dajen

Nie poszłam jeszcze z nim do weterynarza chociaż panikara ze mnie i powinnam zaraz lecieć. Wiem że weterynarze i tak zarządzają najpierw głodówkę w takim wypadku. Sytuacja bardzo dramatycznie nie wygląda, wczoraj w sumie miałam nadzieję że wymiotuje po trawie którą uwielbia jeść. Wieczorem się już wystraszyłam że mu nie mija. Dziś nic nie je nie załatwia się 3 razy wymiotował głównie śliną bo niema czym jest taki markotny nie bawi się:( Bardzo się bję ale do lekarza już jutro jak mu nie minie pojadę. Trzymajcie kciuki może to nic poważnego.

Niemam żadnych takich roslinek w domu , znając go to zjadł może jakiś kawałek worka foliowego albo coś podobnego. Buuu on cierpi a ja umieram ze strachu. Moze minie no my też czasem mamy gorsze dni, dam mu czas do jutra a dziś tylko woda do picia.:(

Niewiem serio nic mi do głowy nie przychodzi, odrobaczany nie był dawno ale on nie wychodzi na dwór to raczej nie robaki. Nic nieświeżego nie jadł wszystko to co zwykle, chyba że coś nie do jedzenia zeżarł i to mu przeszkadza. Niewiem czy odrazu dziś lecieć z nim do lekarza czy może dziś mu zrobię dzień głodówki i jak sie nie poprawi to jutro. Bardzo się boję samej mi niedobrze od tego zdenerwowania:(

Martwię się mój kotek wymiotuje już 2 dni:( :( :(

Króliczek pomyślał, że mógłby zrobić coś dobrego. Tak więc otworzył bardzo luksusowy kibelek z muzą na życzenie. Jako pierwszy klient przyszedł Tygrysek. Króliczek się go pyta: - Jaką muzę ci zapuścić Tygrysku? - Wiesz może jakiś Hip Hop. Tygrysek wszedł do kibelka, a króliczek zapuścił mu muzę. Po jakimś czasie wychodzi i mówi: - Nie no niezły wypas Królik - I zarzucił mu piątaka. Następnie przyszła Tygrysica. A króliczek się jej pyta: - Jaka muzę ci zapuścić Tygrysico? - Hmm może jakiś Dance. Tygrysica wlazła do kibelka, króliczek zapuścił muzę, no i tak jak tygryskowi wcześniej tak też jej się podobało i dała piątaka. Interes się kręcił, aż w pewnym momencie przybiega do kibelka Niedźwiadek. A króliczek jak zawsze z pytankiem: - Jaką muzę ci zapuścić Niedźwiadku? Niedźwiadkowi bardzo się chciało, więc powiedział od niechcenia: - Cokolwiek tylko daj mi się załatwić! No to króliczek wpuścił Niedźwiadka i zapuścił mu muzę. Po chwili wychodzi z kibelka Niedźwiadek cały obsrany od pasa w dół i podchodzi do królika i krzyczy: - Kuźwa Królik jeszcze raz mi Hymn puścisz!!!:D

No jestem i ja w końcu pospałam do tej mniej więcej co Dosia no ale po nocce to i tak nie za dużo. Popołudnie spędziłam u mamy na dniu matki i strasznie mi słodko teraz. Chwila relaksu przed kompem a potem idę odpoczywać przed tv. miłego wieczorku i do jutra.

http://mocherowe.sasiadki.patrz.pl/ :D

Ja widze twarz mężczyzny z długimi włosami, coś jak Jezus na obrazach:D

...aby moje dobre myśli dotarły do Was wszędzie tam, gdzie jestescie, niezależnie od tego, co akurat robicie. Niech otocząWas przyjemnym uczuciem Wciąż przybliżającej nas przyjaźni (nawet mimo dzielącej nas odległości), która po prostu trwa, bez konieczności wykazywania się czymkolwiek. Miłego weekendu

Witajcie, no tak za okno chyba lepiej nie patrzeć i staram się udawać że nie słyszę jak coś bębni o parapet;) Dziś mamy swoje święto a mnie rano zaskoczyła e-kartka od córci aż się wzruszyłam. Wczoraj biegałam pół dnia, załatwiłam sobie przy okazji wizytę u lekarza i zarobiłam skierowanie na poziom cholesterolu. Dobrze że dziś mogę już posiedzieć w domku. Miłego dnia

Umiera stary Gruzin. Przy łożu śmierci siedzi jego wnuk. Umierający mówi: - Kiedyś, gdy umarł Lenin, umarł i leninizm... Kiedy umarł Stalin, umarł stalinizm... - Dziadku Onanie, nie umieraj!

