Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Anulka_krak

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Anulka_krak

  1. Hihihi Elfinko ;) u nas też jakby lepiej...Kuba dziś i śpi i je...a z tym [sychiatrykiem, to myślę, że w taki upał każda z nas o tym conajmniej raz pomyślała...ja na przykład wczoraj = o 21 jak mi się oboje i Tusia i Kubuś równocze snie, serdecznie poryczeli.... Witajcie mamo zuzki i mamo Szymka ;)] A reaz ide bo juz jedna reka pisze...
  2. Dziewczyny a mój kochany Tatulo wreszcie poskanował mi zdjęcia hihih...Przykro mi tylko, bo nie mam jeszcze ani swoich z okresu ciąży ani Kubusia ale za to mam tu dwudniową Tusię : http://img171.imageshack.us/my.php?image=skanuj000718az.jpg Tusia dwumiesięczna - chrzciny : http://img171.imageshack.us/my.php?image=skanuj000811uq.jpg I zeszłoroczne Mazury...proszę bez komentarzy,że jestem \"Oświęcim\", bo to już dawne czasy ;) http://img171.imageshack.us/my.php?image=skanuj001111mm.jpg http://img171.imageshack.us/my.php?image=skanuj001616no.jpg http://img171.imageshack.us/my.php?image=skanuj001711kr.jpg http://img171.imageshack.us/my.php?image=skanuj001811nj.jpg Ta starsza dziewczynka to kuzynka Tusi Pozdrawiam...Kamelio przykro mi, ale już sama mówisz, że jest lepiej :):):)
  3. Hihihi widzę Elfinko, ze mamy te same klopoty...ja pisze jedna reka ;) bo od wczoraj trwa oblezenie moich barow mlecznych...Tez wczoraj nie bulo pradu u nas...chwala Bogu tylko przez godzine, bo chyba zwariowalabym ze zlosci i bezsilnosci... co do posilkow radze sobie tak,ze mam zasade - Kuba je i ja tez jem ...oczywiscie nie zawsze, ale wtedy, gdy trzeba...wiec papusiamy generalnie razem.... No to koncze ... buziaczki dla wszystkich....
  4. Gosia gratulacje...ufff zelżało trochę...ale ja dziś robię za Anięcinkę w sosie własnym...koszmar... Idę troszkę odpocząć...bumpy nos do góry :)
  5. Dziewczyny ratunku...33 stopnier w cieniu...i efekty już są...Kuba budzi się co pół godziny lub co godzinę i trochę possie ale góra 3 minuty i za moment to samo...Jasny gwint czy to tak ma być??????? Nie wiem czy Gosia urodziła...nie mam pojęcia Kasiu... Mamo Zuzki...witaj i zaglądaj \"piśmiennie\" częściej :D:D:D I odlot robię, bo prasowanie i reszta gotowania i pranie i...ech zwariuję...oszaleję....
  6. Bumpy może to kwestia jakiegoś stresu? Ja raczej nie należę do profesjonalistek laktacyjnych...ale wiem jedno, jak się zaczynamy denerwować czymś, martwić, to z pokarmem jest coraz gorzej...Może wyluzuj , przestań o tym myśleć non stop...Czy będziesz mieć na tyle czy nie... Wiem też, z tego co wyczytałam, że każde dokarmianie nieuchronnie prowadzi do zaniku laktacji...Fakt faktem, zgadzam się ,że głodzenie dziecka to nie jest żadna metoda...Kiedyś pisałaś mi,że miałaś kontakt z położną laktacyjną...może porozmawiaj z nią jeszcze raz...Może ona coś poradzi...Zastanawiam się czy Lenka nie uzależniła się od Twoich barów...hihih...;)Pijoczynka malutka....hehehe ochlaptusek :D:D:D:D Buziaczki dla Was od nas
  7. Bumpy kochana...może jednak spróbuj nie dokarmiać...jak pisze Elfinka...coś w tym jest Elfia mamo- bo ja przy karmieniu o 2 nad ranem jestem tak głodna,że koniecznie muszę coś zjeść...no i jem, mam gdzieś kologramy...hihihi...nawet jeśli , to zrzucę....ale to ssanie w żołądku w środku nocy jest tak dobijające,że lecę po kanapkę...albo i dwie ;) Nooo wreszcie Kamelio....witaj kochana i czekamy na dalszy cięg..oczywiście jak jużś będziesz mogła posadzić swoją szanowną pupencję na krześle ;) Jest tragiczny upał w Kraku...Tusia w koszulce bez rękawków i majtorkach, Kubuś w body z krótkim rękawem ...a ja korzystam w nocy dopiero i wietrzę moje bary mleczne...nie wypada za dnia hihih...bo ja na parterze mieszkam, a poza tym Tusia już jest całkiem duża kobietka ;) Ufff chyba za chwilkę znów będę musiała otworzyć mój bar mleczny...swoją drogą...to bardzo fajne być właścicielką aż dwóch takich barów dla tylko jednego malutkiego facecika hihihi :D:D:D:D Buziaczki dla Was....Ciekawe...któras następna się odezwie z pomyślnymi wieściami...
