

dajen
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dajen
-
Biedna Ewelinka, też dziś poczułam co to znaczy, mnie stan zapalny wlazł w nadgarstek. Pół nocy z bólu spać nie mogłam buuuuuuu. U mnie remoncik niestety odsuwa się na plan dalszy bo miał być( na prośbę córki która chce zobaczyć efekty) już w marcu, ale zaczęliśmy na poważnie walczyć z administracją o zlikwidowanie grzyba na ścianach i kazali czekać do końca kwietnia na decyzję. Miłego dnia i zdrowia, zdrowia bo to nam najbardziej potrzebne.
-
:D Śliczny ten kotek A ja nadal zamarzam w domu i nic mi sie nie chce w związku z tym. Miłego dnia.
-
Kochanie! Chciałbym dziś pójść z kolegami na mecz, potem na kręgle,a później wpadlibyśmy do knajpki... - A idź, idź... Czy ja cię za rogi trzymam...?
-
Ale u mnie zimno, ja już mam dość w mieszkaniu mam tylko 16 stopni normalnie zgroza. Dobrze że pół dnia spałam po nocce pod kołdrą i kocem grubym dało się wytrzymać. Naszatko ja stawiam że blacha,ale trzymam kciuki żeby się udało, a przy okazji dzięki za fotki i za pamięć w sprawie inspiracji do remontu. Miłego wieczorku Wam życzę i zdrówka i ciepełka .
-
Ale mi się udało tak z rana już pyszna herbatka od Ewelinki, dzięki. U mnie też zimno, że za oknem to nic bo nie wychodzę, ale i w domu , tylko ciut cieplejsze te kaloryfery niż wcześniej i to odgórnie jakieś chytrusy tak grzeją że nawet nie mogę tak po kryjomu podkręcić jak Ewelinka. Miłego dnia, ja nie mam kominka ale taki piecyk jak dawna koza, też można się podgrzać:D
-
BRRRRRRRRR ale zimno, szybciutko wstawiam czajniczek przyda się coś na rozgrzewkę. Ciepełka Wam dziś życzę.
-
TOASTY GRUZIŃSKIE- szacuneczek dla autora za bujną fantazję;) Była noc. Księżyc i cisza. On i Ona. On powiedział: - Tak? Ona powiedziała: - Nie. Minęły lata. I znów noc, księżyc i cisza. On i Ona. Ona powiedziała: - Tak? On powiedział: - Tak. Ale lata już były nie te. Wypijmy za to, byśmy wszystko w życiu robili w porę! *** Płynie przez rzekę żółw, a na jego grzbiecie zwinął się jadowity wąż. Wąż myśli: \"Ugryzę - zrzuci\". Żółw myśli: \"Zrzucę - ugryzie\". Wypijmy za nierozerwalną przyjaźń, co znosi wszelkie przeciwności! *** Dziewczyna szła wieczorem ulicą i usłyszała za sobą kroki. Obejrzała się i zobaczyła przystojnego chłopaka. Obejrzała się drugi raz, chłopak wciąż szedł za nią. Uznała, że warto na niego poczekać. Obejrzała się po raz trzeci - chłopaka już nie było... Wypijmy za to, by pracownicy kanalizacji miejskiej nie zapominali zamykać studzienek! *** Kobieta jest potrzebna mężczyźnie jak okrętowi kotwica. Wypijmy więc za krążownik \"Aurora\", który miał tych kotwic cztery! *** Szła żaba przez jezdnię, a że nie uważała, straciła tylne łapki pod kołami samochodu. Doczołgała się do chodnika i myśli sobie: - Całkiem ładne były te nogi, muszę po nie wrócić. Ledwie zdążyła wejść z powrotem na jezdnię, jak następny samochód pozbawił ją głowy. Wypijmy za to, by nie tracić głowy dla ładnych nóg! *** W upalny letni dzień szedł drogą pewien mężczyzna. Żar lał się z nieba, więc postanowił się wykąpać w pobliskim strumieniu. Zdjął ubranie, położył na brzegu, kapelusz powiesił na krzaku i nago wskoczył do wody. Kiedy już się ochłodził, z przerażeniem spostrzegł, że ubranie zniknęło, a z całego odzienia pozostał mu tylko kapelusz. I właśnie w tej chwili na ścieżce za krzakiem ukazała się piękna dziewczyna. Trzymając kapelusz oburącz, ledwo nim zdołał przykryć swą męskość, gdy dziewczyna zbliżyła się do niego i patrząc mu głęboko w oczy, słodko rzekła: - Podaj mi prawą rękę. Chłopak podał. - Podaj mi swoją lewą rękę. Chłopak podał. A teraz wypijmy za tą siłę, która podtrzymywała kapelusz! *** Idzie osioł przez pustynię. Idzie dzień, drugi, trzeci... Słońce praży, osła męczy pragnienie. Nagle widzi: stoją dwie wielkie beczki - jedna z wodą, druga z wódką. Z której zaczął pić? Oczywiście z pierwszej! Nie bądźmy więc osłami i napijmy się wódki! *** Każdy wypity kieliszek, to gwóźdź do naszej trumny. Pijmy więc tak, by trumna się nie rozpadła!
