Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Anulka_krak

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Anulka_krak

  1. Hihihi ano poniedziałek Janinko...a ja jednak te wodę na kawusie będę stawiać...u mnie ciśnienie trupie... W Kraku się słonecznie zrobiło ale nie ma upału...A ja czekam na przyjaciółkę, miałam sprzątać...ale taki dziś zaliczyłam skurcz,że jeszcze teraz czuję ból podbrzusza, nawet się nie zegnę...
  2. Domi bidulki moje...trzymam za Was kciuki... Hihih wiecie jak mnie to podbudowało...niech ktoś jeszcze powie mi kiedykolwiek,że żona i matka musi od razu być zaniedbana, zniszczona...A zresztą ja naprawdę nic takiego ze sobą nie robię....u nas to genetyczne w rodzinie...hihih No i co z tą popołudniową kawusią...same pijecie...a smokozord siedzi...buuuuu.... Buziaczki...jak na przeterminowaną to mam niezły humor...choć czasem łapią mnie krokodyle łezki i nie wiem o co...Echchchch....
  3. Hihih witaj justar, jak zawsze celne uwagi... Masz rację...trudno raczej o 10 kiepskich ciężarnych w kolejce do gina...Ja wcześniej pisałam...chodzę raz w miesiącu i max jest nas dwie...Raz się zdarzyło,że za całe 9 miesięcy przepuszczono mnie...To był 8 miesiąc , miałam bardzo bolesne skurcze i nie sama prosiłam o pierwszeństwo, tylko położna zobaczyła,że bardzo źle wyglądam...Bo tak to pewnie bym czekala... Do hfksdm...hmmm kretynko? A skąd Ty kobieto wiesz kim ja jestem...Pamiętaj o tym,że sposób wyrażania się świadczy nie o adresacie ale o nadawcy ;) wypowiedzi. Justar córeczkę przenosiłam tydzień...Zbieg okoliczności, miała urodzić się 12.09.2001...11 zdarzyła się tragedia w USA...Teraz termin miałam na 08.07...a 07 była tragedia w Londynie...Ciekawe, czy Małego też przenoszę równiótko tydzień...hihihi Pozdrawiam...:D:D:D:D
  4. Hihih Neso...po terminie...i czekam sobie...Jasne,że dam znać...w zasadzie melduję się tu codziennie, coby wiadomo było,że jeszcze jestem... Pozdrawiam wszyskich ciepło... A tekst powyżej szkoda nawet komentować...bo wygląda na to,że może u gina powinno być tak,że cięzarne mają wydzieloną strefę...
  5. Kamelio kochana...otóż nie ma takich szans,cobym się dała w szpitaliku zostawić...hihihih.... Raz,że jest Tusięcinka i ona mnie też potrzebuje, dwa...ja jestem taka,że do ostatniej minutki będę w domku....Czuję się dobrze, więc nie widzę powodu,żeby zostawać... A bumpy pisała. Bidulka dalej czeka.Z Malutką dobrze, a ginowie łażą i śmieją się,że nasza bumpy to najbardziej oporna pacjentka... A mnie się nóż w kieszeni otwiera, bo powinni pomóc dziewczynie i tyle...Bumpy rozwarcie ma na 2 cm, ale szyjka się nie skraca i dalej twarda...Na prawdę brak mi słów i trzepie mnie tu, bo jakże można tak mordować kobietę... EE idę, na jakieś zakupki... Buziaki :)
  6. Ana to przyjeżdżaj do Kraka na ten deszczyk...hihihi i na kawusię też...bo ja pewnie sie nie rozdwoję...to w sam raz zdąrzymy sobie ...wcześniejsze imieninki oblać...deszczowo-kawusiowo...Hihihih A będzie jescze jedna Ania...więc zrobimy Sabat... No ...to idę kakao Małej zrobić....
  7. Cześć kobiałki... Jak to Hepciu hihih jaki kraj... Na południu leje...Dziś też od samiuśkiego ranka i przez cała nockę... Janinko...Wiesz ja ciągle mówię,że moje dzieci uparte...Ale to dobrze, tylko muszę je odpowiednio wychować...hihihi,żeby upierały się tylko przy dobrych rzeczach... Pozpałam i dalej mi się okropnie chce spać...A dziś dużo roboty przede mną, bo i porządeki i gotowanie, wizyta mamy chrzestnej tego osiołka w moim brzuszku...może ona przemówi mu do rozsądku...;) Noi wybieram się do gin, może już wróciła z urlopiku .... A cisza...chyba wszystkie rzeczywiście albo wsłuchujemy się w siebie, poza tym zbieramy siły... No buziaczki i odezwe się...
