Firanka27
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Firanka27
-
Kasia wytrzymaj, nie daj się, pamiętaj ze po 3 tygodniach nie ma juz nalogu tylko przyzwyczajenie, wytrzymaj !!! Nie warto znowu w tą pułapkę wchodzić.
-
Witam, clapp od razu widać po Twoich snach jakie fajki są podstępne i atakują nas, kiedy świadomość odpoczywa.... trzeba być czujnym:) Na szczęście to tylko sny. Jak po rzuceniu palenia przez pierwszy tydzień miala wręcz koszmary...
-
Heyka, na diecie spoko, dzisiaj 4 dzień ale już jest lepiej. Taki okres zimowy sprzyja przeziębieniom:) Nie koniecznie z powodu rzucenia palenia. Mam co prawda dołki, ale spowodowane głównie tym, że przemiana materii do bani jest, a tak poza tym same plusy. I kasa, i świeży oddech, mniejszy kac, więcej wolnego czasu. Tak tak, tracilam na palenie sporo czasu.
-
No pozdrawiam wszystkich. Faktycznie ten smród od palących jest dobijający. I Faktycznie jakoś tak kocim moczem śmierdzi.
-
A jak u was z wagą? Nie przybieracie na wadze po rzuceniu palenia?
-
Mnóstwo plusów z niepalenia to właśnie fakt, że w takim mrozie nie muszę na balkon:) a poza tym nie śmierdzi, kasa oszczędza się, nie miewam już takich kaców:)
-
A ja już 500 zl - czyli plastry już się zwróciły:), teraz to dopiero będą oszczędności:)
-
Wielkie gratulacje i pozdrowionka !!!
-
Piszę jeszcze raz bo mi posta wcięło. Przytyłam zaraz po odstawieniu plastrów to jest ok 6 tygodni po. Pomimo, iż jem sporo warzyw, otręby itd, niestety mój metabolizm sie uwziął i robi mi jaja. Jeśli nie łyknę xenny , to nawet 5-6 dni, nie próbałam wiecej czekać bo myślałam, że mnie rozniesie. Dzisiaj znowu coś łyknę bo już 3 dni i nic, a wczoraj na imprezie wsuwałam. Coś za cos. Rzuciłam palenie, a teraz uzależniłam sie od xenny i alaksu:(
-
Chudnięcie i rzucanie palenia nie idą w parze, po prostu jak się będziemy bardzo pilnować to nie przytyjemy, ale też nie schudniemy. Ja do dzisiaj nie mogę sobie darować tych 6 kg no cóż, ale zdrowie ważniejsze.
-
Cały czas trzymam kciuki za wszystkich:)
-
Ja generalnie też mam nastrój do bani:( Moze dlatego, że to juz koniec roku, ze może nie tak miało być. Ech...
-
Czytam książkę i mam nadzieje, że ksiażka mi pomoze zapomnieć o nałogu. Bo chociaż nie palę już 70 dni to i tak cały czas myślę.
-
hey Kitka:) No też jestem ciekawa czy udało sie nie zapalić przy winku..
-
Ja juz następnego dnia jak rzuciłam znalazlam sie na imprze, he he i nie zapaliłam, a nikt nie mógł uwierzyć.
-
Potwierdzam:)
-
Uda się, ja trzymam kciuki:)
-
Pamiętam jak rzucałam, wszystko było ok jak byłam w domu, w biurze ech... wytrzymałam ale było tak ciężko. Na imprezach mnie nie ciągnęło, ale chyba najbardziej w pracy, gdzie na papieroska tak naprawdę chodzi się pogadać. Teraz dym mnie już dusi, śmierdzą mi osoby dymem, a jak wracam z lokalu to ciuchy wszystkie łącznie z kurtką wrzucam do pralki. Jak paliłam zawsze sobie myślałam, że wędzę gardło dymem, jak mięso. Jeszcze do dzisiaj rano po nocy czuję kapcia nikotynowego, mam nadzieje, że to z czasem przejdzie. No i ta przemiana materii ufff...... I tak jestem duża a tu 6 kg wskoczyło nie wiem kiedy:(
-
jest taka książka w wersji elektronicznej? Co prawda ja nie palę, ale mimo 70 dni ciągle potrzebuje argumentów żeby nie palić:(
-
Dziękuje za przywitanie:) Katafalk alax możesz łykać przez 10 dni, pozniej trzeba przerwać, tak samo xenna chyba przez 7 dni. Ale jedno i drugie działa jak się weźmie na noc i nie przeczyszcza tylko jest normalnie:) A co to za \"prosta metoda\"?
-
Katafalk, mam ten sam problem, nie palę juz 70 dni. A metabolizm się uwziął. Głupio to brzmi, ale po fajeczce od razu na kibelek było, a teraz jak nie łyknę xenny extra to nawet 5-6 dni nic !!!!!!! I to mnie wnerwia najbardziej. 6 kg do przodu, pomimo pilnowania się. Jem juz otręby, pije herbatę czerwoną, zieloną, i nic, jak dwa dni nic to nei ryzykuje i od razu łykam xenne, albo alax. Odpukać od paru dni jakoś codziennie i bez xenny, moze w koncu jakos sie unormuje.
-
Spróbuj z plastrami. Ja jak tylko przykleiłam to od razu była ulga, nie chce się palić, naprawdę.
-
Nie palę 77 dni. Cięzko było bo spalałam 46 papierosów dziennie. Ale udało sie z \"przezroczystymi\" - 4 tyg. 1 stopień, 2 -drugi, 2- trzeci. Czasami ciągnie, ale daje radę. Nikt nie chciał wierzyć, bo wiecznie widziano mnie z papierosem w gębie. No tak ale 6 kg niestety wskoczyło nie wiem kiedy chociaż się pilnowałam:(