agbr
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez agbr
-
Mamy dzieciaczków z LUTEGO 2011:)
agbr odpisał SmileEveryday na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dorcia - ja też karmię piersią, ale smile ma racje - przesadzasz. W Twoich postach jest podświadoma krytyka tych co karmią mm. To widać na mile. -
Mamy dzieciaczków z LUTEGO 2011:)
agbr odpisał SmileEveryday na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aha, ale jak Twój na mm, to juz pisałam Smile, że jest taka kaszka nestle od 4-go miesiąca, już z mlekiem. I od 6-go z bobowity. Z Bobowity to widziałam już też mleczne kaszki z róznymi zbożami. W końcu nasze dzieciaczki już duże, to możliwości nam się poszerzają. Nawet jak by tylko pierś dostawały przez pół roku, to już trzeba mięsko wprowadzić. Ja już dwa razy podałam jakieś danie z indykiem i tak się zastanawiam, czy ten płacz w nocy to od tego nie był. Bo jednak to ciężej strawne. -
Mamy dzieciaczków z LUTEGO 2011:)
agbr odpisał SmileEveryday na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dorcia Ty rzeczywiście w każdym poście o karmieniu -:). Zaniepokoiłyście mnie tym kaszlem, bo mój od dwóch dni coś pokasłuje. Mąż mówi, że to od nadmiaru śliny, ale poobserwuje go trochę. -
Mamy dzieciaczków z LUTEGO 2011:)
agbr odpisał SmileEveryday na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie Lena i Devillady. Fajnie, że nas coraz więcej. Lena naprawdę zazdroszczę tego spania. Mój potrafił przespać 7 godzin bez karmienia, jak miał 3-4 miesiące. A teraz góra 5, dzisaj już się załamałam jak znowu się obudziła o 3:40. Co noc zreszta o innej porze się budzi, nie mogę rytmu złapać. Nawet zaczęłąm mu przed nocnym karmieniem ściągać mleko, żeby kaszki dodać - pije i owszem, dopija z cycka, ale budzi się i tak.Na to ząbkowanie juz mi się nie chce zwalać, bo pediatra już mi dwa miesiące temu móiwła, że to ząbkowanie i nic się nie dzieje. Nova super ten wózek, właśnie takie lubię, bo te marketowe małe kółka do mnie nie przemawiają. My też mamy kombi, ale spacerówka Roana i tak zajmuje cały bagażnik, ale to wybitnie duży wózek jest, to ten chyba mniejszy. Musze męża przekonać. -
dieta podczas karmienia piersią
agbr odpisał kiderka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dokładnie- wszystko, bo właśnie ponoć wpływa to na smak mleka i łatwiej dziecko przestawić na nowe produkty. Ale jeszcze tego empirycznie nie sprawdziłam. Ja unikam tylko za bardzo wzdymających, bo i sama się potem źle czuję. Ale za to nie unikam (wbrew zaleceniom) ostrych przypraw. Od czasu kiedy byłam na Sri Lance i zobaczyłam jak ostro oni tam jedzą, doszłam do wniosku, że przecież tamte kobiety nie jedzą łagodniej jak sa w ciąży, czy karmią. I ich dzieciom nic nie jest. Wiec curry jadłam w ciąży i jak młody miał tak z 5 tygodni też spróbowałam. Bez reakcji - wszystko w porządku. I jadam chilli również. -
Mamy dzieciaczków z LUTEGO 2011:)
agbr odpisał SmileEveryday na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dorcia - co do szczepień jest tak jak pisze happymum. My szczepiliśmy 6 w 1 plus pneumokoki, plus rota. W 20-tym tygodniu mileiśmy ostatnie szczepienie- hexa plus pneumokoki i następne jak będzie miał 1 miesięcy, bo żółtaczki przy 6 w 1 już się nie podaje ( trzy szczepienia 6 w 1 i w każdym jest WZWB). Jak jest 5 w 1 to jeszcze dawka przypominająca jakoś tak jak dziecko ma pół roku. Mój pić nic nie chce, tylko cyca. Próbowałam mu podawać jak były upały, ale memlał tylko smoczek, a nic nie ubywało i dałam sobie spokój. Teraz muszę spróbować znowu, bo szukam pracy, jak znajdę to idę, a wtedy moja mam będzie miała problem, czym go napoić. -
Mamy dzieciaczków z LUTEGO 2011:)
agbr odpisał SmileEveryday na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ha a ochraniacze w łóżeczku nie pomogłyby. Sa różne, można takie większe kupić i miałby ciaśniej! -
Mamy dzieciaczków z LUTEGO 2011:)
agbr odpisał SmileEveryday na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Oliwka - mój śpi praktycznie od początku w łóżeczku, więc porad nie udzielę za bardzo, ale polecam Tracy Hogg - język niemowląt. Tylko, że on za mały jeszcze chyba na jej metody. Chyba, że te płozy do łóżka - może się sprawdzi.. Rozumiem, że nie spał po 3,4 godziny, a nie dni -:) A mój dzięki temu, że nie spał w dzień to śpi od 20-tej praktycznie. Będę musiała go koło 23-ciej dokarmić, ale to i tak super jest. -
Mamy dzieciaczków z LUTEGO 2011:)
agbr odpisał SmileEveryday na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Anulka - a kiedy wracasz do pracy? Dobrze że noc minęła lepiej, ale widzę że mała w dzień Ci posypia. A mój nie bardzo w dzięń i tylko jak jest spacer. Dzisiaj nie wychodziłam z nim, bo pada, a on ten katar ma i sama nie wiem. No i od 7-mej spał dwa razy po pół godziny i czuję, że do wieczora już nic z tego. Alę liczę, że za to padnie o 20-tej - tak czasem robi. Tak to wychodziliśmy niezależnie od pogody. On w sumie takie charczenie, bez gila, jak Twoja Ola to miewał wcześniej, a teraz po raz pierszy mu leci z nosa. Zgłupiałam już. Ola to pecha miałaś wyjątkowego - zabrakło tygodnia. -
Mamy dzieciaczków z LUTEGO 2011:)
agbr odpisał SmileEveryday na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a może jest za mały. Mojej koleżanki synek dopiero zaczął się interesować jak miał pół roku. Ale mój lubi się bawić i już od miesiąca go kładę. -
Zaczynamy swoje starania na 2011 r!