  8. Kamelia a co to jest rozdwajanie....bo mnie to chyba w tym wcieleniu nie dotyczy ;) Bumpy też cała...i dalej w szpitalu... Ja sobie dziś zrobiłam wolne od kompa...Zresztą fatalnie się czułam...Krak zadeszczony, silny wiatr, burze, szaro a ja po południu miałam już skurcze co 15 minut...Ale przeszły...Teraz prysznik malutki i lulanko... Do juterka Robaczki moje kochane...Dużoo ciepłych uścisków dla Was i dla kruszynek.
  9. Dzień dobry... OOO Elfinka i Śliweczka hihih ... A co tu takk cicho...Ciekawe co u Madali...hmmm... Miałam noc - koszmar.I dalej jestem w całości... Zaglądnę potem :D
  10. Witam aniu...mówią,że do 4 godzin dziennie można i nie szkodzi... Pozdrawiam.
  11. Do realnie...po raz ostatni...kim trzeba być, żeby coś takiego pisać...Tobie się podoba...ja, ja, ja , mnie , mój....itd...szkoda słów...szkoda łez... Mimo wszystko pozdrawiam ...
  12. Jasne realnie...tylko w Twoich wypowiedziach ja tego szacunku do nikogo nie widzę....Po co w nich tyle jadu???? Druga sprawa....doktorze....z ginem da się sprawę załatwić inaczej....ja np. idę na sam koniec ordynacji, wtedy wiem,że przede mną nie będzie długiego ogonka...i mogę spokojnie sobie te pół godzinki poczekać... A teraz życzę wszystkim dobrej nocki :)
  13. Majnie Kamelio...U mnie jak co dzień skurczybyki, bóle kręgosłupa i lipa....A teraz ChrrrZZzzz będzie... Idę sobie polulać...kobiaciątka....Olejuju rozbój w moim brzuchu się odbywa jakis...Ja nie wiem...czy mój brzuch to ring bokserski czy może boisko piłkarskie ;) Buziaki wilkie od bumpy...Cmooook
  14. Ja to rozumiem...tylko widzisz tu nie chodzi o to,że ja nie mam czasu postać w kolejce...Chodzi o co innego...Ja tylko proszę o pierwszeństwo , kiedy np mam silne skurcze, kiedy jest upał i bardzo źle się czuję....To pierwszeństwo na prawdę nie wynika z faktu,że ja mam nos do góry , bo ja jestem w ciąży...ono wynika z faktu,że ciąża to stan specyficzny często z wieloma niedogodnościami ... A co do Twojego pytania...nie wiem , co wtedy...Zależy na jakie ciężarne trafisz...bo w końcu zawsze można powiedzieć...\"przepraszam, ale nie przepuszczę , bo się bardzo spieszę\" i tyle...
  15. Gosia, nie panikuj...masz jeszcze dużooo czasu... Mam wieści od bumpy...to tak na pocieszenie dla tych co nie przeterminowały...Ciężko z nią...Zero rozwarcia...Jest w szpitalu, powiedzieli ,że pomogą...ale dopiero jak coś zacznie się dziać...a na razie wielka lipa... Bidulka...Buziaczki dla niej U mnie skurcze, bóle kręgosłupa i ...hihih...sprzątam , gotuję...po prostu czekam ... W Kraku polało, była nieduża burza i teraz chyba kolejna będzie... Buziaczki dla Was
  16. Witajcie...widzę ,że mało nas zostało na tym topiku :D:D:D Ja jak widać przeterminowałam, ale uśmiecham się i czekam...hihihi... Tak...nie jest lekko nikomu w naszym kraju...i nie dlatego,że nie ma powywieszanych karteczek...tylko dlatego,że panuje kompletna znieczulica, brak poszanowania drugiego człowieka , bez względu na to kim on jest... Jeszcze jedno, do Pani, która pisze o tabunach ciężarnych...jakoś nie zauważam tych stad domagających sie swoich praw...Ilekroć jestem u gina (a chodzę do przychodni) jest nas najwyżej dwie w kolejce... Pozdrawiam...:D:D:D
