Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agbr

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agbr

  1. A pharmaceris jest rzeczywiście ok. Tu się zgadzam z papierówką. Co do Oilatum i przereklamowanego sudokremu też.
  2. Napisałam się i mi się modem rozłączył. Ja dziś jeszcze na zwolnieniu, jutro do pracy z powrotem. Trochę odpoczełam przez ten tydzień. Ale już w piątek chciałam z powrotem do pracy, tak mi mój dwulatek dał w kość. Chyba mu ten bunt dwulatka przychodzi. Papierówka, znowu mamy odmienne zdanie na tematy wyprawki. I dobrze, co mama to inne doświadczenia. Ja na przykład nie lubię turystycznego łóżeczka. Trzeszczy, jest niestabilne, jak opuścilismy materac na najniższy poziom, to musiałam jakieś ręczniki podkładać, bo jakoś nierówno leżał. Za to stojak do wanienki - rzecz niezbędna. KJąpaliśmy małego w pokoju i nie trzeba było się schylać, kucać. Jak kąpałam Wojtka u mojej mamy, bez stojaka, na podłodze, to mi bardzo niewygodnie było. Co do ręczników z kapturem, to przy malutkim dziecku może nie, ale teraz to sobie nie wyobrażam bez. Jak mam wszystkie w praniu i muszę go zwykłym wytrzeć, to nie mam go jak owinąć. Ale to wynika tez może z wielkości łazienki - mam mała i po kąpieli musze go przenieść do pokoju na ciąg dalszy toalety. Co do słokiego to ja też już mogę jeść, ale bez szału. Za to w sobotę zjadłam wracając z zakupów pół pętka chudej, cienkiej kiełbasy, a nie przepadam za wędliną. Ale Olinek - co Ty opowiadasz, patrząc na Twoje zdjęcie to do pączusia Ci baaardzooo daleko.
  3. Hania zwracam honor. Super wybór. Ja miałam u rodziców łóżeczko turystyczne z kołyską i żałowałam, że nasze łóżeczko w domu nie ma tej funkcji, bo się przydawała. Teraz myślałam o takiej małej kołysce, ale nowe są masakrycznie drogie, a służą krótko, więc jedynie używana wchodziłaby w grę. Musze to przekalkulować jeszcze. Na razie mam w domu remont, skuty tynk w pokoju i generalnie masakra. Mam nadzieję, że do Bożego Narodzenia mój małżonek się wyrobi, bo chciałabym to jakoś urządzić. Będzie mały miał wreszcie swój pokój, to będe myśleć nad zmianami. Co do kreski, to ja w pierwszej ciąży miałam dopiero pod koniec i to zaledwie widoczną i teraz też się nie spodziewam.
  4. Wow Muszynianka, ale super cena za to wszystko, Ja kupowałam osobno to za taki komplet wyszło mi bliżej 600 zł. Łóżeczko kosztowało cos ok 180 zł, ale pościel, przewijak etc. Materaz super.
  5. Ojej Olinek jak mi przykro z powodu tej dziewczynki. w ogóle jak słysze o chorych dzieciach, to mnie to przeraża bardzo. Nie moge tego przeżyć. No cóz trochę się martwię wyglądem, bo lata swoje mam i schudnąć łatwo nie będzie. Prawie 5 kg przytyłam, trzymałam sie, a teraz idzie jak burza.
  6. No właśnie ja jak zobaczyłam wasze brzuszki, a zwłaszcza Olinek, bo Ty też jestes w drugiej ciązy to się załamałam. Ja mam mega wielki brzuch. W pierwszej ciąży wyskoczył mi dopiro tak w 23-24 tygodniu ,a teraz to mam taki jak w pierwszej chyba w 7 miesiącu.
  7. No no xNightmare - to nieciekawie z tym lokatorem. Zwłaszcza te narkotyki, ja tez btym się bała, a co dopiero jak się dziecko urodzi. Trzymam kciuki za szybka przeprowadzkę.