  8. Tak jak obiecałam - aktualizuję tabelkę : madziam...................27.04........Wiktoria.2020g,49cm.Weronika2300g,53 Domi25.....................22.05........Zuzanna.1670g.42cmWiktoria.1600g.42cm asiek78.....................15.06........Maksymilian; 3200g; 57 cm Elfia_mama.................15.06........Adam........3540g.....56cm śliwkarobaczywka.........18.06.......Alicja........2670......52cm Duda.........................20.06.......Tymon.......4300g........? gumecka....................21.06. .....Karolina.....2800g.....55 cm dziewcz. od gaf............24.06........Igor..........3540g......58cm Lila26........................16.06........Maja.........3730g........55cm kasmo........................28.06.......Wiktor.......4000g......56cm agnieszka sz................06.07.......Rafałek........3813g......59cm evka 81......................02.07.......Olivier........3650g......54cm Kas28.........................12.07.......Tosia.........3500g......53cm bumpy........................13.07......Lena 3180g......49cm. Kamelia........................13.07........Zosia (?)............??? Anulka_krak...................15.07.......Kubuś.......3240g.....53cm Optymka ......................15.07........Piotruś ?...????.........??? JaMama.........................15.07......Fryderyk......3480.......56cm Hepcia ....................16.07.......Marta........3600g......57cm asiek 0307................29.06......Wiktoria.....3250g.......53cm kędziorek................16.07.......Szymon.......3750.........56 cm mamuśka 1507...........21.07......Krystian......4100g.......58cm Kolorcia...................19.07.......Amelia.......2950g.......50cm Mojreczka................25.07.......Tymuś.......??????.........??cm Aniołek Czarny..........???????........Bartuś......3250g.......?? cm CZERWIEC NICK.......................... MIASTO.............TERMIN............. KG NABYTE........ PŁEĆ 1.renia1......................Tychy............25 czerwca..............11kg.......Oliwia na 90% 2.madala33.................Piaseczno................29czerwca.........13kg...Kubuś LIPIEC NICK.......................... MIASTO.............TERMIN............. KG NABYTE....... PŁEĆ MałaCzarna 1.Gosia25.....................Szczecin...........17 lipca............12kg.........Wiktoria 2.IWKA26..................Gdynia..............18 lipca.............10,5kg............synek 3.ana33.......................Łódź...............21 lipca.............22kg(!)....chłopczyk 4.Janina.....................Bytom...............22 lipca............15kg......Patrycja 5.Dora 77....................Lublin...............25 lipca............11 kg............Łukasz 6.Teska78...................Ostrów..............27 lipca............11 kg.......Nikodem Hihihih...piękna tabelka... Ważyłam się wczoraj moje kochane...zrzuciłsm 10 kg...zostało do zrzucenia 4...hmmm nieźle ;) A Kubuś fajnie ...odpukać...papu i włącza śpiocha...i tyle, w ciągu dnia ma oczywiście okresy czuwania - zawsze rano ok 7-9 i popołudniu... Chodzimy sobie już na spacerki...trzeba widzieć minę Tusi , kiedy pcha wózek... A teraz zmykam pod prysznik, póki maluchy śpią...Tusia po ciężkiej nocy, pewnie będzie odsypiać do 10...o 4 rano obudziła się bidula, bo karmiłam Kubę no i już zasnąć z dobrą godzinkę nie mogła... Buziaki dla Was :D:D:D:D
