mumi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mumi
-
joł dla palaczy, proszę oto najświeższa prasa :O http://wiadomosci.onet.pl/1511502,2678,1,produkt_z_makabreska,kioskart.html wieczorem zrobiłam jaśniepanu zjebkę wyczułam dym w domu -> papierosowy, no szlag mnie trafił, ja tu bohaterkę rżnę a ten podpala???? prawie klękał na kolana, że to nie on...i tak mu nie wierzę! nos mam jak u psa myśliwskiego ale przykro mi się zrobiło, do cholery ja go wspieram ciesze się jego każdym dniem bp, od niego wsparcia nie mam, potrafi jeszcze (dość że sie przyznaje) powiedzieć że w pracy zapalił 3 nosz :O miłego
-
Serce graty :) dobranoc dziewczyny
-
trzymam za Was kciuki....dziś mogę :D bo dyr. w delegacji więc się wszyscy opierd..alamy :P znaczy odreagowujemy ;) Serce :) Groszek :) buźki dla Was wszystkich
-
ZUS niech się "cieszy" o 2 dni dłużej będę żyć i emeryturkę drapnę, będę żyła jak panisko :P hehe
-
ach! bilansik :P Nie palę już 11 dni (+ 11g13m54s). Ilość niewypalonych papierosów: 344. Będę żyć dłużej o 2 dni (+ 15g04m26s)! Zaoszczędzone pieniądze: 123,85 zł!
-
o kurcze Aniaaaa nie padłam na koncept żeby nie pić kawy, szczególnie rano, gdy tak bardzo się chce :P wiecie czego...taaak tego śmierdzielka ;) powinnam herbatkę spijać, no spijam i prawie z wucetu nie wychodzę, ale z kawą nie pomyślałam, przecież wtedy nie będzie mi się kojarzyło :) eh jak trzeba się oszukiwać :P dziewczyny kurcze dziś miałam mega kryzys, poważne kłopoty w domu niezależne od nas, ale od..rynku pracy w dodatku jeszcze zespól napięcia i nic tylko siedzieć i płakać w kątku :O no już miałam kupić fajki, już (nadal się oszukując) miałam sobie \"poprawić\" humor ale to i tak nic nie da, wiem to doskonale, tym bardziej, że na fajki nas nie będzie stac, skoro zwykłe \"fajranty\" mają kosztować 10 zeta, a te nasze ze 20?? w życiu tyle bym nie dała...no może :P żart nie zamierzam, nie chcę, nie życzę sobie fajek, never ale spodziewałam się przynajmniej poprawy kondycji, cery, wyspania się, czegokolwiek co da efekt tego niepalenia..widac trzeba czekac jeszcze buziaki wytrwałym, buziaki tym, co się wahają, buziaki tym, które zgrzeszyły ;)
-
króciutki, aczkolwiek treściwy @
-
Nie palę już 8 dni (+ 23g07m17s). Ilość niewypalonych papierosów: 268. Będę żyć dłużej o 2 dni (+ 01g17m55s)! Zaoszczędzone pieniądze: 96,80 zł! żyję w stresie, ale wiem, że fajka nie spowoduje, że stres zniknie, muszę przetrzymać ! życzę powodzenia nowym gościom i bywalcom topiku :)
-
o surja dobry koncept z praniem, czyszczeniem , usuwaniem wszelkich śladów BYŁEGO palacza :P te pożółkłe torebusie wypełnione listeczkami tytoniu, ach! ten smrodek z głębi kieszonki z zapomnianym kiepem :) mniam :D hehehe dobrze dobrze, do roboty moja droga, a jeszcze spróbuj wyprać firanki -> miodzio :P ten sam syf mamy w płucach..jeszcze więc jak Cię dopadnie chęć na fajeczkę to sruu firanki do prania (jedną, brudną sobie zachowaj na otrzeźwienie)
-
:O u mnie TEŻ piekiełko -> @
-
heloł :O dziś mam dzień pt.: 5 fajek w gębę i jeszcze jedną w d** żeby efekt wzmocnić, ale się nie dam, żaden jasniepan nie wkurzy mnie do tego stopnia żebym zapaliła! never! najwyżej będę samotną, niepaląca
-
skończyłam Wrzos, króla szczurów, godzine pąsowej róży a teraz hrabina Cosel, ale ten ukwiecony język Kraszewskiego z XVI wieku mnie łamie 3 razy czytam zdanie wielokrotnie złożone zanim pojmę co autor miał na myśli :P
-
cadra :) uszki do góry :) czytałaś Carra? pisze facet (i ma rację bo sie umacniamy w swoim postanowieniu) żeby nie unikać palących, patrz i żałuj ich, słuchaj jak mówią: no tez bym rzucił/ła ale..stres itp (w domyśle nałóg) nie pozwala oni się jeszcze oszukują, a Ty już wiesz czego chcesz i dąż do tego spacerek w górach dobrze Ci zrobi ;) nie chcę być złośliwa, ale sama zobaczysz jaką masz kondycję...może i trzeba czasem braku tchu żeby się za głowę złapać że nigdy wiecej i jeszcze bardziej się umocnić w swoim postanowieniu hmm to tak jakbyś sobie cos poprzysięgła i jeśli złamiesz przysięgę stracisz do siebie cały szacunek, respekt, więc przysięgnij sobie że...never ever żadnej fajki..dbaj o szacunek dla siebie codziennie..no tak to widzę
-
anulla uf znaczy że normalna jestem..też wypluta łążę po domu i tylko patrzę gdzie by tu zadek usadowić albo przycupnąć z podusią i spaać męczące to strasznie i takie babciowate, wełna, druty i śmigać sweterki :O ale za to dużo czytam :) zakopana po sam nos kocem, przytulona do kaloryfera myślę..jak mi błogo, a niepalenie jakby zeszło na plan drugi a tak sobie obiecywałam, pamiętacie?? że jak nerwy będą mnie nosić to za sprzątanie sie wezmę :P akurat :P syf w domu jaki był taki jest a ja snuję się jak mimoza ja-ka i co z włosami?
