wolny :) a wczoraj do popołudnia był marcin więc nawet jak już pojechał to nic nie zaczęłam, poza tym najbardziej lubię pisać jak sama jestem w domu, czyli do godziny 15.30 potem schodzi się moja rodzinka i nie za bardzo mogę się skupić :):):) więc za chwilę biorę się za pisanie, poza tym obiecałam dla promotora,że w piątek doniosę mu trzeci podrozdział drugiego rozdziału więc muszę przez te trzy dni napisać :):):):) a wczoraj z siostrą w końcu na rowerki się wybrałyśmy :):) tak cieplutko było :):) ehhh to chyba w końcu wiosna:):) deggialka cieszę się, że już masz za sobą najgorsze dni :):) zobaczysz jeszcze trochę i się przyzwyczaisz, ja na początku reagowałam tak jak ty jak się rozstawaliśmy, a teraz to dla mnie coś normalnego :):)... kasieńka oczywiście kciuki będziemy trzymały :):) !!! Śłonce K nie martw się maturą, na pewno poradzisz sobie z nią bezproblemowo, a skąd jest twój chłopak?? jak ma na imię?? długo ze sobą już jesteście?? on coś studiuje?? pracuje?? jak się poznaliście?? może coś napiszesz o nim i o was ;):) ...hmmm to w jakich ty górach konkretnie mieszkasz?? bo nie za bardzo kojarzę :(:( ja byłam tylko w Sudetach i Bieszczadach oki mykam kobietki będę czuwała przy kompiku, pewnie pod wieczór już na niego nie będę mogła patrzeć :):) cmokaski i miłego dnia
-
deggialka nie dołuj się, przecież, to że piotrek pojechał to nie koniec świata, ludzie przeżywają większe tragedie i żyją dalej, dlatego nie możesz mówić, że nie chce ci się żyć !!! chcesz umrzeć i zostawić tu piotrka samego ?? laska nie wygaduj i nie myśl głupot !!! mój marcin też pojechał:):) takie życie, raz się przyjeżdża raz odjeżdża, raz pniesz się do góry raz spadasz nosem w dół...poza tym oni wracają, zawsze wracają:):):) ;)czas szybko mija i znowu się spotkacie:):) najważniejsze to właściwie go wykorzystać, po to by jak już znowu będziecie razem nic poza facetem nie zaprzątało ci już głowy:):) więc głowa do góry, przecież najważniejsza jest przyszłość a ją wiążesz z piotrkiem, on z tobą więc na pewno w przyszłości zamieszkacie razem i będziecie mieli siebie na co dzień :):) więc wygrzeb się z tego dołka i nie lamentuj :):)
-
hej laski, buuuuu ale dziś podły dzień, u mnie od samego rana leje i nie zamierza przestać:(:( z domu nie chce się wyłazić, tylko spać, albo siedzieć przy herbatce w taką pogodę:(:( kiedy będzie prawdziwa wiosna?? kasienka jak się miewasz?? mam nadzieję, że się nie załamałaś, choć w takiej sytuacji trudno się nie załamać :(:(już nie chodzisz do pracy?? deggialka a jak twoje koło z psychologii?? trudne było, myślisz, że zaliczyłaś?? Śłońce K na pewno zdasz maturkę bez żadnych problemów i dostaniesz się na wymarzone studia, a co do historii to sama jej nie lubię i dziwię się sobie,że mam z nią do czynienia w mym życiu, to chyba taki psikus od losu, że ją studiuję :);) pisałaś, że jesteś bardzo zazdrosna o swojego chłopaka, a masz konkretne powody czy poprostu taki już twój charakter?? oki tymczasem spadam :) cmokaski
-
o matko kasienka, co za ludzie z tobą pracują, jak tak można, poprostu szok, nie mieści mi się to w głowie:(:( powinni cię wcześniej o tym uprzedzić a nie tak nagle, natychmiast zwalniają:( jeszcze tego brakowało !!! w życiu bym nie pomyślała, że będziesz zmuszona nowej pracy szukać...a to już na sto procent pewne? jakaś redukcja etatów czy co?? jeszcze kogoś zwalniają czy tylko ciebie??