  9. Asiek....Ty mnie nie strasz ;) Na razie odpukać....hmmm...no to już byłby cyrk na kółkach...tylko nie kolki .... Buziaki dla Was :D:D:D
  10. Dzień dobry ;) Mojreczko tysiące całusków , gratulacje i wracaj do domku szybciutko :D:D:D:D:D Dzieczyny a ja jeszcze raz pytam...czy któraś wie, co się dieje z Kamelią, bo naprawdę się martwię... Hmm powiedzcie co o tym sądzicie...Mały woła papu co trzy godziny...w dzień czasem częściej.Ssie 8-10 minut, wypluwa pierś, lbo zasypia i wypada mu sama...Martwić się czy cieszyć...Nie wiem czy nie za krótko ssie... A teraz coś na wesoło...Od porodu Kubuś jest dzieckiem \"uśmiechowym\"...Byłam w szoku widząc,że malizna się uśmiecha, stwierdziłam jednak,że poewnie to jakiś odruch...Wielkie było zdziwienie położnej , która do nas zaglądnęła...\"Proszę Pani, co Pani robi,że to dziecko tak się uśmiecha...nie powinien jeszcze...\" No i tak jest...Kubuś się uśmiecha...nie mam zielonego pojęcia na czym to polega...ale cieszę się... Tusia coraz bardziej widzę kocha jednak \"siojego dzidziusia\". Wczoraj, myśląc ,że nikjt nie widzi, podeszła do gondolki Małego i stwierdziwszy ,że nie śpi (Kubuś oczywiście - nie gondolka) zaczęła z błogą miną głaskać Kubę po maleńkiej główce...Łzy same płynęły do oczu...Kiedy się zorientowała ,że jest obserwowana, zawstydziła się bardzo i wycofała się do kącika...Kochana moja Tusieńka...musiałam powiedzieć jej,że to jest jej prawo, i zawsze może pogłaskać Kubusia... A teraz lecę do przewijania...hihihi, buziaczki moje kochane. Trzymajcie się i nie dajcie się malutkim \"terrrystom\"....hhihi ;););)
  11. Kędziorek gratulacje. Witaj duda- miło Cię wdzieć znowu. No cóż ...Tusia chyba powoli się przyzwyczja...bo widzę, że coraz bardziej jej się ten dzidzio podoba...Ostatnio nawet zrobiła bunt na pokładzie, bo ja z nożyczkami do Kubusia- chcąc mu obciąć pazurki a moja Tusięcina hop do mnie i dalejże w ryk \"Mamuuusiaaa, nie lób mu ksiwdy!!!\"...Wytłumaczyłam co i jak, a moja córcia z bardzo poważną miną...\"Kubusiu, ty się nie bój, mamusia nić ci nie źlobi\". Chciałam tu na forum szczególnie i z łezkami w oczach podziękować wam za wszystkie wpisy - dzięki Wam dużo się uczę, bo bardzo pomaga mi każda rada...mimo,że przecież jestem mamą po raz drugi, ale wielu rzeczy przy Tusi nie wiedziałam...Madziam- wspoaniała ta stronka- wrzuciłam w ulubione. Szczególne buziaki posyłam bumpy, która cierpliwie internetowo radzi jak przystawiać do piersi , no i Już Mamie= za to samo i za to,że pół nocy sterczała na necie i kazała masować obolałą od zastoju pierś. Dziewczyny chyba tylko dzięki Wam jeszcze karmię, dziękuję za każde dobre słowo . Elfinko - współczuję nerwów w związku z rabanem chrztowo_ komunijnym. Nie wiem ile kosztuje w restauracji taka impreza.Ja jestem zwolenniczką tradycji i uważam,że nie ma to jak w domku... Wadą takiego rozwiązania jest to,że wsztysto trzeba przygotować samej...i potem samej posprzątać. No i oczywiście fakt,że zamisat siedzieć z gośćmi, Ty i partner większość imprezy spędzacie w kuchni .Można sobie jednak z tym radzić w ten sposób,że prosi się o pomoc kogoś z rodzinki i to ta osoba biega i lata...U nas tą osobą był teść...i córka jego znajomej...To oni zajmowali się stroną kuchenną, my mogliśmy zająć się gośćmi. Jakie są wady przyjęcia w restauracji...na razie poza faktem,że nie jest tradycyjnie i można się narazić na komentarze typu...\"No już z chrztu robią wesele\" nie widzę żadnych...Ale myślę,że wszystko jest kwestią gustu...a poza tym najgorzej przejmować się głupotą innych.Myślę,że przede wszystkim powinnaś wziąć pod uwagędobro swoich najbliższych i porównać koszty...U mnie to samo- hihihi...przeraża mnie koszt takiej imprezki...Ale mamy jeszcze czas... No rozpisałam się...Teraz idę do codziennych zajęć...kolejna doba 24-godzinnej pracy ...przede mną...Ufff... Buziaczki dla Wszystkich... KAMELIO!!!!!!!! KOCHANA NASZA BARDZO PROSZĘ ODEZWIJ SIĘ, BO JA ZACZYNAM SIĘ MOCNO NIEPOKOIĆ...
  12. siedzę i piszę jedną ręką...dopadł mnie zastój pokarmu...więc w drugiej ręce butl z gorącą wodą i taki mam kompres...Ech...to się Kuba postarał...no właśnie...To dziecko to nie dziecko tylko niedźwiedź zinową porą...Ma gdzieś papu i cyca...spać, spać i spać.... Budzę go na karmienia, bo tak, to pewnie by całe lato przespał.... Gratulacje dla kolejnych mam :):):):) uśmiechy dla tych, co nas na chwilę opuszczają...Trzymajcie się kobiałki i wracajcie szybciutko...:D;:D:D Nie wiem,, kiedy do Was zaglądnę, muszę skuoić się jeszcze barsziej na dzieciątkach,,,,ale codziennie wieczór lub w nocy czytam,.,,, Buziaczki
  13. Wpadłam i poczytałam... Plotkujecie sobie o położnych,,,moja dopiero w sierpniu wraca z urlopu, hihihi...więc przykro...muszę czekać, chyba ,że jakieś zastępstwo..ale nie mam jak pojechać i zgłosić w przychodni,że powinien ktoś u mnie się zjawić ;) U mnie chyba początek depresji poporodowej.Chodzę i ryczę jak bóbr...bo mi się wydaje,że Tusia cierpi, bo nie pasuje mi zachowanie M i nie wiem dlaczego...Bo ...zupa była za słona... Janinko kochana trzymaj się cieplutko...czwkamy na Ciebie :D Czy ktoś wie, co się dzieje z Kamelią, nie widziałam jej u nas od momentu , kiedy M. napisał,że urodziła...Kamelio , co z Tobą...Wejdź choćby na momencik i pomachaj nam łapką ;) Elfinko...uśmiechy od nas dla Ciebie :DD:D:D Dziewczyny...kończę powolutku...może uda mi się zaglądnąć jutro... Wiecie...stwierdzam,że Kubuś to wizualna kopia Tusięcinki z okresu niemowlęctwa...muszę poszukać zdjęć i pprzyłożyć...hihi...okaże się,że sama nie będę umiała powiedzieć które jest które ;) Buziaczki dla Was...pozdrawiamy i machamy łapkami .