agbr odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Sodalite - trzymaj się. A mnie właśnie zwolniono z pracy -:( -
Zaczynamy swoje starania na 2011 r!
agbr odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No mama przyjechała, to mogę chwilę popisać. W czwartek 03.02.11 zostałam przyjęta na oddział patologii na Inflanckiej, bo było już 7 dni po terminie i na zapisie KTG wyszło, że mały ma spadki tętna. W piątek zrobili mi test oksytocynowy, który wykazał jakieś skurcze, ale nie na tyle, że by na porodówkę. W sobotę mi darowali i kwitłam w szpitalu, myślałam, że niedziela będzię taka sama, bo lekarze nie kwapią się w weekand na takie zabawy. Ale w niedzielę mnie wzięli jednak na kolejny test i znowu spadek tętna. Przestraszyli się, zaczli coś mówić o cesarce, w końcu stwierdzili, że dadzą mi tzw. kroplówkę próbną. Dostałam 5 butli oksytocyny raz za razem, trwało to coś z 5 godzin. Tętno w międzyczasie się poprawiło, ale , że nie było rozwarcia, to odesłali mnie na oddział z powrotem. Tyle, że zaczeły mnie podbierać lekkie skurcze już. Mąż pojechał o 19-tej (na Inflanckiej wyganiają po tej godzinie), ja zostałam czytałam książkę, ale czułam, że coś się dzieje. Położyłam się spać, ale o 23-ciej obudziły mnie już całkiem bolesne i dość regularne skurcze. Poszłam do położnych zbadały mnie, że szyjka krótka, ale wciąż rozwarcia nie ma. Dały coś na rozwarcie i się zaczęło. Męczyłam się tak z tym do obchodu o 8-mej, panie bardzo mi zreszta pomagały. Rano skierowali mnie na porodówkę z powrotem, dostałam jeszcze jedną kroplówę, skurcze już co trzy minuty, przyszła pani doktor zbadała mnie i powiedziała, ku mojej radości, że już jest dwa centymetry. Przebiła mi pęchęrz, niestety okazało się, że wody były zielone. Te spadki tętna były jednak nieprzypadkowe - mały się nie dotleniał i za którymś razem przeżył pewnie stresik i "popuścił" do wód - tak mi później tłumaczyła położna. Była to godzina 11 w poniedziałek. Ale pozwolono mi rodzić naturalnie, choć mina pani doktor na widok tych zielonych wód była poważna. Miałam tam opłaconą położną, która zaraz przyjechała, na moje pytanie czy to groźne, powiedziała, że spokojnie będziemy monitorowali cały poród. Tak, ze niestety przeżyłam kolejne 7 godzin cały czas podpięta do KTG. Na szczęście są one bezprzewodowe, więc mogłam stać., tylko na czas lewatywy mi zdjęła. Niestety małemu przy skurczach tak spadało tętno (miejscami, to 80, a nawet 77, że cały czas się frasowali co to będzie. Ostatecznie doszłam już do skurczów partych i była szybka decyzja - że albo rodzimy, albo cesarka. Ponieważ już było prawie 9 cm postanowili, że spróbuje urodzić. Posadzili mnie na fotel i kazali przeć. Ale okazało się, że jednak tego centymetra brakuje, mały jeszcze sie dobrze nie wstawiał, tętno wariowało i w ostatniej chwili zapadła decyzja o cesarce. Próbowałam nawet negocjować, że jeszcze spróbuje, choć po 19 godzinach niespania byłam wykończona, ale już nie było dyskusji. Pokroili mnie w 10 minut i rzeczywiście to był chyba ostatni moment. Ale suma sumarum mały zdrowy, jesteśmy w domku. Tyle, że trochę marudny, zwłaszcza wieczorami, za to jak zaśnie o 23 to nawet nam raz 5 godzin przespał, tak, ze coś za coś. W każdym bądź razie od tygodnia jesteśmy szczęśliwymi rodzicami Wojtusia. -
Zaczynamy swoje starania na 2011 r!