-
aaaaaaaaa Groooooszeeeeekkkkk gratulacje :D :D morze kwiatów dla Was ha! jak się cieszę :D Celi mocno przytulam, jesli Ci to pomaga wyżal się do nas
-
dziewczyny przemyślałam (ziewając w międzyczasie ;) nie odczuwam pustki, braku czegoś po prostu spać mi się chce.. w ciązy nie jestem mam sobie sprawić przyjemność? :D ok, to ja chcę spać :D :D :D a potem coś zjeść i znów spać :D bosz
-
Anouk to nie wstyd, bo "niechcenie" ma każdy, przemęczony człek ninke ;) po paru dniach ćwiczeń przejdą zakwasy :) ale nie odpuszczaj :) Jo* ma świetny sposób :D musze spróbować, ale najpierw musiałabym wykonac wysiłek, coby zakwasy się pojawiły..a tak mi sie spać chceeee
-
witam Yenny grzybki zrobione, znaczy zrobiłam 4 słoiczki, ale ten czwarty nie był zbyt pełny, więc zostały 3 słoiczki, smak na pewno inny niż tradycyjne grzybki :) usta mam poparzone bo koniecznie musiałam kosztowac jak to smakuje?? nieźle smakuje :D Celi zachowujesz się jak każda dbająca Mama, nie widze paniki w Twoim zachowaniu, ale zmęczenie...kiedy to sie skończy wiesz..najtrudniej jest do 18 r.ż potem już z górki :P senności ciąg dalszy, po wspomnianych grzybkach (w międzyczasie zrobilam gulasz) poszłam o 20 czytac książke, znaczy leżałam i nic nie robiłam, o 22 spać, rano -> dramat bo oczy zaropiałe, we łbie się kolebie, jeszcze resztki snu błąkają się między zwojami kawa-siekierka otworzyła jedno oko, na tym jedym dojechałam do pracy, k-s nr 2 otworzyła drugie oko ale...ja tak nie mogę żyć przecież :( ale do fajek nie wrócę, mama jaśniepana dzwoniła wczoraj jak sie dowiedziała, że my bez fajki żyjemy to się ucieszyła, była palaczką więc docenia Garniera odezwałabyś się, no!! Groszek :D buźka dla Was
-
hej, jestem za ła ma na...śpiąca, senna, niedorobiona śpię po 9 godzin i nadal mi mało, piję kawy-siekiery i usypiam co się do cholery dzieje??? niskie ciśnienie? ok! ale nie codziennie przecież :O przez brak nikotyny (dopalacza) tak się dzieje? bu ja-ka co tam?
-
ja-ka moje wlosy wyglądają najfajniej jak się z mokrą głową położę spać wyglądają hmmm jak szczypiorek, po trafieniu pioruna, ale objętościowo jest ich więcej z apteczki wygrzebałam resztkę \"Wyciągu ze skrzypu polnego i pokrzywy\" -> Bioogrody, i tam pisze, że \"MOŻE być stosowany w przypadku złej kondycji włosów\" więc może pomóc..może, ale nie musi, czyli jem ale cudów mam się nie spodziewać więc ja-ka pędź do lekarza, niech Ci przepisze jakąś miksturkę do zrobienia a nie gotowy suplement diety, może zrób sobie laboratoryjne badanie włosa?