-
Rozsypała się sól - będzie kłótnia. Rozsypał się cukier - na zgodę. Rozsypała się kokaina - będą wizje. Upadł widelec - ktoś przyjdzie. Upadło mydło - oczekuj nieoczekiwanego. Jaskółki nisko latają - będzie deszcz. Krowy nisko latają - rozsypała się kokaina. Pękło lustro - będzie nieszczęście. Pękł rozporek - będzie wstyd. Mniejszy lub większy... Pękła prezerwatywa - lepiej, żeby pękło lustro. Swędzi nos - będzie pijaństwo. Swędzi dupa - mydło upadło:D
-
O dziś jeszcze ciepła herbatka mniam mniam. Ewelinko nic nie wybrałam bo muszę realnie wybrać się na zakupy, a w necie szukałam tylko inspiracji. Miłego dnia, buziaczki zdrówka życzę bo zima wraca. Dyrektor do pracownika -Panie, pan wszystko robi powoli - powoli pan myśli, powoli pisze, powoli mówi, powoli się porusza! czy jest coś , co robi pan szybko? -Tak, szybko się kurwa męczę...;)
-
Pamiętnik Jej i Jego :) HICIOR JEJ pamiętnik: "Sobota wieczorem, wydał mi się trochę dziwny. Umówiliśmy się na drinka w barze. Ponieważ całe popołudnie z koleżankami byłam na zakupach, myślałam, że może to moja wina...dotarłam trochę z opóźnieniem ; ale on nic nie powiedział. Żadnego komentarza. Rozmowa była jakaś spięta, więc ja proponowałam pójść w inne miejsce, bardziej spokojne, intymne. W drodze do ładnej restauracji on dalej był dziwny. Był jakby nieobecny. Próbowałam go rozbawić, i zaczęłam się zastanawiać czy to moja wina czy nie! Pytałam czy coś nie tak zrobiłam, on powiedział że nie mam z tym nic wspólnego, ale jego odpowiedź nie była przekonująca. Później w drodze do domu objęłam go i powiedziałam że go bardzo kocham ale on dał mi tylko zimny pocałunek bez żadnego słowa. Nie wiem jak tłumaczyć jego zachowanie, nic nie powiedział... nie powiedział że mnie kocha... bardzo się tym martwię! W końcu byliśmy w domu; w tamtej chwili byłam pewna że on chciał mnie zostawić; próbowałam z nim rozmawiać, ale on włączył telewizor i oglądał coś zanurzony w myślach, chcąc jakby powiedzieć że wszystko się skończyło. W końcu poddałam się i poszłam spać. Ale dziesięć minut później, niespodziewanie on też przyszedł do łóżka, i o dziwo oddał moje pieszczoty, i kochaliśmy się, mimo że cały czas był jakiś zimny, jakby daleko ode mnie. Próbowałam rozmawiać znowu o naszej sytuacji, o jego zachowaniu, ale on już spał. Zaczęłam płakać, i płakałam całą noc aż zasnęłam. Jestem pewna że on myśli o innej, moje życie jest takie trudne.\" JEGO pamiętnik \"Legia przegrała... ale przynajmniej był sex !\" :)
-
http://cfaniacy.com/pko/sexaf.html
-
Oj Takisku kotlety w Środę Popielcową;) A faworki pewnie że pyszne wiadomo że Takisek same pyszności robi. Ale jakoś dziś bez sił jestem, zdrówka wszystkim chorym życzę.