Dziś tlenik coś ma za mało tlenu i nie pogadamy Ewcia chyba że masz też gg. Zdjęcia doszły, wielkie dzięki. Jak dla mnie jesteś miss naszego topiku, laseczka i śliczna buzia, no i nie dość że masz na imię jak moja siostra to mamy męża o tym samym imieniu i tak samo mówimy do niego misiek;) A kotek cudo aż chciałabym wtulić się w to futerko. Dziewczyny co za smuteczki głowa do góry.:D Miłego dnia

Jeszcze śpie dosłownie ale tak na gorąco . Na koncercie byłam niestety nie na całym ponieważ mąż poźno wrócił z pracy a samej tak głupio mi było iść i bałam że się tam nie odnajdziemy w tym tłumie. No Maryla jak zawsze dobra co same wiecie z bliska jej nie widziałam bo nie sposób się dopchać do sceny. Ale ogólnie fajnie i pogoda na popołudnie się poprawiła było ładnie. Na koniec był jak zawsze pokaz ognii sztucznych czyli główna atrakcja i to było super, co roku ładniejsze. Miłego dnia, no a taka śliczna pogoda jak dziś ma być podobno tylko dziś, ale oby się nie sprawdziło co przewidują;)

Melduję się że nockę już odespałam i jestem. Dziś u nas \"swięto\" festyn rodzinny będzie Maryla Rodowicz szkoda że tak strasznie wieje, ale oby chociaż nie padało to już będzie dobrze. Życze Wam miłego popołudnia i przekazuję pozdrowienia od Forever zajętej komunią córki.

A po burzy słońce. Dziś piękna pogoda a wczoraj była taka fajna burza. Miłego dnia udanego wypoczynku kto będzie wypoczywał i miłej pracy kto tak jak ja dziś pracuje, ale to dopiero na noc idę a teraz mam chwilę relaksu przy kompie:D

Witajcie z rana i lepiej nie spoglądajcie za okno nie warto no chyba że te z nas które mają alergię. Widzę nowa dyskusja, ja też oglądam chcę być piękna i wszystkie zagraniczne edycje też oglądałam. Po 1 polska jest najgorzej zrobiona wg. mnie i nie chodzi o same operacje tylko jakoś tak to wszystko pokazane że najmniej mi się podoba. Trochę rekompensuje mi to jedynie dokładny przebieg operacji pokazany w innym kanale. no ale to początki może coś ulepszą. Tak trochę to śmieszne jak one mówią że nie pokazuję się swojemu mężowi a jakoś tylu milionom telewidzów to się nie wstydzą. No i jak można się tak zaniedbać, jakby przeczuwały całe życie że będą kiedyś w tym programie , głównie chodzi mi o stan uzębienia, dosłownie tragedia. A ja widziałyście same na fotkach jestem jaka jestem i chyba bym tego nie zmieniła, dosyć miałam w życiu operacji które musiałam mieć, żeby jeszcze dobrowolnie iść to w życiu przenigdy. No co innego jakby mi ktoś zafundował te masaże, kosmetyczkę i fryzjera, dentystą też bym nie pogardziła;) Operacje tak ale jak ktoś ma defekt a nie żeby się odmłodzić tak ja uważam ewentualnie jakieś zastrzyki wypełniające zmarszczki. Ale się rozgadałam , no widać że to ciekawy temat:D Miłego dnia

Witajcie aż miło tyle się tu dzieje ostatnio. kalinko do mnie doszła tylko malutka Zuzia na fotkach a żadnych Twoich niemam. Z moją córcią wszystko oki pisałam wcześniej jak dotarła, a teraz mam z nią codzień kontakt na czacie(chyba że jej się niechce wyjść z hotelu i iść do biblioteki), a w sobotę dzwoni do mnie. I tak za nią tęsknię ale to chyba normalne. Komunię też zawsze robiłam w domu, o matko ale to było roboty, dobrze że już to poza mna;) Ewcia a czy masz jakieś zwierzątka bo to mnie też interesuje bo ja jestem kociara z zamiłowania, ale inne też lubię :D Miłego dnia kochane i po dużym buziaczku na szczęście

Witaj Ewcia masz jeszcze te frytki, ale zapachu narobiłaś aż mi ślinka kapie na klawiaturę. :D Kalinko mała Zuzia prześliczna do innych może nie doszła, ale za to do mnie się sklonowała i mam ją już potrójnie.

