Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mamuśka30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Jestem wreszcie!! To były ciężkie dni... Grypa żołądowa!!! U wszystkich!! Maluchy cierpiały okrutnie, dziś jest lepiej, ale jeszcze wszyscy osłabieni. Margaret znalazłam właśnie fenomenalną lekarkę od home... tyle, że z Olsztyna. Tak jak pisała, chyba anianinia, zrobiła wywiad. Byłam w szoku bo ja pewnych rzeczy w życiu bym nie powiązła z chorobami moich maluszków. Mam zrobić chłopakom mnóstwo badań, ale jestem zadowolona bo wreszcie ktoś podszedł poważnie do zdrowia moich dzieci. Myślę, że nareszcie zacznę coś konkretnego robić w sprawie ich zdrowia, bo tak tylko krążyłam po omacku, a im niewiele to pomagało. Mój mężuś zrobił mi niespodziankę i był u nas, na pomiarach, STOLARZ!!!!!!!! Nareszczie będę miała szafy i brakujące meble. Projekty śliczniutkie, aż ślinka cieknie ;) zobaczymy tylko jak z wykonaniem. Ja mimo problemów zdrowotnych zasuwałam do szkoły (a nie było to łatwe, przy tym szaleństwie w żołądku) jednak wieczorami byłam tak zmęczona, że nie mogłam samochodu uruchomić. \"na blondynkę\" (w realu nią jestem-więc nie było problemu, aby wczuć się w rolę) poprosiłam o pomoc, a tu... nie przekręciłam kluczyka do końca. Jaki kwas, jaki wstyd, jaka żenada, myślałam , że trupem tam padnę ze wstydu. Wczuć się w rolę, dobre sobie, blondynka prima sort!!! Oj mówię Wam babeczki, ciężkie to były dni... Mam nadzieję, że będzie już lepiej i będę już regularnie z Wami WAS wszystkie
  2. Ja dziś znowu tylko na chwileczkę. Poczułam się lepiej, ale za to Kubusiek strasznie wymiotuje, jutro znowu lekarz. U mnie śniegu po kolana, pięknie jest za oknem :) Pozdrawiam Was serdecznie, i do jutra
  3. Witajcie Kochane!! Mnie też zmogło, ledwo żywa jestem. Czuję się okropnie, na nic nie mam siły :( Wszystkie WAS Może jutro będzie lepiej
  4. ffxcghnnbvcghh to Kubusiek do Was klikał. Dla chłopaków najserdeczniwjsze życzenia i jagódko i sylwunio głowa nie boli - prawie ;) pysznej kawki z rana
  5. Odpoczywaj i nic się nie martw :) przyjdzie taki dzień, że same zrobią Ci niespodziankę Dziękuję za super wieczór do jutra, pa
  6. Nie było to zawsze proste, ale ja byłam bardzo konsekwentna. Nawet jak Mati był już starszy i chciał bawić się ja byłam stanowcza i brałam go do jego pokoju: czasami mu czytałam, czasami śpiewałam, a czasami po prostu czekałam aż zaśnie, a czasami trwało to nawet 2 godz. I po kilku takich próbach wiedział, że i tak nic nie wskóra czyli mama nie pęknie.
  7. gumijagódka to gryź kochana na zdrowie, do piwa soczku jak sobie życzyłaś dolałam i słomeczka też jest oczywiście :) co do godz. zasypiania. Mogę Ci powiedzieć jak ja maluszki nauczyłam... miałam zawsze stałe pory na podstawowe czynności: zabawę, spacery, karmienie, usypianie itp. Wiadomo, że jak chłopaki rosną to to wszystko się zmienia. Mati np. je kolację ok. 19.15-19.30 myje ząbki ogląda Cliforda (uwielbia) i do łóżeczka (wtedy mu czytam lub opowiadam) i ok. 20.15-20.30 śpi. Wiadomo, że czasami jest trochę później, ale to na zasadzie nagrody: jak był wyjątkowo grzeczny, są goście itp.
  8. Sylwunia kolorowych snów i jak jagódka słusznie zauważyła stosunkowej ups ;) stosunkowo udanej
  9. Ja z Matim odstawianie bardzo przeżyłam, co się napłakałam to moje, a on jakby nie zauważył. Jednak Kubuś nieustannie ząbkuje, a smoka nie ciąga i cycek to był jego uspokajacz, to pogniewał się na mnie robaczek i jak wróciłam to pokazał co o mnie myśli :( było mi przykro, ale ja mam już sporą niedowagę i muszę o swoje zdrówko zadbać, cóż było robić jagódko, a może jednak czekoladkę ;)
  10. widzisz kochana ja alkoholu dawno nie piłam i o to skutki; zapomniałam, że Ty daleko od nas jesteś (choć mam wrażenie, że tak blisko, tuż obok) i język mi się plącze tzn. palce hi, hi co widać po ostatnim wpisie, ale czkaweczki jeszcze nie mam więc piszę i siorbię dalej. Jeśli ucichnę znaczyć to będzie, że leżę mordką na klawiaturze!! Oj, dziewczyny, ale ja się cudnie z Wami bawię. Może czekoladkę :)
  11. Ja jestem zaopatrzona wybieraj kochana: cekolada, ptanie mleczko, chałwa i czekolada oczywiście. Co Pani podać? :):)
  12. Mój mąż Kubusia odstawił od mojej piersi :) i moim bohaterem na wieki pozostanie, że mu się to tak sprawnie udało. Ja wyjechałam z Mati do Mamy, a on sam z Kubuśkiem walczył. Pierwszej nocy Kubuś jak się obudził to przez 2 godz. płakał, a potem to już tylko kwilił. Przez 3 pierwsze noce często się budził, ale teraz jest już tylko lepiej. Kubusiek i tata są teraz najlepszymi kumplami, do dziś mąż do niego w nocy wstaje. Naprawdę mam super trzech facetów w domu i szczęściara ze mnie
  13. sylwunia to Twój synek jeszcze nie śpi? Ja dopiero od 1 list. nie karmię cycuchem, to wiesz teraz nadrabiam. I kropelkę alkoholu, i troszkę kapusty kiszonej, i grochóweczkę zjem, i tonę czekolady, i cysternę napojów gazowanych, i ciężarówę chipsów ( tylko się chowam, aby Mati nie widział), i Rybkę w każdej postaci, a nie wiem czy o czekoladce wspominałam :)
  14. Agdzie się podziewa Moniczka? Jak Ci poszło kolokwium i wizyta u logopedy? Ja zaliczyłam na 4, dzielna dziewczynka jestem :) jutro kolejne. Mój Mateuniu dziś nocuje u babci, z jednej strony się cieszę, ale już mi go brakuje... Kubusiek z kolei zrobił mi niespodziankę i mimo, że ciężko przechodzi ząbkowanie od wczoraj zasypia bez rączek. Zuch, prawdziwy zuch- bardzo mnie tym zaskoczył. Kładę się z nim na materac troszkę się poprzytulamy, później on mnie całuskuje (tak naprawdę to chyba chodzi mu o to, aby odwlec moment zasypiania, ale i tak jest to milutkie) przytula swojego psiaka i mruczą zasypia. Po ok. 8 miesiącach noszenia na rękach to prawdziwy cud!!! Oby tak dalej
×