  8. O rety Kancia, ale przygody. Dobrze ze się dobrze skończyło. Ja zamierzam sobie wkładke na 5 lat włozyć. Tabletki brałam wiele lat, ale nie chce już. Przede wszystkim libido spadało, a to niefajnie. A przez wile lat też jechałam na przerywanym, z poprzednim partnerem blisko 5 lat i z obecnym 3 zanim się zaczęliśmy starać o pierwsze dziecko i potem po ciąży. W efekcie jestem w drugiej ciąży, więc nigdy więcej już się na to nie zdecyduje. To jest dobra metoda, ale jak widać raz na jakiś czas zawodzi. Cieszę się, że będe miałą dwoje dzieci, ale trzeciego nie chcę na pewno.
  9. do pomarańczki - musisz przerwać urlop wychowawczy - czyli napisac do pracodawcy podanie o skrócenie urlopu i możesz w pierwszym dniu pracy przynieśc L4 na nową ciażę i dostaniesz zasiłek chorobowy 100%
  10. Lusesita - no na początku bedzie dziwnie bez pracy jak jesteś przyzyczajona. Ale ja bym poszła na Twoim miejscu, skoro szef nie robi problemów. W tej sytuacji rzeczywiście Ci się opłaci. A popatrz na to z tej strony, że później juz takiej okazji miec nie bedziesz,. To ostatni moment zrobic cos dla siebie - pobyczyc sie, połazic po sklepach, czy co tam kto lubi. Potem to bedziesz miała dziecko, a moż epotem i dzieci i bedziesz pracować do 67 roku życia. Daj sobie trochę luzu, bo to taki jedyny czas - wiem co mówię, Ja bym poszła na zwolnienie też, ale ja po pierwszym macierzyńskim zostalam na lodzie - po 9 latach w jednej firmie i mam teraz świetną prace i boję sie trochę. Ale tydzień sobie wezmę w przyszłym tygodniu
  11. A ale teraz jak podpisałaś umowę, to już Ci musi zapłacić ten wyższy ZUS chyba?
  12. A przypominam sobie że pisałaś o tym. To niefajnie troche. Ale to rzeczywiście na Twoim miejscu poszłabym na zwolnienie jak najszybciej. Co prawda finansowo wyjdziesz na jedno, ale przynajmniej sobie odpoczniesz.
  13. Z tego co się dowiadywałam, to jak się zmienia pracowcę ( w Ty tak jakby zmieniłaś, bo masz umowę w nowej spółce) to i tak średnia się liczy z miesięcy przepracowanych u nowego pracodacy. 30 dni to okres nabycia prawa do ubezpieczenia w ogóle. Ale jak tak zrobiona dla bezpieczeństwa to ok. Żeby ktoś nie pomylił się - to przy 30 dniach mówmy o perwie w zatrudnieniu. Ale przy wyliczaniu podstawy od nowa, gdy pracujemy u starego pracodawcy ciągle, to musimy mieć przerwę 90 dni pomiędzy zwolnieniami, a w praktyce ZUS - pełne 3 miesiące kalendarzowe,
  14. AAAA rozumiem sprytne. Średnia Ci się policzy i owszem - od września. Czyli jak pójdziesz w grudniu to za wrzesień, październik, listopad. No cóż takie czasy, że firmy kombinują jak mogą, ja to rozumiem także od strony pracodawcy - koszty zatrudnienia sa naprawde olbrzymie. Ciekawe kiedy to się jakos polepszy.
  15. średnia z ostatnich dwunastu miesięcy, nie dwóch jak napisałam.
  16. dziewczyny mama pytanie - nie martw się, ja w pierwszej ciazy też tak miałam, że poczułam ruchy dopiero w 21-22 tygodniu i póxniej tez slabo czułam. Jak sie denerwujesz idź na USG. Na pewno jest wszystko ok.