Dzięki za zdjęcia i za życzenia. Wszystkie jesteście kochane i miło zawsze zajrzeć do naszej poczekalni. Kumpel do kumpla: - Slyszalem ze masz nowa dziewczyne? - Noooooo - A fajna chociaz w lózku? - W sumie to nie wiem. Jedni mówia, ze fajna inni, ze nie fajna..... *** Faceci: - do 20-stki jak flecik - raz dmuchniesz i już gra - miedzy 20-40 jak fortepian - 3 godz. strojenia, 2 min. grania - po 40 jak konferansjer - on zapowiada, a gra już kto inny... *** Sa trzy wielkosci u mezczyzn: - Maly, sredni i o Mój Boże :D *** Żona przeciąga się w łóżku i mówi do męża: - Kochanie, miałam piękny sen, śniłeś mi się! - Tak? Opowiedz! - Było tak: wyjechałeś gdzieś daleko i pisałeś do mnie codziennie listy. A listonosz, który je przynosił był taki cudowny...

Wczoraj byłam \"padnięta\" po 14 godzinnym siedzeniu w pracy i niezbyt dospana po nocce, więc sił wystarczyło mi tylko na rozesłanie poczty na pisanie już niezbyt. Jak czasem nic nie wysyłam to nie znaczy że nie pamiętam o Was, poprostu wyczerpałam zapasy i teraz na bieżąco mogę podesłać tylko jak coś sama dostanę. Za to po południu świętowałam 23 rocznicę ślubu, ale tak troszeczkę tylko poszłam z mężem do pizzerii. miłego dnia, fajnie że tyle nowych wpisów, było co poczytać, oby tak dalej.:D

Dzięki za wsparcie i ciepłe słowa, sama wiem że to mija z czasem i że szybko zleci i znów będę się cieszyła z tego że jesteśmy razem. Najważniejsze że dotarła cała zdrowa. Nie zgadniecie dużo pomógł nam w tym internet. Zaczęło się od tego, że w ostatniej chwili dowiedziała się, że nie będzie obiecanego przez kuzyna transportu z lotniska. A ja mam znajomego, którego kiedyś zagadałam na gg szukając w katalogu żeby mieszkał dość blisko miejsca gdzie córka miała jechać. No i w ostatniej chwili poprosiłam go o pomoc obiecał, że pojedzie odbierze ją z lotniska i zawiezie do jej hotelu. Trochę to było ryzykowne, bałam się bardzo, ona też, ale nie zawiodłam się, pomimo że znam go tylko z rozmów na gg okazał się bardzo miły i córka zadowolona i szczęśliwa w miarę sprawnie, szybko i wygodnie była na miejscu. Dziś już sobie przez godzinkę poklikałyśmy na czacie a ona powiedziała-mama nie martw się szybko zleci i może jeszcze w tym roku znów się zobaczymy. Miłego weekendu, mało zmartwień i deszczu alergiczkom.

:((((((( Poleciała, a ja znów będę wypłakiwać oczy. Za każdym razem czuję jakby mi ktoś wyrwał pół serca, nieda sie nacieszyć kimś do woli. myślałam że teraz rozstanie bedzie mniej bolesne, ale nie nadal boli. Wiem znów się przyzwyczaję że jej niema, ale dziś jest tak smutno i pusto.

O polnocy jaskiniowiec wszedl do jaskini, zdjal skore i polozyl sie na legowisku obok spiacej zony. Odwrocil sie i na dobranoc pocalowal ja w policzek. Nad ranem jaskiniowca budzi energiczne szturchanie w lokiec. Odwraca sie i z trwoga stwierdza, ze lezy obok tygrysa. - Sluchaj stary! - mowi tygrys. - Jestes o wiele sympatyczniejszy niz twoja zona, ktora wczoraj zjadlem. Gdybys mnie w nocy nie pocalowal w policzek z pewnoscia zjadlbym i ciebie! *** Do sklepu z damską bielizną wchodzi facet i nieśmiało mówi do ekspedientki: - Chciałbym kupić żonie biustonosz. - Jaki rozmiar? - Nooo, nie wiem. - Czy pańska żona ma piersi, tak duże jak grejpfruty? - Nie. - A może takie, jak jabłka? - Nie. - Może takie jak jajka? - Tak, tak. Jak sadzone! *** Jedzie facet autostradą i nagle widzi dziewczynę leżąca na poboczu. Z piskiem opon zatrzymuje samochód i pyta: - Przepraszam, pani ranna? - Nie, całodobowa.

HURA HURA to już dziś ten szczęśliwy dzień a w zasadzie wieczór moja córcia nareszcie będzie no nie mogę się już doczekać. Miłego dnia Wam życzę.

No ja się już szykuje do pracy powoli, miłego wypoczynku kto może odpoczywac:D