  14. Witajcie...u mnie totalny brak czasu...kłopoty z karmieniem - jak opisujecie swoje doświadczenia z maluchami - to po prostu jest to samo co u mnie...albo np.jest tak,że Mlody woła co pół gopdziny...possie 5 minut i za pół godziny ta sama jazda... Zapomniałabym - poleciałam dziś do przychodni - żeby zwazyć Kubusia, no bo tak mi kazał pediatra szpitalny...Przybrał...Z 2970..jest teraz po dwóch dniach 3005 g..., odetchnęłam z ulgą i walczę dalej...oczywiście laktacyjnie ;) Tusia...moja wielka troska - jest tak potwornie zazdrosna. Przechodzimy z mężem gehennę....Krzywdy Kubie nie robi, ale jest w tym wszystkim strasznie biedna...i okazuje to złością i totalnym brakiem posłuszeństwa...Panicznym płaczem i \"Nikt mnie nie kocha\" powtarzanym bez ustanku... U mnie też kmiepski nastrój...z powodu tych kłopotów z karmieniem... Tyle zdąrzyłam napisać do Was za cały wczorajszy dzień...Z karmieniem lepiej, Kubuś nawet zapoznał się z jedzeniem z obu piersi przy jednym karmieniu...Hmmm zobaczymy.... Pewnie teraz będę rzadko, bo jestem totalne nastawiona na dom...dzieci, żeby wszystko było na czas...Ale jak sobie to już wszytko zorganizuję i unormuję to pewnie znów będę Was mordować hihihi :);) A teraz koniec przerwy czas prasować...;) Pozdrawiam Was troszkę przez łzy... Wasz wstrętaśny smokozord krakowski...
  15. Dziewczyny jakie piękne dzieci :):):) Optymko, JaMamo - moc uścisków i gratulacje, życzę,żeby Wam dzieciaczki chowały się zdrowo :):D:D:D:D U mnie oczywiście nocka nieprzespana...Kuba do 3 rano okupował mój zakład produkcji mleka ;) Ale ja się baaardzo cieszę...pal sześć...mogę nie spać za dużo, byle on jadł i rósł... Jedyne o co się teraz usilnie modlę, to by karmić go jak najdłużej...bo Tusię niestety karmiłam tylko 10 tygodni...Trzymajcie kciuki,coby mój malutki zakładzik nie splajtował ;) Madala i co tam u Ciebie kochana? Widzę,że w ogóle bardzo mamowo zrobiło się na naszym topiku... Pozdrawiam szczególnie wszystkie jeszcze nierozdwojone...cierpliwości kobietki..Lada dzień i Wasze skarby przyjdą i do Was... Madziam...hihih...smokozordy znów nie śpią...;) Kochana nie mam pojęcia co dla takich Maleństw na zaparcia...Buziaczki dla Was... Słyszę Kubusia więc lecę...hmmm....;)
  16. Witam wszystkie moje kobietki... Widzę ,że już wiecie...hihih...Dziękuję pięknie za gratulacje i przepraszam,że nie od razu przyszłam się pochwalić...ale teraz mam w domku żłobko-przedszole i pewnie jakiś czas tak będzie... Postaram się od czasu do czasu do Was zaglądnąć, tym bardziej,że teraz jestem po drugiej stronbie- czyli nie-ciężarna... Kuba - odpukać- zdrowiutki...Jak na razie daje popalić z karmieniem nocnym - prawie w ogóle nie śpię...Ale..jestem szczęśliwa :D:D:D Jeszcze raz wielkiie buziaki dla Wszystkich...