  17. Ha co faceci maja z tymi chłopakami. Jak który ma same dziewuchy, to czasem się wstydzi, bo koledzy go wysmiewają, że same dziurawce zrobił. Oni czasami to cos nie tak w glowach mają. Kami jak zyjesz?
  18. O to jeszcze i u mnie może się zmienić na chłopczyka. Mój małzonek uparcie twierdzi, że jeszcze małej siurek urosnie, choc ja sie już nastawiłam. Ale nie martw sie Kancia chłopaczki sa fajne naprawdę. Ja jak byłam w pierwszej ciąży tobardzo chciałam chłopca i jak było w pierwszej wersji, że dziewczzynka, to nawet byłam ciut rozczarowana. A teraz to bym chciała, chociaż z drugiej strony po chłopaku to juz wszystko jest, a dla dziewczynki ciuszki trzeba by kupować, przyznajmniej te większe, bo dla maluszka to mam duzo żółtych i białych.
  19. Kami nie zasmiecasz forum. To wprost nieprawdopodobne. Ja tez się denerwuje, ale mój to sie z tego smieje, Jak moge cos doradzić to nie dzwoń do niego, to nie Ty zawiniłaś, tylko on. Jak go olejesz to prdzej cos przemysli. a ja nie - to jesteś silna - dasz radę. ale nie sadzę, żeby aż tak czarny scenariusz. Co to w ogóle za komentarze, że wyglądasz jak jego była. Brak słów.
  20. kami - ojej współczuje, aż niedowierzam. Lusesita - oj jeszcze zatęsknisz za blogimi czasami jak było w brzuszku. A tak powaznie to wesoło jest to fakt. Zwłaszcza że mały mój uchchany od rana do nocy. tylko, że możesz na niego krzyczeć ile chcesz niewiele z tego sobie robi. wczoraj mnie znowu pociągnął za wlosy, że aż mi wyrwal trochę krzyknełam na niego, ale bez efektu. myśle co tu zrobić - odwróciłam sie tyłem i się przestalam odzywać - konsternacja, obszedł mnie i się uśmiecha niewinnie. Mówię przeproś mamę, bo mame bolało, to mnie zaczął po głowei głaskać - i jak tu się gniewać -:).
  21. No wiem niby z tą mową, ale synek mojej koleżanki to mówił pięknie i łączył wyrazy jeszcze zanim skończył dwa latka, a ten mój to taki oporny. A rozumie gałgan wszystko, jak w sobote mi zabrał mopa i chciał scierac korytarz i powiedziałm mu, nie krotarz nie, schody trzeba umyś, to wyrwał na schody i próbował mopować, czyli rozumie. a jak mówię mu, chodź do mnie, zmienię Ci pieluszkę, albo umyję ząbki to albo udaje że nie słyszy, albo ucieka w przeciwnym kierunku. Wczoraj to mnie juz do szału doprowadził - nie słucha się nic a nic.
  22. E Lusesita wpuszczaj jednym uchem drugim wypuszczaj. Ponoć na temat dzieci najwięcej mają do powiedzenia Ci, którzy ich nie mają, widac na temat ciąży też -:) Ja nie robię jeszcze żadnych zakupów. Ale wiem, że jak bedzie rzeczywiście córa, to coś tam będe musiała. Do 13 listopada musze poczekać, bo wtedy USG i się zobaczy. Na razie to mnie Pani w dzieciecym zabiła ceną kombinezony dla Wojtusia - 250 zł za komplet spodnie na szelkach i kurtka. Poszaleli dokładnie. Mea trzymam kciuki. Co do jazdy rowerem to mi w pierwszej ciąży lkarka mówiła, z emożna, póki brzuch nie przeszkadza, oczywiście niewyczynowo.
  23. Poza tym jestem pod wrażeniem mowy. Mój ma 20 miesiecy, mówi pojedyncze wyrazy i nie spodziewam się, że się rozgada tak do 2 lat.
×