agbr odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Urodziłąm 07.02.2011. May zdrowy, ale tak marudny, że nie mam jak pisać -
Zaczynamy swoje starania na 2011 r!
agbr odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No jeszcze w domku, ale juz niemal na spakopwanej torbie siedzę. Dzisiaj byłam na ktg, ale coś się tam pani doktor nie podobało i mam jutro przyjść jeszcze raz. Małemu tętno spada przy ruchach, więc jak jutro będzie tak samo, to mnie wyśle do szpitala na indukowanie porodu. Tylko ciekawe czy w szpitalu to potwierdzą, bo wiadomo, że co lekarz to opinia. -
Czemu dziecko miało bezczaszkowie i bezmózgowie
agbr odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
M.X. Trzymaj się. Siedzę i płaczę po przeczytaniu Twojego postu. Bardzo mi przykro. -
Zaczynamy swoje starania na 2011 r!
agbr odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
To super, że się dobrze czujesz. I jak rodzice - cieszą się pewnie bardzo. Ja czuje się jakoś tam Pewnie jak na 36 tc to nieźle, ale święta, choć miłe i sporo mogłam zjeść, to mnie zmęczyły. We czwartek stałam cały dzień przy kuchni, niby starałam się robić przerwy, ale pod wieczór byłam skonana. No i po raz pierwszy tak bardzo mi spuchły nogi, że chodzić nie mogłam. I tak juz przez całe święta się męczyłam, bo w 1 dzień byliśmy na chrzcinach w bardzo gorącym mieszkaniu i wróciłam kwadratowa od tego ulania na całym ciele. Wczoraj zrobiliśmy sobie wolne i odpoczywaliśmy i juz dziś jest lepiej. Ale jak sobie pomyślę, że już mi tylko 4 tygodnie zostały, to nie mogę uwierzyć. Dzisiaj się biorę za pranie małego ciuszków i innych akcesoriów. -
Zaczynamy swoje starania na 2011 r!
agbr odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pjej Beti jak super. Wspaniale bardzo się cieszę. To za którym razem w końcu się udało, jeśli moge spytać.? -
Zaczynamy swoje starania na 2011 r!
agbr odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A to trzymam kciuki w takim razie. -:) -
Zaczynamy swoje starania na 2011 r!
agbr odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ano dwa miesiące. z jednej strony leci szybko, z drugiej w ciąży troche wolniej czas ucieka. Tak dziwnie. Ja Ursynów, a Ty? Trzymam kciuki, w końcu musi sie udać wierzę w to. My w większości wyprawkę już mamy. Położną też, będę rodzić na Inflanckiej. No cóż na razie się zbytnio nie denerwuje, ale pomału zaczynam myśleć jak to będzie. -
Zaczynamy swoje starania na 2011 r!
agbr odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witaj Beti. U nas też zawierucha (Warszawa), ale jestem już na zwolnieniu. Miałam jechać na gimnastykę rano, ale nie dałam rady.Tak, że siedzę w domku. Na razie wciąż się dziwnie czuje bez pracy. Zobaczymy, czy się przyzwyczaje, czy wręcz przeciwnie. -
meble w kuchi połysk czy mat, ktoś ma doświadczenie?proszę o pomoc
agbr odpisał na temat w Dyskusja ogólna
Ja mam lakier ecru mat - jestem bardzo zadowolona. Ninawidzę jak sa odciski palców, a koleżanka ma śliczny czerwony połysk i musi ciągle przecierać. Ja na swoim jasnym macie nic nie widzę, przecieram raz na dwa tygodnie całość i na bieząco jak coś chlapnie - nie ma trwałych zabrudzeń. -
Zaczynamy swoje starania na 2011 r!
agbr odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ana - trzymaj się, musi być dobrze. Ewa - dopisz się sama -:) -
Zaczynamy swoje starania na 2011 r!
agbr odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny, co tam u Was? Ja już jestem na wylocie, bo pomału kończę przekazywać obowiązki dziewczynie, któa będzie na zastępstwo i zmykam na zwolnienie. Już prawie zaliczyliśmy szkołę rodzenia - fajnie było. -
Zaczynamy swoje starania na 2011 r!
agbr odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny. Rzeczywiście tu pusto jakoś. Ja byłam tydzień na zwolnieniu - chciałam odpocząć od pracy. Teraz wróciłam na parę tygodni, żeby przeszkolic dziewczyne, która mnie będzie zastępować i będe się powoli ewakuowac na zwolnienie. -
Zaczynamy swoje starania na 2011 r!
agbr odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A sory, no pewnie, że to do 2010/2011. trzymaj się dzielnie, czasem trzeba dłużej poczekać na swoje szczęście.