  17. OOO bumpy...kochana...słodka kobietka z tej Twojej Kruszynki... Imię powiadasz...myśmy wybrali na ...sali porodowej, kiedy Mały leżał na moim brzuchu, sekundę po powitaniu tego świata...Popatrzyliśmy na siebie z mężem i...Kubuś!!!!! Swoją drogą kobiety, mąż przy porodzie - coś pięknego i wspaniałego... Wielkie dla mojego najukochańszego M :D
  18. Sprawdzam czy mi nowa stopka działa :D:D:D , bo już nie jestem w ciąży...hiihi... Dzidziusiowo pozdrawia ... Jak znajdę chwilę, hihi, to sprawdzę listę obecności jeszcze dziś ;)
  19. Hihih kochane ano ekspress....i dobrze, bo ja szpitala nie cierpię ;) Waga wiem,że może spaść...normy dopuszczają 10-15% spadku masy urodzeniowej.Niepokoi mnie jedno...Kuba dziś w ogóle nie ma ochoty jeść...Śpi i śpi i śpi....budzę go prawie siłą,żeby nakarmić i tak co godzinę...bo sam ma ochoty zawołać....Hmmm...Ciekawe...czy obudzi się na jedzonko w nocy :D:D:D Gosia hihihi...nawet jak mnie dogonisz...to i tak kochana wyboru nie masz...Kruszyna i tak w końcu przyjdzie do Ciebie ;) Powyższy tekst zaczęłam pisać ok 18...:):):):););) Dzidziusiowo nie śpi...;)... Resztę dopieszę później...hihihi jak dam radę ;) Buziaczki i serducha :D:D:D
  20. Dzień dobry moje kochane... Łezki kapią kiedy czytan Wasze wspaniałe słowa...Serdecznie i z całego serducha dziękujemy . Madala trzymam kciuki kochana... Wszystkie kobietki, które jeszcze czekacie - pozdrawiam najcieplej jak tylko mogę... Kubuś śpi, troszkę się martwię, bo niby je jak samok, a z wagi poleciał bardzo. Lekarz prosił,żeby skontrolować wagę we wtorek...No cóż zobaczymy. Kochane moje...poród był rzeczywiście krótki, napisali,że pierwsza faza...czyli od odejścia wód aż do momentu kiedy trafiłam na fotel trwała cztery godziny. Pierwsze bóle pojawiły się jednak dopiero ok godziny po odejściu wód... Do szpitala przyjechałam z rozwarciem na 4 cm, w przeciągu1,5 godziny doszłam do rozwarcia pełnego. Druga faza czyli samo parcie trwało 10 minut...No i proszę ...hihih...mamy takiego malutkiego facecika... Gosiu, oczywiście ,że zamieszczę i te zaległe zdjęcia z ciąży też. Pozdrawiam serdecznie...
  21. No cóż...mojej wizyty nie było...bo po prostu nie mieliśmy Tusi z kim zostawić, wziąć też nie - no co tylko po kąpieli.... Pojedziemy jutro popołudniu.... Buziaczki dla Was...
  22. Neso...hihih...ale teraz w Kraku dużo chłodniej na wieczór...A ja zaraz się zbieram na wizytkę w szpitalku...Zobaczymy....co tam słychać u dzidziora...Pewnie KTG zrobią, USG...Jak wszystko dobrze , to wrócę jeszcze do domku...i zaglądnę. Gdyby jednak było tak,że mnie zostawią i będzie indukcja...To ściskam wszystkich i do zobaczonka - to tak na wszelki wypadek ... Woelkie dla Was :D:D:D:D
  23. Ja jeszcze przed....Ok 20 pojedziemy... A co do wizyty...normalnie w dzień terminu się powinno iść, choćby po to, coby KTG zrobili...ale ja stchórzyłam i idę dziś czyli sześć dni po terminie...Ale dłużej nie ma co czekać... Buziaki ... Hihihi bumpy przesłała mi fotkę Malutkiej....śliczna....Niestety nie mam jak ściągnąć na kompa...Ale wrócą w sobotę, to pewnie sama bumpy podeśle...hihihi... Trzymajcie dziś za mnie kciukasy
  24. dla Was wszystkich kochane kobiałki... Agnieszko hihi rzeczywiście masz se przystojniaczka w sam raz dla pięknych laseczek Madziam hihihi ;) A u mnie nadal cicho...Janinko wersja gumowców jadalnych to po prostu naleśniki...hehehe...to u nas rodzinna nazwa ;) No i gumowce zrobione, chałupizna posprzątana, pranie powieszone, mam zamiar coś jeszcze poprasować może , prysznik i szpital...Ale jeśli wszystko jest dobrze, to absolutnie nie dam się tam zostawić....Taka już ze mnie uparta zołza ;) Buziaki dla Wszystkich...Gosia i za Ciebie trzymam kciuki...Za wszystkie... Piszecie o kłopotach z mężczyznami...no...odpukać, tę ciążę mój M. przechodzi wyśmienicie :D:D:D:D hihihi....za to teść gorzej ;) Pozdrawiam
×