  17. Kochane moje kobietki ...a miałyście jakieś wątpliwości,że jestem??? Hihihih...Jestem w całości... Janinko...wiesz czasem sobie myślę,że to określenie musiał wymyślić ...facet...albo i sam Pan Bóg, który jak mówią, jest Facetem z wielkim poczuciem humoru...więc na jedno wychodzi :D:D:D:D Kamelia ...nie miałam ktg...pójdę w poniedziałek, jeśli nic się nie wyjaśni...A Ty uważaj bardzo na siebie i na Maluszka. Odezwij się po badaniu... Dziewczyny...uwielbiam zwierzaki, ale w domku nie mam ,bo mamy maleńką kawalerkę...Za to chodzę z moją czeredką do taty do pracy-tam są dwa wielkie wilczury...hihihi...wyglądają tak,że ludzie zawracają, boją się przejśc obok ogrodzenia...a kochane są tak,że Tusia bierze za sierść jednego i drugiegi i tak latają wspólnie po całym terenie...Trzeba to widzieć...moja bąblica jest wysokości takiej samej jak one...hihihihi Buziaczki dla Was od nas
  18. Buchacha :D:D:D no mówię...zostawić Was i zaraz któraś coś wykombinuje... Eva gratulacje...cieszę się ogromnie Ana a toś mnie pocieszyła...kochana ja dziś się przeterminowuję , a Ty mi o pełni 21.07 piszesz...hihihih...nie no, ale ja nie chcę aż tyle dni przenosić....;) Jak Ty wytrzymasz w takim babińcu, hihih Mojreczka...ufff bufff...nic się nie martw i na nas przyjdzie czas... Może już jutro będą jakieś fajne wieści od bumpy :D Buziaki dla Was i Maluszków
  19. Kas witaj w klubie 8-go lipca...hihihi...Nos do góry...U mnie cisza, u Ciebie też i ...właśnie dostałam wiadomość od bumpy.... U bumpy....cisza tez...hihihi.... Czyżby dzieciuaczki z 8 miały być oślątkami:D:D:D:D Kochana uśmiech i czekamy na nasze urwiski :) dla Ciebie...
  20. Witajcie kochane:) U mnie cisza...to która dziś za mnie się rozdwoi...Może Ty Hepciu? Madziam ...świetny opis hihihi...wiem,że Tobie nie do śmiechu, ale ja to sobie wyobraziłam...jak te Twoje laseczki tak na zmianę :D:D:D Gumecka ...fajna dzidzia. Gosia ...pomyśl, ja jestem w takiej sytuacji,że macierzyński już od 1 lipca mi leci...I co mam zrobić...:( Janinko...dzięki za wsparcie duchowe...jakoś dochodzę powoli do siebie, choć dziś już będę \"przeterminowana\", to nie wiem jak to wpłynie na poziom mojej złośliwości albo płaczliwości...;) Kolorcia ...kobieto, 5 piętro...rany...ja na 4 do babci to nie wiem czy bym weszła... Buziaczki dla Was...zaglądnę tu potem :D
  21. Neso...ja dopiero teraz się dowiedzialam , co stało się w UK...Brak mi słów, jestem w szoku....Mam nadzieję,że u Ciebie wszystko dobrze...Wiem,że nie mieszkasz w Londynie, ale mimo wszystko dotyczy to państwa , w którym mieszkasz... Pozdrawiam ciepło
  22. Hihih Iwka...dzięki za milutkie zaproszonko:D bardzo chętnie poleniuchowałabym nad morzem,...tylko to tyle kilometrów... Mojreczka...hihih...coś bumpy zamilkła, nie pisze, więc...kto wie, może biduleczka ju ż się rozdwaja......W każdym razie ja tu pazury gryzę i czekam na wieści od niej...;)
  23. Kas , kochana moja...a widziałaś kiedyś ktg w państwowej przychodni, hihihi....U mnie takiego sprzętu nie mają ;) Pewnie pójdę...bo co zrobić...Najwyżej się podenerwuję trochę... Iwka...hihih...jaki upał??? W Kraku okropnie smętno... I ja zupełnie bez humoru...Ech...
  24. Witajcie kobiałki.... Kas jak widzę mój suwaczek i tam jeden dzionek do końca, wo śmiać mi się chce....Hihii...U mnie cisza, a najlepsze jest to,że moja gin poszła się urlopić, więc nie mam szans na jakąkolwiek wizytkę kontrolną...Zastępstwa nie ma za nią żadnego...To znaczy jest, niby, ale druga gin...zbiesiła się i chodzi w kratkę do pracy.... Nawet jak się zarejestruję, to i tak nie wiadomo czy ona nie zadzwoni z obwieszczeniem,że danego dnia jej nie będzie.... Jestem tak spuchnięta,że szkoda gadać...a przecież w Kraku zimno i pokapuje od wczoraj....
  25. Tia...heheh...ja już drugi tydzień rodzę...ale nie powiem, łezki to z radości,że mamy kolejne serduszko maltkie na naszym forum ;) Ide lulać...Buziaki i ciekawe czy będą kobietki znów parami rodzić...Madala, bumpy dla Was :D:D:D
×