Firanka27
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Firanka27
-
Słuchajcie u mnie nikt nie wierzył, że rzuce, śmiali się, bo palilam 2 paczki dziennie prawie, a na wszystkich prawie zdjeciach na których jestem w palcach jest smierdziel ! I zrobiłam to, i ciesze sie - chociaz przemiana materii do bani, i metabolizm stanał, to ile kasy oszczędziłam juz to moje:) Nagle zaczęło mi do pierwszego starczac:) a najbardziej cieszy się synek:) Marzył o tym. Wiem jak jest cieżko na początku, masakra, pilam litrami wodę, humory tez byly:) NIo trzymam kciuki za Was.
-
Hallo, oczywiscie melduje się:) i trzymam kciuki za WAS.
-
Ja mialam taki sen, wsciekla sie obudzilam, ale tez ucieszylam, ze to tylko sen. We śnie zajarałam szlufga....
-
Faktycznie u mnie chęc żarcia na potęge juz minęła, ale metabolizm dalej do bani.
-
pozdro600 ja nie mam, ale moja sasiadka ma wagony w zapasie, ale mysle, że udalo mi się i nigdy nie najdzie mnie juz ochota. Maszek - to maszek, ale paki nie kupie !
-
Katafalk - super ze zapomnialas kupic te fajki. Ja od czasu do czasu mam ochote na maszka, ale tłumaczę sobie że ten jeden maszek to powrót i to mnie hamuje. Znajomi tak wyćwiczeni ze nawet nie dadzą:)
-
Wiesz co kocurko, przesadziłaś... Ale zgodnie z zasadami nie będę karmic trolla. Kochani dalej nie pale !!!!!!!!!!
-
O rety pozdrawiam kochanego Zlośliwca:) Kittka szkoda nerw:)
-
melduje się, dalej nie paląca
-
Heyka, melduje się - 94 dni bez śmierdziela:) Jest oki, byłabym głupia gdybym zapaliła dzisiaj !!!
-
Zlosliwiec, ostro, ale gratuluje !!! Smierdziel jest podstępny i najlepiej nigdy po niego nie sięgać, bo jak raz wdepniesz w to g... to juz tak jest. Chcesz dobrze i rzucasz, a wzamian zaparcia, bąki, nadwaga. Trzeba strzec tych którzy jeszcze nie palą i chronić przed fajami.
-
Heyka, dopóki kleiłam plastry to nie było aż tak tragicznie, dopiero po ich odstawieniu apetyt urósł. Wiecie naprawdę cieszę sie, że rzuciłam faje, ale dopóki mi się przemiana nie poprawi to będę troche Wam tu marudziła. Ja mam płytę z Tamilly Web, i troszkę ćwiczę. Pozdrawiam.
-
Julka bardzo dziekuje za rady. Wiecie pokonałam śmierdziela, ale budzę się sfrustrowana z myslą, ze kibelek to świeto. Zacznę pić więcej zielonej herbaty i jak będę w aptece to ten Radirex kupię, na weekend oczywiscie:) Wielkie dzięki.
-
Ja tą activie jem juz chyba 3 tygodnie co rano, jem warzywa, ale dalej kicha, od dwóch dni łykam xenne extra i dalej nic.:(
-
Kitka to fajno, bo u mnie ech... Jak mam schudnąć jak kibelek widzę raz na 3-4 dni, juz mnie niedlugo szlag trafi:)
-
Jak u was z wagą? Może jestem monotematyczna, ale u mnie pod tym kątem jest masakra.
-
Ach nie palę już 89 dni, i też mam momenty, że zapaliło by się, tak po prostu, ale wiem, ze to bez sensu, ze w moim przypadku jeden papieros = powrót do nałogu, wytrwałam już tyle, szkoda wracać. Same plusy, nic nie śmierdzi, kasa w portfelu, brak kaca. Ale... spotkałam kumpelę, nie pali juz 3 lata, i dalej od czasu do czasu ma chęć, miałam nadzieje, ze mi powie że nie ma, a tu rozczarowałam się, no i problemy z przemianą ma od czasu rzucenia... No ale wiadomo nie wroci do nałogu, bo wie, że to głupie. Palenie to po prostu najgłupsza rzecz, a ten nałóg, ech....
-
Ja kleiłam plastry niquitin, ale i tak jestem dumna z siebie. W pracy też nikt nie dawał mi szans.
-
Kurcze no u mnie już 87 dni, ale chociaz teraz to jest mi wogóle lekko i nie zapalę już, wiem, bo to po prostu głupie, to jednak myslalam ze dym bedzie mnie dusil, a wczoraj kolega zapalil przy mnie i wcale mi to nie śmierdziało, i to mnie przeraża.
-
Ojej Kasia, to nic że się poddałaś, ale wrócisz tutaj szybciej niż myślisz...
-
A mi się dzisiaj śnił papieros, że wzięłam macha, byłam wściekła na siebie, że go zapaliłam, na szczęście to tylko sen.
-
U mnie bylo podobnie, bałam się rzucić palenie żeby nie przytyć, no i rzuciłam, he he i przytyłam:( Ale już to nadrabiam, trudno, jakoś dam radę, do palenia nie wrócę, wytrzymuje bez fajek, dam radę.
-
Nie palę 80 dni :)
-
:) Czasami sobie myślę, że tyle kasy poszło na te faje:( ale to już poza mną... Od kiedy nie palę naprawdę zostaje z pensji w porfelu:)
-
Hey, hey, balam się że kilogramy wogóle nie ruszą, ale jest dobrze. Narazie chce wrócić chociaż do tych 69 sprzed rzucenia palenia. Dwa lata chudłam do tej wagi i jak wskoczyło mi 6 kg to myślałam że się załamię. Ale jest ok. Od paru dni jem pomimo kopenhaskiej na śniadanie activie, i odpukać od kiedy ją jem jest oki, to znaczy zaparcia sie skończyły, oczywiście nie zachwalam dnia przed zachodem słońca. Zaraz po kopenhaskiej przechodzę na dietę rozdzielną - jest łatwa w stosowaniu i są efekty. I potraktuję to juz jako sposób na życie. Nie dość że rzuciłam palenie, to pokaże wszystkim że i schudłam, a co.