-
Ale bym zjadła faworków tyle że nie mam i może dobrze bo by za bardzo kusiły.
-
No miałam pecha też do tej pory miałam same pozytywy i ja same takie wystawiałam. To był mój pierwszy neutral dlatego z tak ciężkim sercem go wystawiałam i tyle czekałam na jakąś poprawę ze strony sprzedającego. Chciałam mu dać szansę na poprawę bo rozumiem że każdy może być zalatany i wogóle. Na 297 aukcji to może nie jest dużo że raz trafiłam na jakiegoś chama. A kupowałam odtwarzacz mp3 i najważniejsze że działa. A najgorzej mnie boli że ja mu nie dałam negatywa bo należało się i każdy mówił że powinnam i tak tu bądź człowieku dobrym.
-
Ale dziś sennie za oknem. Zaparzam kawkę tym razem bo zasnę z mleczkiem bo łagodniejsza, zapraszam. A do tego mam stefankę, częstujcie się. Miłego dnia,buziaki.
-
:( Ale się ubawię w pracy mam nadzieję, że Wy się wybawicie za mnie chociaż.
-
Oj ominęły mnie faworki a tak lubię. Pączków zjadłam tylko 3 z czego 2 małe takie promocyjne, ale faworków to bym pojadła. a może dobrze że nie pojadłam bo mąż ma nocki, to jak to spalić;) Viki widzę że razem latamy na te zabiegi i to obie na laser, też dziś mam ostatni, tylko na dwa różne końce jakby mamy te zabiegi;) Miłego dnia, ale mi ten tydzień szybko zleciał. To może dziś jakaś herbatka odchudzająca po tych pączkach i faworkach, zapraszam.
-
O mniam mniam ale ładne, można sobie klawiaturkę obślinić;)
-
Chyba mi przewiało szyję od paru dni niezbyt mogę głową ruszać, do tego głowa mnie boli, ale jeszcze żyję:D Zajrzyjcie na pocztę, coś tam dosłałam. A herbatka dziś najlepsza gorzka do tych tłustoczwartkowych słodkości, zapraszam na pączusie .Miłego dnia.
-
http://i18.tinypic.com/2nrqcmx.jpg ;)
-
Prawdziwa miłość nie wyczerpuje się nigdy. Im więcej dajesz, tym więcej ci jej zostaje. Podobnie, gdy czerpiesz prawdziwej studni, im więcej z niej czerpiesz, tym staje się ona hojniejsza. I właśnie w tym dniu zakochanych życzę Wam niewyczerpanej studni. Miłego dnia i dosiadam się do Ewelinkowej herbatki.
-
Ojej ta godzina a herbatka i kawusia nie naparzona. No to zawijam rękawy i biorę się do roboty. Dla chorych coś na rozgrzewkę , dla smutnych coś rozweselającego, dla zaspanych kawusia, no sama nie wiem bierzcie co chcecie i się częstujcie. I zdróweczka życzę i zakopania dołeczków, zimy już nie będzie piszą że to już przedwiośnie, to głowa do góry będzie lepiej.Miłego dnia,buziaczki.
-
Witajcie w nowym tygodniu i znów tydzień biegania na zabiegi a mnie się wcale nie chce. Ewelinko i Bosi dzięki za życzenia miłej pracki, ale ja tylko z soboty na niedzielę chodzę no chyba że są święta to na więcej. Zdróweczka Takisku kuruj się szybciutko. Wstawiam wodę na co tam pijecie z rana. Miłego dnia, buziaki.