-
o żesz właśnie obraliśmy mega ilość maślaczków, dotlenieni (wszak nie palimy) zmęczeni zamrozili\"śmy\", ususzyli\"śmy\" (czyt: moimi ręcami) grzybki ;) kurcze jutro jak oczy otworzę spojrzę na przepis na grzybki na razie padam, jeszcze mokry łebek rozczesać, filmu 15 minutek i spaaaać syn jaśniepana nocował w naszej sypialni, więc my wygnańcy na niezbyt wygodnym wyrku, do tego \"erka\" wyła gdzieś w drodze na Hutę, do tego kocur bezwstydnie grzebał w kuwecie robiąc niepotrzebnego hałasu dobranoc, pchły na noc....karaluchy pod.... eh narzekam
-
witam, dziś był dzień spacerowy i grzybobranie :) a owszem myślałam o fajce nie dalej jak w zeszły weekend jeszcze paliłam jadąc na \"nasze\" miejsce z grzybkami a teraz oo :) ale trzymam się dzielnie dokonałam jednej zmiany w \"sc\" nie ustawiłam kwoty fajek z dnia kiedy zaczęłam palić ale dałam kwotę jaka obowiązuje od piątku (kiedy już jestem bp) to działa bardziej motywująco (zaznaczam to moje początki bp) grzybki obrane, suszą się, reszta się mrozi :) zupina się warzy, ehh jak wszystko pachnie, lubczyk...marchew gdzieś tak pod sufitem wyczuwam :D kura, krowa, jutro będzie pyszny rosół, bo dziś nie zdążyłam miłego wieczoru i ...poniedziałku :O
-
witam śliczna pogoda, nadal nie palę :) jaśniepan również, ja nie jem więcej on żre na potęgę: - śniadanie w pracy - full obiadek - 2 paczki chipsów bekonowych - 1,5 paczki landrynek - wafelki..nie wiem jakiej firmy bo zdążył je pożreć i wyrzucić opakowania) - chrupki Chio (rybki, trójkąciki itp) ja wczoraj rano 2 kanapki z masłem puszkę małą paprykarza, w domu 1 kawałek piersi z kurczaka (taki jak palec) wieczór puszka makreli w pomidorach, 2 kromki pieczywa z ziarnami i kto ma większą dupę??? ja :O brzuch wywaliło mi strasznie a ten cholera chudy jak patyczek i brzuszek jak u pływaka :O jakie to niesprawiedliweeeee bu
-
:D wieeeeem :D zapach w buteleczce W5 cytrynowy!! jak się domyślacie, palacz głupi nie jest i wie, że w chałupie wali fajkami, więc w każdym niemal rogu wrzepi jakiś odsmradzacz :P to było to :D za wszystkie nowe, wahające się, rzucić nie rzucić (poczytajcie Carra w pdf) trzymam mocno kciuki, za siebie również :P miłego
-
yo lasencje :D Nie palę już 1 dzień (+ 00g43m20s). Ilość niewypalonych papierosów: 30. Będę żyć dłużej o 0 dni (+ 05g39m55s)! Zaoszczędzone pieniądze: 11,12 zł! tatulo był wczoraj i zaobserwowałam coś dziwnego....tupał nogą, a wiecie dlaczego?? z nerwów, a dlaczego? bo napomknęłam, że nie palimy, on tylko jednego spalił i schował paczkę, a potem to tupanie, wypił duszkiem gorącą kawę i się zwinął, wyobrażam sobie, że gdy wsiadł do autka pierwszą rzeczą którą MUSIAŁ zrobić było odpalenie fajki to nie tak, że ja mu zabroniłam palić, skąd..nawet podałam czystą popielniczkę :) i siedziałam przy nim i paczka fajek leżała sobie na wyciągnięcie mojej ręki..i wcale, a wcale się nie zdenerwowałam, było miło, sama się dziwię, skąd we mnie taki spokój...może dlatego, że co wieczór przypominam sobie słowa Carra a rano, gdy brak rytuału fajka + kawa wspominam sobie opowiastkę o małym potworku, hehe powoli zdycha :P na złość potworkowi nie zapalę, ta złość na niego tak na mnie działa motywująco :P nawet nie myślę o tabexach, nie telepię się, że muszę je zjeśc bo eksploduję i węch mi się wyostrzył, teraz czuję w domu jakiś zapach, ale cholera nie wiem co to jest, przecież nie będę latać za wszystkimi i niuchać bo pomyślą, że oszalałam..ale wyraźnie coś pachnie!! no i sen nadal jest długi i ciągły, już się nie wybudzam, kaszel i chrząkanie :O oraz wydzielina, brzydko zwana :O flegmą :O co do włosów, łykałam anty od yyyy \'93 roku Cilesty i inne dupsy, ale teraz odpuściłam na 4 m-ce, skrzypovity nie działają, zeżarłam całe pudełko ale nic, glinki nie próbowałam kurde kończę już to pisanie bo za długo idę wąchać co tak zalatuje :P